wtorek, 15 października 2013

Projekt mniejszosciowy

    Jako dziecko czasu drugiej wojny swiatowej moge z wlasnego doswiadczenia powiedziec to i owo jesli chodzi o okres Polski Ludowej i PRLu a takze tego co obecnie nazywamy lekkomyslnie III Rzeczpospolita Polska. Czasy II Rzeczpospolitej znam z drugiej reki a wiec ze stosunkowo nielicznych i niepelnych wspomnien osob mi bliskich oraz z literatury i filmu lat powojennych. Swiadectwa artystyczne sa z koniecznosci stronnicze i niekoniecznie wiarygodne. Jest tak dlatego, ze osoby je gloszace byly uwarunkowane aspektami komunistycznej polityki kulturalnej oraz wymogami owczesnej propagandy. Filmy takie jak "Lotna", "Piatka z ulicy Barskiej", "Kanal" czy "Popiol i diament" mialy wymowe ideologiczna odpowiadajaca Polsce swego czasu. Wiernosc historyczna grala tu dosyc odlegla role. Nie inaczej jest zreszta z filmami czy literatura okresu pozniejszej  "odwilzy"  (gomulkowszczyzny czy gierkowszczyzny) a takze czasu aktualnego. Mecenat panstwowy czy prywatny ma swoje priorytety a z uplywem czasu wiekszosc faktow wymyka sie z pamieci i uczestnikow i odtworzycieli a i same zdarzenia sa co najwyzej znane czesci widowni. Spojrzmy jak bardzo zmienila sie interpretacja zdarzen stosunkowo nowych, takich jak okres "Solidarnosci"  czy ocena jej przywodcow w ciagu tylko dwudziestu lat III Rzeczpospolitej!

   Jesli chodzi o okres II Rzeczpospolitej czyli tak zwanej przez komunistow "Polski miedzywojennej", to sadzac po reakcjach Moich Szanownych Czytelnikow, wiesc gminna traktuje ten czas jako stracony gospodarczo i spolecznie -czas w ktorym Pan i Pleban uciskal chlopa i wiesniaczki a cham miejski znal swoje wlasciwe miejsce u samego spodu hierarchii spolecznej. Jest to poglad wzmacniany przez cala ideologie Polski komunistycznej oraz literature  powstala w tym czasie (mysle tu na przyklad o powiesciach Wandy Wasilewskiej, Igora Newerlego czy Jerzego Putramenta). Zaden zas okres nie cieszyl sie az tak negatywna opinia jak czasy "sanacji" czyli okres po zamachu majowym 1926 roku. Na niego zlozono zreszta takze odium kleski wrzesniowej oraz powstania warszawskiego. To wszystko mimo faktu, ze po internowaniu polskiego rzadu i prezydenta Moscickiego wladze emigracyjne wylonione zostaly z ugrupowan do sanacji  opozycyjnych -socjalistow, ludowcow, endekow itp.
   Oczywiscie sam fakt tego, ze wlasnie sanacja stala sie glownym ideologicznym przeciwnikiem polskich komunistow swiadczylby o tym, ze byl to wlasnie ten okres historii Polski, z ktorego powinnismy byc najbardziej dumni i ktory warto by obecnie imitowac. Ten jednak sposob rozumowania jakos nie trafil pod strzechy gdzie utrwalily sie stereotypy  i upodobania z czasow Polski Ludowej.
   Aby zatem ocenic wartosc czy jej brak dla Polski sanacyjnej" musimy posluzyc sie metoda "behawiorystyczna"  czyli oceniac sytuacje owczesna korzystajac z materialow dostepnych obiektywnie a przedstawiajacych cele i upodobania elity polskiej tego okresu. Rzecz jasna, ze elita kraju to nie cala Polska a wrecz przeciwnie jest to bardzo wyselekcjonowana grupa jej obywateli.  Istotne jest jednak to kogo sie do owej elity zalicza czyli czyje zdanie ma dominujaca wage jesli chodzi o pantwowa polityka na kazdym szczeblu. Tak juz bowiem jest, ze wiekszosc obywateli jest masa absolutnie bierna pod kazdym wzgledem. Jest to prostu ciemny material, z ktorego przy pewnym wysilku mozna zbudowac wszystko, ale ktory tez moze zniszczyc wszystko co w kraju wartosciowe jesli tylko pozostawi sie mu wolna reke. Stad tez wynika znane wszystkim przywodcom narodu przeklenstwo "demokracji parlamentarnej". Jak to swego czasu trafnie ujal jeden z najwiekszych politologow XX wieku :
   " Nie jest celem wspolczesnego systemu demokracji parlamentarnej aby wylonic przedstawicielstwo w postaci inteligentnych i dobrze  wyedukowanych reprezentantow populacji. W zadnym wypadku! Zamiast tego celem jest wylonienie grupy potakiwaczy, calkowicie zaleznych od innych jesli chodzi o poglady i takich, ktorzy moga byc tym latwiej sterowani im nizszy jest ich poziom umyslowy. Jest to jedyny srodek w jaki polityka partii politycznych, zgodnie ze zlowieszczym znaczeniem jakie ma ona obecnie, moze byc realizowana w praktyce. I wlasnie dzieki temu mozliwe jest aby manipulator tego zbiorowiska politycznych  marionetek, ktory z ukrycia pociaga za sznurki , pozostawal osobiscie poza zasiegiem odpowiedzialnosci za dzialania przez niego inspirowane. W takich bowiem okolicznosciach , bez wzgledu na to jak niefortunne moga byc decyzje podjete w sprawach dotyczacych calego narodu, odpowiedzialnosc za nie spada na partie jako calosc a nigdy na barki owego geniusza zla." [A. Hitler "Mein Kampf , Jaico Publ. 2010,  str. 92-93].

