sobota, 19 kwietnia 2014

"Jeszcze nie umarla Ukraina..." ale niewiele do tego brakuje

Ostatnimu dniami to co sie dzieje na Ukrainie stalo sie popularnym tematem rozwazan medialnych. W natloku opinii na temat najwyrazniej nieoczekiwanej implozji panstwowosci Samostijnej Ukrainy brakuje jednak, moim zdaniem, dobrze uzasadnionej analizy przyczyn obecnego kryzysu. Nikt jakos nie zadaje nawet  pytania o przyczyny tego, ze obywatele tego kraju maja go najwyrazniej dosyc do tego stopnia, ze ukrainskie sily zbrojne nawet nie probuja stawiac oporu "pelzajacej kontrofenzywie" ze strony Rosji. Praktycznie w ciagu paru dni i bez jednego wystrzalu Rosjanie - czesciowo ich piata kolumna zlozona z mniejszosci narodowej tam mieszkajacej a czesciowo regularni rosyjscy komandosi - opanowali Krym i zdobyli bez strat wlasnych cala ukrainska flote wojenna, ktora zreszta przeszla dobrowolnie na ich strone.
Jest to pseudo-bitwa morska praktycznie bez precedesu w historii zbrojnych podbojow! W pewnym stopniu przypomina to slynna bitwe morska pomiedzy Rosja a Japonia pod Cuszima. No ale tam rosyjscy marynarze  poszli na dno a nie zaciagneli sie do japonskiej marynarki.
   Jak juz pisalem dzialania Rosjan sa tylko reakcja na wczesnijsza "pokojowa agresje" Niemiec czy tez kierowanej przez nich Unii Europejskiej , zmierzajacej do odbudowania starych niemieckich dystryktow Ost i Ukraina. Najwyrazniej Niemcy przeliczyli sie w swoich rachubach na to, ze rosyjski "mocny czlowiek" - prezydent Wlodzimierz Putin- pozwoli im kontynuowac strategie Anschlussow, ktora kiedys tak owocnie rozpoczal wojne inny "mocny czlowiek" dwudziestego wieku - wielki niemiecki patriota i wodz narodu - Adolf  Hitler.
Nie mniej, warto sie zastanowic dlaczego obywatele Ukrainy, po stosunkowo krotkim okresie niepodleglosci sa nia juz tak znuzeni, ze nie zamierzaja nawet stuknac palcem o palec aby nie tylko ochronic lad prawny na swoim terenie ale i przeciwstawic sie jawnej agresji swojego wschodniego sasiada. Chlubnym wyjatkiem sa zgromadzenia patriotyczne zwiazane duchowo z OUN, UPA i ogolnie z banderowska idea panstwa narodowego zachodniej Ukrainy. Wlasnie te ugrupowania sa w bezposrednim konflikcie z polska racja stanu gdyz roszcza one sobie prawa do terytoriow polskich lezacych na prawym brzegu Wisly ("Pamietaj Lasze , ze od Wisly nasze"). Ale wiele bym dal, zeby i Polska wytworzyla bojowki podobnie oddanej sprawie niepodleglosci mlodziezy!

Zeby zobaczyc dlaczego Ukraincy maja tak dosyc swojego panstwa i jego klasy politycznej spojrzmy na plansze [2] przedstawiajaca PKB Ukrainy w latach 1991- 2013. Jak zazwyczaj mamy na niej dwa wykresy: pierwszy reprezentujacy produkt krajowy brutto wyrazony w dolarach i drugi - realny - przedstawiajacy ta sama wielkosc ale wyrazona w uncjach zlota (w celu unikniecia wplywu dewaluacji dolara). Jak widzimy PKB kraju tuz po osiagnieciu niepodleglosci w roku 1991 byl wzglednie wysoki ale niemal natychmiast , pod swiatlym kierownictwem prez. Krawczuka  rozpoczal sie gwaltowny zjazd, ktory trwal do konca jego kadencji. W tym czasie  realny PKB Ukrainy spadl do polowy stanu  poczatkowego. W 1994 roku do wladzy doszedl prez. Kuczma , ktory uzyskal najwyrazniej jakies wsparcie ze strony UE. Stad obserwujemy typowe maksimum odpowiadajace przejadaniu pozyczki. W miare wyczerpywania sie zasilku sytuacja gospodarcza sie pogarsza. Pojawia sie nowy prezydent Juszczenko ponownie wsparty funduszami unijnymi , ktore sa przejadane przez nastepne piec lat (2005-2010). Kolejna zmiana warty - przychodzi prez. Janukowicz, ktory znowu liczy na fundusze unijne. Kiedy okazuje sie, ze unijna propozycja jest zbyt niska aby pokryc koszty zycia Ukraincow  zwraca sie on do Rosji, ktora jest nawet gotowa wylozyc pewne fundusze na dolce vita ukrainskiej elity i zasilki dla szarych obywateli. Sytuacja wymyka sie spod kontroli gdy owi szarzy obywatele podplaceni przez sluzby unijne wywoluja rozruchy w Kijowie ( i nie tylko tam) domagajac sie wejscia do Unii. Biedni nie wiedza co ich tam czeka! Rezim jest w zasadzie zdezorientowany gdyz najwyrazniej nie moze liczyc na pomoc sil porzadkowych czy wojska - zapewnie rownie nieprzychylnie nastrojonych do obrotu sprawy i tradycyjnie dla demokracji niedoinwestowaych aby przeciwdzialac tendencjom "bonapartystycznym"  generalow.


