sobota, 14 listopada 2015

200 zabitych. 200 milionow przestraszonych.

  

 Nasze media masowego przekazu  pogrążyły się w orgii współczucia dla poszkodowanych i przestraszonych paryżan i ogólniej Francuzów.  Trzeba zresztą przyznać, że wczorajszy zamach mahometan był doskonale zaplanowany i wykonany. Pokazał on całkowitą bezradność umysłową i policyjno-wojskową reżimu Holland'a i możliwości jakie stoją i zapewne zostaną wykorzystane ponownie przez mahometańską partyzantkę miejską.  Jako osoba o nastawieniu mistycznym zastanawiam się też czy nie była to ponowna, po ataku na redakcję tygodnika satyrycznego, kara Najwyższego za obecne wykroczenia Francuzów w postaci ułatwionej migracji pogan afrykańskich i blisko-wschodnich na teren chrześcijańskiej Europy. Na pewno też nie pomógł tu  w Jego oczach wyjątkowo niehigieniczny francuski wynalazek stosunku płciowego znany pod nazwą "miłości francuskiej". Pomijając zresztą te grzeszki już wcześniej pisałem o konieczności okiełznania infiltracji krajów Europy przez hordy ludności kolorowej (http://bobolowisko.blogspot.com/2015/09/o-zaletach-apartheidu-i.html , http://bobolowisko.blogspot.com/2015/09/inwazja-blisko-wschodnich-karaluchow.html )

      Dobrze więc się stało,że samo życie dostarcza mi i moim Szanownym acz Nieaktywnym  Czytelnikom żywych przykładów szkodliwości tworzenia społeczeństw multikulturowych i multirasowych. Mniejszości, zanim staną się dokuczliwymi większościami, są jak wrzód na zdrowym tyłku społeczeństwa-gospodarza. Wiecznie niezadowolone z traktowania, roszczeniowe w stosunku do ludności oryginalnej i zawsze gotowe do zdrady gdy tylko nasunie się taka okazja. Widzieliśmy to w Polsce w stosunku do mniejszości niemieckiej, ukraińskiej, litewskiej czy żydowskiej (a takze mniejszosci religijnych) i założę się , że podobne przykłady mogą dostarczyć i inne kraje europejskie.

   Oglądając zdjęcia z czasu akcji paryskiej przyszło mi jednak na myśl to o ile sprawniejsi w ataku partyzanckim są owi ciemni Arabowie od wykonawców na przykład głośnego zamachu na gen. Kutschere w Warszawie.  Oczywiście atak na generała policji -osobę chronioną- nie był formą masowego terroru z jakim mamy do czynienia tutaj.  Nie mniej jednak podobne akcje losowej likwidacji niemieckiej ludności w miastach o miesznym składzie ludnościowym mogłyby być wykonane także w Polsce w czasie II wojny światowej.

Nie były i przyczyna tego była prosta - na przeszkodzie masowemu utrudnianiu życia ludności okupanta stanęła niemiecka polityka masowego odwetu. Za jednego zabitego Niemca likwidowano w ulicznych egzekucjach bądź w okolicznych miejscach zagłady (np Palmiry) kilkudziesięciu złapanych w łapankach Polaków. To zaś prowadzi mnie do prostego i skutecznego sposobu okiełzania mahometańskiego niebezpieczeństwa. Po prostu skorzystajmy że sprawdzonych wzorów czołowego państwa Unii Europejskiej.  Powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że od dalszych prób stworzenia islamskiego kalifatu na terenie Europy nie powstrzyma mahometan nic z wyjątkiem realnej siły odporu że strony zainfekowanego społeczeństwa rasy białej. Po ataku na Charliego nie widziałem aby pozostałe gazety i tygodniki , w ramach dziennikarskiej solidarności, zamieściły odwetowe karykatury Mahometa czy Allacha. Wręcz przeciwnie - polityczna poprawność czyli faktyczna kapitulacja wobec bezczelnych zadań pogan wydawała się być nadal hasłem dnia. Taka reakcja oczywiście stanowi zachętę dla agresora i to właśnie widzimy. Pora skończyć z "monachijską" polityka cackania się wobec świntuchów !





