poniedziałek, 23 listopada 2009

There was young lady named Bright...






There was a young lady named Bright
Whose speed was far faster than light.
She set off one day
In a relative way
And came back the previous night.

W dzisiejszych ciezkich czasach nauka a zwlaszcza jej dyscypliny przyrodnicze zaczynaja pelnic role czegos w rodzaju surogatu religii dla coraz slabiej wyksztalconych mas. Ile razy zagladam do blogu "Szalonych naukowcow" w tygodniku "Polityka" uderza mnie gleboka wiara jego uczestnikow w to co moznaby nazwac racjonalistycznym modelem swiata. Blog ten jest zdominowany przez przedstawicieli nauk biolo-medycznych co moze czesciowo tlumaczyc ich niczym nie uzasadniona wiare, ze swiat jest poznawalny a wyniki naukowych dywagacji pozwola nam odtworzyc jego przeszlosc i ksztaltowac przyszlosc. Nikt jakos nie zdaje sie pamietac, ze naukowy swiatopoglad jest tworem ludzkim i jako taki nie jest ani calkiem obiektywny ani tez nie zasluguje na pelna wiare. Bladzic jest bowiem cecha ludzka! Chetnie zapomniamy o spektakularnych poslizgnieciach nauk podstawowych w rodzaju polywater czy cold fusion uwazajac je za w pore skorygowane odchylenia od normy. Malo kto zdaje sobie sprawe, ze wspolczesna nauka opiera sie w sprawach kluczowych na sporej liczbie naukowych "aktow wiary i objawien" , ktorych racjonalizacja jest rownie krucha jak kruche jest uzasadnienie dogmatu o niepokalanym poczeciu obserwacjami z zycia codziennego. Naukowego modelu swiata uczymy sie od wczesnych lat szkolnych, kiedy to krytycyzm nie jest jeszcze rozwiniety a brak wiedzy a czesto i werbalne rozumienie przerabianego materialu powoduje, ze podawane tezy sa przyjmowane na wiare i utrwalane w pamieci jako nie kwestionowane prawdy. Przyczynia sie zreszta do tego takze sposob w jaki uczy sie uczniow a potem studentow podstaw wspolczesnych nauk matematyczno-przyrodniczych. Wezmy na przyklad podstawowy problem nauki o elektrycznosci i magnetyzmie jakim jest natura ladunku i budowa czastki elementarnej. Wiekszosc czytajacych te slowa wie, ze mamy dwa rodzaje ladunkow elektrycznych : dodatni i ujemny. Czy jednak Szanowni Czytelnicy moga powiedziec czym to wlasciwie jest ow ladunek elektryczny? I dlaczego wlasnie znamy tylko dwa a nie wiecej rodzajow takich ladunkow? Obznajmionym z obiektami o rozmiarach atomowo-czasteczkowych przychodza na mysl jony (czyli atomy lub grupy atomow elektrycznie nie-neutralne) oraz elektrony, nosniki ladunku ujemnego. W takich przypadkach podstawowym nosnikiem "elementarnego" ladunku jest elektron czyli obiekt posiadajacy tez pewna mase. To moze sugerowac, ze ladunek jest w jakis sposob osadzony czy tez zwiazany z nosnikiem materialnym. Dlaczego jednak nie obserwujemy neutralnego elektronu? A moze jest odwrotnie. To ladunek jak symboliczny Duch Swiety kreuje wokol siebie owa materie czyli spoczynkowa mase elektronu. A wiec moze wszelka masa od ladunku pochodzi? Taki punkt widzenia pojawil sie w elektrodynamice dosyc wczesnie (Joseph J. Thomson 1881) jak wiedza wszyscy, ktorzy kiedys mieli do czynienia z koncepcja "klasycznego" promienia elektronu. Ogolnie bowiem wiemy, ze elektron i inne czastki elementarne zajmuja pewna "wylaczona" objetosc przestrzeni. Rozmiary tego fragmentu przestrzeni zaleza od rodzaju czastki. O wlasnosciach wylaczonej objetosci wiemy na ogol niewiele. Mozna jednak przypuszcac, ze roznia sie one od wlasnosci prozni, w ktorej czastka ta sie znajduje. Jesli chodzi o elektron to wiemy, ze ma on takze wlasny wewnetrzny moment pedu (kret czyli spin), ktory jest