tag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post7334404523305418188..comments2023-06-08T07:52:16.820-06:00Comments on Bobolowisko: Zasadnicze prawo sprzecznosci interesow Bobolahttp://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-29017265086172596262020-01-28T08:38:14.754-06:002020-01-28T08:38:14.754-06:00Ale nie byli oni najinteligentniejsza armia swiata...Ale nie byli oni najinteligentniejsza armia swiata.Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-85798204410796809332020-01-28T06:23:06.904-06:002020-01-28T06:23:06.904-06:00Złota nie kuszajesz. Taka prawdę znali nawet czerw...Złota nie kuszajesz. Taka prawdę znali nawet czerwonoarmiści.SAShttps://www.blogger.com/profile/03961220389179998677noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-38617140049138388532020-01-26T16:57:53.057-06:002020-01-26T16:57:53.057-06:00@naiwny
Polecam moj artykul https://bobolowisko.b...@naiwny<br /><br />Polecam moj artykul https://bobolowisko.blogspot.com/2010/10/inflacja-deflacja-i-dewaluacja.html<br />dla wyjasnienie dysonansu.Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-13747310609037928452020-01-26T13:32:50.131-06:002020-01-26T13:32:50.131-06:00@naiwny
Nie rozumie Pan tego zagadnienia. Zloto je...@naiwny<br />Nie rozumie Pan tego zagadnienia. Zloto jest miara zdolnosci nabywczej pieniadza. <br />Stopa zyciowa panstwa i jego obywateli wzrasta gdy ich zdolnosc nabywcza rosnie. Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-52878836241075384582020-01-25T15:06:18.101-06:002020-01-25T15:06:18.101-06:00@Autor:" Ilez to razy pisalem, ze wartosc nab...@Autor:" Ilez to razy pisalem, ze wartosc nabywcza pieniadza od czasow jego wynalezienia wyraza sie w zlocie."<br />To że Pan to "tyle razy pisał" nie oznacza, że to jest prawda objawiona. Mam dysonans poznawczy. Woli Pan sytuacje, w której złoto jest drogie a wszystko inne jest tanie czy sytuację w której złoto jest tanie a wszystko inne jest drogie. Mnie nie bardzo interesuje drogie złoto. Wolę sytuację gdy towary pierwszej potrzeby (żywność, energia, podróże, ...) są tanie a cena złota jest nieistotna. Nie złotem szary obywatel żyje:)<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-80779348627727817412020-01-25T08:08:37.626-06:002020-01-25T08:08:37.626-06:00@naiwny
Znowu zalamuje rece. Ilez to razy pisalem...@naiwny<br /> Znowu zalamuje rece. Ilez to razy pisalem, ze wartosc nabywcza pieniadza od czasow jego wynalezienia wyraza sie w zlocie. Czy sobie z tego zdajemy sprawe czy nie wszystkie towary powszechnego uzytku kupujemy za zloto. Jesli bank centralny czy wladca ustala staly parytet waluty c to mamy do czynienia ze standartem zlota. Jesli nie to parytet jest plynny. Ale wszytkie wymiany towarowe sa faktycznie barterem . <br />Jesli przeliczam wszsytkie wskazniki ekonomiczne na zloto to czynie to dlatego zeby uniknac dewaluacji efektu badz rewaluacji (zadkie) waluty . Inaczej mamy calkiem falszywy obraz ekonomii kraju. Widac to na przklad na wykresach dodanych gdzie obie miary sa uzyte dla porownania. Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-37296722089567996222020-01-25T04:18:07.897-06:002020-01-25T04:18:07.897-06:00@Autor:"wykresy"