   Oczywiscie sam Hitler nie cieszy sie w Polsce dobra prasa mimo, ze zwolennicy Unii Europejskiej powinni go wielbic jako drugiego Mojzesza wiodacego narod niemiecki do nowych ziem obiecanych na wschodzie. Jak ostatnio sie okazalo nawet "Wielki Polak" i noblista postuluje obecnie wlaczenie Polski do Niemiec jako zapewne nowego regionu pod nazwa Generalna Gubernia czy moze Rosyjska Polska. Na karb politycznej naiwnosci Wielkiego Elektryka mozemy polozyc tylko to, ze nie zauwazyl on, ze proces wlaczania juz sie zakonczyl jakis czas temu a obecnie mamy do czynienia tylko z listkiem figowym niepodleglosci.

Nie mniej takze i inny Wielki Polak,  tworca II Rzeczpospolitej, nie mial wysokiej opinii o "sejmowladstwie"  wskazujac na niski poziom moralny i umyslowy politykow parlamentarnych i wyzszych urzednikow panstwowych. Okreslil on bowiem poslow ludowych jako tych, ktorym to bardziej  by wypadalo ,"... kury szczać prowadzać, a nie politykę robić''.  Ta prosta obserwacja nie stracila aktualnosci do dnia dzisiejszego!  Zwlaszcza zas odczuwal on dotkliwie manipulacje dokonywane przez politykow na wojsku, ktore usilowano poddac kontroli cywilnej. W gruncie rzeczy sytuacja obecna nie rozni sie tak bardzo od tej z poczatkow XX wieku i tak jak wtedy narasta w Polsce nieco spoznione niezadowolenie z demokracji parlamentarnej w wersji PO oraz proniemieckiej orientacji politycznej tego ugrupowania.

   Spojrzmy jednak na to co mowia nam takie dokumenty jakimi sa znaczki pocztowe i "wirniki" czyli napisy umieszczane przy stemplach pocztowych. (W Polsce Ludowej popularne byly na przyklad wirniki-wezwania do zbierania makulatury i surowcow wtornych badz slawiace odwieczna przyjazn z ZSRR ).

   W roku 1935 pojawila sie w Poczcie Polskiej seria znaczkow zatytulowana  "Widoki i prezydent Moscicki" . Jak sama nazwa wskazuje znaczki te posiadaly odwzorowania tych fragmentow II Rzeczpospolitej, ktore z jakiegos wzgledu uwazano za szczegolnie typowe i charakteryzujace owczesna Polske. Miala ona takze na celu utrwalenie w swiadomosci spolecznej faktu, ze po smierci Marszalka Pilsudskiego, wodze kraju spoczywaja w doswiadczonych rekach jego wieloletniego wspolpracownika.. W 1937 roku nastapila takze cywilna kanonizacja Marszalka Edwarda Smiglego-Rydza- Wodza Naczelnego WP, w formie edycji znaczka z jego popiersiem.  Powrocmy jednak do serii widokowej. Zawiera ona w zasadzie znaczki o trzech tematykach.

