poniedziałek, 30 czerwca 2008

W polskim bantustanie

Upal. Aromat fermentujacych psich stolcow wypelnia Nasza Bohaterska Stolice. Od czasu pozornego przewrotu 1990 roku minelo 18 lat. Prawie okres Polski miedzywojennej. W tym czasie Nasz Umeczone Ojczyzna zdolala dokonac efektownego spadku na liscie krajow uprzemyslowionych. Z 10 miejsca w roku 1980 do 47 miejsca obecnie. Praktycznie zniknal polski przemysl samochodowy, lotniczy i elektroniczny. Obecnie na skraju likwidacji stoi przemysl stoczniowy. Resztki wiodacych zakladow nowoczesnego przemyslu przeszly w obce rece i na ogol zajmuja sie montowaniem z podzespolow. Polska przestaje praktycznie istniec jako kraj uprzemyslowiony. Ozcywiscie nie oznacza to, ze produkty owych przejetych badz zlikwidowanych zakladow zniknely z rynku. Wrecz przeciwnie. Nasza Zamozna Ojczyzna importuje niemal wszystko. Nic dziwnego, ze zachwycajaco rosnie nasz dlug zagraniczny. Od poziomu 18 mld USD za poznego Gierka do obecnej wielkosci 120 mld (10^9) USD w chwili obecnej. Obecny dlug przekracza dwukrotnie roczny PKB kraju (patrz "Dlugi, nasze dlugi...). W jaki sposob nasi ekonomisci zamierzaja to splacic?

środa, 25 czerwca 2008

Nowe, krzepiace dane...

Z zamilowania do statystyki sprobowalem okreslic przecietne koszt domowego i raczej nie wyszukanego wyzywienia w Warszawie. A oto wyniki: przecietny koszt zywnosci na jedna osobe dziennie = 43 PLN = 20 USD. To zas oznacza wydatek rzedu 1290 PLN/miesiecznie. Dla porownania wedlug danych zamieszczonych w Gazecie Wyborczej aktualna placa minimalna to 1126 PLN/mies. a placa srednia = 3138PLN/mies.
Bylem na czesci spotkania z Prof. Anna Razny, pt. "Suwerennosc Polski", ktore odbylo sie w sali nieczynnego od lat i rozpadajacego sie Kina Ochota. Publicznosc, glownie starsza wiekiem reprezentowala LPR i kola Radia Maryja. Malo ludzi mlodych. Najwyrazniej nasza dzielna przyszlosc narodu ma inne troski niz istnienie niezawislego Panstwa Polskiego. Szanowna prelegentka miala niestety malo ciekawego do przekazania.

wtorek, 24 czerwca 2008

Obserwacje z natury i natury

Jak juz wspomnialem uprzednio polskie kobiety otworzyly sie szeroko nie tylko na Europe ale i inne strony swiata. Widocznym tego dowodem jest mas kolorowych dzieci, ktore jak sie wydaje zgodnie uczestnicza w wysilku szkolnym wraz z ich jeszcze aryjskimi rowiesnikami. Interesujaca jest takze lektura gazet a zwlaszcza ogloszen. Nie wspominam nawet o duzej ilosci puszystych Kas czy nie zahamowanych Iwon, ktore podaja swoje numery telefonow. Otwarcie weszlo takze na rynek uslug medycznych. A oto przyklady "Ginekologia Awaryjna Po...", "Wywolywanie miesiaczki" to interesujace dwuznaczniki z jakich najwyrazniej zyje polska medycyna. Rowniez restauratorzy nie pozostaja w tyle . Jadac w okolicach Warszawy znalazlem ku swojemu zdziwieniu meksykanska knajpke "Fakeros" . Nazwa zapewnie pochodzaca od meksykanskiego okreslenia kowboja ale tu wywolujaca zupelnie inne skojarzenia.

