czwartek, 27 czerwca 2013

Upiory przeszlosci nadal popularne

  Ostatnio zauwazylem w blogosferze wzrost zainteresowania osobistosciami, ktore niegdys odgrywaly istotna role w tym co mozna nazwac "ludyzacja" Polski po roku 1945. Mysle w tej chwili o zamieszaniu wywolanym na publicznym wykladzie prof. Zygmunta (Siemiona) Baumana (http://passent.blog.polityka.pl/2013/06/24/na-prawo-patrz/) przez elementy patriotyczne ale dotyczy to szerszego problemu, a mianowicie ciagle trwajacego istnienia w III RP "mieszkancow masowej wyobrazni Polski Ludowej"- w postaci znanych z czasow PRLu hohsztaplerow intelektualnych w rodzaju prof prof. Adama Schaffa,  Lecha Kolakowskiego czy takich animatorow zycia politycznego jak Adam Michnik czy Jacek Kuron. Jestem wielkim zwolennikiem swobody wypowiedzi i dlatego patrze z pewna rezerwa na nie-intelektualne zaburzenia normalnego zycia uniwersyteckiego. Nie mniej innymi regulami rzadzi sie wyklad publiczny a innymi bardziej kameralne seminarium dla fachowcow z danej dziedziny. Nawet najdostojniejsi goscie zgromadzen publicznych musza sie liczyc z oraz akceptowac pewna spontanicznosc reakcji ogolnej widowni. Tak jest przynajmniej w USA gdzie z nieprzyjaznymi okrzykami czy demonstracjami moze spotkac sie nawet prezydent. Trudno wiec nie zgodzic sie z pogladem, ze droga zyciowa Szanownego Profesora Socjologii i Ikony Lewicy obfituje we fragmenty, ktore musza wzbudzic u kazdego Polaka pewna rezerwe.  Jako osoba w wieku powaznym (oficjalnie ma on obecnie 78 lat, ur. 1925 w rodzinie zydowskiej w Poznaniu) Siemion-Bauman mial w roku 1939 tylko lat 14. Byl wiec tylko dzieckiem w czasie gdy jego rodzina wraz z nim znalazla sie pod okupacja radziecka na zajetych przez Armie Czerwona  polskich Kresach Wschodnich.  Nie jest jasne w jaki sposob osoby zamieszkale w Poznaniu  znalazly sie na wschodzie Polski w czasie dzialan wojennych ani tez nie jest wyjasnione w jaki sposob (http://www.bibula.com/?p=69112 ) ow mlody czlowiek, absolwent zaledwie szkoly podstawowej, zostal studentem na radzieckiej uczelni (jakiej) oraz czlonkiem radzieckiej milicji. Mowimy w koncu o obywatelu obcego i wrogiego ZSRR panstwa! Latwiejszy do sprawdzenia jest ten fragment zyciorysu, ktory mowi o pracy w Armii Berlinga na stanowisku oficera polityczno-wychowawczego. W tym czasie bohater naszych czasow mial juz 19-20 lat a wiec mogl taka funkcje pelnic zwlaszcza jesli mial powiazania z NKWD, bez ktorych trudno by wyjasnic owa szybka kariere wojskowa w czasie wojny. Ja jednak podejrzewam, ze wczesny czas zyciorysu Baumana jest sfalszowany,  i ze nasz bohater ma lat nieco wiecej (prawdopodobnie o jakies cztery lata) niz to podaje Wikipedia.

