środa, 25 lutego 2009

O konsekwencjach grzechu zaniedbania


Wlasnie skonczylem lekture ksiazki "Young Stalin" ("Mlodosc Stalina") autorstwa S.S. Montefiore (Vintage Books , N.Y. 2008). Jest to biografia mlodych lat Wielkiego Wodza Swiatowego Proletariatu obejmujaca 40 lat jego zycia. Autor najwyrazniej specjalizuje sie w historii personalno-panstwowej tej postaci bo jego wczesniejsza a nieznana mi ksiazka jest "Stalin: The court of the Red Tsar". Bede musial po nia siegnac. "Mlodosc Stalina" dala mi wiele nowych a nieznanych uprzednio informacji o okresie zycia Wodza, ktory nie bez powodow nie byl specjalnie naglasniany. Pozostawiam Moim Szanownym Czytelnikom przyjemnosc zapoznania sie z szczegolnie soczystymi faktami, ktore autor wygrzebal i starannie udokumentowal. Mozna smialo powiedziec, ze Jozef Wissarionowicz , znany wtedy jako Soso i Koba, byl inteligencja wybitna o wielkiej sile ducha i szerokiej gamie uzdolnien. Nie bez powodu to wlasnie on a nie kto inny z wielu jego rownie bezwzglednych towarzyszy (ktorych autor nazywa magnatami) stanal na czele panstwa radzieckiego i tworczo rozwinal idee Marksa i Lenina. Stalin byl jednoczesnie przykladem kleski trendu myslowego, ktory jest zreszta nadal bardzo popularny a mianowicie ideii awansu spolecznego i pogladu, ze same zdolnosci i sila woli sa wystarczajace aby z dowolnego materialu ludzkiego utworzyc pozytecznego czlonka spoleczenstwa. Trudno bowiem wyobrazic sobie bardziej blyskotliwa kariere niz ta, ktora zaprowadzila powierzchownie wyksztalconego samouka i syna szewca pijaczyny na szczyty wladzy. I jednoczesnie, patrzac z perspektywy historii , trudno nie zauwazyc jak bardzo tragiczna w skutkach byla lagodnosc z jaka carat traktowal wielokrotnego uciekiniera z zeslan, raczej nie rokujacego nadzieji na poprawe, rewolucjoniste. Ile zyc ludzkich moglo byc ocalonych, ile fatalnych posuniec i decyzji nie mialoby szansy na realizacje gdyby w pore zastosowano w stosunku do obiecujacego mlodzienca prewencyjna kare smierci. Za ten grzech zaniedbania car i jego rodzina zaplacili glowa, najlepsza czesc populacji Cesarstwa zostala zmuszona do emigracji a miliony (mowi sie o okolo 30 mln) wiezniow Archipelagu Gulag stracilo zycie. Trzeba tez wspomniec, ze wielkie postacie historii XX wieku , takie jak Stalin , Hitler czy Mussolini byli humanistami z upodobania i dziennikarzami z praktyki zyciowej. To zas utwierdza mnie w przekonaniu, ktore zreszta powstalo znacznie wczesniej, ze humanistom a zwlaszcza lewicujacym dziennikarzom wierzyc nie nalezy a dopuszczenie ich do wladzy jest niemal gwarancja katastrofy. Nie bez powodu Mandelsztam powiedzial (po aresztowaniu ): "Niech nas Bog ma w swojej opiece. Dostalismy sie w rece humanistow.". W Polsce takze nie brak na to przykladow z lat nie tak znowu odleglych.

5 komentarzy:

zoska pisze...

Jest rzecza ciekawa w jaki sposob autor ksiazki zdobyl informacje na temat Stalina. Te bardziej kompromitujace byly przeciez niszczone (lacznie z retuszowaniem zdjec na ktorych Stalin pokazany byl z bylymi juz kolegami).

Bobola pisze...

Autor podaje skad bral informacje, ktore nie byly dotad ogolnie dostepne. Wiekszosc pochodzi z Archiwow Panstwowych Gruzji, do ktorych dostep umozliwil mu prezydent Saakaszwoli. Pomoca sluzyly mu tez archiwa w Moskwie. Najwyrazniej drazliwe dokumenty nie byly niszczone ale po prostu nieudostepniane dla celow publicznych. Podobnie jest zreszta z dokumentami dotyczacymi zbrodni katynskiej, ktore zostaly przez krotki czas ujawnione, lacznie z arkuszem decyzyjnym podpisanym przez scisle kierownictwo rzadu radzieckiego, a obecnie znowu sa pogrzebane w archiwach a bibliotekarze twierdza, ze nic takiego nie istnieje.

Mieczsilver pisze...

Nadreprezentacja mniejszości żydowskiej miała w tym udział aby
EUROPRZEMIANY W POLSCE mogła opisać : Eufrozyna Elżbieta Kopczyk:

Australiczyk Marcin odwiedził swe rodzinne strony.
Nie pojmuje:Dlaczego Polak ponury i przygnębiony?
Duma myśli,ale brak odpowiedzi.
Nawet bez entuzjazmu witają Go przyjaciele i sąsiedzi.

Pyta:Cóż się dzieje?Skąd tyle smutku i pokory?
Na to żebrak rzekł:To nie pokora,to system chory.
Bezrobocie rani ludzkie serca,rodzi przygnębienie,
Ponieważ brak pracy to:nędza,głód i poniżenie.