poniedziałek, 23 czerwca 2008

Obserwacje zycia finansowego

Jak juz wczesniej wspomnialem wsrod tubylcow przewaza umyslowosc sprytnego idioty wyrazajaca sie w tym, ze okazy pozostawione samym sobie wybieraja zawsze rozwiazania, ktore przynosza im bezposrednie i krotkoterminowe benefity kosztem interesu ogolu. Najdobitniejszym tego przejawem jest oczywiscie akces do UE, ktory popiera znakomita wiekszosc naszych drogich wspolobywateli. Powody to oczywiscie mozliwosc saksow w Europie Zachodniej oraz fundusze jakie UE przeznacza ponoc na rozwoj kraju. Malo kto zdaje sobie sprawe, ze istotnie znaczne fundusze unijne sa skromnym napiwkiem za bezkrwawe opanowanie gospodarki kraju tak duzego i tak centralnie polozonego jak Polska. Sa to zreszta fundusze, ktore beda dostepne dla Polski tylko przez ograniczony czas. Potem, jak widac to z danych zamieszczonych w Roczniku Statystycznym Polska bedzie wyplacac Unii znacznie wieksze sumy niz dotacje jakie bedzie mogla uzyskac. To jednak co stanowi najwiekszy zysk krajow centrum Unii a zwlaszca Niemiec jest opanowanie sektora swiadczen finansowych w Polsce. Krotka wizyta w Banku PKO SA , dawniej operatora ksiazeczek oszczednosciowych, obecnie wlasnosc kapitalu zagranicznego,wskazuje jak dalece procedura lichwy przeniknela do banku, ktory w zasadzie mial na celu obsluge ogolu raczej niezamoznej ludnosci. Przegladajac broszury odczytalem, ze bez najmniejszego problemu moge w tej krynicy finansow uzyskac pozyczke 20000 PLN na dowolny cel.Koszta obslugi takiej pozyczki sa jednak lichwiarskie i wynosza 25% rocznie. Natomiast ten sam bank na rachunku oszczednosciowym wabi mnie dochodem 3% rocznie.Zwazywszy, ze faktyczna szybkosc dewaluacji PLN wynosi okolo 8% rocznie oznacza to, ze oszczedzajac w banku PKO trace 5% rocznie mojego wkladu. Podobnie wysokie ceny kredytu (do 40% rocznie) oferuja inne banki w okolicy. W ten sposob msci sie oddanie sektora finansowego w obce rece. Zauwazmy bowiem, ze te same banki moga dostac krotkoczasowe pozyczki z NBP w cenie okolo 5% rocznie.
Oczywiscie tak wysokie koszty kredytu uniemozliwiaja praktycznie rozpoczecie jakiejkolwiek dzialnosci gospodarczej jesli nie dysponuje sie od samego poczatku potrzebnym kapitalem zakladowym. Cel takiej polityki finansowej jest dla mnie niejasny. Wydawaloby sie, ze Polska wyprzedajaca obecnie resztki (ostatnie 800 zakladow) powinna sie starac aby zrownowazyc strate spowodowana oddaniem srodkow wytwarzania w rece prywatne i na ogol zagraniczne przez wspomaganie powstawania nowych polskich przedsiebiorstw. Te bowiem beda placic podatki od ktorych zalezy rownowaga budzetu panstwa. Ale najwyrazniej nikogo to nie obchodzi. Trzeba tez przyznac, ze przedsiebiorczy Polak robi wszystko aby zniknac z pola widzenia Urzedu Skarbowego. Stosuje w tym celu podwojna buchalterie oraz placenie za wszystko gotowka bez prowadzenia stosownej dokumentacji. To zas oznacza, ze znaczna czesc transakcji zachodzi w tak zwanej "szarej strefie". Konsekwencja jest zas chroniczny deficyt budzetowy panstwa, ktory nie wydaje sie dazyc do stanu zbilansowania. Oczywiscie przystapienie do UE spowodowalo takze przedluzenie sciezki decyzyjnej. Widac to na przykladzie obwodnicy augustowskiej, ktorej budowa zostala praktycznie zawieszona. Inna konsekwencja jest ograniczenie mocy produkcyjnych (stocznie) oraz podwyzszenie cen zywnosci do poziomu przekraczajacego ceny zywnosci w USA. Jest to zjawisko niebezpieczne gdyz jak wiemy wszystkie polskie rewolucje po 1945 roku byly rewolucjami kielbasianymi.

czwartek, 19 czerwca 2008

Czego oczy nie widza...

