czwartek, 4 grudnia 2008

Gdybym byl doradca prezydenta-elekta...




Patrzac na smialo nurkujacy samolot amerykanskiej (i swiatowej) gospodarki trudno oprzec sie checi zastanowienia sie nad tym czy nowa lub reaktywowana ekipa rzadzaca demokratow moze uczynic cos aby zatrzymac fatalny bieg wydarzen. Ostatnio, z osmioletnim opoznieniem ( patrz wykres), ekonomisci amerykanscy zauwazyli wreszcie, ze zle sie dzieje w amerykanskiej gospodarce. Padlo nawet slowo recesja, ktorego jak dotad udawalo sie uniknac zastepujac je politycznie poprawnym okresleniem korekta rynkowa. Czy wiec wdrazane obecnie srodki wplyna na wyjscie gospodarki ze smiertelnego korkociaga? Rzut oka na pierwsza od gory plansze mowi nam, ze nie jest to prawdopodobne. Glownym powodem spadku gieldowego jest bowiem zbyt wysoka wartosc dolara albo mowiac poprawniej zbyt niska cena zlota. W chwili obecnej rownowagowa cena tego kruszcu wynosi pomiedzy 3000 USD a 4000 USD. Natomiast Ministerstwo Skarbu (Department of Treasury) i Banki Rezerwy Federalnej (oraz Miedzynarodowy Fundusz Walutowy) usiluja ustabilizowac cene zlota na poziomie zbyt niskim bo okolo 700USD. Ubocznym tego efektem jest wyprzedaz zlota ze skarbcow amerykanskich bankow z szybkoscia okolo 60 ton/mies. . Jak widac z wykresu spadek notowan gieldowych moze sie zatrzymac dochodzac do poziomu podstawowego indeksu rzedu 2 oz. Aby wyznczyc poziom wychodzenia z korkociagu w papierowych dolarach mnozymy 2 oz przez aktualna w owym czasie cene zlota. Jezeli Fed. Rez. bedzie sie upieral przy cenie 700 USD/oz to oznacza to ze Dow Jones Industrial index musi dojsc do poziomu okolo 1400 USD. W tej chwili jestesmy na poziomie okolo 8000 USD a wiec wynika z tego, ze mamy jeszcze sporo spadku przed soba. Zatrzymanie wzrostu cen zlota bylo powaznym bledem amerykanskich finansistow. Nie tylko bowiem zahamowalo budzace sie szanse eksportu amerykanskich towarow ale tez przedluzylo okres kryzysu gieldowego. Bylo to zapewne dzialanie wymuszone faktem, ze rzad USA nie mogl liczyc na dalsze pozyczki ze strony wierzycieli gdyz dewaluujacy sie dolar czynil wszelkie pozyczki w istocie darowizna. Nie mniej bylo to dzialanie bledne i w dalszej perspektywie prowadzace do straty zapasow amerykanskiego zlota. To zas moze oznaczac, ze rzad USA powroci do rooseweltowskiej
taktyki konfiskat prywatnych zasobow zlota i delegalizacji posiadania prywatnych zasobow kruszcu. To zas moze wzbudzic zrozumiale rozgoryczenie obywateli Wolnego Swiata. Radzilbym wiec Szanownemu Prezydentowi aby pozwolil dzialac silom rynkowym i zaprzestal buforowania cen zlota. Biorac pod uwage ze znaczna czesc banknotow dolarowych znajduje sie poza granicami USA oraz, ze wiele z nich jest w obiegu pozbankowym jako wynik handlu narkotykami czy zywym towarem moznaby wprowadzic wymiane pieniadza na nowy "twardy" dolar przy czym
wymianie podlegalyby tylko fundusze, ktorych pochodzenie bylo "udowodnione". To zapewne wyeliminowaloby 50% ogolnej ilosci banknotow w obiegu i pozwolilo obnizyc rownowagowa cene dolara do poziomu 1500USD/oz. Tego typu zlodziejskie "wymiany" pieniedzy byly juz wyprobowane z duzym sukcesem w Polsce. Warto sie tez zastanowic jakie byly glowne przyczyny kryzysu. Na wykresie podane sa takze poziomy Fibonacciego dla obecnego spadku. W tej chwili notowania indeksu oscyluja w okolicy poziomu 0.764. Moim zdaniem poziom ten, juz raz przekroczony, bedzie przelamany a wtedy czeka nas spadek do poziomu podstawowego, ktory osiagniemy w ciagu najblizszych dwoch lat. Jedyne co moze ten spadek powstrzymac to powrot do dewaluacji dolara na co sie jednak nie zanosi bo prezydent-elekt nie ma dostepu do swiatlych nauk Boboli a lokalni noblisci ekonomiczni i doradcy prezydenta cierpia na dlugotrwale rozwolnienie mozgowe. Na drugiej planszy przedstawiona jest cena (uncji) zlota jako funkcja czasu. Podaje tez kadencje prezydentow USA odpowiedzialnych za poszczegolne okresy dewaluacji i stabilizacji dolara. Latwo zauwazyc, ze przyczyna kryzysow sa wojny prowadzone przez USA na kredyt. W produkcji pustego pieniadza przodowali prez. Nixon i Ford w okresie wojny wietnamskiej oraz obecny prez. Bush , ktory w ten sposob (wysilkiem calego narodu) sfinansowal swoje przygody wojenne na Srodkowym Wschodzie.

Brak komentarzy: