piątek, 7 sierpnia 2009

Only in America! czyli Tylko w Ameryce

Dzieki uprzejmosci znajomych wpadla mi w rece ksiazka futurysty nazwiskiem George Friedman pt. "The Next 100 Years" (Doubleday N.Y. 2009). Przewidywaniem przyszlosci zajmowali sie niegdys cyganie i wrozbici. Teraz jak widac robia na tym pieniadze ludzie wydawaloby sie powazni. Autor jest zalozycielem i prezesem (CEO) STRATFORu, ktora to firme obwoluta przedstawia jako wiodaca swiatowa firme wywiadowcza przewidujaca strategiczny przebieg wydarzen w skali globalnej. Nawet jesli wezmiemy pod uwage typowa amerykanska sklonnosc do przesady jest to rekomendacja zachecajaca. Jak wiemy bowiem jest bardzo trudno przewidziec z rozsadnym prawdopodobienstwem to co wydarzy sie za miesiac. Czlowiek, ktory pisze ksiazke przewidujaca to co sie wydarzy w najblizszym stuleciu musi sie wiec odzanczac spora doza tego co nasi starsi bracia nazywaja hucpa. Nie bede psul potencjalnym czytelnikom tego dziela przyjemnosci lektury. Moi Szanowni Rodacy beda jednak zapewne zainteresowani tym, ze autor przewiduje duza i mocarstwowa role Polski w Europie Wschodniej i Srodkowej. Polska bedzie bowiem w nierozerwalnym braterskim sojuszu z Liderem Wolnego Swiata, ktorym sa Stany Zjednoczone i jako zbrojne ramie tego swiatowego imperium ma duze szanse na odzyskanie kosztem Rosji czy tez Bialorusi i Ukrainy odwiecznych ziem polskich na wschodzie byc moze nawet w granicach przedrozbiorowych. Wedlug tego czolowego stratega amerykanskiego wiek XXI bedzie wiekiem Stanow Zjednoczonych. Mocarstwo to bedzie kontrolowalo caly swiat dzieki swojej flocie wojennej na obu oceanach oraz platformom bojowym w kosmosie. Rosje czeka absolutna degregolada. Podobnie bedzie z Niemcami i panstwami starej Unii Europejskiej, ktore ulegna zestarzeniu, degeneracji, deindustrializacji oraz za-arabieniu. Chinami, z ktorymi to wielu moich wiernych czytelnikow wiaze wiele nadzieji , takze nie ma sie co przejmowac. Ulegna one rozpadowi na szereg malych panstewek bez znaczenie a caly interior Chin (Tybet itp) odlaczy sie od macierzy. Osobiscie nie mialbym nic przeciwko temu aby przynajmniej polska czesc prognozy ziscila sie. "Co na obca przemoc wziela , szabla odbierzemy!" mowi znana piosenka i istotnie powrot do naturalnych granic Naszej Umeczonej Ojczyzny jest obowiazkiem, ktorego wypelnienie lezy przed mlodszymi odemnie pokoleniami polskich patriotow. Ja zapewne juz tego nie doczekam. Jak widac, Friedman nie widzi problemu z fatalnym stanem publicznych finansow USA . Skads, zapewne od chinczykow, pojawia sie fundusze na rozwoj srodkow wojny kosmicznej oraz rozbudowe floty wojennej. Wedlug niego najwiekszym problemem USA bedzie w latach 30tych XXI wieku brak sily roboczej, ktory bedzie powodem ulatwionej imigracji do tego kraju z regionow slabiej rozwinietych. Reszta swiata bedzie utrzymywane przez USA w stanie permanentnej wojny lokalnej wszystkich ze wszystkimi oraz z silami pacyfikacyjnymi USA. Chodzic bedzie nie o to aby owe wojny wygrac i zakonczyc ale aby wywolywac stale zamieszanie na swiecie, ktory amerykanie beda mogli wykorzystywac dla swoich celow. Mnie osobiscie niepokoji nieco to,ze autor nie zwrocil uwagi na postepujaca de-industrializacje USA, ktora powoduje utrate dobrze platnych prac w przemysle wytworczym a obecnie zreszta takze i w rolnictwie. Konsekwencja tego jest postepujace zubozenie wiekszosci spoleczenstwa. Byc moze nadwyzki amerykanskiej sily roboczej zostana wchloniete przez wojskowe ekspedycje karne w odleglych punktach globu. Drugim zjawiskiem, ktore zostalo zignorowane przez tego Wielkiego Amerykanskiego Wizjonera to postepujaca idiotyzacja spoleczenstw swiatowych w tym amerykanskiego czesciowo spowodowana coraz wieksza obecnoscia przedstawicieli ludow kolorowych i wiazacym sie z tym systematycznym obnizaniem poziomu wyksztalcenia. Pamietajmy, ze USA oraz w zasadzie cala wspolczesna cywilizacja zostala zbudowana przez Niezwyciezonego Bialego Czlowieka (okreslenie Jacka Londona) i dla jego celow. Cena tej cywilizacyjnej konstrukcji bylo ograniczenie do bezpiecznych granic swobod ras nizszych. Obecnie te jakze nadal potrzebne bariery sa stopniowo likwidowane i wraz z tym nastepuje tez proces cywilizacyjnej erozji. Inaczej mowiac wzrasta polityczna i ekonomiczna entropia systemu co nie wrozy dobrze przepowiadanej mocarstwowosci USA.
Kazdy oczywiscie powinien wyrobic sobie wlasne zdanie czytajac wspomniana ksiazke. Ja tylko przypominam, ze amerykanie maja niepokojaca tendencje do stawiania na piedestal osob wyraznie do tego zle wybranych. Na przyklad Berni Madoff jako geniusz finansowy (b.prezes gieldy NASDAQ) a w istocie oszust stosujacy trick Ponziego , Marta Stewart jeden z wlascicieli gieldy, specjalistka w "insider trading", czy Michael Milken, inny geniusz finansowy, krol "junk bonds". Wszyscy ci ludzie dokonali oszustw finansowych , na ktorych zbili majatek ale konsekwencje ich pomyslow dla reszty populacji byly raczej oplakane.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Autor ksiazki ewidentnie przecenia sile oraz wiarygodnosc USA oraz nie docenia sily innych organizmow politycznych jak UE czy Chiny ktore choc maja swoje problemy to jednak wydaja sie conajmniej rownie silne jak USA.Ewidentnie nie wie tez nic o obecnym kryzysie ktory ciagnie w dol glownie USA.Co do Rosji i jej degrengolady to moglbym sie zgodzic.Zas jesli chodzi o globalna strategie USA(tworzenie ognisk lokalnych konfliktow ktore daja pretekst do interwencji itp)to jest to strategia stosowana obecnie ale raczej ze wzgledu na slabniecie USA nie do zastosowania w przyszlosci.W ogole ta ksiazka wyglada jakby byla pisana w 1900 roku i miala opisywac wiek XX bo wieku XXI to ona na pewno nie opisuje-to tylko myslenie zyczeniowe.