Zwiedzaj kraj;w miastach wzniosłe,szklane domy.
Zakończenie:iglice,kopuły-styl architektom wiadomy.
Ni to strzęp gotyku,ni baroku,ale współczesność pewna,
A włoskie szkło,materiał cenniejszy od cegły i drewna.

Dziwi się,wokół obcojęzyczne napisy i słownictwo,
Pawilony i baraki handlowe,a w nich EURO bogactwo.
Wszędzie EURO;polską monetę na EURO zamienić trzeba,
A gospodarka rosnąć będzie,jak na chemii,bochen chleba.

Zniknął PRL-owski etat "stacza kolejkowego",
Który godzinami czekał na dostawę towaru nowego,
A gdy rzucono polski towar,niezeleżnie jaki,
Kupował go,ile limit pozwalał,bo zwyczaj był taki.

Teraz;tanie,dziecięce zabawki wielokolorowe,
Zalegają w całym kraju półki sklepowe,
A do ich pochodzenia:ChRL lub Made in China
Przywykła,już niemal,każda Polska Rodzina.

W sklepach lekkie talerze,miski,kubki,zmyślne czerpaki
Ozdobione kwiatkami czerwieńszymi niż polskie maki,
A na odrocie napis:Made in Turkey,lub Made in China,
Zas nieco niżej-drobnymi literkami:melamina.

Wścibski Marcin przegląda w różnych sklepach towary.
Kraj:Chiny,Niemcy,Holandia,rzadko Polska;nie do wiary.
Na innych napis oznajmia:Wykonano w Unii Europejskiej.
Myśli:O jaki kraj chodzi,w tej strukturze wielopaństwowej?

Nasz obserwator wraca do domu;jeszcze kawał drogi.
Na palcach pęcherze;bolą okropnie nogi.
Wtem;Bach!Upadł.W kolanie coś głośno stuknęło.
Bardzo zabolało.Oj!Oj!Leczenie kolana się zaczęło.

Kiedy trochę wydobrzał udał się do przychodni,
Ale na wizytę u ortopedy musiał czekać kilka tygodni.
Potem długi okres oczekiwania na rehabilitację,
Więc,narzeka na opiekę medyczną;niestety,ma rację.

Włączył telewizor a tu:bezrobocie,strajki,kontenery,
Wypadki zabójstwa,pedofilia,seks i gospodarcze afery,
Aborcja,eutanazja,in vitro,uliczne parady równości,
Kryzys,narkomania i dopełniacze - do pobudzenia radości.

Odwiedził góry;nowe wille,restauracje,wesoła klientela.
Czyta.Rety!To posiadłość niemieckiego właściciela.
Łezki spłynęły mu z oczu,że kraj przez niego ukochany,
Przejmuje obcy.Oto,nasze,w Polsce,Europrzemiany.

Marcin,choć tylko rok gościł w rodzinnej miejscowości,
Już niepyta;widzi,co zmieniło się od lat Jego młodości.
Wie dlaczego normalność,to boleść kobiety i mężczyzny.
Zapakował rzeczy i powrócił do przybranej Ojczyzny.

Przykro Mu,że Polska zatraca polskie,stare obyczaje,
Że jej rynek opanowały Chiny i europejskie kraje,
Że w Polsce coraz mniej oznak polskości,
Że brak zgody w narodzie i chrześcijańskiej miłości.

Niestety;dzieje się tak,gdy normy postępowania,
Ludzkie serca i myśli kształtuje żądza posiadania,
Gdy pieniądz zawładnął człowiekiem i światem,
A bogaty brak nie może dogadać się z ubogim bratem.

"Nie lękajmy się".Bóg wspiera nas zawsze i wszędzie,
A wola Jego,niech naszą wolą będzie.
Papież Jan Paweł II-Wielki kochał Polskę szczerze.
Więc,złózmy los naszej Ojczyzny Bogu w ofierze.

Można powiedzieć,że to nie żadne dzieło sztuki.Autorka napisanego wierszyka w styczniu tego roku mieszka w
blokowisku po sąsiedzku ze mną.Bierze aktywny udział w przekształceniach własnościowych S-ni,w której większościowe znaczenie mają homosapiens sovieticus wuniszczający zdrowe relacje WŁAŚCICIEL - ZARZĄDCA.I tak od rzemyczka do koniczka.
Przekuć miecze na lemiesze to ogrom organicznej pracy,aby się nie dać spekulacjom wynikającym z zaprogramowanej utopii globalnego wolnego handlu.

Anonimowy pisze...

Dla głębszego poznania osobowości Stalina polecam książkę Andrzeja Łobaczewskiego "Ponerologia Polityczna", a w sprawie "kryzysu ekonomicznego" zachęcam do odwiedzenia strony SOTT.net, bądź zapoznania się z kilkoma przetłumaczonymi artykułami na blogu Pracownia4.wordpress.com

pozdrawiam,

Przemo pisze...

Mam na polce Stalin: The court of the Red Tsar" w polskiej wersji. Chetnie pozycze, w sumie nie mamy daleko do siebie ;) Jakos tak sie sklada, ze czytanie w Umilowanym Jezyku Ojczystym sprawia mi najwiecej przyjemnosci.