piątek, 9 kwietnia 2010

Gospodarka USA w przekroju historycznym czyli co bylo, co jest i co bedzie.

Jest prawda niezaprzeczona, ze trudno jest byc prorokiem we wlasnym kraju. Emocje bowiem powoduja zamglenie krysztalowej kuli rozumu. Nie mniej warto jest przynajmniej probowac przewidziec przyszlosc ukladu, w ktory sie znajdujemy. Jak zazwyczaj zakladamy, ze uklady spoleczne posiadaja pewna bezwladnosc naturalna oraz skonczony czas reakcji na bodzce. To powoduje, ze przynajmniej trendy powinny utrzymywac sie przez pewien czas. W ukladzie ekonomicznym waluta bedaca w obiegu jest tym czym jest krew dla organizmu zywego. Mamy tez naturalne choroby tego nosnika zamoznosci, ktore wplywaja w sposob zasadniczy na jakosc zycia organizmu ekonomicznego wraz z jego ludzka zaloga. Powodowany ta mysla przedstawilem na Rys. 1 aurologie dolara amerykanskiego w okresie od roku 1920 do chwili obecnej. Rysunek ten przedstawia wartosc dolara w ulamkach uncji zlota podana w skali logarytmicznej aby uwypuklic okresy dewaluacji. Te ostatnie charakteryzuje wykladniczy spadek wartosci dolara, ktory na wykresie logarytmicznym staje sie linia prosta.  Inaczej mowiac dewaluacja dolara przebiega w czasie wykladniczo. Na rysunku widzimy tez linie horyzontalne oznaczajace, ze wartosc dolara byla w danych okresach czasu (np 1920-1929, 1935-1965) stala. Inaczej mowiac krwioobieg systemu gospodarczego byl wtedy zdrowy. Takie okresy moga posiadac inne czynniki niepokojace ludnosc ale maja ta wielka zalete, ze sa okresami kiedy wartosc zarobionego kapitalu pozostaje niezmienna. Oplaca sie wiec oszczedzac i panstwo nie rabuje obywatela z posiadanych i zarobionych przez niego srodkow pienieznych. Pamietajmy, ze nikt nikomu pieniedzy nie daje za nic (z drobnymi wyjatkami). Sa one miara wysilku pracownika i czasu jego zycia jaki oddal na uslugi swojego pracodawcy. Dewaluacja pieniadza doslownie okrada obywatela z dni jego zycia spedzonych na pracy najemnej. Okrada zreszta tez i jego pracodawce gdyz zabiera mu nielegalnie kapital do ktorego ten doszedl wlasnym wysilkiem i ryzykiem lub ktory oddziedziczyl. Nie jest to nic innego jak przestepstwo kradziezy popelniane w majestacie prawa przez panstwo na jego obywatelach. W przeciagu ostatnich 100 lat mialy miejsce w USA trzy takie wielkie rabunki. W ostatnim z nich wlasnie tkwimy i jest pytanie kiedy sie on skonczy. Pierwszy, znany wszystkim pod nazwa Wielkiej Depresji 1929r trwal z grubsza 10 lat i przyniosl spadek wartosci dolara ogolem o 39% czyli wynoszacy okolo 3.9%  rocznie. Jego bezposrednim powodem byla spekulacja gieldowa wytwarzajaca kapital z niczego, czyli wzrost wartosci akcji nie uzasadniony czynnikami ekonomicznymi w formie zwiekszonej produkcji czy zapotrzebowania.  Zakonczenie przyniosl wybuch wojny , ktory dostarczyl zatrudnienie dla wyrzuconych z pracy bezrobotnych mezczyzn (mimo robot publicznych New Deal-u) i  spowodowal wzrost oprocentowania papierow wartosciowych (pozyczka wojenna) . Dodatkowym i ujemnym skutkiem wojny bylo uaktywnienie zawodowe kobiet, ktore zastapily mezczyzn idacych na wojne.