     Jak wiekszosc emigrantow zydowskich z ZSRR, tak i on po roku 1945 pracowal przez caly okres stalinizmu w komunistycznym aparacie represji. Oficer KBW (czyli formacji spelniajacej  w Polsce Ludowej role analogiczna do niemieckiego SS), oficer Informacji Wojskowej a takze zapewne wtyczka UB na terenie  akademickiem  byl sredniej wartosci zasobem ludzkim komunistycznego aparatu represji. O tym jakie zagadnienia naukowe pasjonowaly mlodego magistra filozofii mowi nam jego pierwsza publikacja ksiazkowa z roku 1957 -"Zagadnienia centralizmu demokratycznego w pracach Lenina [Questions of Democratic Centralism in Lenin's Works]. Warszawa: Książka i Wiedza.". Bylo to zreszta juz po jego usunieciu z wojska co nastapila w roku 1953, ze wzgledu na zainteresowania syjonistyczne jego ojca.  Najwyrazniej jednak kariera akademicka Baumana na tym nie ucierpiala,  co bylo takze pewna osobliwoscia dla tego okresu. Na ogol ludzie. ktorzy w jakis sposob zostali zakwalfikowani jako syjonisci czy wrogowie ludu zostawali takze odsunieci od kontaktu z niewinnymi umyslami studentow. Nie takiego w tym przypadku- co moze swiadczyc albo o istnieniu mocnych protektorow (w PRL czy ZSRR) albo o przesunieciu do pracy tajnej (jako meczennika rezimu) w srodowisku humanistycznej akademii.  Wskazuja na to jego wyjazdy naukowe do Anglii oraz kariera jako marksistowskiego socjologa  na Uniwersytecie Warszawskim. Podobna zreszta kariere sfrustrowanego pieszczoszka rezimu i ubeckiej wtyki na Uniwersytecie robil Bronislaw Geremek.

    Prawdziwym meczennikiem zostal nasz bohater dopiero po roku 1968, kiedy nastapilo wreszcie dlugo odkladane oczyszczenie srodowisk akademickich (i wojskowych) z zawsze niepewnego i dyspozycyjnego wobec Rosjan elementu zydowskiego. Jak pisze Henryk Pajak w "Piaty rozbior Polski-1990-2000" (Retro, wyd II ) " ....w ramach tych rzekomych "czystek", do Izraela wyemigrowal prawie caly Sztab Generalny WP, setki najwyzszych ranga funkcjonariuszy bylego UB i Sluzb Bezpieczenstwa, wywiadu i kontrwywiadu; kilka tysiecy dyrektorow przedsiebiorstw, bylych i aktualnych wowczas ambasadorow, i innych zydowskich dygnitarzy izraelit, co swiadczy o calkowitym opanowaniu podstawowych struktur panstwa a zakresie obronnosci i tajemnic , a po wyjezdzie tych Zydow -dekonspiracje wszystkich polskich tajemnic wojskowo-gospodarczych i wywiadowczych." (op.cit str 331). Dzieki poparciu srodowisk zydowskich Bauman rozpoczal nowa kariere akademicka najpierw w Izraelu a nastepnie w jednym z prowincjonalnych uniwersytetow angielskich (Leeds). Byla to kariera owocna (patrz Wikipedia) ale w gruncie rzeczy niczym sie nie rozniaca od umyslowego smiecia jakim epatuje obecna lewice. Jako przyklad przytocza tytul ksiazki wydanej w latach 90-tych: Ciało i przemoc w obliczu ponowoczesności [Body and Violence in the Face of Postmodernity].
   Jest rzecza godna pozalowania, ze srodowiska akademickie i polityczno-wojskowe nigdy nie zostaly poddane lustracji i oczyszczeniu z elementu komunistycznego. Pragmatyzm polityczny elit lat 90-tych dokonal dzieki temu trwalej destrukcji zycia intelektualnego i politycznego Polski. Owocem tych niefortunnych decyzji jest utrata przez Polske ponownie niepodleglosci politycznej i narodowej gospodarki. Tyle, ze konformisci postkomunistyczni, teraz nawet juz i w drugim czy trzecim pokoleniu, przeniesli sie na sluzbe naszego drugiego najwiekszego wroga.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A może Gospodarz by coś z własnego dorobku zaprezentował zanim przejdzie do określania 'umysłowym śmieciem' pracy innych?

Bobola pisze...

Wlasnie to czynie piszac moj blog. Poruszam w nim rozne tematy, rowniez humanistyczne, ale moja zawodowa specjalizacja wydaje sie zbyt trudna dla czytelnikow. Przynajmniej sadzac z odzewu z jakim sie spotykam.

Janusz Gorzów pisze...

"Wlasnie to czynie piszac moj blog"
... i prośba o kontynuację:).

Inspektor Lesny pisze...

