piątek, 20 grudnia 2013

Wojna bez wystrzalu

   Kiedy rozmawiam czasem z polskimi entuzjastami Unii Europejskiej mam niekiedy wrazenie podobne do tego jakie dawaly mi niegdys rozmowy z moimi  kolegami, czlonkami PZPR, na temat Obozu Socjalistycznego i jego roli spolecznej. Czasem zreszta podobny, klasowy punkt widzenia  pojawia sie i tutaj podczas dyskusji z czytelnikami. Tak jak za czasow komunistycznej propagandy podkreslano cel polityczny calego przedsiewziecia w postaci wyzwolenia ludu pracujacego od ucisku bezlitosnego kapitalu, dla ktorego to celu musielismy wszyscy ponosic ofiary w postaci niskiej stopy zyciowej i dyktatury komunistycznej nomenklatury, tak teraz entuzjasci Unii epatuja as wolnoscia podrozowania i handlu oraz swoboda emigracji zarobkowej, dla ktorej to warto jest ich zdaniem  znosic dyktat prawodawstwa unijnego oraz dolce vita unijnej nomenklatry. Oba zreszta punkty widzenia przypominaja bardziej egzaltacje typu religijnego niz racjonalna ocene sytuacji. Wrazenie to poglebiaja pojawiajace sie w mediach ale takze i przy drogach pienia pochwalne dla projektow finansowanych czesciowo przez  dobroczynna Unie. W swiadomosci powszechnej owa Unia jawi sie jako obfite zrodlo srodkow z ktorych dowolny Polak moze czerpac bez wysilku i dalszych konsekwencji. Kazdy kto oglada popularny i dowcipny zreszta serial telewizyjny "Rancho" , dostepny w TV Polonia, lyka tez bezbolesnie zdrowa doze owego unijnego optymizmu. Kiedy niesmialo zwracam uwage, ze wraz z przystapieniem do tego zgromadzenia tracimy nie tylko suwerennosc panstwowa - czyli zdolnosc Polakow do podejmowania wlasnych decyzji politycznych i ekonomicznych-  ale takze niepodleglosc (co widac na kazdym nowo wydanym paszporcie gdzie jako nazwa panstwa pojawia Unia Europejska a nie Rzeczpospolita Polska) jest to witane wzruszeniem ramion. Jest to cena jaka moj rozmowca jest gotow zaplacic za to, ze nie bedzie wojen. Ja zas mysle kazdy z nas woli mieszkac we wlasnej willi , urzadzonej wedlug wlasnego smaku i mozliwosci finansowych niz posiadac mieszkanie w bloku administrowanym przez gmine  nie wspominajac juz o mieszkaniu "wielorodzinym " czyli kolchozie mieszkaniowym jakim radowala nas komunistyczna wladza kwaterunkowa. To, ze Unia  jest wlasnie czyms w rodzaju owego urzedu kwaterunkowego panstw najwyrazniej  nie dochodzi do swiadomosci Moich Szanowych Rodakow. Tymczasem bedac czlonkami Unii zrzekamy sie w znacznm stopniu naszego prawa wlasnosci do habitatu narodowego pozostawiajac w obcych rekach decyzje o tym kto, kiedy i w jaki sposob bedzie ten teren przeksztalcal i komu bedzie on sluzyl jako terytorium mieszkalne.