Czynnik ten bedzie wplywal negatywnie w latach pozniejszych na wysokosc wynagrodzenia pracownikow najemnych oraz podminuje trwalosc amerykanskiej rodziny czego skutki trwaja do dnia dzisiejszego.  Stabilizacja pieniadza nastapila jednak juz w roku 1932 i trwala, z malymi fluktuacjami, do konca lat 60tych kiedy to nastapil drugi Wielki (i nieznany wiekszosci) Kryzys lat 1970-1980. Spowodowal on dewaluacje, przy ktorej karleje Wielka Depresja 1929r. Ogolny spadek wartosci dolara wyniosl az 94 % przez 10 lat czyli 9.4% rocznie. Oznacza to, ze kazdy Amerykanin, ktory pozostawil swoje oszczednosci na rachunku bankowym stracil az 94 centy z kazdego dolara a kazdy pracownik, ktory nie dostawal 9.4% podwyzki rocznie faktycznie godzil sie na taka sama obnizke swojego realnego wynagrodzenia. W tym swietle byla to prawdziwa katastrofa gospodarcza i co podziwiam to fakt, ze nie weszla ona nigdy do swiadomosci powszechnej amerykanskiej ludnosci tubylczej. Media skutecznie zablokowaly rozpowszechnienie tej informacji!. Powodem byly nadmierne wydatki na budowe "Zelaznej Kurtyny" i blokade militarna bloku panstw Obozu Socjalistycznego co finansowano olbrzymimi dotacjami na odbudowe Europy a glownie Niemiec jako panstwa frontowego oraz na rozbudowe mocy militarnej krajow obronnych paktow azjatyckich. W efekcie liczba wydanych dolarow przekroczyla ilosc zlota jaka miala gwarantowac pelna wymienialnosc na zadanie na poziomie okolo 33$/oz  i prezydent Nixcon zadecydowal o zniesieniu pelnej wymienialnosci waluty wprowadzajac wolny kurs dolara wzgledem zlota. To posuniecie wywolalo wlasnie lawinowa dewluacje dolara, ktora trwala, w dwoch stopniach, przez 10 lat do roku 1980. Spadek wartosci dolara zastopowal prezydent Reagan, ktory sciagnal do USA kapital oferujac wysokie stopy oprocentowania. Spowodowalo to ekstrakcje kapitalu z Europy i wzmocnienie amerykanskiej waluty. Dalsze podtrzymanie trendu wzrostowego wartosci USD bylo wywolane wyprzedaza rezerw zlota przez europejskie banki centralne, ktore padly ofiara amerykanskiej propagandy gloszacej przestarzalosc doktryny oparcia papierowego pieniadza o standard zlota.  Ten trend myslowy trwal przez dwadziescia lat (1980-2000) ale podwyzszenie wartosci dolara bylo stosunkowo niewielkie w stosunku do poprzedniej dewaluacji. Na przeszkodzie stanela bowiem postepujaca dezindustrializacja USA i wyprowadzenie przemyslu artykulow powszechnego uzytku do krajow o niskiej cenie sily roboczej oraz slabych przepisach ochrony pracy i srodowiska. Od roku 2000 znalezlismy sie znowu w okresie slabnacej wartosci dolara. Waluta ta stracila do chwili obecnej 74% swojej wartosci czyli traci okolo 7.4% rocznie swojej zdolnosci nabywczej. Jest to swiadoma polityka finansowa rzadu USA i Banku Rezerwy Federalnej zmierzajaca do przywrocenia rownowagi budzetowej panstwa oraz bilansu handlu zagranicznego. Polityka ta ma pewne sukcesy jak pokazuja  nam  Rysunki 2 i 3 ale jest to lekarstwo atakujace raczej objawy niz przyczyny zapasci amerykanskiej i swiatowej gospodarki. USA nie beda bowiem w stanie powrocic na droge powszechnego wzrostu zamoznosci swojego spoleczenstwa bez przywrocenia produkcji artykulow powszechnego uzytku na wlasnym terytorium. Aby umozliwic wzrost stopy zyciowej ogolu spoleczenstwa konieczne jest przywrocenie generacji kapitalu na terytorium panstwa. Minimum tego co powinno byc zrobione to zastosowanie protezy powszechnego zatrudnienia opisanej we wczesniejszym wpisie (March 5, 2010). Lepszym rozwiazaniem bylby powrot do gospodarki protekcjonistycznej, ktora dominowala w USA przed rokiem 1973. Jest bowiem bezsensowne