 Mamy bowiem trzy znaczki "widokowe" - pokazujace te fragmenty krajobrazu, ktore w umyslach projektantow serii oraz Poczmistrza Generalnego stanowily cos definiujacego nasz kraj. Jest  tam wiec widok Pieskowej Skaly (z maczuga Herkulesa) , widok Tatr z Morskim Okiem, oraz obraz zamku  Czorsztynskiego i Pienin.



 Nastepnym skladnikiem serii sa obrazy waznych budynkow, pelniacych kluczowa role w polskiej historii. Sa nimi: Belweder- siedziba Marszalka Pilsudskiego oraz pomniki polskiej architektury szlacheckiej: zamek Radziwillow w Mirze (obecnie niszczejacy pod tymczasowa administracja bialoruska) i zamek Rzewuskich w Podhorcach (obecnie niszczejacy pod tymczasowa administracja ukrainska) . Nastepnie Sukiennice w Krakowie, Biblioteka dar hr. Raczynskich w Poznaniu oraz budynki o znaczeniu historyczno-religijnym: katedra w Wilnie i klasztor na Jasnej Gorze w Czestochowie.


Wreszcie mamy znaczki obrazujace otwarcie sie Polski na morze: Gdynia-  transatlantyk  m/s Pilsudski , oraz Gdynia- Dworzec Morski z drugim pasazerskim transatlantykiem  m/s Batory. Polska tego czasu usilowala takze stworzyc wlasne imperium kolonialne w ktorego sklad mial wejsc miedzy innymi Madagaskar (gdzie planowano przesiedlenie uciazliwej mniejszosci zydowskiej) oraz pare mniejszych terytoriow afrykanskich odebranych Cesarskim Niemcom po pierwszej wojnie swiatowej. Byly to smiale plany, ktorych niestety nie udalo sie zrealizowac, ale tez plany swiadczace o tym, ze Polska zamierzala byc mocarstwem na skale swiatowa. Dla tego celu konieczne bylo posiadanie znaczacej floty wojennej i do zrozumienia tej koniecznosci zachecano spoleczenstwo.


 Dwa ostatnie znaczki pokazuja Uniwersytet Lwowski im Jana Kazimierza - nowo zalozona placowke dydaktyczno-badawcza  II RP,

 oraz nowa siedzibe wladz wojewodskich w Katowicach. Jak latwo policzyc z calej serii 15 znaczkow az 5 zawiera motywy Kresowe. Swiadczy to o wadze tych regionow dla Polski jako panstwa i narodu. Jesli zatem ktos spytalby czym jest Polska w roku 1935 to odpowiedz na to pytanie daje owa seria widokowa. Polska to prezydent Moscicki i Wodz Naczelny Marszalek Smigly-Rydz, pewne elementy widokowe krajobrazu, zabytki kultury, rozwoj nauki na obszarach uprzednio zaniedbanych oraz ekspansja morska. Ten trend do podniesienia poziomu wyksztalcenia spoleczenstwa widoczny jest tez na wirnikach. W moich zbiorach historii poczty mam kartke z 1937 roku z tekstem:"Budujemy szkoly polskie zagranica"- a wiec wysilek w celu utrzymania wiezi z Polonia, oraz kartke ze Lwowa z roku 1938 z napisem:" Budujemy szkoly -zwalczymy ciemnote" co bylo zreszta celem polityki edukacyjnej w czasie calego dwudziestolecia.

    Malo kto zdaje sobie zreszta sprawe z tego, ze walka z analfabetyzmem i brakiem kultury sanitarnej byla w znacznym stopniu takze walka z oddziedziczonym po zaborcach spoleczenstwem chlopskim. Srodowisko to bowiem robilo wiele aby utrzymac stan zastany i opieralo sie wprowadzeniu zarowno obowiazku szkolnego jak i podstawowych elementow higieny. Nie bez powodu jednym z punktow programu dzialalnosci premiera  gen.Felicjana  Slawoja-Skladkowskiego, lekarza z wyksztalcenia,  bylo wymuszenie na chlopstwie budowy slynnych slawojek czyli ubikacji, ktore zreszta, jak zapisal to w swoich wspomnieniach sam premier, chytry chlop czesto zamykal na klodke aby sie nie zanieczyscily a sam dalej chodzil za stodole. Podobnie z biernym oporem ( i nie tylko) spotykal sie kazdy kto usilowal niesc w polskiej wsi przyslowiowy "kaganiec oswiaty". Nie bylo to zjawiskiem zreszta ograniczajacym sie tylko do okresu miedzywojennego. Znany pisarz, Walery Lozinski w powiesci "Zaklety Dwor", umieszczonej w drugiej polowie wieku dziewietnastego, pisze o rebelii chlopow, ktorych dzieci postepowy Pan Dziedzic kazal wysylac do ufundowanej przez siebie (i darmowej) szkoly podstawowej w majatku. To oczywiscie moze byc fikcja literacka ale wydaje sie, ze nie byl to wypadek odosobniony bo podobne sytuacje mozna znalezc i u innych klasykow polskiej literatury, ktorych oczywiscie nikt juz nie czyta. Slynny polski koltun byl nie tylko literacka przenosnia!