     Nie inaczej odbieram tez wypowiedzi Kolegow Blogerow na blog red. Passenta w "Polityce". Sa to bowiem glosy wskazujace na dobroczyne skutki "rozplyniecia" sie Polakow w morzu europejskosci. Ta kosmopolityczna inklinacja w "Polityce" nie dziwi mnie dlatego, ze jest to w gruncie rzeczy forum polskiego zydostwa , dla ktorego polska mysl patriotyczna byla zawsze zagrozeniem. Trudno jednak nie zauwazyc, ze to samo srodowisko nie byloby rownie entuzjastyczne gdybysmy postulowali "rozplyniecie" sie zydow Izraela w morzu tubylczej dla tych terenow ludosci arabskiej. W takiej sytuacji przychodza mi na mysl glebokie slowa wielkiego znawcy psychologii "tlumu" : "Wiekszosc populacji narodu ma tak zniewiescialy charakter i sposob myslenia, ze kieruje sie ona sentymentami raczej niz trzezwa analiza sytuacji" (A. Hitler,"Mein Kampf"  Chap. 6 - War Propaganda).
   Narazajac sie na zarzut powtarzania tego co juz pare razy napisalem chcialbym jednak jeszcze raz zwrocic uwage na to, ze III Wojna Swiatowa  w Europie trwa juz w najlepsze od momentu zalamania sie linii frontu ideologiczno-mocarstwowego w roku 1990. Widac to najlepiej po zmieniajacym sie dynamicznie zasiegu tego mocarstwa (http://en.wikipedia.org/wiki/File:European_Union_enlargement.gif ), ktore faktycznie jest utajniona przemyslnie forma Nowych Wielkich Niemiec wystepujacych "pod falszywa flaga" dla unikniecia nieprzyjemnych historycznych skojarzen. Oczywiscie wodzowie Nowego Porzadku Europejskiego mrugaja do nas porozumiewawczo na przyklad przez nadawanie medali Karola Wielkiego (tworcy I Rzeszy) szczegolnie zasluzonym przywodcom jej kolejnego wcielenia. Ale kto z dzisiejszych Polakow zna na tyle historie aby to zauwazyc! Istotnie, jak dotad podboj krajow Europy Wschodniej odbywa sie metoda Anschlussow przez kupowanie  elit raczej niz  przez podboj zbrojny. Wyjatkiem byla zbrojna fragmentacja Jugoslawii i nagradzanie w niej  bylych sojusznikow III Rzeszy w drodze przyznawania im zyskow terytorialnych kosztem jej przeciwnika -Serbii. Tu nie obylo sie bez oporu ale ten nie trwal tez zbyt dlugo.
ZSRR/Rosja /WNP cofnela sie na calym pasie frontu europejskiego i obecnie opiera sie jeszcze z grubsza na linii Ribbentrop-Molotow z roku 1939. Nie tak dawno dowiedzielismy sie zas, ze odtworzenie Dystryktu Ukraina byloby mozliwe za cene 20 billionow EC (20 x10^9 euro) doreczonych rzadowi Ukrainy. Zreszta Rosja jako mocarstwo swiatowe jest obecnie na ostatnich nogach tracac niemal wszystkie swoje dominia w Afryce i Azji. Powodem tych niepowodzen eks-bolszewickiego mocarstwa byla jego niewydolnosc ekonomiczna, co wykorzystali Amerykanie, oraz paradoksalnie takze jego rezygacja z bolszewizmu rozumianego jako walka klasowa. Jak dlugo bowiem Rosja pozowala za championa "ludu pracujacego" calego swiata tak dlugo dysponowala liczna piata kolumna w krajach opozycyjnych czyli  krajach Paktu Amerykanskiego. W momencie kiedy ten argument odpadl Rosja pozostala bez przyjaciol. Okazalo sie bowiem jasno, ze co prawda w kapitalizmie mamy wyzysk czlowieka przez czlowieka ale tez  i to, ze w socjalizmie jest dokladnie odwrotnie.
   "Czlowiek osiagnal wielkosc dzieki nieustannej walce. W wiecznym pokoju jego wielkosc musi ulec degeneracji." (A. Hitler op.cit. Chap.4). W innym zas miejscu czytamy: " Ten kto zyje musi walczyc. Ten zas kto walczyc nie chce na swiecie , w ktorym permanentna walka jest naturalnym prawem bytowania, nie ma racji bytu" [op.cit. Chap.10].
    