aby sprowadzac z koncow swiata artykuly powszechnego uzytku, ktore bez trudu moga byc produkowane w kraju dostarczajac dobrze platnego zatrudnienia wlasnym obywatelom i oszczedzajac na kosztach przewozu. Taka polityka jest tez zgubna w wypadku nowej wojny swiatowej, ktora moze wybuchnac w kazdej chwili. Sa oczywiscie artykuly specyficzne jak przyprawy, tace z laki czy figurki jaspisowe, ktore stanowia specyficznie chinskie produkty. Ja osobiscie bylbym pierwszym, ktory w momencie doznania zadzy posiadania wykonanego z laki tygrysa czy posazka Buddy zwrocilbym sie do Chinczykow w celu jej zaspokojenia. Ale sprowadzanie gwozdzi z Korei czy koszul z Malajow wydaje sie zupelnie niepotrzebnym przedsiewzieciem, ktory rujnuje zamoznosc kraju zakupujacego a bynajmniej nie poprawia ani jakosci towaru tak uzyskanego ani jakosci zycia obywateli w kraju producenta. Rysunki 2 i 3 pokazuja co polityka wolnego handlu zdzialala dla ekonomii USA. Przypominam , ze polityka wolnorynkowa zdominowala gospodarke USA poczawszy od roku 1973.  Przejdzmy teraz do futurystycznej czesci zagadnienia, ktora jest jak zawsze przewidywaniem najbardziej ryzykownym. Ja patrze na USA jako na uklad dynamiczny o pewnej bezwladnosci reagowania na bodzce sterujace. Na Rysunku 4 pokazuje wykres realnego (czyli mierzonego w zlocie) PKB (GDP) USA w latach 1929-2010 obliczonego na podstawie danych Banku Rezerwy Federalne w St. Louis. Bank ten posiada tez wykres tej samej wielkosci wykonany w USD. Jak latwo sprawadzic dewaluacja dolara bardzo wygladza i falszuje przebieg ekonomii Stanow Zjednoczonych. Ekonomisci Fed. Rez. traktuja amerykanski dolar jako miare wartosci nabywczej, ktora zachowuje swoja wielkosc z uplywem czasu tak jak to bylo przed zakonczeniem pelnej wymienialnosci. Jest to dobre dla krzepienia serc ale nie ma nie wspolnego z rzeczywistoscia po roku 1970. Jak widzimy jestesmy obecnie na spadkowej czesci wykresu PKB . Spadek ten zaczal sie po roku 2000 i trwa nadal z malymi korektami. Malosc tych korekt (ostatnia wywolana akcja Obamy) dowodzi duzej bezwladnosci ukladu badz nieadekwatnosci posuniec korygujacych w stosunku do skali problemu. Osobiscie przewiduje kontynuacje spadku PKB z obecnego poziomu 20x 10^7 oz Au do poziomu 10 x10^7 oz Au  (AU! AU!) czyli jeszcze o 50% . Po tym przewiduje male odbicie w gore i kolejny spadek do poziomu 5x10^7 oz Au. Czyli jeszcze o nastepne 50%. Inaczej mowiac jesli chodzi o bezrobocie i nedze to jeszcze nie widzielismy nic z tego jak to bedzie wygladac. Minimum, z ktorego wcale nie musimy sie odbic (bo mozemy pozostac na nim przez czas dlugi)  nastapi gdzies w roku 2015-2018. To wszystko, jesli dzialania wladz i bankowcow beda przebiegaly dokladnie tak jak obecnie. Srodki jakie sa bowiem stosowane nie pozwola na zatrzymanie depresji, ktora jest najpowazniejsza w historii nowozytnego swiata. Aby przerwac radykalnie ten upadek gospodarczy konieczne jest: 1) natychmiastowe przywrocenie pelnej wymienialnosci dolara na zloto po kursie wynikajacym z aktualnego stosunku liczby banknotow papierowych do zapasow zlota w skarbcu panstwowym badz zastosowanie protezy pelnej wymienialnosci opisanej w jednym z uprzednich wpisow 2) przywrocenie sytemu cel ochraniajacych rynek wewnetrzny do poziomu z lat przed rokiem 1970, badz zastosowanie protezy pelnego zatrudnienia opisanej wczesniej.


