poniedziałek, 4 sierpnia 2008

Powstanie Warszawskie - kto winien ?

Niechetnie powracam do dyskusji Powstania bo problem wydaje mi sie juz dawno omowiony wiecej niz dostatecznie w istniejacej literaturze przedmiotu. Nowo -zainteresowanym polecam monografie A. Skarzynskiego " Polityczne przyczyny Powstania Warszawskiego", PWN 1974 oraz W.T. Kowalski, " Walka dyplomatyczna o miejsce Polski w Europie 1939-1945", KiW 1979. Z mojej rodziny do Powstania wyruszyly cztery osoby a wrocily dwie. Opinie jaka wyrazila jedna z uczestnikow zyjacych bylo, ze powstancy porwali sie z motyka na slonce nie zdajac sobie sprawy z sil jakie byly w dyspozycji niemieckiego dowodstwa. Inaczej mowiac, zolnierze zrobili wiecej niz mozna bylo od nich oczekiwac a powstancze dowodstwo mniej. Kto jednak byl winnym tej tragedi? Otoz malo osob zdaje sobie sprawe z tego, ze prawdziwymi winowajcami byli czlonkowie powstalego tuz przed wybuchem powstania Komitetu Wyzwolenia Narodowego, ktorzy faktycznie dokonali zdrady glownej Narodu i Panstwa Polskiego stajac kontra intensywnej dzialalnosci legalnego Rzadu RP, usilujacego obronic polskie interesy jesli chodzi o ziemie wschodnie oraz strukture polityczna Wolnej Polski. Historia przyznala obecnie racje rozumowaniu politycznemu rzadu polskiego w Londynie a okres 1945-1990 jest slusznie uwazany za odstapienie od zasad demokratycznego rzadzenia i wpedzenie kraju w bledne formuly gospodarcze, ktore w koncu doprowadzily do kompletnej katastrofy ekonomicznejj i politycznej kraju. Powstanie warszawskie bylo ostateczna proba odwrocenie tego fatalnego obrotu spraw i mialo wzmocnic przetargowa pozycje premiera Mikolajczyka, ktory udal sie do Moskwy na rozmowy ze Stalinem wlasnie pod koniec lipca. W owczesnej sytuacji politycy nie mieli tej przewagi jaka maja dzisiaj domorosli ewaluatorzy polskiej polityki tego okresu, ktorzy znaja z lektury dalszy przebieg wydarzen. W tym czasie sytuacja byla plynna, PW zaszlo jeszcze przed rozmowami w Jalcie i podzialem swiata powojennego na czesc wolna i socjalistyczny gulag. Rzad londynski mial pelne prawo liczyc na to, ze uda mu sie jeszcze odwrocic niekorzystny bieg wydarzen i doprowadzic do rozwiazan zgodnych z interesami Polski i prawem miedzynarodowym. To agenci NKWD oraz przedstawiciele mniejszosci narodowych wchodzacy w sklad PKWN ponosza faktyczna odpowiedzialnosc za kleske powstania i zmarnowanie lat PRLu na marsz do nikad.

13 komentarzy:

Jerzy pisze...

Oczywiście generalnie winni są Sowieci.

Polski rząd na uchodźtwie powinien zdawać sobie sprawę, po czystkach NKWD w Wilnie i Lwowie, co tak naprawdę oznacza wkroczenie Sowietów na tereny Polski.

W żadnym wypadku nie należało podejmować decyzji o wybuchu powstania. Należało przejść do podziemia.

Mieczsilver pisze...

Z perspektywy minionego czasu mój punkt widzenia jest taki,że w tych realnych okolicznościach jakie były podjęcie decyzji o wybuchu powstania było zbrodnicze.To oczywiście pociągnęło za sobą ludzki,niewyobrażalny heroizm urastający do symbolu,który należy odpowiednio zintepretować w relacjach odpowiedzialności władzy i powinności obywatelskiej.Powstanie Warszawskie nie było dziewicze,zniewolona Polska już miała swoją dramatyczną historię powstań.Przy tej okazji można postawić i pytanie kto był najwiekszym beneficjentem powstańczej klęski?!

Jerzy pisze...

Beneficjentami byli Sowieci. Wykorzystali zasadę 'gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta' na swoją korzyść.

I m.in. dlatego Polska została w sowieckim kołchozie na kilkadziesiąt lat.

Mieczsilver pisze...

Ten kołchoz to wyreżyserowana siła przeznaczenia,która jeszcze funkcjonuje a objawia się politycznym szulerstwem deprecjonującym pojęcie dobra wspólnego wynikającego z odkrywanych praw stworzenia i natury oraz doskonalonych człowieka.Polska i Polacy zostali wprowadzeni w przysłowiowe maliny kolejnej utopii.Kto pracował za "komuny" w oddziale warszawskiej centrali ten mógł doświadczyć jak działa ten mechanizm.W globalizacji nic nowego w myśl powiedzenia nim gruby schudnie to głodny zdechnie.

