wtorek, 17 maja 2011

Dziwny jest ten swiat...

  Przebywajac od paru dni w Naszej Umeczonej Ojczyznie nie moge sie jakos otrzasnac z wrazenie, ze kraj ow a moze nawet caly swiat pograzyl sie w surrealizmie sytuacyjnym. Mam przez to na mysli dzialania, ktore maja motywacje wydawaloby sie logiczna a jednak w swojej realizacji okazuja sie absolutnym nonsensem. A oto przyklad pierwszy. Z okna mojego mieszkania widac trzy roznokolorowe pojemniki ozdobine inskrypcjami :Papier, Szklo, Plastik. Pojemniki te stoja przed budka na smieci, w ktorej z kolei stoja wozki (dumpstery) gdzie zapewne mieszkancy maja skladac smieci pozostalego rodzaju. W dodatku budka ta zamknieta jest na klucz, co ma ja zabezpieczac przed inwazja "nurkow smietnikowych" (dumpster diveres). To rzecz jasna komplikuje wyrzucanie smieci gdyz mnie samemu zdarza sie owego klucza zapomniec. Szczesliwie trzpien zamka jest widoczny i mozna go odsunac przy uzyciu, na przyklad, noza. Dlaczego tak starannie utrudniamy dostep do smieci biedakom czyniac jednoczesnie niepotrzebne utrudnienie samym mieszkancom kamienicy, tego nie wiem. Zwlaszcza, ze jak widac, zamek nie chroni przed wejsciem do przybytku smieciowych rozkoszy. Nie widze tu logiki ale administrator budynku nalega na utrzymanie tego stanu rzeczy. Nie jest to zreszta jedyny nielogiczny element zwiazany z usuwaniem odpadkow. Dzisiaj do wspomnianych wyzej kolorowych segregatorow odpadkow przyjechal woz MPO z dzwigiem. Pracownik podnosil kolejno pojemniki i oproznial je na platforme ciezarowki oczywiscie mieszajac uprzednio porozdzielane odpadki recyklizowalne. Gdzie tu logika? Wydawaloby sie, ze po to wlasnie mamy oddzielne pojemniki aby wstepnie segregowac odpadki nadajace sie do przerobki. Ale MPO najwyrazniej jest zwolennikiem wzrostu entropii smieciostanu. Wiele sie tez mowi o wolnosci slowa i przeplywu informacji. Nie mniej w tle dziala jakas niezdefiniowana cenzura o czym przekonalem sie ostatnio chcac puscic ze wzgledow historycznych, na UTube znana piosenke pod nazwa "Horst Wessel Lied". Okazuje sie, ze jej odtwarzanie jest zabronione w Polsce czy moze nawet w calej  EU ? Jak to pogodzic z wolnoscia slowa i przeplywu idei? Zwlaszcza, ze na przyklad nie ma najmniejszej trudnosci aby odtworzyc na youtube np Miedzynarodowke (http://www.youtube.com/watch?v=GxQ7GUEPsrU&feature=related) . Oczywiscie na upartego zakaz ten mozna obejsc (http://www.youtube.com/watch?v=lR9S08wFn_A) ale nie o to chodzi.  Mimo oficjalnie gloszonej wolnosci slowa istnieja najwyrazniej jakies tajemnicze i blizej nie identyfikujace sie organizacje, ktore cenzuruja to co moze albo nie moze pokazac sie na internecie. Zapewne to wlasnie one spowodowaly, ze nie moge znalezc niegdys interesujacej witryny internetowej www.polonica.net . Brak logiki nie jest zreszta cecha typowa dla zachowan w Naszej Umeczonej Ojczyznie. Ostatnio wiele widac i slychac o przygodach prezesa Miedzynarodowego Funduszu Walutowego Strauss-Kahn'a. Potentat ow i kandydat na prezydenta Francji zarabiajacy pewnie kilka milionow dolarow rocznie rzucil sie i podobno zsodomizowal 30sto letnia portorikanska sprzataczke. Oczywiscie uczucie jest slepe ale jak to jest mozliwe aby czlowiek, ktory musi podejmowac wazkie decyzje finansowe, zapewne z zimna glowa, mogl sobie nie zdawac sprawy, ze bez najmniejszej trudnosci moglby zaspokoic swoje chucie wymachujac kilku setkami dolarow przed nosem sluzacej, ktora zapewnie pracowala za place minimalna?  A za pare tysiecy USD moglyby bez trudu dostac urocza  mlodziutka call girl, ktora wypelnilaby jego najsmielsze zyczenia. Jak juz pisalem uprzednio najwieksza tragedia demokracji jest to, ze jestesmy wszyscy w rekach idiotow wybranych wiekszoscia stosownych glosow. Nie jest to zreszta obserwacja najswiezsza jesli wezmiemy pod uwage, ze caly kryzys finansowy, w ktorym tkwimy obecnie byl spowodowany i jest nadal utrwalany przez ekonomicznych becwalow, ktorzy zreszta sa nadal u steru tonacej barki swiatowej ekonomii. Najlepszym przykladem, ale nie jedynym, jest Berni Madoff, ktory majac do dyspozycji wszystkie narzedzia wielkich finansistow okradl swoich inwestorow stosujac wulgarny trick piramidy finansowej. Gdybyz on chociaz probowal fundusze swojego hedge fund inwestowac i mu sie to nie powiodlo! Takie cos moglbym zrozumiec. Rynek jest nieprzewidywalny a bez ryzyka nie mozna liczyc na duze zyski. Ale nie ! Ten lider swiatowych finansow mial instynkty i umyslowosc drobnego zlodziejaszka. I co wiecej nikt z kregu wielkich finansistow swiata jakos tego przedtem nie zauwazyl! Zaprawde, zyjemy w swiecie, ktory umyka racjonalnemu poznaniu.

11 komentarzy:

marcin pisze...

Sens: To,że go nie widać, nie znaczy, że go nie ma.

http://www.youtube.com/watch?v=e9mWAxHpeew

film, bodaj z lat 80-tych ubiegłego wieku. Proszę się wsłuchać w słowa.

Inspektor Lesny pisze...

dcjobleeale jak to jest mozliwe aby czlowiek, ktory musi podejmowac wazkie decyzje

Jak najbardziej mozliwe.
Prezydent Izraela, Kacaw, poszedł do więzienia za parę gwałtów na podwładnych pracownicach. Nie sadze, ze byl glupim i pozbawionym wyobrazni czlowiekiem.

. Najlepszym przykladem, ale nie jedynym, jest Berni Madoff, ktory majac do dyspozycji wszystkie narzedzia wielkic

I wcale mnie to nie dziwi. I to nie dlatego, ze jest Zydem. Znaczy to po prostu, ze kapitalnie przeceniamy nasze elity. Te obecne, a tak samo przecenialismy te, ktore juz zniknely w mrokach dziejow...

Anonimowy pisze...

@inspektor lesny

Kto przecenia ten przecenia-ja od dawna mowie iz to w wiekszosci barany.Wystarczylo popatrzec na glupio tlumaczacego sie Clintona czy polanalfabete G.W.Busha aby widziec ze te elity reprezentuja stan tragiczny.Ktos(zwolennik teorii spiskowych)moze powiedziec ze to NIE jest prawdziwa elita tylko aktorzy w przedstawieniu dla gawiedzi ale sie nie zgodze.Aktorami to sa "wladze" w panstwach peryferyjnych (takich jak chocby Polska-i tu "klase" owych elit widzimy na codzien).Jednak do noszenia atomowej walizki w Bialym Domu czy zarzadzania swiatowymi finansami(ostatnia sprawa DSK z MFW)to sie jednak figurantow nie posyla-tam za powazne sprawy wchodza w gre.To sa czlonkowie PRAWDZIWYCH elit wladzy-moze nie ich pierwszego szeregu ale tez i nie ostatni pomagierzy-to ZAUFANI ludzie z drugiego szeregu.A teraz popatrzmy jeszcze raz na nie umiejacego trzymac lap przy sobie DSK,jelopa Busha czy na bredzacych o bozej misji bankierow-oto prawdziwy obraz naszych elit-DEBILE.Ale taki obraz naszychy elit nie powinien nikogo zaskakiwac-brak doplywu swiezej krwi,zamkniecie elity wladzy,zasada BMW itp itd-brak krazenia elit robi swoje.Smutno to mowic ale to sa elity UPADAJACEJ cywilizacji.Upadna a nimi system ekonomiczny i spoleczny czyli jesli ktos tu tego calego bajzlu nie posprzata to MY upadniemy razem z nimi.

P.S.Ale w przeciwienstwie do Pana profesora ja nie widze ratunku w jakiejs wybitnej jednostce.Takie jednostki to na ogol tylko morze krwi i lez przynosza.Ja widze nadzieje w NATURALNEJ dla cywilizacji lacinskiej zdolnosci oddolnej samoodnowy-ale kiedys na ten temat jeszcze podyskutujemy.

Inspektor Lesny pisze...

Przeceniac a obrzucac inwektywami, to dwie rozne rzeczy.
Sa to ludzie na ogol nadprzecietnie inteligentni, i wiekszosc z nas nie dorasta im do piet.
Nie sa po prostu zainteresowani dobrem i powodzeniem mas, tak jak i dawni panowie nie byli.
Mysle, ze tlumaczenie brakow tego Swiata glupota jego wlascicieli jest slepa uliczka.

