tag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post5887357823966950541..comments2023-06-08T07:52:16.820-06:00Comments on Bobolowisko: Los wygrany na loterii zycia...Bobolahttp://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-58363508021824277512010-06-09T15:54:26.000-06:002010-06-09T15:54:26.000-06:00@tplewa
Ja operuje tutaj prawdopodobienstwem a'...@tplewa<br />Ja operuje tutaj prawdopodobienstwem a'posteriori czyli obliczonym na podstawie danych zaszlosci i przy zalozeniu, ze nasz uklad planetarny jest niewyrozniony w Kosmosie jesli chodzi o systemy z gwiazda w ciagu glownym. Ze wzgledu na to, ze nie mamy danych o innych systemach planetarnych w naszej czy w innych galaktykach nie ma mowy o jakiejs statystyce doswiadczalnej. Natomiast jakikolwiek jest mechanizm powstawania planet to umiejscowienie srodka masy materialu planety jest w sensie geometrycznym losowe. Nie ma jakis znanych fizycznych powodow, dla ktorych centrum Ziemi nie mogloby byc umieszczone zamiast w odleglosci 2.6 srednich promieni orbity Merkurego powiedzmy w lokacji 3.6 srednich promieni orbity. Uklad planetrany jest stanem zwiazanym obiektow oddzialywujacych silami grawitacyjnymi ale jak dotad nie istnieje teoria, ktora by definiowala dopuszczalne stacjonarne orbity w takim ukladzie (w analogii do ukladow atomowych).Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-10745322341471045582010-06-09T11:36:20.690-06:002010-06-09T11:36:20.690-06:00Moja wiedza na poruszone tematy jest bardzo ograni...Moja wiedza na poruszone tematy jest bardzo ograniczona. Pana argumenty wydają mi się rzeczowe i przemyślane. Jednak przemycił Pan tutaj ciche założenie, o ile mnie moja naukowa intuicja nie myli, ponieważ jak zaznaczyłem na mojej wiedzy w tym temacie nie polegam. Mianowicie chodzi mi o założenie, że prawdopodobieństwo znalezienia kołowej orbity planety w opisanej przez Pana objętości jest takie samo we wszystkich jej fragmentach. O ile wiem nie ma zgody na temat tego jak tworzą się i ewoluują systemy planetarne. Być może szansa występowania planet relatywnie blisko gwiazd (kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt j.a.) jest o wiele rzędów wielkości większa niż dalej od tych gwiazd? A być może planety w zależności od ogromnej liczby czynników (masa gwiazdy, dysku, z którego się uformowały, masa planety, charakterystyka sąsiedztwa) tworzą z gwiazdami macierzystymi pewne podobne układy? Dla przykładu, układy ze skalistymi planetami wewnętrznymi (jak nasz), układy z "gorącymi Jowiszami", itp. Któraś z tych kategorii, często występująca, może się charakteryzować obecnością skalistych planet w biosferze danej gwiazdy. Mam wrażenie, że podane przez Pana liczby mogą wtedy ulec drastycznym zmianom. A przecież przy obecnym stanie naszej wiedzy w ogóle nie można tego wykluczyć. Ba! Jestem przekonany, że Pański model, w którym szansa znalezienia planety skalistej jest równa w każdej części pewnej objętości wokół gwiazdy macierzystej jest wyjątkowo nieprawdopodobny!<br /><br />Ale jak już mówiłem, to tylko niepoparte rzetelną wiedzą wątpliwości. Były na tyle silne, że musiałem je wyrazić :)<br /><br />pozdrawiam serdecznie.tplewahttps://www.blogger.com/profile/10602200607165444820noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-78717253866957315562010-06-09T07:17:55.998-06:002010-06-09T07:17:55.998-06:00@Benjamin
I tak z pomocą matematyki można udowodni...@Benjamin<br /><i>I tak z pomocą matematyki można udowodnić nawet to co z założenia jest ponad matematyką i logiką. </i><br /><br />Dla przykładu prawdopodobieństwo, że porządnie wyszlifowana kula zatrzyma się na jakimkolwiek punkcie na jej gładkiej powierzchni wynosi zero;-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-70523608618338184202010-06-05T01:17:31.970-06:002010-06-05T01:17:31.970-06:00@futrzak