 
   Warto sie zastanowic dlaczego wlasciwie prowadzimy wojny i powiekszamy wlasne terytorium. Jesli spytamy przecietego obywatela dowolnego panstwa czy ma zaborcze zamiary w stosunku do obywateli krajow sasiadujacych to odpowiedz w wiekszosci wypadkow bedzie negatywna. Owszem tu i owdzie mozemy spotkac opryszka, ktory utrzymuje sie kosztem zaboru mienia a niekiedy i zycia wspolobywateli ale sa to szczesliwie przypadki odosobnione. Inaczej jest jednak w stosunkach miedzypanstwowych. Tu przemoc wobec sasiadow jest zjawiskiem nagminnym. Motywacja jest z reguly zdobycie kapitalu w postaci nieruchomosci, zasobow mineralnych i materialnych a czasem takze  dostepu do rynku przeciwnika. Tak a przyklad trzynascie poczatkowych stanow Ameryki Polnocnej moglo w zasadzie wspolistniec z reszta kontynentu amerykanskiego dokonujac wymiay towarowej z przedstawicielami plemion indian zamieszkujacych pozostale tereny Ameryki Polnocnej. Moglo ale nie musialo gdyz osiedlency dysponowali wyzsza technologia wojenna i byli w stanie zlikwidowac uciazliwa w obcowaniu ludosc tubylcza i odebrac im ziemie i inne zasoby, ktore przeszly na wlasnosc naplywajacych z Europy emigrantow. Podobnie wojny opiumowe w Cesarstwie Chin mialy na celu zmuszenie chinskiej administracji do otwarcia rynku chinskiego dla opium, ktory Anglicy z Indii (tej perly w koronie Imperium Brytyjskiego) zamierzali sprzedawac podatnym na nalogi Chinczykom w zamian za srebro. Byly to wojny w interesie wolnego rynku i swobody przeplywu ludzi i kapitalu. Podobnym zdarzeniem bylo forsowne  otwarcie rynku japonskiego przez komandora Perry w 1853 roku. Nieco pozniej Wielki Wodz Narodu Niemieckiego , zreszta na dlugo przed osiagieciem owego wywyzszenia, pisal z zolnierska szczeroscia: "Jesli nowe terytorium musi byc uzyskane w Europie [ dla Niemiec] to musi sie to dokonac kosztem Rosji a nowe Imperium Niemieckie musi pojsc droga wytyczona przez Rycerzy Zakonu Krzyzackiego w celu uzyskania ziemi pod niemieckie  plugi aby za posrednictwem niemieckiego miecza zapewnic narodowi jego chleb powszedni" [op.cit. Chap.4]. Oczywiscie nie wszyscy politycy wypowiadali siez rowna otwartoscia  ale znane nam fakty mowia, ze Niemcy jako panstwo i poszczegolni jego obywatele wzbogacali sie niezmiernie nie tylko na nieruchomosciach zagarnietych na terenach podbitych ale takze na dobrach skonfiskowanych swoim ofiarom wlacznie z  ich wlosami, skora (zwlaszcza ladnie tatuowana)  i tluszczem wytopionym w krematoriach . Wszystkie te cenne surowce byly pracowicie recyklizowane  przez niemiecki ekologiczny przemysl chemiczny i kaletniczy. Jesli jednak przesledzimy wszystkie przypadki wzrostu imperialnego  znane Historii to nie znajdziemy zadnego wypadku, w ktorym owe zmiany granic byly dokonywane dla celow charytatywnych. Wojny czy Anschlussy sa przedsiewzieciami duzymi, ryzykownymi i kosztownymi. Musza sie one inicjatorowi takich akcji doskonale oplacac przynajmniej w perspektywie. Koszty zas i zyski oplacane musza byc przez ludnosc wlaczona do imperialnej "Macierzy". Innego wyjscia byc nie moze gdyz charytatywne moga byc z rzadka poszczegolne indywidua ale nie sa nimi nigdy organizmy panstwowe.
   Ta dyskrecja jesli chodzi o ujawnienie strategicznych celow panstwa  przejawia sie zreszta takze w tym, ze z grubsze od polowy XX wieku nie eksponuje sie takze tego, kto w danej chwili pelni w danym panstwie role wiodaca. Tak na przyklad w Polsce ostatnia oczywista glowa panstwa widoczna na znaczkach pocztowych byl Boleslaw Bierut. Jesli ktos przegladalby znaki pocztowe Naszej Umeczonej Ojczyzny aby, droga behawiorystycza, okreslic kto w niej faktycznie rzadzi i jest odpowiedzialny za bieg wydarzen to nie dowiedzialby sie tego, ze naczelna osoba w panstwie byl po nim Ochab, Gomulka a jeszcze pozniej Gierek. Zaden z nich zreszta nie pelnil funkcji w administracji panstwowej gdyz byli to pierwsi sekretarze partii komunistycznej. Podobna dyskrecja chronieni sa zreszta notable III Rzeczpospolitej. Czy jest to walka z kultem jedostki czy tez trick polityki praktyczej zmierzajacy do rozwodnienia odpowiedzialnosci za losy kraju i usuniecia z oczu rozczarowanej populacji oczywistej tarczy na ktorej moza by zogniskowac jej niechec- tego nie wiem. Ten sam problem identyfikacji istnieje zreszta nawet w jeszcze wiekszym stopniu w Unii Europejskiej gdzie "osoba wiodaca" praktycznie nie istnieje w swiadomosci poddanych owego konglomeratu. Czy jest nim prezydent Unii , kanclerz Niemiec czy moze Rada Komisarzy Unijnych? Jest to moim zdaniem celowa  taktyka zmierzajaca do zamaskowania  tego, kto jako osoba i jakie panstwo jest istotnie tym, kto pociaga za sznurki owego teatru unijnych marionetek.