Widzę, że w porównaniac...@Autor:"wykresy"<br />Widzę, że w porównaniach ograniczył się Pan tylko i wyłącznie złota.<br />Tak, zgadzam się. Statystyczny Polak może dzisiaj posiadać mniej złota niż w (niedalekiej) przeszłości. Za to żywności, mieszkań, samochodów, zagranicznych wyjazdów, ... ma znacznie więcej niż w przeszłości. Czy prezentacja rozwoju w stosunku do złota, to nie stary zabieg z PRL, w którym rozwój Polski przedstawiano wyłącznie w tonach wytapianej stali, wydobytego węgla i produkowanych lokomotyw? To że nie było (przysłowiowego) papieru toaletowego a żywność była na kartki nie miało znaczenia. Tylko stal się liczyła. <br />Tak na marginesie. Czy Amerykanin, Niemiec, ... może dzisiaj kupić więcej złota niż w przeszłości? Bo jak nie, to widać że cały świat stacza się gospodarczo po równi pochyłej od kilkudziesięciu lat. I może z tego wynika, że Polska stacza się wolniej niż inni (i to się nazywa rozwój:).Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-16120801301825401012020-01-24T18:12:03.164-06:002020-01-24T18:12:03.164-06:00@naiwny
Pare wykresow podalem wyzej w uzupelnien ...@naiwny<br /><br />Pare wykresow podalem wyzej w uzupelnien iu do artykulu. Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-59908690077672035842020-01-24T16:53:46.961-06:002020-01-24T16:53:46.961-06:00@Autor:"Moje dane nie potwierdzaja panskiego ...@Autor:"Moje dane nie potwierdzaja panskiego optymizmu"<br />Może Pan wskazać jakieś dane, które pokazują, że teraz (lata 2016-2020) jest tak samo jak w latach '90?<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-60190205926293492362020-01-24T12:42:23.235-06:002020-01-24T12:42:23.235-06:00@naiwny
Moje dane nie potwierdzaja panskiego opty...@naiwny<br /><br />Moje dane nie potwierdzaja panskiego optymizmu. Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-79046856415566882632020-01-24T10:49:11.045-06:002020-01-24T10:49:11.045-06:00@Bobola:"... ze sprawy nie wygladaja tak rozo...@Bobola:"... ze sprawy nie wygladaja tak rozowo jak to nam przekazuja "inzynierowie dusz" europejskich".<br /><br />Między "nie wyglądają różowo" a "jest znacznie lepiej niż było" jest ogromna przestrzeń na odcienie różu i czerni. Akurat pamiętam lata i '80 i '90 i XXI wiek więc mogę Pana zapewnić, będąc na miejscu, że nie jest różowo, ale wyszliśmy już z tego bagna w którym byliśmy w końcówce XX wieku. Widać to porównując nas z innymi krajami, które były w podobnym położeniu (np. Węgry, Rumunia, czy Bułgaria). Byłem tam i mogę coś na ten temat powiedzieć. Jeszcze w latach '90 Węgry w porównaniu z Polską to była "kraina mlekiem i miodem płynąca". Dzisiaj są daleko za nami. Mówię o zamożności obywateli i rozwoju gospodarczym. A przecież są w tej samej Unii co my i przez ten czas też brali dofinansowania na rozwój.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-7881624372484655312020-01-24T09:50:44.716-06:002020-01-24T09:50:44.716-06:00@naiwny
Czasem rece mi opadaja gdy widze jak malo...@naiwny<br /><br />Czasem rece mi opadaja gdy widze jak malo znacza moje gospodarcze wykresy. Nawet pilni czytelnicy wydaja sie zapominac o nich z wielka latwoscia. Jak wyglada polska ekonomia pisalem wielokrotnie i tam odsylam https://bobolowisko.blogspot.com/2017/10/sprawdzam-czyli-polityczny-poker-w-iii.html aby przekonac Pana, ze sprawy nie wygladaja tak rozowo jak to nam przekazuja "inzynierowie dusz" europejskich.<br />Ale sa takze dobre skutki bycia kolonia "obcych".Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-77651631070464835472020-01-24T05:22:50.027-06:002020-01-24T05:22:50.027-06:00@Bobola:"Uwazam, ze wolny rynek jest szkodliw...