7 komentarzy:

Inspektor Lesny pisze...

idowano w ulicznych egzekucjach bądź w okolicznych miejscach zagłady (np Palmiry) kilkudziesięciu złapanych w łapankach Polaków. To zaś prowadzi mnie do prostego i skutecznego sposobu okiełzania mahometańskiego niebezpieczeństwa. Po prostu skorzystajmy że sprawdzonych wzorów czołowego państwa Unii Europejskiej
-----------------------------------
Znow kula w plot. W przeciwienstwie do niektorych przynajmniej, bialych Europejczykow, Arabowie i Nordafrykanczycy maja w dupie, ze za to zaplaci kilku im osobiscie nieznanych ich braci.

IL.

Inspektor Lesny pisze...

Powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że od dalszych prób stworzenia islamskiego kalifatu na terenie Europy nie powstrzyma mahometan nic z wyjątkiem realnej siły odporu że stron
----------------------------------------
Przeciez wystarczy egzekwowac zwyczajne przepisy przekraczania granic, i ew. imigracji.
To by wystarczylo.
IL.

dragonball pisze...

..Arabowie i Nordafrykanczycy maja w dupie, ze za to zaplaci kilku im osobiscie nieznanych ich braci.
Wystarczy zrealizowac to co napisal autor trochu rozsadniej - lapanki nie robic na ulicach tylko pod meczetami. W momencie jak kazdy muslim bedzie sie bal pojsc do meczetu - Islam w Europie przegra - to nie jest religia to jest sposob zycia - bez meczetu nie ma Islamu..

Inspektor Lesny pisze...

Islam w Europie przegra - to nie jest religia to jest sposob zycia -
--------------------------------------------
No to wystarczy, tak jak to zrobiono, z innymi religiami w Arabii Saudyjskiej, zabronic ich sposobu zycia-przestac gwarantowac , ze takie czy inne hamburgery sa bez wieprzowiny...
IL.

myszkin pisze...

Wlasciwie zawarl Pan juz wszystko w swoim wpisie. Co tutaj dodac lub z czym polemizowac?
Mozna powiedziec jedynie ze sytucje w Afryce i na Bliskim Wschodzie Europa wraz z USA starannie pogarsza od dwudziestu lat. Zabieramy im tam wszystko od przemyslu po edukacje do pokoju wlacznie. Czego mamy sie spodziewac innego jak nie roszczen? Dzisiaj w zwiazku z tym jedyne co ten rejon swiata robi to sie rozmnaza w tempie 70 milionow osobnikow rocznie (srednio w ciagu nastepnych 25 lat). Narazie do nas nie przychodzi nawet 10% wyzu demograficznego-nalezy wiec sie cieszyc...

Janusz Gorzów pisze...

"Za jednego zabitego Niemca likwidowano w ulicznych egzekucjach bądź w okolicznych miejscach zagłady (np Palmiry) kilkudziesięciu złapanych w łapankach Polaków."

Tak Niemcy całkowicie się skompromitowali, zaprzepaszczając ogromne dziedzictwo.
Osiągnęli moralne dno. Tysiąc lat będziemy przypominać Im ich immanentne barbarzyństwo.

Pan oczywiście pod wpływem amerykańskiego środowiska ulega tamtejszej prymitywnej propagandzie przykładowo pochwała anekumeny, czy wojna z terrorem.

Rodakom rekomenduje zachować trzeźwość umysłu, czyli nie przejmować się nieistotnymi zdarzeniami w Paryżu.

Mnie ta sytuacja zaraz przywołuje ten wyimek: "for purposes of adapting the physical and psychological dynamics of human behavior to the needs of social organization, a credible substitute for war must generate an omnipresent and readily understood fear of personal destruction. This fear must be of a nature and degree sufficient to ensure adherence to societal values to the full extent that they are acknowledged to transcend the value of individual human life."

Jeśli chodzi o "grzech pierworodny" paryskich newsów wystarczy SAMEMU poszukać odpowiedzi na pytanie: z jakiego powodu zawalił się WTC 7?
Sądzę, że poświęcony na to czas umożliwi trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość... i radzenie sobie z potopem irracjonalnych poglądów/opinii, czyli produktów propagandy.
Emocje to dla Mas, a nie Nas.
Jeśli się Polacy nie pogubią, czeka Nas TU wielka przyszłość!

Falco pisze...

A moze tak rozwiazac problem: http://falcopergrinus.blogspot.be/2015/11/jak-rozwiazac-problem-atakow.html