Wszystko zalezy od tego co rozumiemy prz...@futrzak<br /><br />Wszystko zalezy od tego co rozumiemy przez substancje zywa. Zycie to nie tylko reakcje chemiczne. Rozciagajac to pojecie na substancje nieorganiczne mozemy nazwac wzrost krysztalu w roztwrze zyciem. Osobiscie nie wydaje mi sie aby istniala realna i chemicznie uzasadniona mozliwosc powstawania organizmow zlozonych w oparciu o inne pierwiastki niz wegiel. Ponadto nie wydaje mi sie abysmy kiedykolwiek mogli nawiazac jakikolwiek znaczacy kontakt z osobnikami, ktorych budowa i przemiana materii bedzie roznila sie od naszej. Rownie dobrze moglibysmy starac wymieniac mysli i wrazenia z wlasna lodowka.Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-79190324002074567082010-06-04T16:27:47.666-06:002010-06-04T16:27:47.666-06:00To wszystko ok ale tylko jesli zalozymy, ze zycie ...To wszystko ok ale tylko jesli zalozymy, ze zycie MUSI, tak jak nasze, opierac sie o takie a nie inne zwiazki organiczne.<br /><br />Tymczasem:<br /><br /><i>W 2005 roku Chris McKay z NASA i Heather Smith z International Space University w Strasburgu obliczyli, iż możliwe byłoby istnienie na powierzchni Tytana prostych form życia oddychających wodorem, pochłaniających acetylen i wydalających metan. Były to jednak czysto teoretyczne rozważania.<br /><br />Tymczasem najnowsze pomiary sondy Cassini wykazały, iż z powierzchni Tytana w tajemniczy sposób znikają duże ilości acetylenu i wodoru. Wprawdzie wodór może w połączeniu z węglem tworzyć metan, a acetylen w wyniku reakcji nieorganicznych może być przekształcony w benzen (jeden z węglowodorów wykrytych przez sondę), jednak obie reakcje w tak niskich temperaturach powinny przebiegać bardzo wolno, dużo wolniej, niż zarejestrowała to sonda.</i><br /><br />To oczywiscie nie jest zaden dowod, ale i pańskie rozważania nie maja charakteru dowodu, jedynie teorii.futrzakhttps://www.blogger.com/profile/17393274013291667872noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-5382028059517661572010-06-04T05:43:02.645-06:002010-06-04T05:43:02.645-06:00@Benjamin
Nie usiluje udowodnic nieistnienia zycia...@Benjamin<br />Nie usiluje udowodnic nieistnienia zycia w Kosmosie tylko wykazac, ze pojawienie sie go w obrebie naszej Galaktyki trzeba uwazac za wydarzenie graniczace z cudem. Powtorzenie takiego wydarzenia jednoczesnie w dwoch lokacjach Galaktyki ma prawdopodobienstwo rowne iloczynowi prawdopodobienstw zdarzen jednostkowych. Czyli jest jeszcze mniejsze. Jestesmy sklonni uwazac, ze nasz uklad planetarny jest w pewnym sensie typowy dla Kosmosu i dlatego uwazamy, ze takich historii jak nasza musi byc wiecej. To jednak nie mowi nam w jak wielkiej objetosci Kosmosu musimy szukac powtorzenia dziejow Ziemi i Ukladu Slonecznego.Bobolahttps://www.blogger.com/profile/11190914219698951600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-2291699462003834252010-06-04T03:52:06.166-06:002010-06-04T03:52:06.166-06:00I tak z pomocą matematyki można udowodnić nawet to...I tak z pomocą matematyki można udowodnić nawet to co z założenia jest ponad matematyką i logiką. <br /><br />Z drugiej strony Profesor Hawking który równie sprawnie posługuje się aparatem matematycznym nie neguje możliwości istnienia życia we Wszechświecie.<br /><br />http://www.tvn24.pl/12691,1653655,0,1,hawking-obcych-lepiej-nie-zapraszac,wiadomosc.html<br /><br />Przyszłość pokaże.<br /><br />Pozdrawiam,Unknownhttps://www.blogger.com/profile/04920532818803594684noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-76177156998883474332010-06-03T09:04:11.662-06:002010-06-03T09:04:11.662-06:00Panu Profesorowi pobyt w Naszej Umęczonej Ojczyźni...Panu Profesorowi pobyt w Naszej Umęczonej Ojczyźnie widzocznie służy - bo tekst tak nieodparcie przekonujący, że pozostaje tylko czoła schylić...Jacek Kobushttps://www.blogger.com/profile/04293048708237766971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8704667628838390586.post-64290087699355062082010-06-03T08:04:18.272-06:002010-06-03T08:04:18.272-06:00Może zabrzmi to głupio, ale dawno nie czytałem tak...Może zabrzmi to głupio, ale dawno nie czytałem tak przekonującego tekstu <b>antyaborcyjnego</b> i jednocześnie utrwalającego moją wiarę w Boga.Andrzejhttps://www.blogger.com/profile/06119981695604089989noreply@blogger.com