wtorek, 22 grudnia 2009

Choc burza huczy wkolo nas...





Koniec roku sklania do refleksji nad przeszlymi dokonaniami oraz perspektywami na przyszlosc. Jesli wierzyc Wielkiemu Czarnemu Ojcowi z Waszyngtonu oraz dziennikarzom tygodnika "The Economist" grozna sytuacja ekonomiczna USA pod koniec ubieglego roku zostala uratowana dzieki szeregowi ekonomicznych posuniec nowej, demokratycznej, administracji. Wedlug wiodacych ekonomistow stalismy w koncu ubieglego roku na skraju przepasci ekonomicznej ale dzieki swiatlemu kierownictwu i nieugietej woli Wodza Wolego Swiata gospodarka USA i gospodarka swiatowa zostala uratowana. Teraz mozemy spokojnie patrzyc w przyszlosc usiana powszechnym ubezpieczeniem zdrowotnym i panstwowymi inwestycjami w infrastrukture kraju. Warto sie jednak zastanowic czy te zapewnienia maja istotnie jakies wsparcie w ekonomicznych trendach w skali dlugoczasowej. Jak wiadomo, dewaluacja waluty nie opartej o pelna wymienialnosc na zloto moze sugerowac wzrost gospodarczy tam gdzie faktycznie mamy do czynienia z zapascia. Dlatego aby dac Moim Szanownym Czytelnikom cos do myslenia w okresie swiatecznym a takze aby sprowokowac dyskusje nad tym co istotnie dzieje sie na swiecie postanowilem podac pare wykresow obrazujacych podstawowe dane i wskazniki ekonomii USA.
Na drugiej planszy od gory zamiescilem wykres obrazujacy dewaluacje USD. Jak widzimy interwencja Obamy w pierwszej polowie biezacego roku istotnie zahamowala inflacje dolara. Wplyw interwencji byl jednak nieznaczny (male mninimum u gory wykresu) i obecnie cena zlota idzie w gore co oznacza dalsza dewaluacje. Jest to zrozumiale, gdyz wszystko co zobila obecna administracja to obdarzenie bankow duza dotacja gotowkowa. Dotacja ta byla duza ale jest ona daleko niewystarczajaca aby zrownowazyc wszystkie bankowe obciazenia. Kryzys finansowy zostal tylko odroczony! Wiekszosc duzych bankow jest praktycznymi bankrutami, ktore utrzymuja sie na powierzchni wylacznie dzieki swobodnej buchalterii. Rysunek 3 przedstawia realny (tj wyrazony w zlocie) indeks Dow Jones Industrial Average. Jak widzimy interwencja Obamy zatrzymala spadek na poziomie okolo 10 oz. Obecnie znowu powrocila tendencja znizkowa ktora moim zdaniem bedzie sie utrzymywac az do chwili gdy indeks ten osiagnie wartosc 4-5 oz. Mamy jeszcze duzo spadku przed soba! Popiera ten wniosek rzut oka na amerykanski GDP. Rowniez tutaj interwencja Obamy ma znikomy efekt. GDP jest w stanie solidnego spadku a oczekiwany punkt odbicia od dna wynosi okolo 5 . Obecnie jestesmy jeszcze na poziomie 13 czyli mamy jeszcze duzy spadek przed soba zanim sytuacja przestanie sie pogarszac. Jak wielokrotnie pisalem, amerykanska gospodarka nie moze sie poprawic bez przywrocenia protekcjonistycznej polityki celnej. Jakos nikt o tym nie pisze co dowodzi, ze to rozwiazanie , moim zdaniem jedyne, pozostaje poza swiadomoscia gospodarcza ekonomistow i obywateli. To zas gwarantuje nie tylko dalszy upadek USA ale prawdopodobne utkniecie systemu na poziomie minimum.
Nie lepiej wyglada sytuacja Naszej Umeczonej Ojczyzny. Jej problemami gospodarczymi i politycznymi zajme sie w nastepnym eseju.
Wszystkim Szanownym Czytelnikom i Czytelniczkom zycze Wesolych Swiat Bozego Narodzenia i Pomyslnego Nowego Roku!

Bobola

9 komentarzy:

Mieczsilver pisze...

Z życzeniami w duchu narodowym,w rozumieniu,że to społeczność,której Obywatele dzielą wspólną kulturę,poczucie tożsamości,wspólne dziedzictwo i wspólne żródło tradycji :

W rocznicę narodzin Dzieciątka Jezus,symbolizującego początek nowożytnej nadziei dzielę się norwidowskim opłatkiem :
"Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
Najczulsze przekazując uczucia w tym chlebie".

http://zlotelinki.pl/op%C5%82atek/72915.html

Anonimowy pisze...

Wykresy ciekawe i dające do myślenia. Globalna monokultura ma swoich szkodników i wymaga wprowadzenia polikultury.

Mieczsilver pisze...

Z pewnością nie czas i miejsce na szkodników globalnej monokultury.
Z pewnością do tego tematu będzie można powrócić jak szonowny gospodarz zaprezentuje analizę dotyczącą umęczonej Ojczyzny.

Bobola pisze...

Niebardzo rozumiem o jakich to mono i polikulturach globalnych wspominacie.Chodzilo mi tylko o to, aby przeciwdzialac szerzonej przynajmiej w USA propagandzie sukcesu. Jak widac z wykresow , mimo przeznaczenia calkiem powaznych sum na zahamowanie upadku gospodarczego faktyczny, dodatni wplyw posuniec Obamy na dynamike ukladu jest znikomy.Samolot amerykanskiej gospodarki pikuje nadal i kompletnej katastrofy mozna sie spodziewac gdzies w roku 2012.

Mieczsilver pisze...

Ja myślę o polityce wynaradawiania i utopii GATT.
Czytam właśnie książkę FENOMEN ŻYDOWSKI?ZE STUDIÓW NAD ETNICZNĄ AKTYWNOŚCIĄ,której autorem jest Kevin MacDonald.Wstęp napisał Samuel Francis.
Tłumaczył Jerzy Morka.
Wydawnictwo "Wektory" Sadków k/Kąt Wrocławskich.Może jednak ten temat już po Nowym Roku aby nie rujnować atmosfery hipokryzją judeo-chrześcijaństwa.

Anonimowy pisze...

Globalizm tworzy jednolitą kulturę gospodarczą, a poprzez ten fakt nie odporną na katastrofy. Każdy kryzys staje się globalny. Rozdzielnienie cłami, kwotami itp rynku światowego na krajowe i lokalne zapobiega katastrofom, ale sprawia, że gospodarka jest mniej wydajna (a raczej sprawia wrażenie mniej wydajnej), z punktu widzenia właścicieli megakorporacji.

Mieczsilver pisze...

Może dla przejścia do spraw polskich taki KOMENTARZ,który zamieściłem w POLITYCE:
Kończę właśnie czytanie FENOMEN ŻYDOWSKI ? Kevina MacDonalda,który daje genezę powstania i dalszej działalności neokonserwatystów,jako ruchu żydowskiego.
Tu refleksja świętowania chrześcijan,w tym i Polaków wobec wasalnej polityki nadużywania bezwzględnego prawa silniejszego,które poprzez Irak kontynuowane jest w Afganistanie.Tak autor w SYLWESTKACH NEOKONSERWATYSTÓW mówi o Leo Straussie :
"Wiele wczesnych prac Straussa dotyczyło problematyki żydowskiej,a stałym motywem,który przejawia się w jego dziełach jest pogląd,że cywilizacja zachodnia stanowi produkt INSPIRYJĄCEGO NAPIĘCIA pomiędzy Atenami a Jerozolimą-czyli greckim racjonalizmem,a żydowskim akcentowaniem wiary,objawienia i religijnej żarliwości.Chociaż Strauss wierzył,że religia wywiera wpływ na nie-Żydów,a jej oddziaływanie jest korzystne dla Żydów,raczej nie ulega kwestii,że religijny był dla niego nieodzownym składnikiem żydowskich więzi oraz lojalności grupowej,czyli inaczej mówiąc,etnocentryzmu...
Trzeba jeszcze pamiętać,że przywiązana do egalitaryzmu,jakie prezentują publicznie neokonserwatyści,zadaje kłam ich status elity wykształconej na prestiżowych uczelniach,która ukształtowała sieć układów i powiązań na najwyższych rządowych szczeblach.Tworzą oni elitarną kastę,która w kwestiach związanych z Izraelem i wojną w Iraku jest mocno zamieszana w oszustwa,manipulacje oraz szpiegostwo.Ustanowili potężną neokonserwatywną infrastrukturę w bajlepszych mediach oraz think tankach.Przy tej okazji często stawali się bogatymi ludżmi...
Wziąwszy to wszystko pod uwagę,jedyną alternatywą ukrytego miedzy wierszami,ezoterycznego przesłania Straussa,jest samookłamywanie się na wielką skalę."