rozny od zera. To zas oznacza, ze elektron stanowi mase dystrybuowana w przestrzeni. Czastki punktowe wewnetrznego momentu pedu miec nie moga gdyz tak zwane ramie momentu (czyli odleglosc elementu masy od osi obrotu) jest rowne zeru. Wiemy tez, ze elektron obdarzony jest ladunkiem elektrycznym o symetrii sferycznej oraz ze jest on czastka o symetrii axialnej gdyz posiada tez dipolowy moment magnetyczny.Ten ostatni mozemy wyjasnic albo zakladajac, ze wewnatrz rdzenia czastki znajduje sie uklad dwoch monopoli magnetycznych o przeciwnych biegunach (S i N) albo tez, ze ow moment dipolowy jest wynikiem obrotu ladunku elektrycznego rozmieszczonego symetrycznie wokol osi czastki. Klasyczna nauka o elektrycznosci i magnetyzmie uczy nas, ze poruszajace sie ladunki elektryczne wytwarzaja wokol siebie pole magnetyczne. Przyjmiemy zatem, ze ladunek elektronu rozlozony na powierzchni kulistego rdzenia rotuje z pewna predkoscia katowa i ta droga generuje obserwowany moment magnetyczny. Jak wiemy z relacji Einsteina wiazacej energie z masa, energia pola elektrycznego i magnetycznego moze byc tez interpretowana jako gestosc materii (masy) rozdystrybuowanej w przestrzeni, ktora te pola okupuja. Przykladajac sile zewnetrzna aby przesunac elektron musimy takze poruszyc otaczajace go pola, ktore oczywiscie posiadaja wlasna bezwladnosc. Jest to sytuacja podobna tej z jaka mielibysmy do czynienia usilujac poruszyc Ziemie. Musielibysmy takze pociagnac za planeta jej atmosfere. Najprostszym modelem elektronu jest kulisty rdzen o nieznanej strukturze wewnetrznej, ktora opiszemy wprowadzajac wzgledna przenikalnosc magnetyczna rdzenia, naladowany powierzchniowo ze stala gestoscia powierzchniowa ladunkiem elektrycznym q. Pole elektryczne generowane przez taka kule o promieniu R jest dane wzorem (1) na planszy.Wzory te mowia nam, ze wewnatrz rdzenia pola elektrycznego nie ma a poza rdzeniem mamy takie pole jakie by bylo wytworzone przez ladunek punktowy q umieszczony w centrum kuli. Gestosc energii elektrycznej jest dana wzorem (2) i jest proporcjonalna do kwadratu natezenia pola. Wewnatrz rdzenia energii elektrycznej nie ma a na zewnatrz zanika ona jak czwarta potega stosunku promienia kuli do odleglosci punktu zainteresowania od srodka kuli (czyli jak (R/r)^4). Polu elektrycznemu mozemy tez przypisac gestosc masy polowej (wzor 3) dzielac gestosc energii przez kwadrat predkosci swiatla c. Calkujac gestosc masy pola elektrycznego otrzymujemy calkowita mase pola elektrycznego (wzor 4). W sytuacji gdy mamy pewna mase rozrzucona w przestrzeni i w dodatku obracajaca sie mozemy tez spytac o tensor bezwladnosci takiego obiektu. Jest to wielkosc charakteryzujaca wlasciwosci obrotowe ciala (wzor 5). Jak znajdujemy , calka definiujaca ten tensor (rzedu drugiego) jest rozbiezna (czyli rowna nieskonczonosci). Nie jest to nic alarmujaceg. Oznacza to po prostu, ze ruch rdzenia z naladowana powierzchnia nie moze wywolac rotacji samego pola. Byloby zreszta trudno ja zaobserwowac gdyz pole elektryczne rdzenia ma symetrie sferyczna. Jest to jednak ciekawe z tego wzgledu, ze takie nieruchome pole elektryczne stanowi pewien staly uklad odniesienia dla obrotu rdzenia ( i pola magnetycznego generowanego przez rotacje). Zalozmy, ze dipolowy moment magnetyczny elektronu jest wywolany obrotem rdzenia ze stala predkoscia katowa wokol osi zet. Pole indukcji magnetycznej , B(r), jest jednorodne i skierowane wzdluz osi obrotu wewnatrz rdzenia (wzor 6). Na zewnatrz jest ono polem dipola skierowanego przeciwnie do zwrotu wektora predkosci katowej (wzor 7). Przyjmujemy tez, ze wnetrze rdzenia ma przenikalnosc dielektryczna, ktora moze sie roznic od przenikalnosci magnetycznej prozni na zewnatrz rdzenia. Gestosc energii i masy magnetycznej pola wewnatrz rdzenia sa jednorodne (wzory 8, 9). Na zewnatrz gestosc masy magnetycznej dana jest wzorem (10). Spada ona dosyc szybko z odlegloscia (jak 1/r^6). Calkowita masa pochodzaca z pola magnetycznego jest dana calka z gestosci masy magnetycznej. Jest ona dana wzorem (11). Jezeli tak jak Thomson zalozymy, ze cala masa spoczynkowa elektronu ma zrodlo polowe to sumujac wklady: elektryczna i magnetyczna dostajemy rownanie , ktore pozwala nam wyznaczyc promien rdzenia R.Rownanie powstale w ten sposob jest rownaniem kwadratowym i obliczony promien rdzenia jest w ogolnym przypadku funkcja szybkosci katowej obrotu oraz wzglednej przenikalnosci magnetycznej rdzenia. Nas jednak bedzie w tej chwili interesowac tylko stan podstawowy ktory odpowiada sytuacji gdy istnieje tylko jedno rozwiazanie. Jak wiemy warunkiem tego jest znikanie wyroznika (tzw. delty) rownania kwadratowego. Znikanie delty pozwala nam wyznaczyc czestosc obrotu jako funkcje wzglednej przenikalnosci magnetycznej ( wzor 13). W ten sposob teoria ma tylko jeden "wolny" parametr , przenikalnosc magnetyczna rdzenia, ktora potem wyznaczymy z danych doswiadczalnych. Dla promienia rdzenia otrzymujemy natychmiast znane juz wyrazenie dla klasycznego promienia elektronu (wzor 14). Wyprowadzone uprzednio wzory dla rozkladu gestosci masy magnetycznej pozwalaja nam obliczyc tensor bezwladnosci pola magnetycznego a dalej takze wewnetrzny moment pedu czyli spin elektronu. Jest on skalarnym iloczynem magnetycznego tensora bezwladnosci oraz wektora predkosci katowej. Wynik dany jest wzorem (15A). Znajac wzory dla momentu dipolowego i spinu elektronu mozemy wyprowadzic wzor na tak zwany wspolczynnik zyromagnetyczny czyli stosunek momentu dipolowego do spinu. Jest on dany wyrazeniem (16) i stanowi funkcje wzglednej przenikalnosci magnetycznej rdzenia oraz stosunku ladunku elektronu do jego masy spoczynkowej. Wspolczynnik zyromagnetyczny jest wielkoscia dostepna doswiadczalnie i wynosi 1.0011596447. Jest to wielkosc bezwymiarowa. Mozemy teraz wykorzystac wzor (16) do wyznaczenia wzglednej przenikalnosci magnetycznej wnetrza rdzenia. Jak sie okazuje jest ona ujemna oraz wynosi -0.1131857970. Oznacza to po pierwsze, ze z punktu widzenia teorii magnetyzmu wnetrze rdzenia jest osrodkiem anty-paramagnetycznym. Ma to takze implikacje jesi chodzi o mase rdzenia. Jak widac ze wzoru (18) masa rdzenia jest ujemna i wynosi -0.146305120 masy spoczynkowej elektronu. Ujemna masa moze sie wydawac laikowi czyms niemozliwym i istotnie ma ona wlasnosci, ktore nie sa nam znane z zycia codziennego (z wyjatkiem moze latajacych spodkow). Jest ona jednak obiektem, ktory pojawial sie juz w rozwazaniach fizykow relatywistycznych. Na dole felietonu podaje kilka odnosnikow do literatury, ktore moga wyjasnic nieco wiecej czytelnikom zainteresowanym poruszonym tu problemem. Masa calkowita elektronu , czyli masa wlaczajaca masy pol na zewnatrz rdzenia nie ulega zmianie. Masa pol zewnetrznych (elektrycznego i magnetycznego) wynosi bowiem 1.146305120 masy spoczynkowej. Najwyrazniej masa negatywna wyparla na zewnatrz stosowna ilosc masy pozytywnej. Mozemy teraz obliczyc czestotliwosc obrotu rdzenia i pola magnetycznego (wzgledem pola elektrycznego). Jest ona ogromna i wynosi 44.442x 10^22 Hz. Promien rdzenia wynosi R= 2.817938x10^-15 m. Iloczyn tych wielkosci daje