poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Wodzu prowadz!

    Ostatnio wydaje sie, ze wyscig do prezydentury USA wszedl w faze decydujaca. Mamy dowch podstawowych kandydatow wystawionych i niezbyt chetnie ale jednak popieranych przez dwa glowne obozy polityczne: DFL i GOP. Nie sa to jedyni chetni na to stanowisko ale wlasciwie jedyni kandydaci, jacy moga liczyc na poparcie tych 50% uprawnionych do glosowania, ktorzy pojda do urn w listopadzie.
      Kandydat partii demokratycznej, Pani Hillary Clinton, w wypadku jej wyboru gwarantuje kontynuacje klasycznej polityki DFLu w formie dalszej obamizacji kraju. Demokraci to partia roszczeniowa, popierajaca ludnosc kolorowa, awans spoleczny kobiet  oraz imigracje Metysow i innych przedstawicieli ludow kolorowych na amerykanski  zasilek socjalny (welfare). W zamian za pozostwienie amerykanskim korporacjom wolnej reki w przenoszeniu wytwarzania do krajow o niskiej cenie pracy (ostatnio do Meksyku przenosi sie tak rdzennie amerykanski koncern samochodowy jak Chrysler- Jeep - aktualnie wlasnosc Fiata) , demokraci prosza jedynie o zakupowanie obligacji panstwowych aby rzad mial dosyc pieniedzy na to aby zaspokoic wymagania socjalne bezrobotnego spoleczenstwa. Dla tych zas, ktorym jakims cudem chce sie pracowac demokraci zadbaja o podwyzszenie placy minimalnej (obecnie okolo $13 /godz). Nic wiec dziwnego, ze glowna klientela partii demokratycznej sa obywatele kolorowi a takze kobiety, ktore zawsze uwazaja sie za ucisnione oraz wlasciciele badz zarzadzcy duzych korporacji ciagnacych zyski z handlu zagranicznego oraz wlasciciele badz dzierzawcy srodkow produkcji umieszczonych w Meksyku czy Azji. Jest to polityka gospodarcza znana nam tez z Europy i tak jak tam dreczacym pytaniem pozostaje w jaki sposob utrzymac owa maszyne nienaturalneg obrotu pienieznego w ruchu.
Chwilowo udaje sie to robic kosztem niewidocznego dla wiekszosci podatku liniowego jakim jest dewaluacja waluty. Jak dlugo jednak uda sie nabijac obywateli w butelke?  Pani Clinton i inni kacykowie partii demokratycznej mysla, ze minimum nastepne cztery lata a moze i dluzej.

