wtorek, 9 lipca 2019

O czym ze dumac ...?

   Spedzam ostatnio sporo czasu na sledzeniu zycia politycznego w Polsce po wyborach do parlamentu EU. Sa to glownie rozwazania typu dlaczego zdarzylo sie to co sie zdarzylo - ostatnio badz w niedalekiej przeszlosci, oraz nad tym jak przebiegna wybory do parlamentu polskiego oraz wybory prezydenckie. Na YouTube-ie dominuja rozwazanie red. Michalkiewicza, ktory do przesytu epatuje nas swoja zdolnoscia przewidywania podawana w roznym sosie ale niemal dokladnie w tych samych slowach. Coz, dobra pamiec ma swoje wady! Pojawiaja sie tez "oryginaly polityczne" w rodzaju przywodcow frakcji ultra-patriotycznej. Z pewnym rozczarowaniem wysluchalem wypowiedzi kogos o nazwisku Bosak, ktory najwyrazniej jest przywodca ruchu narodowego. Bosak jest takze nazwa pewnego narzedzia w pozarnictwie i tak tez powinno pozostac. Jeszcze grozniej brzmi wypowiedziana, bodajze przez Michalkiewicza, perspektywa kandydatury na stanowisko prezydenta RP bylej premierzycy Beaty Szydlo. Na internecie czai sie takze, mily naturszczyk nazwiskiem Bubel.  Czy naprawde Polacy nie moga wybrac  ze swego grona, na stanowiska powszechnego zaufania kogos o lepiej brzmiacych nazwiskach ?  Moze to moja wina ale jakos nie moge zaakceptowac tej nadmiernej plebeizacji elity wspolczesnej Polski. Ta plaga super-demokracji ludowej trapi III RP/ PRL-bis od samych narodzin.

   Wracajac jednak do meritum to musze zauwazyc, ze zwolennicy Konfederacji i pogladu narodowego zdaja sie nie zauwazac, ze "pluja pod wiatr" pogladom wiekszosci swoich wspolobywateli i ewentualnych wyborcow. Polska obecna jest bowiem krajem wyznawcow "swietego spokoju" , ktorych glowna troska jest wyludzenie wiekszych swiadczen - okruchow z panskiego stolu. O tym, ze panstwo, ktorego nominalnie sa obywatelami, juz praktycznie nie istnieje - sprzedane przez zgodny zespol post-komunistow i post-solidarnosciowcow- albo nie zdaja sobie sprawy albo nie chca slyszec. Polska obecna jest kolonia czy tez stanem EU i ma tyle do powiedzenia politycznie i gospodarczo w ramach niemieckiej wspolnoty narodow co Wielki Stan Minnesota w USA.  Elementy patriotyczne powinny zdawac sobie sprawe z tego, ze ich aspiracje i ewentualne drogi politycznej walki musza isc droga podobna jesli nie identyczna do tej, ktora szli ich poprzednicy z AK w czasie okupacji niemiecko- radzieckiej. Nie istnieje nic takiego jak parlamentarna droga do narodowego wyzwolenia! Polacy zmarnowali wolnosc uzyskana przez korzystny przypadek w roku 1990 a nie likwidujac wtedy pozostalosci komunistycznej elity zaprzepascili szanse na utworzenie wolnego wlasnego panstwa. Czy elementy narodowe sa przygotowane na konsekwencje wejscia na wojenna sciezka - tego nie wiem.  Obawiam sie, ze gmin, ktory dominuje obecna Polske nigdy sie na nia nie zdecyduje.

7 komentarzy:

Coderhead pisze...

Ja także noszę plebejskie nazwisko, moi dziadkowie pochodzą z kieleckiej wioski. Jezus też urodził się w plebejskiej rodzinie, to tak dla przypomnienia. Niestety, to staroszlacheckie, podlane rasistowskim sosem zadufanie pana profesora stało się nieznośne, przypominam też że to właśnie szlachta dopuściła do ruiny Rzeczypospolitą. To ostatni wpis na blogu który przeczytałem. Pozdrawiam.

Bobola pisze...