   W pazdzierniku 1938 roku Polska zdecydowala sie na to aby w sojuszu z Niemcami dokonac rozbioru Czechoslowacji. Korzystajac z okazji jaka bylo przylaczenie czeskich Sudetow do niemieckiej macierzy postanowiono policzyc sie z Czechami za cios w plecy zadany Polsce w czasie wojny bolszewickiej 1920 roku i odebrac im wreszcie terytorium Ksiestwa Cieszynskiego. Terytorium to bylo zamieszkale w wiekszosci przez ludnosc polska i staloby sie wlasnoscia Panstwa Polskiego gdyby nie zerwanie plebiscytu przez zbrojne wkroczenie wojsk czeskich na teren sporny w czasie sowieckiego najazdu. Dla osob zas, ktore cenia piekno gorskiego krajobrazu (jak Gajowy Marucha) wazne bylo takze zdanie z okolicznosciowego stempla: "Szlak turystyczny Jaworzyna wrocil do Polski". Dopiero ostatnio, dzieki Anschlussowi unijnemu mamy podobny dostep do tych pradawnych polskich parkow krajobrazowych.

 Dla uczczenia dwudziestej rocznicy istnienia Panstwa Polskiego wydano tez serie "historyczna" zkladajaca sie z 14 znaczkow przedstawiajacych najistotniejsze, z punktu widzenia rzadu sanacyjnego, wydarzenia polskiej historii badz tych polskich postaci historycznych, z ktorymi II Rzeczpospolita chciala sie utozsamiac. Kiedy z tysiacletniej historii jakiegos panstwa wybieramy tylko trzynascie fragmentow to jest rzecza jasna, iz taki wybor poprzedzil dosyc dlugi namysl. Dlatego tez to co pojawilo sie na znaczkach serii historycznej mowi nam wiele o tym z jakimi ludzmi i sytuacjami polska elita chciala sie porownac.