15 komentarzy:

Jacek Kobus pisze...

W kwestii wymienialności dolara i deficytów budżetu federalnego (które są głównym powodem jego obecnej niewymienialności) - pełna zgoda. Co do wolnego handlu - niekoniecznie!

Raz, że powrót do protekcjonizmu i w Naszą Umęczoną Ojczyznę by uderzył: Amerykanie przestali by u nas kupować... właściwe - co Amerykanie u nas kupują..? Nieruchomości? Chyba nie. To może ruchomości..? No, whatever. Coś na pewno kupują. A jak przywrócą cła - to przestaną kupować. Jak zaś wiadomo: bliższa ciału koszula...

Dwa, że ze studiów pamiętam dwa prawa ekonomiczne. Pierwszym była teoria przewagi komparatywnej Ricarda: jeśli jakiś kraj WSZYSTKIE nawet dobra produkuje taniej niż inny, to i tak korzystniej dla niego jest skupić się na produkcji tych tylko, w których jego przewaga nad partnerem jest największa - pozostałe importując mimo, że zostały wyprodukowane - obiektywnie - drożej, niż to było możliwe.

Drugą jest paradoks Leontieffa. Podobnoż wyszło w badaniach nad substytutami importu, że największą przewagę komparatywną USA mają w produkcji dóbr... pracochłonnych! Takich jak wynalazki, teorie naukowe, filmy, moda, programy TV, programy komputerowe, gry, wykształcenie, usługi medyczne... W tym więc powinny się specjalizować, zgodnie z prawem odkrytym przez Ricarda.

Bobola pisze...

Handel zagraniczny istnial i przed GATT, NAFTA i wspolpraca chinsko-amerykanska. Co najwyzej bylo kwestia to co warto bylo sprowadzac a co mozna bylo wykonac wlasnymi silami. Z wiekszoscia dobr jest tak, ze nikt nie ma na ich produkcje monopolu. Jest tylko kwestia komu powierzyc wykonanie i skad zdobyc srodki aby za towar czy usluge zaplacic. Odnosi sie to rownie dobrze do gospodarstwa domowego jak i do gospodarki panstwowej. Amerykanie wlasnie przestali kupowac polska szynke i inne produkty spozywcze bowiem PLN jest zbyt silny a istnieja na rynku amerykanskim porownywalne produkty wlasne. Co zas sie tyczy Ricarda to jak wiekszosc ekonomistow tego okresu usilowal on podac dogodne wytlumaczenie polityki gospodarczej Imperium Brytyjskiego w stosunku do jego kolonii zamorskich. Tak wiec wg R bylo sluszne i sprawiedliwe gdy zbierano bawelne w Indiach, wytwarzano nici w obecnym Pakistanie po czym wszystko szlo do Manchesteru aby wytworzyc np sari , ktore wracalo jako produkt koncowy na rynek indyjski. Ten podzial pracy gwarantowal : kontrole nad podwykonawcami i wspaniale zyski dla metropolii do czasu kiedy Ghandi wsadzil kij w szprychy i uswiadomil rodakom, ze sami moga znacznie taniej wykonac wszystkie te czynnosci na miejscu.
Co zas sie tyczy pracochlonnosi produktow USA to jest to iluzja. Owszem USA wynalazly radio, telewizor, magnetofon, magnetowid itp ale obecnie zaden z tych produktow nie jest wytwarzany przez amerykanskich obywateli. To samo z komputerami z wyjatkiem moze suprekomputerow takich jak Cray , ktore trzymaja sie zreszta ostatkiem sil i eksploatacja pracownikow do granic ich wytrzymalosci.

Takie Jeden Łoś pisze...

@Bobola
> To samo z komputerami z
> wyjatkiem moze
> suprekomputerow takich
> jak Cray , ktore
> trzymaja sie zreszta
> ostatkiem sil i
> eksploatacja pracownikow
> do granic ich
> wytrzymalosci.

Z komputerami chyba nie do konca. Z tego co wiem, to komputer nie jest wynalazkiem amerykanskim, a niemieckim a konkretnie jest wynalazkiem niejakiego Konrada Zuse. Ale to detal...

Anonimowy pisze...

@Bobola
Ale ze skala dewaluacji dolara to chyba Pan jednak przesadzil.Ja wiem iz Pan przelicza wszystko na zloto ale czy to aby na pewno najlepszy wskaznik sily nabywczej spoleczenstwa?Po pierwsze na zlocia jak i na wiekszosci surowcow mamy hossy i bessy co zaburza obraz sytuacji.Po drugie zas zdaje sie iz dla przecietnego Smitha ktory na codzien zlotem nie operuje istotniejszy jest fakt ile moze za swoja wyplate kupic NIE zlota ale powiedzmy kielbasy,hamburgerow,telewizorow,metrow kwadratowych mieszkania itp(czyli np takie wskazniki jak trofa(http://tiny.pl/hg4sw),indeks Big Maca(http://tiny.pl/hg4sd)czy Wskaznik Jakosci Zycia(http://tiny.pl/hg4sf)-a te wskazniki ktore pokazuja co John Smith moze kupic na codzien jednak sie NIE pogarszaja ale od lat sa wzglednie STABILNE.
P.S.WZGLEDNIE stabilne bo ostatnie pare lat jednak RZECZYWISCIE jest slabsze a i wskaznik Giniego rosnie a to juz mi sie bardzo NIE podoba

@BoskaWola
Drugą jest paradoks Leontieffa. Podobnoż wyszło w badaniach nad substytutami importu, że największą przewagę komparatywną USA mają w produkcji dóbr... pracochłonnych! Takich jak wynalazki, teorie naukowe, filmy, moda, programy TV, programy komputerowe, gry, wykształcenie, usługi medyczne..