nam predkosc rownikowa rdzenia ktora wynosi 1.252337x10^9 m/sec czyli jest 4.2 razy wieksza od predkosci swiatla w prozni. Przekraczanie predkosci swiatla jest od wielu lat tabu dla fizycznych laikow. Nie mniej nie jest to ewenement. Teoria wzglednosci bowiem mowi nam tylko ze predkosc ruchu postepowego mas dodatnich nie moze przekroczyc predkosci swiatla w prozni. Ta ostatnia jest (z przyczyn dotad niewiadomych rowniez specjalistom z teorii wzglednosci) asymptota do ktorej zmierzaja przyspieszane czastki o masie dodatniej. Z teorii wzglednosci wynika tez jednak, ze moze istniec swiat materialny skonstruowany z materii negatywnej (tzw dark matter = ciemna masa) dla ktorej predkosc swiatla jest asymptota dolna. Inaczej mowiac czastki obdarzone masa ujemna nie moga poruszac sie z predkoscia mniejsza od predkosci swiatla. W dodatku mowimy tutaj o ruchu obrotowym, ktory nie ma nic wspolnego z problemem wyscigu czastki materialnej z fala elektromagnetyczna w ruchu postepowym. Mozemy tez obliczyc dipolowy moment magnetyczny d= 18.85258x 10^-26 Am^2. Jest on znacznie mniejszy od wielkosci podawanej w tablicach i obliczonej przy zalozeniu, ze spin elektronu wynosi h/(4 Pi). Daje to pewna szanse na zweryfikowanie powyzszej teorii chociaz zdaniem Bohra bezposredni pomiar momentu dipolowego elektronu nie jest mozliwy. Osobiscie uwazam, ze przypisywanie wszystkim fermionom tego samego "polowkowego spinu" jest bezsensowne. Na przyklad proton i elektron (dodatni czy ujemny) maja miec taki sam spin mimo, ze wokol kazdej z tych czastek istnieja rozne pola sil, ktorych obecnosc rzutuje na wielkosc i dystrybucje masy polowej na zewnatrz rdzenia czastki. Warto tez zauwazyc, ze wzor (24) wiaze obserwowany ladunek elektronu z z odwrotnoscia pierwiastka kwadratowego z czestosci obrotu rdzenia. Oznacza to, ze wzrastajaca szybkosc katowa powoduje malenie ladunku.
Tak byloby w kazdym razie gdybysmy spojrzeli na ten problem jako na problem generacji ladunku bedacego produktem ubocznym zachodzacym na powierzchni oddzialywania masy ujemnej z masa pozytywna albo na powierzchni styku obracajacego sie pola magnetycznego w nieruchomym polu elektrycznym. To zas pozwoliloby nam powiedziec, ze neutrino (badz neutrina) to nic innego jak elektrony obracajace sie z predkoscia katowa znacznie przekraczajaca ta , ktora jest charakterystyczna dla stanu podstawowego elektronu. Oznaczaloby to tez, ze neutrina posiadaja taka sama mase spoczynkowa jak elektron i ze maja one tez dwa mozliwe ladunki elektryczne odpowiadajace ladunkom neutrina i antyneutrina. Jak wiemy istnieje podejrzenie, ze neutrino ma pewna (na ogol sadzi sie, ze b. mala) mase oraz pewnien moment magnetyczny. O neutrinach wiemy znacznie mniej niz o elektronie, o ktorym jak widac tez wiele nie wiemy. Warto jednak przypomniec reakcje czastek elementarnych ( w istocie swojej podobne do reakcji chemicznych) podane ponizej wzoru (24). Sugeruja one ze calkowita masa spoczynkowa elektronu i pozytronu rowna jest masie spoczynkowej neutrina i antyneutrina (elektronowych) i wynosi tyle ile wynosi energia dwoch kwantow promieniowania gamma o energii 0.511 MeV kazdy.Wreszcie ow prosty w gruncie rzeczy model wyjasnia dlaczego mamy tylko dwa rodzaje ladunku elektrycznego. Jest to zwiazane z osiowa symetria obrotu czastki. Jesli okreslimy zwrot osi na przyklad od bieguna S do N to ladunek dodatni wytwarzany jest przy obrocie pola magnetycznego w kierunku ruchu wskazowek zegara natomiast ladunek ujemny powstaje gdy ten obrot zachodzi w kierunku przeciwnym do ich ruchu.