Jest to najstaranniej pod wzgledem wydawniczym wyemitowana seria znaczkow II Rzeczpospolitej- prawdziwe dzielo kunsztu drukarskiego. Wazne jest jednak takze przeslanie owej serii. Na pierwszym znaczku mamy upamietniona wizyte wladcy Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego , Ottona trzeciego w Gnieznie, w roku 1000 AD, u Boleslawa Chrobrego . Cesarz darowuje krolowi  kopie wloczni Sw. Maurycego. Na dalszym planie widoczna jest duza postac Sw. Wojciecha blogoslawiaca tymczasowemu pokojowi pomiedzy dwoma odwiecznymi wrogami.
   Znaczek drugi przedstawia Kazimierza Wielkiego, ostatnigo z dynastii Piastow, witanego przez Mikolaja Wierzynka (prawdziwe nazwisko Werzig) podkomorzego krolewskiego na "uczcie tysiaclecia". Na dalszym planie zaproszeni na slub wnuczki Kazimierza, Elzbiety,  goscie - niemal wszystkie glowy panujace w tym czasie w Europie. W tym narzeczony Elzbiety cesarz rzymski i krol czeski, Karol IV Luxemburski. Byl to odpowiednik obecnych spotkan glow panstw rozwinietych (G-20), do ktorych obecna Polska sie juz nie zalicza , ale jego celem bylo omowienie wspolnej strategii walki z zagrozeniem mahometanskim. Im bardziej swiat sie zmienia tym bardziej wszystko sie powtarza!
  Znaczek za 15 gr prezentuje krola Wladyslawa Jagielle wraz z zona Sw. Jadwiga . W tle widzimy rektora Uniwersytetu krakowskiego obdarowywanego przez pare krolewska szkatula z kosztownosciami przeznaczonymi na koszty rozbudowy tej placowki naukowej, ktora tak podupadla ostatnio we wszystkich rankingach swiatowych. Ponizej widac dwa miecze krzyzackie, ktore Wielki Mistrz przyslal krolowi dla "pokrzepienia serc" i sklonienia go wreszcie do walki. Przypomnienie tego faktu i ukaranej niemieckiej buty bylo powodem interwencji ambasadora III Rzeszy. W efekcie pozniejsze edycje znaczka mialy owe dwa miecze zastapione czyms w rodzaju ganku ozdobnego (widocznym na drugim znaczku). Znajac dalsza historie zdarzen w roku 1939 powinnismy pamietac, ze ugodowe przyjmowanie zalecen naszego odwiecznego wroga nigdy nie przynosi w perspektywie dobrych skutkow. Jesli chcesz pokoju szykuj sie do wojny!
   Najwazniejszym znaczkiem serii jest znaczek za 20 gr przedstawiajacy Kazimierza Jagiellonczyka na tle mapy Polski "od morza do morza". Pisze najwazniejszy znaczek gdyz tak to tez bylo w zamysle wladz pocztowych. Ten sam bowiem obraz pojawial sie takze w innych nominalach: 10gr na kartce pocztowej  oraz 25gr na kopercie listu zwyklego. Polska sanacyjna mowila wiec wszystkim, ze aspiruje do sposcizny Polski z czasow Jagiellonow. Drugim podtekstem byla silna i dlugotrwala wladza krolewska. Kazimierz Jagillonczyk krolowal nam bowiem przez okres 45 lat a wiec przez czas wystarczajacy aby czegos istotnego dokonac bez potrzeby starania sie o reelekcje czy sympatie wyborcow.   Nastepny znaczek za 25 gr przedstawia ostatniego z Jagiellonow- krola Zygmunta Augusta podczas zaprzysiezenia w Lublinie unii polsko-litewskiej  w roku 1569. Po jego smierci w 1570 roku rozpoczal sie niefortunny okres demokracji szlacheckiej, ktory w skutkach doprowadzil pozniej do oslabienia i upadku znaczenia Krolestwa Polskiego. Okres monarchii elekcyjnej jaki nastapil po smierci Zygmunta Augusta  byl wlasciwie powolnym upadkiem panstwa, ktore majac nominalnie krola jako glowe wlasciwie wcielalo w zycie idee systemu prezydenckiego w wersji prezydenta o dozgonnej kadencji wybieranego droga konkursu miedzynarodowego. Zagraniczne pochodzenie, powiaznia i ambicje wladcy ciazyly pozniej na sposobie sprawowania jego obowiazkow a brak rodzimych "korzeni" powodowal, ze byl on uzalezniony od tej czesci szlachty, ktora spowodowala jego wyniesienie. Bywaly oczywiscie postacie wyjatkowe, takie jak uwieczniony na znaczku za 30 gr  Stefan Batory , Wegier, ktory prowadzil aktywna polityke antrosyjska i jest ukazany jako zwyciesca bitwy pod Wielkimi Lukami nagradzajacy szlachectwem  jednego  z zolnierzy piechoty lanowej zasluzonej przy zdobywaniu miasta. Walka z rosyjskimi ambicjami oraz inwazja Turkow sa tez glownym zajeciem postaci na znaczkach za 45gr i 50 gr. Na pierwszym z nich mamy wizerunki hetmanow Stanislawa Zolkiewskiego i Jana Karola Chodkiewicza wodzow zasluzonych na rosyjskim i tureckim teatrze wojny. Obaj zreszta wodzowie polegli walczac z tymi islamskimi terorystami (pod Cecora i Chocimiem) .  