Jak juz wspomnialem wszystkie hierarchicznie zbudowane grupy spoleczene dziela sie na stosowne elity or plebs. Co to sa hierarchicznie skonstruowane grupy? Sa to zwiazki ludzi o okreslonej przynaleznosci : narodowej, zawodowej czy organizacyjnej, w ktorych istnieje okreslona zwyczajemi badz statusem podgrupa obywateli, ktorzy w zasadzie pelnia role decyzyjna w obrebie danej organizacji. Grupami takimi sa na przyklad: czlonkowie ugrupowan politycznych, kler, zolnierze, masoni, lekarze, naukowcy itp profesjonalisci . Kto zostanie zaliczony do elity to zalezy od tego jak demokratycznie sa oni wybierani. Czy glos decydujacy ma wiekszosc czlonkow grupy czy tez sa oni wybierani przez stosownie nominowanych elektorow czy tez wreszcie sa to pozycje dziedziczone.Czesto czlonkiem elity zostaje zalozyciel jakiejs organizacji badz wlasciciel przedsiebiorstwa. W kazdym jednak wypadku czlonkowie elity stanowia grupe wyrozniona bedaca czesto rozdawcami przywilejow oraz bedaca "ponad" zasadami obowiazujacymi pozostalych czlonkow grupy.
Pytaniem zasadniczym jest kto wlasciwie nalezy do elity narodowej. Oczywiscie mamy w Polsce "klase polityczna" oraz zespol urzednikow panstwowych piastujacych rozne istotne funkcje publicznego zaufania. Ale jest tez jasne, ze nie sa oni wszyscy automatycznie czlonkami elity. Kto wiec moze sie uwazac za czlonka elity narodowej? W moim przekonaniu do elity narodowej naleza osoby ktore, po pierwsze sa finansowo niezalezne, a po drugie zajmuja pozycje spoleczna takiej wagi, ze ich decyzje wplywaja na losy otoczenia poza zakresem ich bezposredniej rodziny. Niezaleznosc finansowa jest bowiem konieczna dla zapewnienia pelnej autonomii decyzji- trudno bowiem byc decydentem gdy ktos inny decyduje o wynagrodzeniu lub przyznaniu srodkow finansowych na dzialnosc- a zakres wplywu przekraczajacy najblizsza rodzine mowi nam, ze dany osobnik wplywa na losy paru lub wielu czlonkow spoleczenstwa nie zwiazanych z nim wiezami pokrewienstwa. Tak wiec do elity musimy zaliczyc wlascicieli srodkow produkcji- na przyklad przedsiebiorcow czy ziemian- stwarzajacych w kraju miejsca pracy dla trzody narodowej a takze wyzszych urzednikow panstwowych regulujacych wlasnymi decyzjami przebieg wydarzen politycznych badz finansowych w kraju. Elita narodowa jest dosyc niewielkim zespolem obywateli, ktorzy decyduja o tym co i kiedy bedzie zrobione w sprawach istotnych dla panstwa. Jeszcze nie tak dawno byli to obywatele - "heavy duty citizens" -pojawiajacy sie na znaczkach pocztowych co dawalo gawiedzi do zrozumienia kto wlasciwie pelni role monarsza w panstwie. Obecnie zapanowala moda na skromnosc a moze na ostroznosc i taka cywilna beatyfikacja pojawia sie raczej z okazji zgonu dostojnika.
Przykladem takiej pocztowej aktywnosci jest seria bloczkow wydanych z okazji wizyty krola Rumunii w Polsce w 1937 roku na znaczkach ktorych pojawia sie Marszalek Pilsudski, Marszalek Smigly-Rydz oraz prezydent Moscicki. Byli to ludzie, ktorych decyzje wprawialy w ruch maszyny panstwowej administracji. Oczywiscie wykonawcami "najwyzszej woli" byli nizsi ranga czlonkowie elity politycznej lub wojskowej.