     Porownajmy teraz przebieg PKB Ukrainy z analogicznym wykresem [3] dla Polski. Roznica jest bardzo widoczna. Oba kraje odzyskaly wolnosc mniej wiecej w tym samym czasie, po zalamaniu sie zachodnich dominiow Sowieckiego Imperium. W Polsce jednak stosunkowo krotki okres niepodleglosci od zewnetrznego suwerena (lata 1990-2003) zostal wykorzystany dla rozwoju inicjatywy gospodarczej obywateli. Stad okolo pieciokrotny wzrost realnego PKB  w tym czasie. Kres rozwojowi polskiej ekonomii polozylo dopiero przystapienie do Unii w 2003. Od tej chwili PKB Polski zmienil trend na malejacy. Widzimy co jakis czas lokalne maksima odpowiadajace wiekszym unijnym dotacjom (ostatni jest wlasnie w trakcie) ale moim zdaniem Polska podazy w slady Ukrainy wlasnie dlatego, ze tak jak Ukraina zwiazala swoje losy gospodarcze ze Wspolnota Niepodleglych Panstw (czytaj Rosja) tak Polska zostala ubezwlasnowolniona przez Unie Europejska (czytaj Niemcy). Kraje i Narody stanowia bowiem specyficzne "wilcze stado", w ktorym triumf jednego jest nierozerwalnie zwiazany z kleska drugiego. A slabszy "wasal" bedzie zawsze ustawiany przez "suwerena" w pozycji "ofiary". Tak bylo za czasow imperiow kolonialnych, w ktorych zyski metropolii wypracowane byly na grzbietach "poddanych zamorskich" i tak jest teraz gdzie co prawda stosuje sie inne nazewnictwo aby uniknac przykrych skojarzen ale utrzymuje sie poprzednie stosuneki zaleznosci wasalnej.
   W chwili obecnej prez. Putin nie jest zapewne jeszcze pewien jak daleko moze sie posunac i dlatego usiluje nie tyle dokonac korzystnego dla rosyjskich interesow przewrotu w calym kraju (jak to mialo miejsce na Bialorusi) ale rozbudowuje "szczeki okrazenia" przejmujac na rzecz Rosji Ukraine wschodnia i poludniowa. Jest to identyczna taktyka pol-okrazania podobna do tej jaka zastosowal Hitler w stosunku do Polski przed rokiem 1939. Z zachodu Niemcy centralni, od poludnia Slowacy ks. Tiszy i Protektorat Czech i Moraw a od polnocy Prusy zachodnie i wschodnie oraz Danzig.  Oczekuje, ze w najblizszym czasie uaktywnia sie takze mniejszosci rosyjskie w Kurlandii. Nie jest wykluczone, ze "krakowskim targiem" zostanie dokonany rozbior Ukrainy pomiedzy Rosje , ktora zabierze Ukraine zadnieprzanska i poludniowa a Unia, ktora wezmie dla siebie pozostala Ukraine zachodnia.