Zaluje straty czytelnika ale nic nie moge zrobic aby prawda byla inna. Przypominam takze, ze to wlasnie owa szlachta stworzyla Rzeczpospolita, bronila jej przez caly okres swietnosci i istotnie spowodowala jej zapasc wlasnie przez to, ze usilowala pojsc "z duchem czasu" i zdemokrtayzowac panstwo stanowe. Trzeba tez powiedziec, ze wczasie odrodzenia Polski, po pierwszej wojnie swiatowej, wlasnie chlopostwo i zydzi byli warstwa pro-bolszewicka i robili wiele aby ochotnicza armia polska - glowie skladajaca sie z ziemian - nie odparla sowiecka armie zmierzajaca do przeniesienia rewolucji na teren zachodniej Europy. O tym co robil "nasz wierny lud" po roku 1945 moe musze chyba przypominac.

Janusz Gorzów pisze...

A na wojnie świszczą kule,
Lud się wali jako snopy,
A najdzielniej biją króle,
A najgęściej giną chłopy.

"nasz wierny lud"
Tak ciemnota to była i jest straszna, nie wyłączjąc naszych Elit, które już z 1000 lat trzymały/trzymają się opłacalnych zabobonów.

Osobiście, w przeciągu dorosłego życia, wyrobiłem sobie opinię, iż jeśli coś idzie źle to ZAWSZE winne jest ścisłe Kierownictwo.
Przypuszczam, że w skali Państwa musi być podobnie...

Bobola pisze...

Oczywiscie ma Pan racje. Ciemny lud nie ma wplywu na decyzje w skali wiekszej. Rzecz w tym aby owego ciemnego ludy bylo jak najmniej w sferze decyzyjnej. Czyli awans spoleczny musi byc dozowany ostroznie. Sam zas lud jest glownie czynnikiem destrukcyjnym w skali panstwa. Jak nas uczy historia najnowsza - nawet panstwa ludowego.

KP pisze...

Nie mogę zrozumieć pana sceptycyzmu wobec plebejskości i od kogo ona pochodzi? Przecież pan podaje się za narodowca/patriotę, więc taki Dmowski powinien być panu bliski. Pouczał on że odnowienie narodu przyjdzie z ludu, a wyśmiewał szlachtę i kulturę wielkoszlachecką, albo to z niej pozostało u progu XX w., tj. jej pusty intelektualizm, brak realizmu i najważniejsze lenistwo - tak obecne u niej jak i chłopa. Dodajmy, że szlachta zdławiła mieszczaństwo, a sferę handlu scedowała na pewną mniejszość, oddała handel zbożem w ręce holenderskich kupców. Jeżeli nie nazwać tego głupotą, to jak? Niestety był to efekt monstrualnej demokracji szlacheckiej, w której szlachcic mógł być głupcem, a i tak był chroniony przywilejami. Inni - mieszczaństwo i chłopstwo mieli pod górę.

Bobola pisze...

@KP

Nie jestem endekiem z przekonan ani tez nie podzielam pogladu, ze odnowa przyjdzie od ludu. Ta zawsze watpliwa hipoteza zostala doswiadczalnie obalona przez lata 1945 do czasu obecnego. Ale panskie watpliwosci maja szerszy aspekt wiec postaram sie odpowiedziec na nie dokladniej w nastepnym wpisie, ktory wlasnie koncze.

Anonimowy pisze...

@Autor:"Ta zawsze watpliwa hipoteza zostala doswiadczalnie obalona przez lata 1945 do czasu obecnego."

??? W którym momencie? Pan uważa, że Polska wyrwałaby się spod wpływu ZSRR bez "ludu pracującego miast i wsi"? Myśli Pan, że ta cała "inteligencja" w osobach Kuronia, Geremka, Kisielewskiego, ... i reszty sama dałaby radę? Przecież to mrzonki. Uniezależnienie się od ZSRR nie byłoby możliwe bez tych prostaczków. Owszem były inne (istotne) czynniki, ale one by nie zadziałały gdyby nie oddolna rewolucja zwykłych ludzi (także tych należących do PZPR). Owszem, teraz jesteśmy uzależnieni od innego imperium ale w porównaniu z Sowietami to mamy "aksamitny reżim". W/g mnie dalej jesteśmy w drodze do (większej) suwerenności. Myślę, że nadchodzą czasy na "nacjonalistów", a to w większości też prostaczki, którym się marzą rzeczy, które "inteligencja" uważa za nieosiągalne.