   Odmiennego zdania jest obecny kandydat partii republikanskiej, Donald Trump. Jako "osobowosc telewizyjna" czyli buc i reklamiarz nie jest on dla mnie osoba pociagajaca. Nie mniej, wielki osobisty majatek a takze przekonanie, ze jego pieniadze sa wystarczajace aby nie dbac o popularnosc ( i wsparcie pieniezne ) wsrod elity partyjnej ani tez lasic sie do amerykanskiego elektoratu , o ktorym (slusznie ) nie ma wysokiego mniemania powoduja, ze zyskal on opinie kandydata anty-systemowego. Ja osobiscie cenie go za postawienie wyraznie spraw dla USA jako panstwa waznych a ogolnie przemilczanych przez media i innych kandydatow na przywodce Wolnego Swiata. Trump jest czlowiekiem interesu a wiec osoba uczulona na finansowa strone wlasnego a teraz i ogolno-amerykanskiego przedsiebiorstwa . Chcialby on powrotu Stanow Zjednoczonych do stanu sprzed lat 70-tych. Do zdrowej waluty opartej o pelna wymienialnosc na zloto, do zbilansowanej gospodarki narodowej, w ktorej wydatki pokrywane sa na biezaco z dochodow , a takze do w miare pelnego zatrudnienia sily roboczej na dobrze platnych stanowiskach w sektorze wytwarzania. Osiagniecie takiego stanu jest moim zdaniem mozliwe ale nie bez gruntownej zmiany aktualnie prowadzonej polityki gospodarczej. Ta zas jest wspolnym dzielem obu partii i zrodlem duzych finansowych osiagniec aktualnej elity USA. Stad "demonizacja" Trumpa nie tylko przez Demokratow ale i przez tuzow Partii Republikanskiej. Sam kandydat "wyplynal" na ramionach wspolobywateli zniecheconych do obecnego stanu gospodarczego USA oraz do swoich w tym systemie perspektyw.
Jest wiec tez naturalne, ze wszyscy, ktorzy z obecnego stanu sa zadowoleni :a wiec leserzy korzystajacy z welfare, beneficjenci powszechnego ubezpieczenia medycznego - za ktore oczywiscie musza zaplacic inni, a takze osoby zainteresowane w sprowadzeniu kolorowych wspolziomkow do USA, sa goracymi przeciwnikami Trumpa.   Wielka zaleta ale tez i achilesowa pieta Trumpa jest to, ze mowi to co mysli nie baczac albo tez nie przywiazujac wagi do tego w jaki sposob jego smielsze wypowiedzi beda znieksztalcone przez media. Niestety amerykanski elektorat jest irracjonalny i reaguje zgodnie z szablonem podsuwanym przez telewizje czy gazety.  W dodatku USA sa juz do lat 70- tych niebezpiecznie przeludnione a eksport warsztatow pracy powoduje, ze spada popyt na pracownikow  a z tym takze ich wynagrodzenie.
O tym jak wyglada stan gospodarki USA pisalem juz uprzednio -http://bobolowisko.blogspot.com/2014/01/przed-nami-dwadziescia-lat-tlustych.html
i tam tez kieruje czytelnikow spragnionych gospodarczych konkretow.  Jak powinno byc w dobrze rzadzonym kraju napisalem takze w http://bobolowisko.blogspot.com/2016/05/mlot-na-ekonomiczne-czarownice.html

Niestety odzewem na moje jeremiady  jest najczesciej gluche milczenie. To zas wyraznie wskazuje, ze moje szanse na duszpasterza narodu sa nikle.  Czy Trump bedzie mial wiecej szczescia -trudno powiedziec . Ludzie sa w swojej istocie irracjonalni i boja sie zmian nawet wtedy gdy koniecznosc stoi za progiem. Konsekwencja tego kunkatorstwa sa katastrofy gospodarcze i skandale polityczne, ktorych pare juz przezylem w Polsce i USA.



  


poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Letnie lektury

   Upalne minnesotanskie lato powoduje, ze wiecej czasu poswiecam czytaniu ksiazek "w obszarach klimatyzowanych"  jednoczesnie  powiekszajac moja wiedze o otoczeniu najblizszym. Jako transplant z Polski na terytorium stanu Minnesota nie zawracalem sobie uprzednio glowy ani historia tego stanu ani tez jego struktura rasowa. Ostatnio jednak wpadla mi w rece monografia wczesnej historii Terytorium i Stanu Minnesota pt. " North Country- the Making of Minnesota" autorstwa prof. Wingerd M.L. wyd. University of Minnesota 2010 . Jest to obszerny opis poczatkow tego terytorium - poczatkowo bedacym pod absolutnym wladaniem paru plemion indianskich nominalnie poddanych Krolestwa Francji ale faktycznie wyrzadzajacych wielka uprzejmosc tzw wojazerom - czyli francuskim handlarzom futer, ktorzy bez ich zgody i pomocy nigdy by nie przebrneli przez jeziora, bagna i gaszcze lasow polnocnej Minnesoty. Ksiazke ta szczerze polecam gdyz w krotkim eseju nie jestem w stanie omowic wszystkich poruszonych w niej watkow.