Bobola pisze...

@inspektor lesny
Mysle, ze myli pan spryt z inteligencja. Spojrzmy na takiego Walese. To przeciez sprytny parobek,cwaniak, ktory nie potrafi sklecic dwoch zdan poprawnie. A juz Madoff to szczyt szczytow. Majac takie informacje finansowe jak on i takie srodki i nic z nimi nie robic tylko po prostu okradac ludzi z tego samego towarzystwa, ktorzy mu zawierzyli! A z drugiej strony jak pozory i stanowisko zyskuje automatyczny poklask mas dla najczesciej tylko kiepskiego aktora. Widac to zreszta takze w nauce gdzie wydawaloby sie, ze kryteria sa bardziej sprecyzowane.

Inspektor Lesny pisze...

Rodzina Bushow to stara, etablowana rodzina. Clinton zas jest znany z wyjatkowej inteligencji. Obaj zas nie posiadaja zadnych skrupulow, gdy cos lub ktos, stoi im na drodze.
Niezaleznie od tego czy sie wydaja postaciami sympatycznymi, czy tez nie, sa raczej nieporownywalni z np. Waleza.
Waleza jest istotnie sprytny, na prostaka modle. Ale spryt, to tylko bardziej wulgarny, krotkowzroczny rodzaj inteligencji. Nalezy do pierwszego pokolenia, (Waleza) ktore, byc moze, przypadkiem wylazlo troche wyzej. Jesli jego potomkowie to utrzymaja, to z pewnoscia, za kilka pokolen beda sie wydawac bardziej kultywowani. Jesli beda cos w tym kierunku robic, oczywiscie.
Kawal Madoffa, po fakcie wyglada bardzo prosto, wrecz prostacko. Ale my nie wiemy, moze po prostu nie chcialo mu sie komplikowac sprawy. Chcial pieniedzy, to sobie je wzial. I trzeba przyznac, ze wielu jest ktorzy tez by chcieli, i to nie moralnosc ich powstrzymuje, lecz brak odwagi i moze umiejetnosci.

Anonimowy pisze...

@inspektor lesny

Clinton inteligentny-hhhmm-jak to bylo?"Nie uprawialem seksu z ta kobieta(panna Levinsky)".A potem-ale przeciez seks oralny to nie seks dlatego kiedy mnie zapytano ...itp"-no przepraszam a co to jest jak nie debilizm?
No i przypadkiem to nie G.W.Bush slynal z roznych "ciekawych powiedzonek"(typu-"Myślę, że jeżeli mówisz, że zamierzasz coś zrobić i tego nie robisz, to jest wiarygodność")oraz mylenia Australii z Austria(wlasnie podczas wizyty w Austrii zreszt).No to co to jest jak nie kretynizm czystej wody?
Cwani i bezwzgledni-tak,inteligentni-prosze bez zartow.

A pochodzneie ze starych szanownych rodzin?
1.No coz-stary Bush byl rzeczywiscie inteligentny i wiedzial po co rzadzi ale mlody to dupa wolowa-po prostu i oni degeneruja sie tak jak i reszta spoleczenstwa.Zreszta co sie dziwic-elity NIE sa kompletnie odseparowane od reszty spoleczenstwa-oglupia sie masy to i czesc tego splywa na elity.Tylko ze masy majac jakis tam kontakt z rzeczywistoscia tak zglupiec doszczetnie nie moga(bo z glodu pozdychaja)podczas gdy przedstawiciele "elit" takiego bezpiecznika nie maja wiec moga glupiec niemal bez konca(dopoki inni ich nie obala).
2.Zreszta nie takie szacowne te rodziny-dziadek mlodego Busha,Prescot Bush robil dobre interesy z hitlerowskimi Niemcami podczas IIWS(a bylo to wowczas nielegalne w USA).Wiec jaka to szacowna rodzina?-starzy zlodzieje i tyle.A bylo takich "wpadek" wiecej w tych "szacownych rodzinach".
To ze ktos nosi koszule,siedzi w biurze i nazywany jest prezesem jeszcze NIE czyni go szacownym-zlodziej w garniturze to jednak ciagle tylko zlodziej.

P.S.A tu prosze maly link na temat "inteligencji" G.W.Busha i nie tylko

http://tiny.pl/hft8p

Inspektor Lesny pisze...

Istotnie, dziwny jest ten swiat.
Nawet na blogu Pana Boboli to widac. Z jakiegos powodu, przypisywanie ludziom ktorych nie lubimy, z ktorymi nam nie po drodze, wad, ktorych nie posiadaja i czynow ktorych nie popelnili. jest w dobrym guscie. Tak, jak bysmy ich w ten sposob "oswajali".
Nastepnym krokiem bywa tlumaczenie ich dzialan, ktorych nie rozumiemy, ich gigantyczna glupota...