   Istnieje jednak  obiektywna metoda, ktora pozwala jedoznacznie okreslic jak wyglada hierarchia panstw unijnych i kto w niej gra role zwyciezcy i beneficjanta "podbojow anschlussowych" a jakie panstwa stanowia lup w calej tej "wojny bez wystrzalu". Wystarczy bowiem porownac kluczowe wskazniki ekonomicze opisujace oddzialywania konkretnych panstw wchodzacych w sklad Unii z ich ekonomicznym otoczeniem aby jednoznacznie okreslic, ktore z nich stanowi "metropolie kolonii" ciagnace zyski z calego ukladu a ktore  to panstwa stanowia obiekt grabiezy wzbogacajacej majatek suwerena.W zalaczonej tabelce podane sa kraje wchodzace w sklad Unii, uszeregowane wedlug wielkosci bilansu ich handlu zagranicznego i uslug, zadluzenia zagranicznego, rezerw oraz poziomu bezrobocia. Kluczowym kryterium jest oczywiscie bilans handlu zagranicznego  gdyz mowi nam on czy dany kraj posiada realny dochod w wyniku oddzialywan komercyjnych z sasiadami czy tez ma deficyt a wiec doplaca do calego interesu. Podobnie zreszta mamy w normalnych finansach domowych. Jesli zarabiamy wiecej niz wydajemy to mozemy zgromadzic kapital na wieksze inwestycje, dzialalnosc naukowa czy rozrywkowa albo dobroczynnosc. Jesli natomiast rozchody przewyzszaja przychody to musimy sie zadluzyc (czyli mamy dodatkowe obciazenie finansowe wynikajace z obslugi dlugu) albo wyprzedawac  majatek badz wydawac posiadane rezerwy finansowe. Inaczej mowiac ubozejemy jako osoba prywata badz - w skali panstwowej- jako panstwo. Kraje Unii, ktore maja ujemny bilans handlowy ubozeja. Ze wzgledu na to, ze ich glownymi partnerami sa inne kraje Unii ( np dla Polski 78% calosci , glowny partner handlowy to Niemcy) deficyt Polski w platnosciach zagranicznych oznacza zysk naszych kontrahentow z zagranicy a tym samym wyplyw polskiego kapitalu poza granice kraju. Jesli wiec brakuje pieniedzy na sluzbe zdrowia, nauke czy swiadczenia socjalne to jest to konsekwencja "zycia ponad stan" czyli wydawania na import wiecej niz wynosza przychody z eksportu. Od lat pisze, ze importowanie towarow, ktore mozna wytwarzac w kraju tylko dlatego, ze teoretycznie produkty te wytworzone w kraju bylyby drozsze od importowanych jest nonsensem. Produkcja w kraju daje bowiem zatrudnienie wlasnym obywatelom, ktorzy w innym wypadku,  nie mogac znalezc pracy staja sie albo obciazeniem dla jeszcze zatrudnionej  czesci spoleczenstwa albo musza szukac zatrudnienia na emigracji. Przy okazji rujnujac w ten sposob rynek pracy kraju, do ktorego emigruja. Podobnie przyzwolenie na imigracje zarobkowa obywateli innych krajow do Polski jest szkodliwe dla polskiej ekonomii przy obecnym, wysokim stopniu bezrobocia (oficjalnie 13%). Wyscig do tego aby obnizyc osobowe koszty produkcji droga zmniejszania wynagrodzen do poziomu krajow azjatyckich nie prowadzi do niczego. Ludzie, ktorzy nie maja "wolnych srodkow" (disposable income) nie wytworza popytu na rynku a ten jest warunkiem ekonomicznego wzrostu. Posiadanie nadwyzki kapitalowej w wymianie miedzynarodowej pozwala tez krajowi majacemu ta przewage na wykupywanie polskich jednostek produkcyjnych czesto tylko w tym celu aby usunac konkurencje produktow rodzimych i osiagnac monopol. Jesli nie mamy obecnie polskich samochodow, samolotow, komputerow a nawet zarowek to jest to wlasnie