    Obecna Minnesota jest niebezpiecznym konglomeratem roznych ras naplywowych. Mamy tu sporo murzynow i mulatow, znaczna liczbe Hmongow czyli plemienia wietnamskiego, ktore kolaborowalo z wojskami USA w czasie wojny wietnamskiej, duza diaspore Somalijczykow - glownie kolaborantow USA w czasie interwencji w Somalii ale nie tylko, a takze spora liczbe emigrantow z Polski, Rosji i Ukrainy. Grupa, ktora uwaza sie za dominujaca w Minnesocie sa emigranci pochodzenia niemieckiego i skandynawskiego. Ludnosc rodzima czyli amerykanscy indianie z plemion Czipewa (Ojibwe) czy Siux (Dakota) jest mniejszoscia wymierajaca.
Obecny stan liczbowy indian Czipewa wynosi okolo 41 000 ludzi i zgodnie z prognoza demografow ma spasc do poziomu okolo 9000  obywateli do roku 2098.  Siuxow jest jeszcze mniej gdyz wiekszosc zostala wytepiona podczas wojny 1862 roku a resztki wyrzucono do obecnego stanu ( a wtedy terytorium)  Dakota. Mamy tez pewna liczbe metysow, ktorzy nie zapisali sie zreszta najlepiej w historii indianskich plemion Minnesoty bedac kolaborantami anglosasow, w czasie podbijania i pacyfikacji rodzimych mieszkancow tego terytorium.  Sama Minnesota byla jedna z czesci terytorium francuskiego znanego pod nazwa Luizjany (Luisiana) zakupionego od Cesarstwa Bonapartego w 1803 roku przez prez. Tomasza Jeffersona. Jak wygladalo to nominalnie francuskie terytorium mozna obejrzec na planszy:
 https://images.search.yahoo.com/search/images?p=louisiana+purchase+map&fr=mcafee&imgurl=http%3A%2F%2Fgatewayno.com%2Fhistory%2Fimages%2Fla-purchase-large.jpg#id=2&iurl=http%3A%2F%2Fwww.washington.edu%2Fuwired%2Foutreach%2Fcspn%2FWebsite%2FImages%2FNW%2520History%2520Course%2FLesson%25204%2FLA%2520Purchase%2520Map.jpg&action=click
Terytorium Louisiany zakupione od Cesarstwa Francji w 1863 r


Jakie wiec byly powody, ze narody indianskie zamieszkujace ten teren od wiekow i zyjacy w rownowadze z sasiednimi plemionami zostaly wytrzebione i w zasadzie uwiezione w rezerwatach?
Odpowiedz na to pytanie ma znaczenie nie tylko dla historii podboju Ameryki przez stojaca wyzej rase biala ale takze odpowiada na ogolniejsze pytanie o metody i strategie podboju narodow "nizszych" przez narody cywilizowane.  Co wiec zawazylo na niepomyslnym biegu kolejnych historycznych zdarzen dla indian stepow polnocno zachodnich?  Powodow bylo kilka. Wymieniajac w kolejnosci ich znaczenia to: idea pokojowego wspolistnienia z przybyszami rasy bialej (poczatkowo z Francuzami) , idea wolnego handlu (ktora uzaleznila ekonomie i samo istnienie ekonomiczne plemion od wymiany towarowej z "bialasami") oraz pojawienie sie populacji metyskiej, kolaborujacej z bialymi w dziele ubezwlasnowolnienia minnesotanskich (i nie tylko) indian. Ta ostatnia populacja "mieszancow" (half-breed) byla z koleji skutkiem specyficznego podejscia Indian do wymiany towarowej. W ich swiadomosci byla to bowiem wymiana podarunkow, ktora dokonywali z zaprzyjaznionym handlarzem bez posiadania swiadomosci o roznej wartosci obiektow podlegajacych wymianie. Najchetniej zas wymieniali podarki z "krewnymi" co oznaczalo zapotrzebowanie bialych handlarzy na posiadanie lokalnej "squaw" . Posiadanie lokalnej kobiety dawalo. oprocz oczywistych plusow takze i to, ze handlarz stawal sie krewnym okreslonej indianskiej rodziny i uzyskiwal w ten sposob ochrone i pomoc ze strony calego plemienia.