Rodzący się Jezus w Betlejem to symbol nowożytnej nadziei na Boga,który jest Prawdą.Czy chrześcijańscy najemnicy mają choć chwilę refleksji nad transformacją pobożnych kłamstw w polityczne szulerstwo,a to w polityczny bandytyzm ?!
Dalej autor FENOMEN ŻYDOWSKI ? ZE STUDIÓW NAD ETNICZNĄ AKTYWNOŚCIĄ w sylwetkach neokonserwatystów prezentuje:Sidnej Hook,Stephen Bryen,Charles Krauthammer,Paul Wolfowitz,Richard Perle,Elliot Abrams,Douglas Feith,Abram Shulsky,Michael Leeden,Bernard Lewis,Dick Cheney,Donald Ramsfeld,Daniel Pipes,Martin Kramer.Tak prezentację zaczyna:
"W ruchach neokonserwatystów odnajdujemy cechy podobne do innych żydowskich ruchów umysłowych,które badałem:wzajemną adorację,bliskie związki osobiste,zawodowe i rodzinne,które opierają się na obopólnej pomocy i ścisła współpracę w dążeniu do realizacji wspólnych celów."
Tak autor kończy charakterystykę personalną swoich wybrańców :
"MEF wraz z najważniejszymi żydowskimi organizacjami społecznymi (AJC,AJC i Anti-DL) udało się przekonać Izbę Reprezentantów,aby przytłaczającą ilością głosów przyjęła projekt ustawy o federalnym nadzorze nad treściami programowymi studiów studiów studiów środkowowschodnich na tych amerykańskich uczelniach,gdzie są one finansowane ze środków rządowych.Ustawa przewiduje utworzenie trybunału federalnego,który ma badać i monitorować krytyczny stosunek do Izraela na wyższych uczelniach USA."

Choć mamy do czynienia z żydowskim hiperetnocentryzmem,to w polityce zagranicznej prezentowany jest kierunek "wynaradawiania".To zawarte jest w utopijnej ideologii GATT i wspólnego globalnego wolnego handlu.Wspomina o tym James Godsmith w książce PUŁAPKA,która została przetłumaczona na j.polski w roku 1995.Zamieszczona jest tam rozmowa autora z Radkiem Sikorskim byłym ministra od wojny,a dziś wojennych spraw zagranicznych RP.Jak widać niewiele z tej rozmowy wyniósł.

Bobola pisze...

@Mieczsilver
Widze, ze nadal jest pan zafascynowany problemem zydowskim. Istotnie wydaje sie, ze przynajmniej pewna licbz przedstawicieli tej narodowosci jest aktywnie zaangazowana w ksztaltowanie percepcji publicznej. Dwie rzeczy wydaja sie celem tej dzialanosci. Pierwsza to oslabianie, krytkowanie i oczernianie Kosciola Katolickiego. Druga to propaganda antynarodowa zmierzajaca do akceptacji globalizacji przez ogol spoleczenstw. Jest to zrozumiala z ich punktu widzenia dzialnosc dywersyjna zmierzajaca do ozlabienia czynnikow wzmacniajacych kohezje spoleczenstw i wyznan.

Mieczsilver pisze...

Z przykrością muszę stwierdzić,że nawet w radiomaryjnym informowaniu brak jest odniesienia do tła międzynarodowego,które jest efektem działalności neokonserwatystów,czytaj ruchu żydowskiego.
Dobrze o tym wiedział guru tego ruchu Strauss,że cywilizacja zachodu produkt "inspirującego napięcia" pomiędzy Atenami a Jerozolimą-czyli greckim racjonalizmem a żydowskim akcentowaniem wiary,objawienia i religijnej żarliwości.
Żydowskie ruchy umysłowe i polityczne mają to do siebie,że bazują na zakłamaniu realizując żydowski hiperetnocentralizm przy globalnym wynarodowieniu.