Bobola pisze...

Potepianie wilka za to, ze jest drapieznikiem jest zajeciem bezsensownym. Oczywiscie Zwiazek Radziecki chcial wyciagnac maksymalne korzysci ze zwyciestw wojennych podazajac zreszta droga zaczeta podczas wojny 1920 a przedtem realizowana przez Imperium Romanowow.
W trakcie realizacji polityki podbojow ZSRR rutynowo stosowal taktyke tworzenie marionetkowych rzadow, ktore w stosownej porze zwracaly sie do rzadu radzieckiego z wnioskiem o przylaczenie do Zwiazku czy o akces do grupy panstw socjalistycznych. Przykladem moze byc rzad Marchlewskiego w 1920 czy grupy, ktore wnioskowaly o przylaczenie Zachodniej Ukrainy do radzieckiej macierzy w 1939r. Natomiast inna miara powinno sie mierzyc domoroslych zdrajcow Narodu polskiego, takich jak czlonkowie PKWN, ktorzy swiadomie zgodzili sie sluzyc za parawan radzieckiej polityce podbojow. W efekcie ich dzialan, Polska jako jedyny czlonek zwycieskiej koalicji stracila 27% swojego terytorium i zostala przesunieta na Zachod co postawilo ja w stalym konflikcie z Niemcami. Ci ostatni do lat 60tych zaznaczali na mapach Ziemie Odzyskane jako terytoria pod czasowa administracja polska.

Jerzy pisze...

Akurat obszary odzyskane (lub po prostu zabrane Niemcom : Masuren land, Sudeten land itd. itp.) nigdy nie uzyskały właściwego statusu prawnego dzięki konferencjom w Teheranie i Jałcie. Po prostu zapomniano o nich, a Polskę podzielono wzdłuż linii Curzona. Po drugiej wojnie nastąpiła 'zimna wojna' i nikt tego tematu nie ruszał.

Co do członków PKWN to oczywiście byli to sprzedawczyki tak jak targowiczanie. Choć zastanawiam się jak inni by się zachowali, gdyby mieli kałacha przystawionego do czoła.

Mieczsilver pisze...

To niestety tak było,że nadreprezentacja mniejszości żydowskiej tego kałacha przystawiało Polakom na zasadzie odwetu.Oczywiście nie można i wykluczyć działalności i w dobrej wierze to jest ścigania tych,którzy kolaborowali z hitlerowskim okupantem.To są sprawy oczywiste i mające swój sprawiedliwy finał.Gorzej jest ze sprawiedliwością wobec tych,którzy kolaborowali z bolszewickim okupantem.

Jerzy pisze...

Panie Miecz, znowu u pana stara śpiewka o Żydach i cyklistach. Jest pan nudny w swoim rasizmie :)

Bobola pisze...

Gwoli prawdy musze wspomniec, ze mowiac o przystawianiu czegokolwiek w roku 1944 mozemy mowic tylko o pepepszy. AK 45 wszedl do uzbrojenia pare lat po wojnie.
Co zas sie tyczy zmuszania do zdrady to argumenty silowe na ogol nie sa potrzebne. Zdrajcy kraju, ale takze i swoich wspolobywateli, dzialaja motywowani dobrze rozumianym interesem wlasnym a niekiedy poczuciem swojej misji dziejowej. Tak tez bylo z czlonkami PKWN.Wtedy w gre wchodzily oba czynniki.

Mieczsilver pisze...

Re jerzy:
Kazdy rasizm jest złem i żydowski też.Tak to w swojej intelektualnej autobiografii ocenił Żyd Karl R.Popper.Oczywiście nie można tego uogólniać,ale i też przemilczać.

Jerzy pisze...

Panie Miecz może jest pan ukrytym Żydem, więc wtedy pański rasizm jest "usprawiedliwiony", bo w Polsce jest 6 milionów takich jak Pan :

http://www.pardon.pl/artykul/5827/ukryci_zydzi_rzadza_polska_jest_ich_6_milionow

Jerzy pisze...

@ Bobola

PKWN był uznany tylko przez ZSSR :

http://pl.wikipedia.org/wiki/PKWN

Warto przeczytać o dekretach PKWN.

Mieczsilver pisze...

Jestem kresowianinem.Są zatem obiektywne przyczyny,że docieranie do korzeni genealogicznego drzewa jest utrudnione.Nic mi nie jest wiadomo o żydowskim pochodzeniu.Może być "jerzy"pewny,że ta prawda nie zmieniłaby mojego stosunku do rasizmu,że każdy jest złem.