@Bobola:"Uwazam, ze wolny rynek jest szkodliwy dla panstw nie nalezacych do swiatowej czolowki gospodarczej.Prowadzi bowiem do ubozenia ludnosci krajow slabo rozwinietych ze wzgledu na wyscig do wynagrodzen minimalnych jaki pojawia sie w tych krajach."<br /><br />Przekonanie i teza baaardzo dyskusyjna. Skłaniam się raczej ku (przeciwnej) teorii konwergencji. Otwarcie rynków (wzajemne!!) prowadzi do ubożenia obywateli w krajach wyżej rozwiniętych i bogacenia się obywateli w krajach niżej rozwiniętych. Przykładem Polska, która otworzyła swoje rynki dla krajów UE i to w pierwszym impulsie spowodowało opanowanie tych rynków przez firmy zachodnie, ale po jakimś czasie nastąpił proces tworzenia się w Polsce klasy średniej i szybkiego wzrostu dochodów. Dzisiaj po 20 latach uczestnictwa we wspólnym rynku UE to kraje zachodnie próbują regulować rynki (np. usług) bo boją się ekspansji polskich firm na ich kraje. Raczej trudno stwierdzić, że polscy obywatele po tych 20 latach "wolnej wymiany ludzi i kapitału w ramach UE" są biedniejsi i mają niższy standard życia.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-52398366557354313982020-01-23T21:58:51.703-06:002020-01-23T21:58:51.703-06:00@assello
Uwazam, ze wolny rynek jest szkodliwy dla...@assello<br />Uwazam, ze wolny rynek jest szkodliwy dla panstw nie nalezacych do swiatowej czolowki gospodarczej.Prowadzi bowiem do ubozenia ludnosci krajow slabo rozwinietych ze wzgledu na wyscig do wynagrodzen minimalnych jaki pojawia sie w tych krajach. Jest to spowodowane proba obnizenia kosztow produkcji aby sprostac konkurencji towarow importowanych. <br />Im mniejsza administracja panstwowa czy samprzadowa tym mniejsza jest koniecznosc sciagniecia podatkow. Podatki zas zmniejszaja popyt na towary - co wplywa negatywnie na zatrudnienie- oraz uniemozliwiaja zebranie kapitalu wlasnego a tym samym awansu pracownikow najemnych w sensie finansowym a moze i inwestycyjnym. <br /><br />Kapitalizm nie istnieje obecnie w czystej formie- czyli jako operacja zamoznych ludzi, wlascicieli jakiejs dziedziny aktywnosci gospodarczej. Obecnie kazdy moze byc kapitalista (czyli wspolwlascicielm srodkow produkcji przez zakup akcji). Swiat obecny jest swiatem pracownikow najemnych, ktorzy sa jednak roznie wynagradzani. Ponadto polityka walutowa, nie oparta o standard zlota, pozwala bankowi centralnemu nakladac na wszystkich liniowy podatek dewaluacyjny. To zas uderza w najsilniej w ubozsza czesc populacji, ktora nie ma nadwyzki funduszy dyspozycyjnych. Czesto wszystko idzie na utrzymanie rodziny przy zyciu. Stad ciagle bunty w rodzaju "rewolucji kielbasianych" jakie mielismy w Polsce badz jakie sa obecnie we Francji (zolte kamizelki) czy w Wenezueli.Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-52559854368843263732020-01-23T11:47:10.855-06:002020-01-23T11:47:10.855-06:00Jakie jest pańskie zdanie na temat wolnego rynku i...Jakie jest pańskie zdanie na temat wolnego rynku i rządu minimum oraz kapitalizmu jako nigdy nie osiągniętego ideału?<br />Sądzi pan że jest jeszcze jakaś szansa na rozkucie tych socjalistyczno - komunistycznych okowów w jakich znajduje się współczesna światowa gospodarka?<br />asasellohttps://www.blogger.com/profile/07380806887502904853noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-65250998614492493672020-01-20T13:35:41.569-06:002020-01-20T13:35:41.569-06:00http://matusiakj.blogspot.com/2012/12/scenariusze-...http://matusiakj.blogspot.com/2012/12/scenariusze-zmian-1-dzielo-z-1989-roku.html<br />"Członek politbiura Zwiazku Komunistów Jugosławii Milovan Djilas, wiceprezydent Jugosławii w 1954 roku, wydal w 1962 roku rozprawe politologiczna ,,Nowa klasa wyzyskiwaczy: analiza systemu komunistycznego” Publikacja zdobyła światową popularność ale Dilas zostal odsumiety od wszelkich stanowisk i uwieziony.