  Na [4] planszy pokazuje dla porownania PKB USA. I w tym przypadku charakterystyczne maksima odpowiadaja nienaturalnym bodzcom rozwoju, ktorymi poddawana jest gospodarka Stanow Zjednoczonych. Bodzce te odchylaja rozwoj naturalny systemu gospodarczego, ktory powinien byc wolno wzrastajaca  funkcja czasu . W momencie kiedy bodzce przestaja dzialac uklad wraca powoli do stanu niezaburzonego powodujac jednoczesnie dotkliwe skutki spoleczne wywolane tym, ze populacja przyzwyczaila sie zyc na poziomie wyzszym niz ten jaki jej moze zapewnic normalnie rozwijajaca sie gospodarka. Poleganie na "efektach specjalnych" (np wojnie) powoduje takze to, ze w znacznym stopniu ulega deterioracji gospodarka podstawowa kraju, w ktorej to moze znalezc zatrudnienie jego populacja. W tej chwili na przyklad w USA mamy nadmiar populacji w stosunku do ilosci otwarc dobrze oplacanych stanowisk pracy. Stad bezrobocie badz zatrudnienie ponizej kwalfikacji jakie jest udzialem wielu absolwentow juz nie tylko liceow ale takze studiow wyzszych. Podobny efekt wywoluje w Polsce "dobroczynnosc" unijna, ktora zwalnia rzad od troski o zbilansowanie budzetu panstwowego oraz o rozwoj wytworstwa krajowego.

  Plansza [5] pokazuje praktycza polityke pieniezna Ukrainy od roku 1995 do chwili obecnej. Jak widac grzywna ukrainska (UAH) dewaluuje sie monotonicznie  od chwili jej wprowadzenia. W latach 2000-2007 Bank Ukrainy najwyrazniej usilowal ja zwiazac stala relacja wymiany z USD. Stad plateau na wykresie UAH/USD na poziomie okolo 5 grzywien za dolara. Z punktu widzenia stabilizacji waluty byl to pomysl poroniony gdyz dolar ulegal w tym okresie silnej dewaluacji dewaluacji. Widac to wyraznie na wykresie UAH/ozAu. W latach ostatnich dewaluacja grzywny znacznie przyspieszyla (lata 2007-2014) co zawsze wskazuje na to, ze rzad probuje wywiazac sie ze swoich zobowiazan naddrukiem pieniadza papierowego.

   Sytuacja zyciowa ogolu ludnosci pogorszyla sie wyraznie od czasow radzieckich co odbija sie takze w przyspieszonym wymieraniu populacji (plansza [6]). Wskazuje to, ze nawet tak podstawowa rozrywka naszego ukrainskiego ludu jaka jest kopulacja zostala w znaczym stopniu zaniedbana. Jak wiemy istnienie zycia poznajemy po tym, ze organizmy zywe dokonuja ze swoim otoczeniem wymiany materii: zyje to znaczy, ze kopuluje, jem i sie wyprozniam. Populacje, w ktorych te podstawowe czynnosci zanikaja sygnalizuja zblizanie sie do ekstynkcji. Podobno jedna z mozliwych przyczyn wymarcia dinozarow byl zanik pewnych roslin, ktore mialy wlasnosci przeczyszczajace. Wobec ich braku zatwardzenie wkonczylo cale spektrum wielkich gadow.
   W chwili obecnej Ukraina posiada 45.2 mln obywateli  a oficjalne dane mowia nam, ze szybkosc urodzin wynosi 11 noworodkow na 1000 mieszkancow na rok podczas gdyz szybkosc wymieran jest wieksza i wynosi 16.2 zgonow na 1000 mieszkancow na rok. Przypomne tu podstawowe rownanie kinetyki populacji rozmnazajacej sie droga plciowa omawiane w poprzednich wpisach o teorii ewolucji:

     dN/dt = -kN  + r N^2

   Z danych podanych wyzej a pochodzacych z "Pocket World in Figures 2014" wydawnictwo "The Economist"  mozemy obliczyc wspolczynniki kinetyczne: k= 0.016 a r= 2.43x10^(-10). Stan stacjonarny populacji dla Ukrainy o tych parametrach demograficznych wynosi okolo N(st)= 66.6 mln. Jak z tego widzimy populacja ukrainska jest  obecnie na poziomie nizszym od stanu stacjonarnego i jesli nie nastapi korekta wspolczynnikow demograficznych k lub r to populacja ta wymrze nieuchronnie. Przypominam tutaj, ze wspolczynniki demograficzne sa w gruncie rzeczy wolno-zmiennymi funkcjami czasu a nie wielkosciami stalymi. Zaleza one w podstawowym stopniu od srodowiska stanowiacego habitat. Wojny, epidemie czy nagle poprawy stanu bytowania wplywaja na wspolczynniki zgonu i rozrodu. Jedna dobra strona spadku populacji Ukrainy jest to, ze jej slad stopy ekologiczej przyblizyl sie do poziomu pojemnosci ekologiczej srodowiska (patrz http://www.footprintnetwork.org/en/index.php/GFN/page/trends/ukraine/) . Oznacza to, ze populacja ma szanse na to aby nie zniszczyc kompletnie swojego naturalnego srodowiska. Polska, na przyklad, jest w znacznie gorszym polozeniu.






czwartek, 3 kwietnia 2014

Panstwo -dom czy panstwo -hotel?