Ksiazka, ktorej przeczytanie polecam, a ktorej okladka podana jest wyzej zawiera wspomnienia jednego z czlonkow elity II RP - senatora, ziemianina i dzialacza na polu rolnictwa i zwiaznych z nim rodzajow aktywnosci gospodarczej (lesnictwa i cukrownictwa) pana Kazimierza Fudakowskiego.
Przedstawiciele mlodszej generacji, z ktorymi niekiedy rozmawiam, na ogol nie zdaja sobie sprawy z tego, ze okres II RP dzieli sie na dwie czesci. Okres rzadow zdominowanych przez kola konserwatywne i endeckie oraz okres rzadow junty sanacyjnej, ktory nastal po zamachu majowym (11 .V. 1926).
To wlasnie temu pierwszemu okresowi zawdzieczamy glowne osiagniecia odrodzonej Polski : stabilizacje granic, walute oparta o standard zlota , pacyfikacje uciazliwych mniejszosci - zwlaszcza Rusinow i Zydow - oraz opanowanie komunizujacych elementow trzody narodowej. Byly to czasy politycznych sporow wywolanych przez roszczeniowe grupy obywateli - glownie chlopstwa oraz pracownikow najemnych- ktorzy usilowali, niestety z czesciowym powodzeniem, okrasc zamozniejsza czesc spoleczenstwa z ich majatku w majestacie stosownie zmodyfikowanego prawa. Te destrukcyjne dla panstwa elementy wprowadzily bowiem do Sejmu wystarczajaco duzo lewicujacych poslow aby sabotowac prawidlowy rozwoj panstwa. W razie odmowy grozili oni "posiadaczom " powtorka z sowieckiej rewolucji. Jak juz pisalem uprzednio trzoda narodowa jest elementem destrukcyjnym dla systemu kazdego panstwa w ktorym ona rezyduje i tak tez bylo w II RP ale takze w pozniejszych wcieleniach panstwa polskiego wlaczajac okres komunistycznej okupacji oraz czasy obecne.
Jak zapewne wiemy po "najezdzie bandytow na dom wariatow" wladze przejela grupa wojskowych o tendencjach narodowo- socjalistycznych pod wodza marszalka Pilsudskiego. Prowadzila ona polityke "klasowa" sprzyjajaca mniejszosci zydowskiej oraz rozpuszczajaca trzode narodowa w kierunku wprowadzania "wspolczujacego panstwa" czyli czegos w rodzaju obecnego w III RP "welfare state". Ze skutkami tego "postepowego" prawodawstwa, ktore niepotrzebnie rozpuscilo i tak nadmiernie zuchwala trzode narodowa, poramy sie do dnia dzisiejszego. Czesciowo jest to skutek nachalnej propagandy lewicowej, ktora kazdy krok administracji zmierzajacy do filantropii na skale panstwowa uwaza za istotny i pozytywny ruch w kierunku uwlaszczenia trzody narodowej. Ta ostatnia zas nie zdaje sobie sprawy z tego, ze to wlasnie na nia spadna wszelkie koszty "robienia dobrze" wspolobywatelom. Spadna one w postaci podatkow uchwalonych jawnie ale takze w postaci dewaluacji narodowej waluty. Czy jest nia nasza juz wielkorotnie dewaluowana zlotowka czy tez euro badz dolar amerykanski. W Polsce dewaluacja steruje "Narodowy" Bank Polski - nasz najwiekszy posiadacz zasobow zlota. Kazdy kto ma w tej sprawie watpliwosci powinien zajrzec na internetowa witryne nbp.pl a tam na tabele notowan cen monet zlotych (https://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyka/ceny_zlota.html ). Podane tam ceny mowia nam za ile PLN -ow NBP bylby sklonny rozstac sie z produkowana przez siebie zlota moneta inwestycyjna (nie kolekcjonerska- na takie sa inne ceny). Odwrotnosc ceny zlotej monety uncjowej jest wartoscia nabywcza PLN-a. Mowi nam ona ile warta jest zlotowka w danym czasie w ilosci zlota. Jezeli bank centralny trzyma stala relacje wymiany zlota na pieniadz papierowy to mamy do czynienia ze waluta oparta o standard zlota. Jesli nie - to wartosc pieniadza papierowego jest zmienna w czasie ale zawsze istnieje pewna ilosc zlota odpowiadajaca jednostce waluty narodowej.