Bobola pisze...

Chociaz nie jestem entuzjasta ksiazki to musze dodac, ze Friedman tlumaczy dlaczego uwaza wiek XXI za wiek USA. Wskazuje on, ze USA ma najpotezniejszy potencjal gospodarczy na swiecie. W roku 2007 GDP amerykanskie wynosilo $14 trylionow. W porownaniu do calkowitego swiatowego GDP wynoszacego wtedy $54 tryl. bylo to az 26%. Amerykanska ekonomia jest wieksza od GDP czterech nastepnych w kolejnosci krajow: Japonii, Niemiec, Chin i Anglii. USA jest tez wielkim producentem energii w formie ropy. Jego roczna produkcja ropy to 85% produkcji Arabii Saudyjskiej. Ale najwieksza wage autor przyklada do tego, ze flota wojenna USA kontroluje calkowicie przeplyw towarow droga morska i moze sparalizowac swiatowy handel kiedy tylko bedzie chciala.Autor nie poswieca wiele czasu na omowienie obecnego kryzysu, jego przyczyn oraz sposobu wyjscia z niego. Jest to niewatpliwie wada ksiazki dla aktualnego czytelnika ale ze wzgledu na duzy okres czasu jakim sie zajmuje jest to moze uzasadnione. Ostatecznie przed obecnym byly dwa inne potezne zapasci systemu (Wielka Depresja i niemal nigdy nie wspominany kryzys lat 1970-1980) ale ich wplyw na bieg zdarzen obecnych jest co najwyzej posredni (przez usuniecie pelnej wymienialnosci USD na zloto w roku 1970).

Anonimowy pisze...

Kryzys 1973?Hmm ja bym powiedzial ze jednak zawieszenie wymienialnosci dolarara na zloto to bardzo powazna sprawa i gruby przekret ktory pozwolil Jankesom drukowac zielone bez pokrycia co jest przeciez jedna z przyczyn kryzysu.Choc ksiazki nie czytalem(postaram sie to nadrobic)to z tego co piszesz autor raczej nie grzeszy nadmiarem wyobrazni-zauwaz ze on opisuje nastepne sto lat tak jakby nic sie mialo nie zmienic w USA.A przeciez USA sa zalewane przez obcych kulturowo imigrantow a ich model ekonomiczny wlasnie bankrutuje a tymczasem on sobie widzi USA za sto lat wlasciwie takie same jak dzisiaj-obaj wiemy ze to po prostu niemozliwe.Moim zdaniem znacznie lepiej przewiduje przyszlosc USA(bo moze nie swiata)Emmanuel Todd w swojej ksiazce "Schylek Imperium"-jak to czytalem to mysle ze choc Todd kompletnie nie rozumie Rosji to USA czuje wrecz intuicyjnie i znacznie lepiej niz Friedman.Wedlug mnie osobiscie to USA jest obecnie na etapie "trup w zbroji" uzywajac nazewnictwa Toynbego.Trup w zbroji-nic dodac i nic ujac.

Mieczsilver pisze...

Dla bezwzględnego prawa silniejszego jest niemal powszechne przyzwolenie aby go nadużywanie w ramach tego,że cel uświęca środki.
Krwawą jadkę w Jerozolimie opisuje przecież biblijny zapis.

Mieczsilver pisze...

Przepraszam za błędy w poprzednim wpisie.Komentarz właściwy:"Dla bezwzględnego prawa silniejszego jest niemal powszechne przyzwolenie aby można było go nadużywać w ramach tego,że cel uświęca środki.
Krwawą jadkę w Jerozolimie opisuje przecież biblijny zapis."

Unknown pisze...

Widzialem niedawno komedie z 2006 roku "Idiocracy" http://us.imdb.com/title/tt0387808/, w ktorej to zwykle zolnierz grany przez Luke'a Wilsona zostaje zahibernowany i... miano go obudzic po roku "bez wzgledu na sytuacje polityczna" ;-). Budzi sie po 500 latach i jest najmadrzejszym czlowiekiem na swiecie, bo ludzie tak zglupieli. Super komedia, naprawde polecam!