Model i wszystkie jego konsekwencje sa wynikiem badan autora blogu. Natomiast dodatkowe informacje na temat dziwnych obiektow jak negatywna masa czy poruszanie sie z predkoscia wieksza od predkosci swiatla moga byc znalezione na przyklad w:
Ya.P. Terletskii "Paradoxes in the Theory of Relativity", Plenum 1968
H. Bondi, Negative Mass in General relativity", Rev. Mod. Phys. (1957) 29, 423 i nast.
M. Rivas "Kinematical Theory of Spinning Particles", Kluver 2001
P.A.M. Dirac Proc.Roy. Soc. A268(1962) 57
http://en.wikipedia.org/wiki/Exotic_matter
www.daviddarling.info/encyklopedia/N/negative_mass html


środa, 11 listopada 2009

"Zdrajcy!" krzyczano lecz do kogo trudno rzec...

Nasza Ukochana Ojczyzna oraz Jej Szanowni Obywatele sa przykladem marksistowskiej teorii jednosci przeciwienstw. Dzisiaj na przyklad otwieram TV Polonia aby zobaczyc jak wygladaja obchody Swieta Niepodleglosci w kraju, ktory wlasnie tej niepodleglosci sie wyzbyl na zyczenie demokratycznej wiekszosci obywateli i przy pelnym wspoludziale elity politycznej kraju. We Wiadomosciach Telewizyjnych nikt jednak (moze i slusznie) o polskim Swiecie Niepodleglosci nie wspomina natomiast wiekszosc tego dziennika poswiecona jest kolejnej rocznicy obalenia muru berlinskiego czyli wlasnie zdarzeniu, ktore bylo kluczowe dla kolejnego utracenia niepodleglosci Naszej Umeczonej Ojczyzny. Czyzby wszyscy Kochani Rodacy istotnie posiadali tak niewolnicza dusze, ze nie moga po prostu istniec bez dyrektyw Wielkiego Brata czy to ze Wschodu czy Zachodu? Jak sie zreszta wydaje sasiedzkie lizdupstwo uprawiane jest ciagle przez te same "familie" polityczne , ktore najwyrazniej gotowe sa na wszystko aby tylko Polacy nie mogli sami decydowac o swoim losie.
Drugim znanym swietem, ktory rowniez ma znamiona jednosci przeciwienstw jest Swieto Konstytucji 3 Maja. Dzieki wytrwalej propagandzie kol zainteresowanych Konstytucja 3 Maja jawi sie Naszym Uczonym Rodakom jako spoznione ale godne uwagi osiagniecie politykow okresu rozbiorowego. Nic bardziej mylnego. Byl to w owym czasie przyslowiowy gwozdz do trumny Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Pozbawial on bowiem wiekszosc szlachty, tej ktora posiadala tylko jeden dworek, prawa przynaleznosci do stanu szlacheckiego (tzw. szlachta szaraczkowa) oraz podcinal istniejaca ekonomie majatkow szlacheckich proponujac zamienic panszczyzne na oplaty czynszowe. Jak wiemy niemal wszyscy, tania sila robocza jest podstawa konkurencyjnosci produktow. Zwlaszcza, ze chodzilo tutaj glownie o zboze i inne produkty rolne, na ktore Polska nie miala monopolu. Eksport oplacal sie tylko dlatego, ze szlachta dysponowala wowczas tania sila robocza chlopow panszczyznianych. Dodatkowym kamieniem obrazy bylo proponowane podniesienie wagi stanu zydowskiego oraz mieszczanstwa. Oba te srodowiska byly od wiekow osrodkiem spiskow przeciwko Panstwu Polskiemu oraz elementem dywersyjnym w polskiej gospodarce. Wyniesienie tych srodowisk do rangi porownywalnej z ranga stanu szlacheckiego bylo prawdziwa bomba wrzucona do i tak przesyconego szpiegami pruskimi, rosyjskimi, francuskimi i austriackimi srodowiska polskiej polityki. Jak zazwyczaj zreszta pozniejsze mocarstwa rozbiorowe podsycaly ruchy odsrodkowe ze strony mniejszosci narodowych (kozacy i litwini) oraz wyznawcow roznych sekt protestanckich i prawoslawia. To wszystko oraz fakt, ze polska armia byla zredukowana do stanu niemal szczatkowego (tak jak teraz) gwarantowalo pozniejszy bieg wydarzen. Jak widac historia sie powtarza ja zas czuje sie jak "Niejaki Rejtan, zreszta posel z Nowogrodu...".