Podstawowa funkcja panstwa jest w pierwszym rzedzie ochrona mienia i majatku elity narodowej ale korzysta na tym takze trzoda narodowa, ktora przy braku dewaluacji ma szanse na zgromadzenia wystarczajacego kapitalu wlasnego aby byc mobilna w kierunku wyzszych warstw piramidy narodowej. Dewaluacja eroduje wynagrodzenia i oszczednosci pracownikow najemnych i powoduje ona, ze sa oni czyms w rodzaju chomika biegnacego w karuzeli - duzo wysilku a obiekt w zasadzie pozostaje w miejscu. Oczywiscie dewaluacja rani zasoby finansowe wszystkich obywateli ale czlonkowie elity potrafia zadbac o swoje interesy podnoszac sobie wynagrodzenia badz ceny swoich produktow.
Wracajac jednak do wspomnien senatora Fudakowskiego to warto zauwazyc, ze jego ojciec, idac sladami Wokulskiego z "Lalki", polozyl podwaliny rodzinnej fortuny pracujac w Rosji , na bylych terytoriach Rzeczpospolitej Szlacheckiej, jako administrator i specjalista cukrownik w majatkach magnatow kresowych. Tuz przed wybuchem pierwszej wojny swiatowej, przyszly senator Fudakowski przewidujac okres finansowych zaburzen postanowil zlikwidowac swoje zasoby finansowe, ktore mial zlozone w banku w Lublinie. Cala sume, wynoszaca 20 000 rubli , wyplacono mu w zlocie co oznaczalo, ze stal sie on wlascicielem 497.8 uncji zlota (czyli okolo 15.4 kg kruszcu). Byla to bardzo szczesliwa decyzja bo niebawem zawieszono wszystkie transakcje przy uzyciu zlotych monet, ktore byly w czasie pokoju w Cesarstwie Rosji normalnym srodkiem platniczym obok banknotow papierowych.
Te ostatnie w czasie wojny zaczely szybko tracic na wartosci w drodze inflacji, a po rewolucji staly sie bezwartosciowe. Jak pisze Fudakowski (str 133)
"Obieg zlota w codzienntm zyciu byl jak gdyby gwarancja stalosci miedzynarodowego zaufania, jak prawo swobodnego podrozowania po calej Europie bez kontroli policyjnej , czyli bez paszportow (oprocz Rosji).
Dzieki temu, przyszly senator II RP (ktora wtedy jeszcze nie istniala) wszedl do czasu wojny z pewnym kapitalem , ktory pozwolil mu przywrocenie swietnosci oddziedziczonego po ojcu majatku Krasnobud. Zwracam uwage moich czytelnikow jak wielkie znaczenie ma posiadanie rezerwy finansowej w postaci zlotych monet , sztabek itp w czasach, ktore jak obecne, sa i niepewne i poslugujace sie "pieniadzem smieciowym".
Warto tez porownac sytuacje obywateli w panstwach "konserwatywnych" finansowo z czasami, ktore znam z autopsji a mianowicie z okresu rzadow sprawiedliwosci spolecznej - Pieniadz smieciowy, kontrola poruszania sie nawet w obrebie obozu koncentracyjnego demoludow , wiekszosc decyzji o zatrudnieniu w rekach komunistycznych cwokow- I pomyslec ze czasy te niektorzy z moich czytelnikow wspominaja z lezka w oku!
Okrutny rezim carskiego samidzierzawia blednie w obliczu tego co mielismy i nadal mamy obecnie.