    Ostatnio i blogosfera i media zapadly w stan zycia utajonego. Wydaje sie, ze cala uwaga tej waskiej grupy ludzi, ktora wogole posiada zdolnosc skupienia uwagi na czymkolwiek zogniskowala sie na problemie Krymu i Ukrainy oraz na zagadkowym zaginieciu malajskiego samolotu. Przy okazji zas wyszlo na jaw to jak malo moza zrobic wtedy gdy istotnie sytuacja tego wymaga. Wszstkie te okrzyczane udogodnienia techniczne zawiodly bowiem w 100 % zarowno w przypadku lokacji wraku samolotu jak i w przypadku przewidzenia biegu wydarzen w implodujacej maszyny ukrainskiej panstwowosci. O Ukrainie pisalem juz poprzednio (http://bobolowisko.blogspot.com/2014/03/dokad-idziesz-panie-putin.html , http://bobolowisko.blogspot.com/2013/12/wojna-bez-wystrzalu.html , http://bobolowisko.blogspot.com/2013/12/na-zielonej-ukrainie.html ) i w zasadzie moge byc zadowolony z mojej oceny sytuacji.

   Polske  znowu, jak w roku 1990, sytuacja zastala z opuszczonymi portkami. Sprzyjajaca koniunktura odzyskania naszych ziem wschodnich, okupowanych od 1939 roku pozostanie nie wykorzystana z tego prostego powodu, ze Polska militarna po prostu nie istnieje. Jakze inaczej moglby potoczyc sie przyszly los Polakow gdybysmy byli w stanie postawic pod bron chociazby tylko szesciuset-tysieczna armie ! A bylaby to tylko polowa Polskich Sil Zbrojnych wystawionych w kampanii wrzesniowej w 1939 roku. Jedyna dobra strona wypadkow na naszej wschodniej granicy jest fakt, ze przynajmniej czesc naszego dosc tepego spoleczestwa i jego sprzedajnej klasy politycznej uswiadomila sobie, ze cale to gledzenie o odwiecznym pokoju  jaki zapewnia uczestnictwo w Unii i NATO jest tylko gledzeniem.  W momencie gdy old keidziboj , Putin zdecydowal sie na kontruderzenie wobec pokojowej kampanii unijnego anschlussu,  moi wspolobywatele zdali sobie sprawe z tego ze sila jest zawsze przed prawem i ze w przypadku kryzysu swiatowego kazdy kraj zwiazkowy  moze liczyc tylko na siebie i wlasne wojska . Tych zas praktycznie Polska nie ma.
   Obecna sytuacja ma bowiem pelna szanse a rozwiniecie sie w faze zbrojna owej III Wojny Swiatowej, ktora jak juz pisalem  (patrz "Wojna bez wystrzalu") faktycznie toczy sie juz od roku 1990. Malo kto zapewne wie czy pamieta, ze i II Wojna Swiatowa trwala w formie utajonej pomiedzy Polska a Niemcami od roku 1925, kiedy to Niemcy rozpoczely z Polska wojne gospodarcza i celna.  Nastepnie mielismy faze Anschlussow (Nadrenia, Austria, Sudetenland , Czechoslowacja) a  pozniej, III Rzesza juz wzmocniona gospodarczo i militarnie  rozpoczela  otwarta akcje zbrojna. Podobna sytuacje ma obecna Rosja. Wiedziona przez kolejnego "meza opatrznosciowego" znajduje sie ona na progu slynnego rosyjskiego kontruderzenia.  Putin ma obecnie lat 62 a wiec jest tylko nieznacznie starszy od Hitlera gdy ten ostatni wyruszyl na zbrojny podboj Europy ( Hitler byl urodzony w roku 1889). Jako patriota z ambicjami zamierza on przywrocic Rosji pozycje mocarstwowa i odzyskac jej sfere wplywow w Europie Wschodniej. To zas oznacza, ze w pierwszym rzedzie bedzie sie staral kontrolowac sytuacje w krajach bukwa piszacych a pograzonych w bagnie schizmatycznego ateizmu. Bialorus jest juz jego od czasu gdy obalil  on ustanowiony w niej "kolorowa rewolucja unijna"  w latach 1991-95) rzad nacjonalistyczny. Teraz przyszla kolej na Ukraine gdzie istnieje silna piata kolumna rosyjskich osadnikow. Jakie sa plany dalsze mowia nam choragwie powiewajace na zgromadzeniach publiczych gromadzacych Rosjan i elemety prorosyjskie. Widzimy bowiem nie tylko oficjalne flagi Rosji ale takze flagi Imperium Rosji z dwuglowym orlem uwienczonym trzema koronami (Rosji, Finlandii  i Polski), flagi Sw. Jerzego - patrona Rosji carskiej (pomaraczowo-czarne pasy) a takze stare flagi ZSRR z ich sierpem i mlotem. Sa to oczywiscie tylko symbole ale nimi wlasnie graja "pod publiczke" rosyjscy politycy.
   Brak zdecydowanego stanowiska ze strony Unii Europejskiej  (np w formie ogloszenia powszechej mobilizacji)  oraz to, ze USA koncentruje sie obecnie na innych czesciach swiata dzialaja osmielajaco na Rosjan (tak jak to bylo z Niemcami po dojsciu Hitlera do wladzy). Jest oczywiste, ze Putin nie moze cofnac sie w sprawie aneksji Krymu i podejrzewam, ze nie zamierza on zrezygnowac z przylaczenia Ukrainy zadnieprzanskiej  i poludniowej do macierzy.  Obecnosc pro-rosyjskiej mniejszosci na tych terenach (patrz ilustracja pochodzaca z tygodnika "The Economist" , Marzec 22, 2014 str.23) bedzie mu w tym pomocna.
Jak latwo zobaczyc Ukraina dzieli sie na trzy regiony:  Polskie Kresy Wschodnie czyli Malopolske Wschodnia - niegdys domena nacjonalistycznej Ludowej Repbliki Zachodniej Ukrainy, Ukraine petlurowska (centralna czyli kijowska) - niegdys polskiego sojusznika oraz Rosje poludniowa - czyli niegdys Rosje Denikina w czasie zamieszek po rewolucji 1917 roku. Czasy sie zmieniaja  ale wszystko pozostaje jak bylo.
    Jest tez oczywiste, ze tylko smierc moze odwiezc Putina od zamiaru powrotu na ziemie Kongresowki a moze i  dalej do ziem Europy zachodniej. Kolejne powodzenia bezkrawach podbojow beda go osmielac  a jednoczesnie dmuchac mu bedzie w plecy  "wiatr historii" i poczucie uplywajacego czasu w roli Wodza Wszechrosji. Mamy bowiem sytuacje, w ktorej stronami konfliktu sa z jednej strony spoleczenstwo zmilitaryzowane i rzadzone autorytarnie a z drugiej strony liga geszefciarzy unijnych. Patrzac z perspektywy historyczej nie ulega watpliwosci ktora strona ma tu przewage.