Nie jestem pewien(tak sobie gdybam)ale zdaje mi sie iz sa to produkty NIE tyle najbardziej pracochlonne co raczej najbardziej "informacjochlonne".A ze USA sa jednym z pierwszych krajow ktory wszedl(wchodzi)w epoke gospodarki opartej na wiedzy wiec to by sie nawet zgadzalo.Zgodnie z teoria obfitosci zasobow(Heckscher-Ohlin)USA maja duzo zasobu zwanego wiedza(czy tez informacja)wiec koncentruja sie na produkcji opartych na owym zasobie produktach a sprowadzaja dobra materialne oparte na CIEZKIEJ fizycznej pracy.USA eksportuje "obrobiona"informacje(ktorej ma w brod)a sprowadza "obrobiona" materie ktorej samo "obrabiac" nie chce bo to brudna,ciezka i niezbyt oplacalna robota.Czy to dobrze czy zle to inna sprawa szczegolnie jesli wezmiemy pod uwage iz kraje eksporterzy "obrobionej" materii(chocby Chiny)stosuja jednak czesto dumping cenowy(zanizanie kursow wlasnych walut)oraz socjalny(nieprzestrzeganie prawa pracy,norm jakosci i norm ekologicznych itp).

Bobola pisze...

@TJL
Jest kwestia historii, komu nalezy przyznac pierwszenstwo w budowie maszyn liczacych. Ja myslalem o Charles Babbage (1792-1871) ktory byl Anglikiem. Ale pierwsze praktyczne komputery elektroniczne zbudowali Amerykanie dla celow wojskowych (ENIAC) potem UNIVAC. Amerykanskim wynalazkiem sa tez minikomputery typu PC czy Apple.

Bobola pisze...

@piotr34
Nie pisze o sile nabywczej spoleczenstwa tylko o sile nabywczej dolara. Pamietajmy, ze zmienia sie tez wysokosc numeryczna wynagrodzen.
A sila nabywcza USD byla od poczatku zwiazane ze zlotem. Gwarantowala to nawet amerykanska konstytucja. Nie ma wiec powodu aby przestac uwazac zloto za miare wartosci USD rowniez po roku 1970. Wszystko co sie zmienilo, to to, ze Fed. Rez. nie gwarantuje juz wykupienia papierowego dolara za okreslona ilosc zlota. Teraz relacje wymiany ustala wolny rynek.
O ile pamietam z jednego z moich poprzednich wpisow ceny podstawowych dobr i towarow sa w perspektywie historycznej dosyc stale jesli przeliczymy je na zloto po aktualnych cenach danego okresu.

Anonimowy pisze...

@piotr34

Złoto ma wzglednie stała wartość do koszyka dóbr trwałych. Pomimo upływu lat wartość domów, samochodów, zwierząt, itp zmienia się stosunkowo wolno w odniesieniu do złota, przy czym zauważalna staje sie aprecjacja złota (lub jak kto woli deflacja cenowa).

Złoto w gospodarce można porównać do wielkiej płynącej masy po oceanie. Możliwa jest zmiana kursu takiej masy, ale wymaga ona czasu i jest b. wolna

Anonimowy pisze...

@Bobola

Ale dla spoleczenstwa w sumie wazniejsza jest wlasnie jego sila nabywcza a nie dosc abstrakcyjna sila nabywcza dolara.

Bobola pisze...

@piotr34
Pieniadz sam w sobie jest tylko narzedziem czy bezterminowa opcja na zakup rzeczy, ktore rzeczywiscie sa nam potrzebne. Ale to co i ile bedziemy mogli kupic w danym okresie czasu zalezy bezposrednio od wartosci tego pieniadza. Dlatego jest istotne czy jest ona stala czy tez zmienia sie szybko. Obecnie jestesmy w okresie kiedy wartosc dolara szybko spada co niszczy istniejace oszczednosci ludnosci oraz czyni oszczedzanie nonsensem.