wynik owej bezmyslnej polityki gospodarczej, w wyniku ktorej zlikwidowano konkurencje towarow polskich na naszym wlasnym rynku pozbawiajac sie tym samym takze szansy na rozwiniecie polskiej mysli technicznej. Wodzowie naszej ekonomii wydaja sie nie byc swiadomi faktu, ze w dowolej chwili czasu kraj moze wytworzyc tylko  skonczona liczbe stanowisk pracy, ktore moga sie utrzymac "z populacji". Jesli przyrost ludnosci w wieku produkcyjnym jest wiekszy niz liczba stanowisk pracy wytworzonych nowo badz otwartych w wyniku przejscia poprzedniego  pracownika na emeryture to powstaje "nawis" bezrobotnych, ktory powoduje automatyczne pogorszenie wysokosci wynagrodzen i warunkow pracy. Jesli zdamy sobie z tego sprawe to widzimy jakim nonsensem jest  podwyzszanie wieku emerytalnego w sytuacji wysokiego bezrobocia. Polska jest obecnie przeludniona i jednoczesnie nie generujaca wystarczajacej liczby  stanowisk pracy miedzy innymi dlatego, ze import towarow powszechnego uzytku eliminuje koniecznosc rozbudowy wytwarzania  w kraju. Jest to dogodne dla krajow eksporterow ale zabojcze dla nas.
    Wracajac jednak do naszego zestawienia  widzimy natychmiast, ze kraje bezkonkurencyjnie wiodacym w UE sa Niemcy -ta europejska metropolia kolonialna. Nie wiem czy jest to tylko przypadek ale wydaje sie, ze gospodarczo wychodza wzglednie dobrze takze te kraje, ktore w czasie II Wojny Swiatowej byly sojusznikami Niemiec (mysle o tych krajach, ktore posiadaja dodatni bilans zagranicznego handlu i uslug). Polska jest obecnie najbardziej zadluzonym krajem Europy Wschodniej (320 x10^9 USD) i co wiecej nie ma ona najmniejszych szans na splacenie owego zadluzenia w przyszlosci. Polski bilans handlu zagranicznego jest negatywny od poczatku istnienia III RP! Kraj nasz ma co prawda wieksze niz przecietne rezerwy walut i zlota w tej czesci Europy (wartosci 109 x10^9 USD) ale nie sa one wystarczajace dla pokrycia zadluzenia. Faktycznie Polska jest juz bankrutem i jest tylko kwestia czasu aby powtorzyl sie w niej wariant hiszpanski czy grecki. Co jest jednak istotne to to, ze dawne wielkie mocarstwa europejskie , takie jak Francja, Anglia czy Wlochy znajduja sie takze w beznadziejnej sytuacji ekonomicznej. Posiadaja one ujemny bilans handlu zagranicznego przy olbrzymim zadluzeniu zagranicznym i stosunkowo niskim poziomie rezerw. Jest tylko kwestia paru lat gdy Unia Europejska zalamie sie pod ciezarem ekonomicznej zapasci wiekszosci panstw skladowych. Zostaly one bowiem weksploatowane i zniszczone ekonomicznie przez Niemcy, ktore jak rak tocza europejska gospodarke.
    Dla porownania na koncu podaje identyczne dane dla kilku panstw nie nalezacych do UE ale majacych pewne znaczenie dla naszej gospodarki. Jak widzimy swiatowym liderem gospodarki sa Chiny Ludowe posiadajace imponujacy bilans handlu zagranicznego, umiarkowane zadluzenie zagraniczne oraz olbrzymie rezerwy walut i zlota. W bardzo dobrej sytuacji jest tez Rosja . USA i Japonia sa w stanie przedzawalowm jesli chodzi o dobrobyt i wydaje sie, ze tylko cud moze je ocalic od zapasci. Jest to dosyc ponure podsumowanie na koniec roku 2013 ale wydaje mi sie, ze rok najblizszy moze przyniesc swiatu sytuacje ekonomicznie tragiczne, nieporownywalnie ciezsze od wszystkiego czego doswiadczylismy do tej pory.