Zelazna stopa postepu odcisnela sie na uprzedni dosc sprawnie funkcjonujacym system miejskiego transportu. Wykopki oraz zmiana torowisk spowodowala, ze do celu jest dotrzec trudniej. Co gorsze, na przystankach niejednokrotnie brak informacji o tym w jaki sposob zmodyfikowano trasy. Jest to zapewne objaw prawdziwie meskiego humoru, ktory cechuje ludnosc tubylcza. Dzieki wyjatkowo cieplemu czerwcowi Nasza Droga Stolice opatula aromat fermentujacych psich i nie tylko psich kup, ktorymi ozdobione sa trawniki oraz chodniki. Tak, Warszawa jest prawdziwym Paryzem Polnocy gdyz to samo zjawisko wystepuje i tam ale z wieksza intensywnoscia. Cala przestrzen, ktora jest nieoparkowana jest obkaciana przez naszych milych czworonogow. Jak juz pisalem ksiegarnie podupadly znacznie. Praktycznie nie istnieja polskie wydawnictwa naukowe albo zeszly one do tak glebokiego podziemia, ze nie sa widoczne nawet dla tak zainteresowanego czytelnika jak ja. Polska staje sie najwyrazniej pustynia intelektualna z wyboru. Widac to takze w kinach gdzie dominuja amerykanskie filmy o dosyc awanturniczo-imbecylnej tematyce. Czyzby rynek odpowiadal na zadania publicznosci? Jesli tak, to Nasza Umeczona Ojeczyzna powoli staje sie oaza dla geszefciarzy i glupoli.
Najtezsze umysly jak sie wydaje nie zdaja sobie sprawy z powaznej sytuacji w jakiej znajduje sie polska gospodarka. Zaslyszane opinie sa bardzo optymistyczne. Niestety przypomina to okres wczesnego Gomulki i wczesnego Gierka. Kraj zyje z pozyczek i nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, ze grzeznie coraz bardziej w bagnie zadluzenia. NBP utrzymuje mocna zlotowke. Ta zas praktycznie likwiduje polski eksport oraz zmniejsza szanse na sciagniecie zagranicznego kapitalu, ktory by mogl otworzyc nowe miejsca pracy.

czwartek, 12 czerwca 2008

Wedrowki z Bobola po kraju

Jak juz pisalem, polskie kobiety fascynuja rozmiarami ale nie tylko. W chwili obecnej kraj zyje przygodami 14-letniej puszczalskiej, ktora dorobila sie dzidziusia z o rok starszym przyjacielem. Oczywiscie , dzieki naszym zwawym mediom, pojawil sie problem aborcji. Obiekt uwagi nie moze sie zdecydowac a rozne zainteresowane stronnictwa usiluja popchnac ja w kierunku tego czy innego rozwiazania. Jest to zapewne sygnal, ze sezon ogorkowy jest za progiem. Zreszta, jak latwo stwierdzic czytajac na przyklad niegdys szacowne Zycie Warszawy, polskie kobiety sa szeroko otwarte na wyzwolenie i Europe. Przekonuja o tym rowniez fotografie pozostawiane za wycieraczkami samochodow przez nieznanych dobroczyncow. Nowoczesny Polak nie rozstaje sie z telefone komorkowym, ktorego uzywa doslownie wszedzie. Miazdzaca stopa postepu zmiazdzyla tez wszystkie kawiarenki internetowe co powoduje, ze nawiazanie lacznosci ze swiatem dla osob bedacych w Naszej Technicznie Rozwinietej Ojczyznie jest dosyc skomplikowane. Ja uzywam komputera znajdujacego sie w Biblitece Publicznej. Instytucja ta dziala jednak w bardzo ograniczonym zakresie godzin i zamierza tenze skrocic jeszcze bardziej w miesiacach letnich. Swiadczy to o tym, ze tubylcy zaopatrzyli sie we wlasny dostep do internetu.
Poprawila sie za to niesamowicie sprawnosc urzedow oraz uprzejmosc obslugi w sklepach i restauracjach. Niestety z rozmow i lektury wynika, ze homo sowietikus polonicus ma sie znakomicie. Polak wspolczesny ma w sobie mentalnosc, ktora mozna by nazwac umyslowoscia sprytnego idioty. Dla definicji - jest to czlowiek, ktory na przyklad zerwie czesc sieci trakcyjnej pociagu aby sprzedac ja na zlom, nie baczac, ze w ten sposob dezorganizuje uprzednio funkcjonujacy system transportu albo ukradnie z muzeum zabytek o trudnej do oszacowania wartosci aby go przetopic na zloty zlom. Jest w nim jakas pasja, do obchodzenia, lamania czy ignorowania przepisow oraz dobrych obyczajow nie baczac na to, ze tego typu zachowanie czyni zycie codzienne trudnym do wytrzymania w efekcie rowniez i dla niego. Jest bowiem oczywiste, ze predzej czy pozniej natknie sie on na rodaka, ktory mu odplaci taka sama moneta.

wtorek, 10 czerwca 2008

Patrzem i coz my widziem...