Anonimowy pisze...

@Bobola

Zgadzam sie ze taka sytuacja niszczy nawyk oszczedzania ale....Ale oni od lat to narod pozyczajacych a nie oszczedzajacych wiec im to jak sie to mowi rybka.
Prosze pamietac ze dopoki pozyczali ta kase na inwestycje i byli w stanie je splacac to bylo WZGLEDNIE OK.Problem sie zaczal kiedy zaczeli te kase pozyczac na GIGANTYCZNA skale i to w dodatku nie na inwestycje ale na socjal,wojny i biurokracje.Przezarli i przechulali na wojnach a teraz maja problem.

Bobola pisze...

@piotr34
Zauwaz, ze klopoty budzetowe koincyduja ze wprowadzeniem na duza skale wolnego rynku (rok 1973 i dalej). Do tego czasu budzet mial nadwyzki a handel zagraniczny byl zbilansowany. Pozyczki zagraniczne stanowia zreszta tylko niewielki procent pozyczonych pieniedzy (o ile dobrze pamietam okolo 3%) . Mozna to znalezc na internecie z danych oficjalnych (szukaj National Debt USA).
To nie zadluzenie wpedzilo USA w klopoty ekonomiczne.

Bobola pisze...

Korekta . Dlug zagraniczny rzadu USA wynosi okolo 28% calej sumy dlugu narodowego. Patrz http://en.wikipedia.org/wiki/File:Estimated_ownership_of_US_Treasury_securities_by_category_0608.jpg

April 10, 2010 12:22 PM

Anonimowy pisze...

@Bobola

A tu sie zgadzam.Handel to dobra rzecz ale oni juz zrobili z tego wolnego handlu boga wazniejszego niz etyka,spoleczenstwo czy interes narodowy itp.Po prostu poszli za daleko i teraz maja problem.Wlasciwie ja sobie zadaje sobie jedno pytanie-to sie stalo niejako przypadkiem przy probie optymalizacji systemu kapitalistycznego czy tez bylo to swiadome dzialnie elit ktore widzialy iz klasa srednia za bardzo rosnie w sile i postanowily to przykrocic za pomoca narzedzi ekonomicznych-chcialbym myslec to pierwsze ale raczej sklaniam sie ku drugiemu.

Bobola pisze...

@pitr34
Ekonomia kraju to uklad dynamiczny, ktory musi miec wlaczone regulatory aby nie doprowadzic do katastrofy. Reagan i jego nastepcy usuneli wszystkie bariery stojace na drodze ekspansji koncernow w celu osiagniecia maksymalnego zysku. W efekcie gospodarka USA i swiatowa zaczela przypominac samochod pedzacy z gory , w ktorym przestaly dzialac hamulce. O ile nie uda sie ich na czas naprawic kraksa jest nieunikniona.

otr pisze...

VIRUS REMOVAL

Is Your Computer Sluggish or Plagued With a Virus? – If So you Need Online Tech Repairs
As a leader in online computer repair, Online Tech Repairs Inc has the experience to deliver professional system optimization and virus removal.Headquartered in Great Neck, New York our certified technicians have been providing online computer repair and virus removal for customers around the world since 2004.
Our three step system is easy to use; and provides you a safe, unobtrusive, and cost effective alternative to your computer service needs. By using state-of-the-art technology our computer experts can diagnose, and repair your computer system through the internet, no matter where you are.
Our technician will guide you through the installation of Online Tech Repair Inc secure software. This software allows your dedicated computer expert to see and operate your computer just as if he was in the room with you. That means you don't have to unplug everything and bring it to our shop, or have a stranger tramping through your home.
From our remote location the Online Tech Repairs.com expert can handle any computer issue you want addressed, like:
• - System Optimization
• - How it works Software Installations or Upgrades
• - How it works Virus Removal
• - How it works Home Network Set-ups
Just to name a few.
If you are unsure of what the problem may be, that is okay. We can run a complete diagnostic on your system and fix the problems we encounter. When we are done our software is removed; leaving you with a safe, secure and properly functioning system. The whole process usually takes less than an hour. You probably couldn't even get your computer to your local repair shop that fast!
Call us now for a FREE COMPUTER DIAGONISTIC using DISCOUNT CODE (otr214428@gmail.com) on +1-914-613-3786 or chat with us on www.onlinetechrepairs.com.