    Uzaleznienie sie Indian od dostepu do broni palnej i prochu dostarczanej przez "bialasow" spowodowalo nie tylko ich rosnace lawinowo zadluzenie wsrod bialych handlarzy ale takze  zmniejszenie populacji zwierzat lownych, ktore stanowily dla tych plemion glowne zrodlo zywnosci.  Nie pomoglo tu czesciowe przejscie na uprawy rolnicze gdyz tereny nadajace sie do uprawy byly takze pozadane przez bialych osadnikow.  Ci zas zawsze szukali pretekstu aby wymusic usuniecie populacji rodzimej na tereny mniej wartosciowe.  Kolejne traktaty podpisane przez "Wielkiego Bialego Ojca " w Waszyngtonie obiecywaly dostarczanie finansowego stypendium oraz dostawy zywnosci. W praktyce finansowe stypendium szlo natychmiast na pokrycie zawyzonych dlugow Indian u bialych handlarzy a dostawy zywnosci odbywaly sie nieregularnie. Zwlaszcza w okresie Wojny Domowej pomiedzy "Polnoca" i "Poludniem".

Powwow Chipewa indian w strojach narodowych

 Na skutki takiej polityki ze strony wladz federalnych ale takze ze strony gubernatora terytorium (Sibley H, Ramsey A) a potem stanu Minnesoty nie trzeba bylo dlugo czekac. Zamieszki rozpoczely sie okolo roku 1858 drobnymi atakami na punkty handlowe i poszczegolnych bialych osadnikow i przerodzily sie w regularna wojne w roku 1862. Powodem byla kleska glodu spowodowana roznymi czynnikami ale wzmocniona tym, ze stypendium jakie rzad wyplacal Indianom za juz odebrane im tereny nie zostalo wyplacone na czas. Indianie nie posiadali ogolnego dowodztwa co zaowocowalo seria nieskoordynowanych atakow na miasteczka  "bialej" Minnesoty oraz na siedziby farmerow. Rozpoczela sie prawdziwa "ukrainska" orgia morderstw , podpalen , tortur i gwaltow lokalnych bialych kobiet.  Sytuacje pogarszal fakt, ze na terenie stanu nie bylo wystarczajacych wojsk posiadajacych normalne wyszkolenie bojowe. Obrona cywilizacji przypadla wiec lokalnym amatorom, ktorym gubernator obiecal pieniezna nagrode ( od 10 do 75 $) za kazdy skalp sciagniety z indianina (no questions asked). Byla to w tym czasie suma powazna ! Trzeba tez powiedziec, ze Indianie w wielu wypadkach chronili "bialasow" , z ktorymi wiazaly ich wiezy plemienne (poprzez squaw uprzednio zakupiona przez bialego). Niektorym bialym kobietom milosc w w indianskim wydaniu zasmakowala tak bardzo, ze bronily one swoich gwalcicieli przed trybunalami wojskowymi. Te zreszta skazywaly winnych dzikusow na smierc a shanbione biale kobiety byly przez cywilizowana populacje ostracyzowane.  Byl to bowiem ow szczesliwy czas gdy kobieta uwazana byla za wlasnosc meczyzny a "zdrada rasy" w wyniku kopulacji z kolorowym samcem byla powodem slusznego wstydu i towarzyskiego ostracyzmu.



SAINT PAUL, December 27, 1862. The PRESIDENT OF THE UNITED STATES: I have the honor to inform you that the thirty-eight Indians and half-breeds ordered by you for execution were hung yesterday at Mankato at 10 a.m. Everything went off quietly and the other prisoners are well secured. Respectfully, H. H. SIBLEY, Brigadier-General.