Nieoceniony Wiech (Stefan Wiechecki) od tych slow rozpoczynal opis Warszawy i roznych sytuacji zyciowych widzianych oczyma swoich glownych bohaterow Walerego Watrobki i Pana Piecyka. Od tego czasu bardzo wiele sie zmienilo lacznie z specyficznym jezykiem oraz sposobem wypowiadania jaki uzywaja obecnie mieszkancy Naszej Bohaterskiej Stolicy i nie tylko. Jest to trudny do opisania rodzaj przeciaglego zawodzenia, ktory dawniej mozna bylo niekiedy spotakac na targach i bazarach. "Paniusienko drogaaa..." i podobne zwroty pojawiaja sie teraz w intencjach zreszta jak najlepszych. Swiadcza bowiem o ochocie do swiadczenia uslug. Nie mniej dziwi mnie troche, ze nasza wyksztalcona ponoc mlodziez stracila umiejetnosc poprawnego akcentowania wyrazow oraz stosuje na duza skale slownictwo grypsery. Ta zas byla niegdys domena srodowisk nie cieszacych sie najwyzszym szacunkiem i ograniczala sie do osob, ktorych krotko ostrzyzone fryzury nie byly wyrazem calkowicie wolnego wyboru. Na ulicy oko przechodnia w starszym wieku ciesza ciagle jeszcze ladne w wiekszosci, polskie dziewczeta. Niestety gdy przesuniemy tylko nieznacznie dyskryminacje wiekowa czlowiek zachodzi w glowe jak to sie stalo, ze z tak milo zapowiadajacych sie kadr wyrosly blimpy i Horpyny, ktore dominuja obraz warszawskiej ulicy.
Jak wiemy jednak mezczyzna jest wiecznym dzieckiem i jak podobaly mu sie dziewczeta w wieku lat siedemnastu gdy on sam mial tyle lat, tak utrzymal on te upodobania w wieku lat 70ciu.


poniedziałek, 2 czerwca 2008

Warszawa, niby ta sama, a jednak inna...

Przyjazd do stolicy Naszej Umeczonej Ojczyzny po dlugiej nieobecnosci to swietna okazja aby zauwazyc co sie w niej zmienilo. Lotnisko Okecie nadal nie jest calkiem unowoczesnione. Dobudowano do niego duzy hotel Mariott przy samym wyjsciu z odprawy bagazowej.
Co zwraca uwage to duza liczba mezczyzn ze zbyt krotkimi wlosami albo ostrzyzonymi na zero. Czyni to wrazenie jakby czlowiek znalazl sie nagle wewnatrz jakiej kolonii karnej czy instytucji odosobnienia. Wrazenie to potwierdzaja twarze, ktore nosza oznaki niecalkiem zakonczonego awansu spolecznego. Ruch pojazdow jest dosyc przypadkowy. Znaki drogowe wydaja sie przedstawic tylko niewinne sugestie , ktore moga ale nie musza byc przestrzegane. Jak sie wydaje obecna Polska jest produktem spolecznej destylacji, w wyniku ktorej co aktywmiejsi i inteligientniejsi przedstawiciele populacji wydestylowali na Zachod gdzie psuja rynek pracy. Natomiast na miejscu zostala starsza i mniej inteligentna frakcja, ktora zajela opuszczone przez emigrantow pozycje. Nie mniej, Warszawa pelna jest eleganckich staruszek i czysciutkich staruszkow, ktorym najwyrazniej nie wiedzie sie zle. Widac tez oznaki aktywnosci budowlano- inwestycyjnej, ktore swiadcza ze do stolicy naplywaja znaczne fundusze. Problemem moze byc tylko to kim sa owi wlasciciele wspanialych drapaczy chmur. Oby tylko nie wrocilo powiedzenie "Wasze ulice , nasze kamienice." . Chwilowo jednak widac wyrazny spadek poziomu wymagan intelektualnych. Odbija sie to wyraznie na wygladzie ksiegarn. Na przyklad w Empiku dzial ksiazek zostal przesuniety na najwyzsze pietro powyzej periodykow i filmow i gier komputerowych. Nie ma tez zbyt ciekawych, wspolczesnych dziel polskich autorow. W chwili obecne ksiegarnie sa zarzucone tworczoscia Teresy Toranskiej. Moim zdaniem to cegly, ktore nie znajda nabywcy. Podobnie ksiazka pamietnikarska A. Osieckiej, ktorej jest pelno na polkach, nie jest dzielem wartym polecenia. Jedynym dzielem godnym uwagi jest "Lider" W. Lysiaka. Ma on jak zazwyczaj pare dobrych obserwacji ale jest gorszy niz poprzednie pozycje tego samego autora.