Na znaczku za 50gr mamy zas krola Jana Sobieskiego po zwycieskiej bitwie z Turkami pod Wiedniem. Sa to jednak ostatnie salwy tonacego juz Titanica Panstwa Polskiego. Zapada sie ono w wielka czarna dziure demokracji -szlacheckiej ale dosyc powszechnej jak na te czasy. Proces upadku byl dosyc powolny ale nieuchronny gdyz przyczynilo sie do niego pare powiazanych ale roznych powodow. Po pierwsze "zlota wolnosc" jaka cieszyly sie stany wyzsze w monarchii elekcyjnej spowodowala oslabienie ducha bojowego oraz oszczednosci w funduszach przeznaczonych na wojsko koronne i litewskie. Po drugie nowoczesne prady jakie dochodzily z zachodu spowodowaly niepotrzebna wspanialomyslnosc wobec chlopstwa i innych stanow nizszych. To zas wzmocnilo im wrodzone tendencje roszczeniowe. Glownym gwozdziem do trumny I Rzeczpospolitej byly wlasnie rozruchy wywolywane przez zbuntowane chlopstwo rozpuszczone lagodnoscia polskiej elity. Mysle tu o powstaniu Chmielnickiego i powstaniach wczesniejszych. Te zdradzieckie ruchawki byly zreszta podsycane i finansowane przez odwiecznych wrogow Polski (Tatarow, Turkow i Rosjan). Wreszcie trzecim ciosem w trwalosc Rzeczpospolitej byla panujaca w niej tolerancja religijna i rasowa. To zas spowodowalo powstawanie "piatych kolumn" w postaci spoleczenstw polaczonych wspolna wiara (protestantyzm, kalwinizm, arianizm, prawoslawie , mahometanizm)  z panstwami i silami osciennymi. Mniejszosc zydowska obdarzona zas niemal autonomia administracyjna stanowila swoiste panstwo w panstwie (podobnie jak to ma miejsce obecnie). Rozpadowi Panstwa probowala sie przeciwstawic nieliczna grupa patriotow w znacznej czesci wychowankow  akademi wojskowej Czartoryskiego znanej pod nazwa Szkoly Rycerskiej. Byly to dzialanie w zasadzie pozalegalne -jedyne jakie sa mozliwe dla naprawy zgnilego systemu demokracji. Efektem ich dzialan bylo uchwalenie (nielegalne) Konstytucji 3 Maja. Konstytucja ta miala na celu przywrocenie monarchii dziedzicznej, odrzucenie demokracji powszechnej w postaci slynnego "Liberum Veto" oraz wzmocnienie wojska i dochodow podatkowych. Niefortunnym dodatkiem do tego dokumentu byla takze reforma stosunkow pomiedzy stanami wyzszymi i chlopstwem. Konstytucja 3 Maja jest swietowana obecnie jako triumf demokracji - nic bardziej mylnego. Ingerencja w stosunki spoleczne na tym etapie byla sprzeczna z gospodarczymi interesami Rzeczpospolitej oraz zantagonizowala wiekszosc moznowladcow- wlascicieli wielkich majatkow rolnych, ktorzy potrzebowali taniej sily roboczej. Glownym zas celem Konstytucji byl powrot do systemu monarchicznego w wersji " dobrodusznego dyktatora"- a wiec ograniczenie demokracji szlacheckiej. Byl to wiec dokument o sprzecznej zawrtosci prawnej, ktory zreszta nigdy nie zostal wcielony. Polska w tym czasie byla juz faktycznie "protektoratem rosyjskim" i w interesach Rosji czy Prus nie lezalo dopuszczenie do wzmocnienia pespektywicznego ich lupu.
Podobna sytuacje mamy zreszta obecnie. Nastepne cztery znaczki przedstawiaja zas kolejne etapy walki o odzyskanie wolnego panstwa. Mamy do czynienia z chybionymi w zalozeniu usilowaniami wlaczenia do walki o niezawisla Polske chlopstwa polskiego ale takze ukrainskiego i bialoruskiego. Byly to wszystko "projekty mniejszosciowe" w tym sensie, ze wykonawcami owych czynow zbrojnych byli glownie nieliczni przedstawiciele warstwy szlacheckiej a pozniej i inteligenckiej. Owszem byly takze proby wlaczenia tak zwanego "ludu" do walki o niepodleglosc (np kosynierzy Kosciuszki) ale okazaly sie one militarnym niewypalem. Chlopstwo bowiem nie chcialo i nie umialo walczyc a samo pojecie panstwa przekraczalo ich poziom umyslowy (tak jak to ma miejsce obecnie). Co wiecej spoleczenstwa rusinskie byly naturalnymi wrogami panstwa polskiego gdyz roscily sobie one pretensje do terytorium Rzeczpospolitej a takze do mienia obywateli polskich mieszkajcych od setek lat na terenie etnograficznej Ukrainy, Bialorusi i Litwy. Ostatni znaczek za 3 zl posiada wizerunek Marszalka Pilsudskiego-jedynego wodza narodu, ktoremu udalo sie odzyskac Wolna Polske i ktory zrobil to wlasnymi silami. Pokonujac opor nie tylko bylych panstw rozbiorowych ale takze i "rozjemcow" zwycieskiej Entanty. Byl to zreszta takze tylko projekt mniejszosciowy. Jak pisal on w odezwie do legionistow " ...Nie chcialem aby na szalach, na ktorych wazyly sie losy Europy, na szalach na ktore miecze rzucano, zabraklo szabli polskiej. Ze szabla ta byla mala, niegodna wielkiego wielomilionowego narodu- nie nasza to wina."