http://www.youtube.com/watch?v=pe6mqxaclyI



http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/r/rejtan_czyli_raport_ambasadora.php

poniedziałek, 2 listopada 2009

Live and let live czy Live and let die?

Kazdy kto przyjezdza do USA zmuszony jest zadeklarowac wwoz owocow, nasion i roslin obcego pochodzenia, ktore przewozi w swoim bagazu. Celem jest tu zapobiezenie wprowadzenia na teren kraju roslin obcych, ktore moglyby potencjalnie wyprzec rosliny rodzime badz rywalizowac z nimi w opanowaniu amerykanskiego systemu ekologicznego. Wysilki te maja tylko czesciowe powodzenie. W Minnesocie mamy na przyklad inwazje krzewu blackthorn czyli tarniny, ktory zarasta lasy tepiac rosliny rodzime oraz malzy azjatyckiej slodkowodnej, zebra mussel, ktora opanowuje stopniowo minnesotanskie jeziora. Aby powstrzymac owa agresje inteligencje wyzsze w postaci pracownikow Wydzialu Zasobow Naturalnych oraz ochotnicy tepia mechanicznie niepozadanych emigrantow. Bardzo bowiem czesto organizmy obce, ktore w swoim naturalnym srodowisku byly ograniczane w rozroscie przez zerujacych na nich wrogow po emigracji znajduja idealne warunki do ekspansji. Wrogow naturalnych brak a otoczenie naturalne nie jest w stanie poradzic sobie samo z agresywnym przeszczepem. Nie inaczej jest z imigracjami ludzkimi. Znana kleska naturalnego srodowiska ludzkiego byl przeszczep przedstwicieli cywilizacji bialego czlowieka na kontynent amerykanski. W efekcie w chwili obecnej cywilizacja indianska jest zjawiskiem niszowym, populacja "dzikich" ulegla gwaltownej redukcji a wiekszosc zasobow naturalnych i nieruchomosci jest w rekach agresywnych przeszczepow. Wszystko co jest potrzebne aby taka agresja sie powiodla to wystarczajaca roznica w inteligencji oraz zdecydowanie. Jak sie wydaje jakies 10-20 jednostek roznicy IQ w inteligencji wspolzawodniczacych populacji oraz bezwzglednosc agresora wynikajaca z tego, ze powodzenie agresji to dla niego kwestia zycia lub smierci sa wystarczajacymi gwarantami sukcesu. Z tego nie zdaja sobie na ogol sprawy gatunki miejscowe i dlatego wykazuja wobec agresora zgubna i niepotrzebna tolerancje. Jak wiemy Swieto Dziekczynienia jest wlasnie takim holdem dla glupoty Indian skladanym przez zwyciezcow corocznie. W Europie takim agresorem, ktory powolnie ale pewnie dyfudowal od strony polwyspu iberyjskiego po rekonkwiscie bylo osadnictwo zydowskie. Swiadomosc zagrozenia tym obcym kulturowo elementem budzila sie co prawda od czasu do czasu wsrod rodowitych europejczykow ale jak dotad nie powzieto dostatecznie skutecznych srodkow zapobiegawczych. W podobnym stopniu istnieniu cywilizacji lacinskiej zagraza obecnie transplantacja cywilizacji mahometanskiej, ktora zreszta jest zagrozeniem dla Europy od chwili swojego powstania.