Istotnie, spora czesc dziel napisanych przez pracownikow Instytutu Stalinizmu-Leninizmu nosila tytuly w stylu:
"Wplyw lotow kosmicznych w ZSRR na marzenia mlodziezy w krajach socjalistycznych".
Szukanie korrelacji-moze, jednak stawianie znaku rownosci miedzy pogladami politycznymi autora i wartoscia naukowa jego dziel, wydaje mi sie zla wola.
hist

Bobola pisze...

Tresc pracy naukowca mowi nam o jego zainteresowaniach. Tym bowiem rozni sie on od dziennikarza, ze nie pisze na zamowienie chwili ale spedza pewna czesc swojego zycia pracujac nad danym tematem. O tym jakim jest naukowcem swiadczy waga podnoszonych problemow oraz orginalnosc obserwacji czy rozwiazan. Wiekszosc dziel pisanych przez humanistow jest popisem erudycji albo powtarzaniem oczywistych stwierdzen. Jesli ktos pisze prace na temat centralizmu demokratycznego w dzielach Lenina to jest to wlasnie taki popis erudycji. Dlatego zreszta usilowalem nie tak dawno zachecic czytelnikow do lektury pism Hitlera (np Mein Kampf), ze te chociaz slabo napisane pod wzgledem literackim to jednak zawieraja analizy sytuacji i mysli oryginalne. Myslalem zreszta, ze Szanowny Inspektor -znany milosnik Wodza - powinien sie blizej zapoznac z jego pogladami na system parlamentarny i wartosc mas ludowych.

Inspektor Lesny pisze...

rza, ze nie pisze na zamowienie chwili ale spedza pewna czesc swojego zycia pracujac nad danym temate

Obawiam sie, ze popyt na prace naukowa z dziedziny fizyki badz medycyny rowniez podlega prawom rynku.
Widac to po mozliwosciach uzyskania funduszy na badania. W/g. mojej zony, (medycyna) dawniej byly modne (funduszei zacheta ze strony instytucji) badania zwiazane z genetyka. Dzis jest dobrze, gdy badania (niezaleznie od tematu) odbywaja sie pod katem feministycznym i gender.
Ot, badania skutecznosci leczenia raka pluc. Przebiega praktycznie identycznie u kobiet, mezczyzn, u hetero i homosexualnych. Jednakze w dobrym tonie jest wskazac roznice (nieistniejace, badz wynikajace ze sposobu zycia) miedzy kobieta heteo i homosexualna.
Nie wiem, co jest modne i sluszne w badaniach fizycznych, ale jak Gospodarz troche pomysli, to na pewno sobie cos przypomni.
Ps. Naturalnie, znanae mi sa dziela A.H. Uwazam, ze kazdy Polak, ba Slowianin powinien je znac.
Ps2. Co zas doczyszczenia srodowiska naukowego, admninistracji, kultury i zwlaszcza tzw.mediow, to na ogol wskazuje sie na Niemcy, jako poprawny przyklad. Istotnie, zrobiono wiecej niz w Polsce, lecz jest duzo zludy, w tym. Podobnie jak denazifikacja byla spektaklem dla Aliantow, Tak i dekomunizacja odsiala glownie starcow, i ewidentnych idiotow.
Przyklad-Pani Agela Merkel.

Inspektor Lesny pisze...

Tzn. Mam na mysli, Pani Merkel zostala.

Inspektor Lesny pisze...

eszta, ze Szanowny Inspektor -znany milosnik Wodza - powinien sie blizej zapoznac z jego p

Znane sa te poglady. Maja jednak zastosowanie, gdy do wyyboru jest parlament, oraz silny, oddany swemu narodowi, uczciwy wodz. Mial tu na mysli siebie. W przypadku , gdy jednak kandydatow godnych zaufania brak, musimy sie rozejrzec za innymi rozwiazaniami.
Mozna spokojnie stwierdzic, ze np Szwecja pod rzadami (a i troche obecnie) Olofa Palme osiagnela wysoki stopien socjalizmu narodowego. Nie zagrazajac sasiadom, nie budujac wiekszych obozow koncentracyjnych.
Stawianie znaku rownosci miedzy Narodowym Socjalizmem i zbrodnia, jest tak samo bezsensowne jak uzaleznianie jakosci czyjejs pracy naukowej od religii, czy pogladow politycznych autora.