  Patrzac zas z jeszcze szerszej perspektywy widzimy tu konflikt  pomiedzy ideologia panstwa-hotelu, ktorego obywatele maja wylacznie zainteresowania roszczeniowe wobec jego administracji a panstwem-domem czy habitatem okreslonego narodu, w ktorym obywatele sa zdolni do wielu poswiecen aby zapewnic mu byt odpowiadajacy jego i ich ambicjom. Takim panstwem byla swego czasu II Rzeczpospolita i dlatego, mimo wszystkich jej niedociagniec bylo to panstwo wielkie. Tego ducha nie bylo juz w PRLu ani nie ma go tez w III RP. Jest to zapewne konsekwencja ludowej demokracji, ktora wyniosla a stanowiska decyzyjne  osoby zupelnie sie do tego nie nadajace -ani z pochodzenia ani z usposobienia. Jest to takze wynik postepujacego zniewiescienia narodow Europy przejawiajacego sie w lekkomyslnym dopuszczeniu kobiet do zawodow dawniej wylacznie meskich (jak wojsko czy polityka). Typowa dla kobiet sklonnosc do kompromisu i tworzenia "kolek oparcia moralnego" np w postaci parlamentu europejskiego powoduje nie tylko niebezpieczne rozciagniecie procesow decyzyjnych ale takze atmosfere "pozorowania" niemal wszystkiego- od wynikow gospodarczych do oceny sytuacji miedzynarodowej.

   Nie jest wykluczone zreszta, ze postepujace zniewiescienie mezczyzn jest uboczym skutkiem szerokiego stosowania przez kobiety chemicznych srodkow zapobiegaia ciazy (ktorymi sa hormony kobiece) . Te ostatnie przedostaja sie do zasobow wody w drodze naturalnego wyproznienia i sa nastepnie spozywane przez nieswiadomych niebezpieczenstwa  mezczyzn (patrz http://bobolowisko.blogspot.com/2009/03/kobiety-sikaja-nam-do-zupy.html ). Niebezpieczenstwo - na imie ci Kobieta!


uz od 1990 roku.