Wszystkie dane ekonomiczne tutaj cytowane pochodza ze zrodel powszechnie dostepych: The Economist -Pocket World in Figures 2014 , CIA World fact-book, Index Mundi oraz biezacy  tygodnik "The Economist".

A przy okazji : Wesolych Swiat Bozego Narodzenia i Lepszego Nowego Roku!

10 komentarzy:

LU pisze...

Amen :)

Wszystkiego dobrego w Nowem Roku :)

Inspektor Lesny pisze...

lko suwerennosc panstwowa - czyli zdolnosc Polakow do podejmowania wlasnych decyzji politycznych i
-----------------------------------
Nie jestem zwolennikiem przynaleznosci ani Polski, ani Szwecji do unii.
jednak w kontexcie notki Gospodarza, nalezaloby dodac, ze suwerennosc jest przydatna ludziom potrfiacymi majacym odwage z niej korzystac.
Tej zdolnosci nie miala ani "stara" elita, ani nowa, ani tzw. "lud pracujacy".
Choc, kazda z tych grup, z innych powodow. Tym niemniej, faktem jest, ze ta suwerennosc jest obecnej Polsce niepotrzebna. Gdyz jenym brak umiejetnosci, innym odwagi, jeszcze inni nie widza potrzeby, by z niej korzystac. Tak wiec, gdy to narzedzie, jakim jest suwerennosc, lezy porzucone niedbale przez wlascicieli, to i tak, obcy, predzej czy pozniej je podniosa.

Inspektor Lesny pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Inspektor Lesny pisze...

woli mieszkac we wlasnej willi , urzadzonej wedlug wlasnego smaku i mozliwosci finansowych niz posiadac mieszkanie w bloku administrowanym p
--------------------------------
Drogi Gospodarzu, sugerowanie, iz przeniesiemy sie do " wlasnej willi" , odbierajac wladze Brukseli i oddajac ja w rece ktoregokolwiek ugrupowania polskiego,(dawnej elity, nowej, komunistycznej, koscielnej, robotniczej, itp) jest nieuzasadnione. Do tego istnieje ryzyko, iz z zimnych , ze slepa kuchnia mieszkan kwaterunkowych, i ze spoldzielczych, niedbale wykonczonych, lecz funkcjonujacych, wyladujemy z powrotem w czworakach. Lub zgola, na ulicy.

Inspektor Lesny pisze...

apitalizmie mamy wyzysk czlowieka przez czlowieka ale tez i to, ze w socjalizmie jest dokladnie odwrotnie.
"Czlowiek osiagnal wielkosc dzieki nieustannej walce. W wiecznym pokoju jego wielkosc musi ulec degeneracji." (A. Hitler op.cit. Chap.4). W innym zas miejscu czytamy: " Ten kto zyje musi walczyc. Ten zas kto walczyc nie chce na swiecie , w ktorym permanentna walka jest naturalnym prawem bytowania, nie ma racji bytu
-------------------------------------

Istotnie tak jest, nie jest jednak prawda uniwersalna, nadajaca sie do zastosowania zawsze i wszedzie.
Polska jest dzis w takim stanie, ze oddanie jej w rece rodzimych "medrcow" przyspieszy degrengolade. Dzis nalez sie cofnac w glab swego mieszkania, rodziny, i starac zachowac, zakonserwowac, ostatnie wartosci polskie.
By kiedys, nastepne pokolenia mialy co odradzac.

Bobola pisze...

@inspektor

Z uplywem czasu sytuacja sie nie poprawi tylko pogorszy. Glownym motywem felietonu bylo zwrocenie uwagi na to, ze rozwoj sytuacji staje sie juz nieodwracalny. Zagraniczne zadluzenie rosnie ale moze byc splacone tylko wtedy gdy kraj bedzie mial dodatni bilans handlu zagranicznego i uslug. Inaczej nastapi drenaz kapitalu z wewnetrznej gospodarki.

gość codzienny pisze...

Tak precyzyjnie to ostatnią głową państwa (jeszcze nie jako prezydent ale jako przewodniczący rady państwa) na polskim znaczku był w 1987 Wojciech Jaruzelski - co prawda nie sam bo z JPII i na bloczku (Nr 88) oraz raz Lech Wałęsa (Nr 3781) nie licząc jego pięciu innych znaczków ale już nie jako prezydenta - ostatni kilka tygodni temu poczta wydała na 70 urodziny Wałęsy.

Bobola pisze...

@gosc codzienny
Znaczek z Jaruzelskim nie byl obiegowy bo nie posiadal nadruku wartosci. Walesa zas pojawil sie jako noblista a nie jako Ojciec Narodu.

TM pisze...

wg tabelki wszystkie kraje maja zadluzenie zagraniczne. Kto jest wierzycielem? :)

Bobola pisze...

@Tomek
Wszyscy nabywcy obligacji panstwowych zamieszkujacy poza granicami danego kraju oraz pozyczki w instytucjach finansowych umieszczonych za granica np w Banku Swiatowym czy Miedzynarodowym Fundusz Monetarnym.