<br />Dilas stosujac retoryke i rozumowanie marksistowskie wskazal ze kolejno istniala klasy wlascieli niewolnikow , klasy feudalne i burzuazyjne.<br /><br />Po rewolucji socjalistycznej czy komunistycznej wladzy nie sprawuje oczywiscie klasa robotnicza ale oligarchiczna klasa biurokracji partyjnej oplywajaca we wszelkie zbytki i luksusy oddajaca sie pasozytniczej konsumpcji, ciagnac rente wladzy, a budujace socjalizm narody klepia biede.<br /><br />Biurokracja dysponuje wlasnoscia spoleczna niczym swoja wlasna. Pojecie wlasnosci kolektywnej sluzy do propagandowego maskowania faktycznego stanu rzeczy. Ta biurokracja jest w istocie nowa szlachta i arystokracja.<br />Najwyższa warstwe nomenklatury stanowi oligarchia partyjna. W KPZR jest to około 3000 osob.<br /><br />Prawdziwa i bezlistosna analiza Djilasa wzbudzila namietna wscieklosc i zakazana ksiazka jest do dzis na indeksie. W istocie pasozytnicza biurokracja czy tez szlachta nie musi byc wcale rytu komunistycznego .<br /><br />W przedwojennej polsce wlasnie w biurokracji panstwowej odrodzila sie szlachta doprowadzajac panstwo i narod do cywilizacyjnej katastrofy. Tak tez jest z biurokracja w III Swiecie.<br />W momentach dominacji w ZSRR bezpieki nad nomenklatura uwazano ja i partie za pasozyta."<br /><br />PozdrawiamMatusiakhttps://www.blogger.com/profile/03257008532029639297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-70486099265812447452020-01-20T06:37:23.747-06:002020-01-20T06:37:23.747-06:00Nareszcie jakiś wpis godny naukowca. Cyniczny, pró...Nareszcie jakiś wpis godny naukowca. Cyniczny, próbujący krótko opisać istotę władzy na przestrzeni poprzednich kilku tysięcy lat. Czy dzisiaj, w dobie masowej (natychmiastowej) komunikacji ten opis jest aktualny, to rzecz do dyskusji. W poprzednich wiekach masy były utrzymywane w karbach przez religie (władza od Boga) a że kapłani to też była władza, to system był stabilny. Później (XX wiek) powszechne szkolnictwo (indoktrynacja!) zaczęły równolegle z religią stanowić spoiwo społeczne. W XXI wieku proces utrzymywania mas w nieświadomości istoty władzy się rozluźnił. Rola religii w kształtowaniu świadomości jest marginalizowana, rola szkoły także spada, a mnogość źródeł informacji ((i chaos informacyjny) powodują silne zróżnicowanie poglądów i przekonań tak wśród mas jak i (tzw.) elit. Oczywiście następuje kontratak "grup trzymających władzę", które chcą odzyskać pełną kontrolę nad środkami przekazu ale mam wątpliwości czy to się uda.<br /><br />Jeśli chodzi o "trzodę narodową", to rzeczywiście w krajach "rozwiniętych" spoiwem dla mas jest czynnik narodowy ale w wielu krajach na świecie (np. Bliski Wschód, Azja centralna) istotnym czynnikiem jest pokrewieństwo członków wspólnoty i jest to czasem silniejszy czynnik niż wpływ religii. Przykładem jest rywalizacja między odłamami islamu (np. szyici kontra sunnici) gdzie podziały etniczne są bardzo silne. Podobnie czytałem, że Chiny są rozdrobnione pod tym względem. Nie ma tam czegoś takiego jak "chińczyk". Podobno działają tam tysiące klanów, niektóre liczące miliony członków, związane szeroko rozumianymi więzami krwi (piąta woda po kisielu:).Anonymousnoreply@blogger.com