Podobnie bylo z niezyjacym juz Kanclerzem Niemiec, Adolfem Hitlerem. Drobna wzmianka na temat , ze A.Hitler byl czlowiekiem uczciwym, szanujacym zwyczaje i normy spoleczne, a przez to niepoddatnym na korupcje, wywolala burze protestow, ze na blogu u Boboli "gloryfikuja" Hitlera.
Jakze mozemy sie czegos dowiedziec o Swiecie i ludziach, ktorzy wystaja na nim troszke ponad przecietnosc, skoro mamy juz gotowe opinie. Otym, jak to "powinno byc".

Anonimowy pisze...

Troche ta dyskusja grzeznie w watku pobocznym jakby niepotrzebnie;)

@inspektor lesny

Widze iz bardzo ciezko uwierzyc Panu w to iz przedstawiciele elit to w znacznej czesci glupcy-troche mnie ta postawa DZIWI.Przeciez wystarczy otworzyc pierwsza lepsza ksiazke od historii a tam stoi jak byk-ten wladca zwany byl gnusnym,tamten slabym a jeszcze innym proznym czy kolejny obzartuchem i pijakiem.Wiec w czym problem?Bywali w przeszlosci durni czy skorumpowani wladcy,krolowie czy ksiazeta wiec dlaczego jakos tak uparcie odrzuca Pan mysl iz obecnie nie ma durnych czy gnusnych prezydentow czy premierow?Tym bardziej iz jakos zaden z nich nie sprawia wrazenia meza stanu a nawet wrecz przeciwnie.Bywali glupcy w elitach niegdys,bywaja i teraz.
Oczywiscie ja NIE twierdze iz oni WSZYSCY to debile,pewnie i bystrych tam tez troche jest(bo inaczej juz by ten system dawno upadl-to dosc OCZYWISTE)ale chocby sposob w jaki obecne elity "radza sobie" z kryzysem raczej nie mowi nic dobrego o ich SREDNIEJ inteligencji i kompetencji-po owocach ich poznacie-wiec ja wlasnie poznaje.

Co do Adolfa to ja mu przeciez NIE odmawiam zdolnosci czy tego iz byl nieprzekupny(czytalem i WIEM iz faktycznie w lape nie bral).Ale coz to zmienia?Nieprzekupny zbrodniarz to ciagle zbrodniarz tyle ze nieprzekupny.Wiec ja go zwe zbrodniarzem ale przeciez NIE lapownikiem.

No i dlaczego sadzi Pan iz ja nie lubie Billa Clintona?Zalosny i smieszny byl w tych tlumaczeniach ale prezydentem byl akurat nienajgorszym i ogolnie sprawial calkiem sypatyczne wrazenie.Z drugiej strony taki powiedzmy Richard Dawkins mimo swej niewatpliwej inteligencji sprawia wrazenie zadufanego w sobie bufona i jakos nie budzi mojej sympatii.O tym czy ja kogos lubie czy nie to NIE decyduje TYLKO inteligencja ale takze i wiele innych czynnikow.

Ja nawet dopuszczam do siebie mysl iz moge sie mylic w swojej elit ocenie ale NAPRAWDE obecna "walka" elit z kryzysem raczej mnie w mojej opinii utwierdza a nie zachwiewa.Pozdrawiam.

Bobola pisze...

Jak zazwyczaj Moi Szanowni Dyskutanci nie rozumieja o co mi chodzi. Na pewno wielu liderow swiatowej polityki czy gospodarki poczynilo rozne glupstwa a byc moze nawet czyny niemoralne. Jak jednak ocenic ludzi, ktorzy ich na tych stanowiskach umiescili czy to glosujac na nich czy tez pomagajac im w uzyskaniu wladzy? Stalin czy Hitler doszli do wladzy nie w drodze zamachu stanu ale drogami tak parlamentarnymi jakie byly mozliwe w tych czasach. Wazne postacie polityczne EU wysunely SK na stanowisko o wielkim finansowym znaczeniu. Byl on tez kandydatem na stanowisko prezydenta Francji (swoja droga kto o zdrowych zmyslach moze poprzec zyda na stanowisko prezydenta Francuzow?)
No ale precedens juz mamy.
To troche jak ze sztuki Gogola: "Z kogo sie smiejecie, z samych siebie sie smiejecie"

Karolina pisze...

Tylko, ze polscy biznesmeni takich glupot jak Khan nie popelniaja, taki Jan Kulczyk pod wzgledem biografi jest przeciez czysty jak lza ;))