niedziela, 21 kwietnia 2013

Dlaczego biedne sa wspolczesne kraje bogate

    Rzadko sie zdarza bym znalazl w prasie gospodarczej artykul poswiecony problemom podstawowym a wiec temu na przyklad dlaczego pewne kraje niegdys zamozne obecnie owa zamoznosc traca a ich rozklad bogactwa coraz bardziej przypomina ten wystepujacy w krajach polkolonialnych badz latynoskich. Mamy tam bowiem niewielka warstwe ludzi bardzo zamoznych oraz cala reszte, ktora ledwo wiaze koniec z koncem. To, ze tak sie dzieje w krajach Ameryki Centralnej i Poludniowej mozna od biedy przypisac spadkowi czasow kolonialnych, ktore pozostawily po sobie feudalna strukture stanowa i zwiazana z tym dystrybucje majetnosci. Sa to kraje produkujace niewiele jesli chodzi o nowoczesne towary przemyslowe, eksporterzy surowcow i produktow etnicznych. Najbogatszy czlowiek swiata jest meksykaninem (potentatem telefonii) ale wiekszosc Meksykanow (a wiec metysow i indian) jest dosyc uboga. GDP/glowe mieszkanca Meksyku wynosi 6 oz Au  czyli jest porownywalne z Polska (8 oz Au/glowe) . Podobnie jest z Chile czy Brazylia. Sa to kraje zacofane pod wzgledem infrastruktury, przeludnione i zamieszkale przez ludnosc niezbyt rozgarnieta pod wzgledem umyslowym.

   Mniej oczywisty jest obserwowany od dluzszego czasu upadek ogolnej zamoznosci w USA. Pewne swiatlo na przyczyny tego stanu rzeczy rzuca nam opublikowana ostatnio prognoza zmian w strukturze  zatrudnienia w USA w ciagu najblizszych dziesieciu lat (czyli w latach 2010-2020) dostepna na www.bls.gov/emp/ep_table_101.htm. Jak sie dowiadujemy sila robocza w USA w roku 2010 wynosila
 143 068.2 tysiecy pracujacych (czyli z grubsza 45% calkowitej populacji). Mediana wynagrodzenia w tym czasie wyniosla $33 840 /rok. Za lat dziesiec, czyli w roku 2020 Biuro Statystyki Pracy przewiduje istnienie 163 537.1 tysiecy stanowisk pracy czyli wzrost liczby zatrudnien o 20 468.9 tysiecy stanowisk (o 14.3%) .

   Te nowo powstajace w ciagu 10 przyszlych lat stanowiska pracy mozemy uporzadkowac pod wzgledem mediany wynagrodzenia  (w roku 2010) w danym sektorze.
Wynagrodzenie            Sektor gospodarczy        Wzrost  liczby miejsc
18770                         Zywienie zbiorowe           1092.5 x10^3
19630                         Rolnictwo, Rybny, Lesny  -19.4x10^3
20640                         Fryzjerski, kosmetyczny    1336.6x10^3
22490                         Dozorcostwo, sprzatanie        664x10^3
24370                         Ekspedienci, handlowcy    1869.1x10^3
28400                         Transport                          1328.7x10^3
30330                         Produkcja                           356.8x10^3
30710                         Urzednicy itp                     2335.7x10^3
36600                         Policja i straznicy                 364.5x10^3
39080                         Budownictwo, gornicy       1407.2x10^3
39280                         Pracownicy socjalni itp         582.3x10^3
40120                         Uslugi, instalacje, reparacje   800.2x10^3
42870                         Sztuka, rozrywki, media        342.5x10^3
45640                         Edukacja, biblioteki             1403.7x10^3
58490                         Lekarze i technicy med.        2019.7x10^3
59530                         Biolodzy, Medycy itp              190.8x10^3
60670                         Przedsiebiorcy, finansisci       1172.5x10^3
70610                         Architekci, Inzynierowie           252.8x10^3
73720                         Matematycy, komputerowcy     778.3x10^3
74580                         Prawnicy                                   131x10^3
91440                         Zarzadzanie                               615.8x10^3

Jak wynika z zestawienia tylko okolo 10% nowo powstalych miejsc pracy znajduje sie w sektorach produkujacych towary powszechnego uzytku ( np samochody, domy, zywnosc itp) a wiec uczestniczy w tworzeniu realnego kapitalu kraju. Reszta stanowisk pracy to roznego rodzaju uslugi, ktore same z siebie kapitalu nie wytwarzaja ale jedynie przesuwaja go z jednych rak w inne.  Oczywiscie "Nie samym chlebem zyje czlowiek..." ale gospodarka amerykanska zbyt wiele sil pracujacych zuzywa na czynnosci nawet wazne ale nie powiekszajace zamoznosci spoleczenstwa. Trzeba bowiem pamietac, ze ekonomia kraju musi spelniac dwa podstawowe zadania. Po pierwsze musi zaspakajac wewnetrzne potrzeby populacji w najwyzszym stopniu jaki jest mozliwy. Po drugie zas musi znalezc zbyt na takie swoje produkty w handlu zagranicznym, ktorych sprzedaz pokryje koszty tych towarow czy surowcow, ktorych w kraju sie nie wytwarza i ktore trzeba importowac. Zaspakajanie potrzeb kraju droga importu wszystkiego prowadzi do zadluzenia, ktore nie moze byc utrzymane na dluzsza mete. Taka ekonomia, dominujaca obecnie w krajach rozwinietych, musi doprowadzic do katastrofy finansowej panstwa oraz do zubozenia populacji ze wzgledu na to, ze uslugi  z reguly maja wynagrodzenia nizsze od tych jakie dostaja ludzie zatrudnieni przy wytwarzaniu skomplikowanych produktow technologicznych o szerokim popycie. Brak dostatecznych zarobkow populacji owocuje zas akcjami "latwego" kredytu oraz plaga spekulacji . Oba te czynniki sa powodem obecnych trudnosci finansowych w USA i nie tylko. Nie mniej podstawowa przyczyna depresji, ktora wbrew gromkim porykiwaniom politykow i ekonomistow jest jeszcze daleka od swojego minimum, jest wlasnie wolny rynek towarow i kapitalu, ktory zdewastowal sektor produkcyjny krajow rozwinietych a przy okazji takze zniszczyl pojemnosc ich rynku wewnetrznego. Bez zdecydowanego zaadresowania tego problemu nie jest mozliwe wyjscie gospodarki swiatowej z depresji droga pokojowa.

Brak komentarzy: