sobota, 8 maja 2010

Zwyciezcy i zwyciezeni

Mamy kolejna, 65-ta rocznice, zakonczenia II Wojny Swiatowej. Dla wiekszosci Polakow i nie tylko jest to juz tylko historia. W powszechnym mniemaniu byla to wojna wywolana przez Niemcow i zakonczona w Europie praktycznie dzieki zwyciestwu Armii Radzieckiej na froncie wschodnim. Spektakularne zdobycie Berlina zakonczone masowym rabunkiem i gwalceniem pozostalych przy zyciu Niemek przez barbarzynskie hordy ze wschodu, w sklad ktorych wchodzili tez zolnierze polscy, zaowocowalo obecnie widocznymi zmianami w antropologii wspolczesnych berlinczykow. Przypominaja oni bowiem pod wzgledem rasowym bardziej Slowian niz Germanow. Jesli jednak dobrze sie zastanowic to widzimy, ze agresja niemiecka byla tylko etapem ogolnej polityki narodow franko-germanskich zmierzajacej do scalenia Europy w jedno wielkie imperium w zasadzie identyczne z Imperium Karola Wielkiego (AD 768-814). Imperium to przedstawione na planszy nie siegalo az tak daleko na wschod jak to ma miejsce obecnie ale jej rdzeniem byly narody wchodzace obecnie w sklad tzw. "starej Unii". Terytoria wschodnie zamieszkale przez Slowian byly i sa nadal traktowane jako "Marchie", ktore predzej czy pozniej beda pod absolutna kontrola i administracja franko-germanskiego centrum. Pamietajmy ze Druga Wojna Swiatowa byla kierowana przez Niemcow ale uczestniczyly w niej ochoczo niemal wszystkie kraje Europy zachodniej. Oprocz regularnych wojsk niemieckich i wloskich po stronie krajow Osi walczyli ochotnicy holenderscy, belgijscy, norwezcy, dunscy, estonscy, chorwaccy, albanscy, francuzcy, finscy, litewscy, bialoruscy, ukrainscy,  rumunscy i wegierscy. Z wyjatkiem Polski i Anglii praktycznie cala Europa Zachodnia przylaczyla sie, pod kierownictwem lokalnych rzadow, do kampanii anty-bolszewickiej czyli do podboju Rosji Radzieckiej. Silne wplywy niemieckie istnialy nawet w Polsce i Anglii nie mowiac juz o Irlandii oraz krajach polwyspu iberyjskiego. W Naszej Umeczonej Ojczyznie przychylna neutralnosc w stosunku do planow niemieckich przejawialy Narodowe Sily Zbrojne, ktore operowaly jako partyzantka w zasadzie nie niepokojona przez wladze okupacyjne. Mozna powiedziec, ze z wyjatkiem Anglii i USA wszyscy obecni czlonkowie NATO oraz niemal wszyscy aktualni czlonkowie Unii Europejskiej uczestniczyli w wielkiej wyprawie po rosyjskie zlote runo.
Gdyby ta kampania sie powiodla Nasza Umeczona Ojczyzna nie stracilaby tyle cennego czasu (45 lat)  na bezsensowny eksperyment socjalistyczny  w wydaniu radzieckim. Socjalizm w wydaniu faszystowskim byl bowiem znacznie bardziej dojrzaly jesli chodzi o sprawy wlasnosciowe i w gruncie rzeczy nie roznil sie od systemu polityczno-gospodarczego i administracyjnego obecnej Unii. Jedynym pozytywnym elementem poprzednich usilowan, ktorego brak w obecnej polityce wewnetrznej Unii jest program rasowego oczyszczenia populacji Imperium. Zwiekszona imigracja ludnosci kolorowej stanowi narastajacy problem unijny, ktory kiedys bedzie musial byc rozwiazany definitywnie jesli Unia ma pozostac panstwem cywilizacji bialego czlowieka.  Od momentu rozbicia wschodnich granic Imperium Radzieckiego (w 1990r) rozpoczela sie w zasadzie nowa "zimna wojna" o slowianskie marchie wschodnie i rozpoczal sie ponowny niemiecko-frankonski marsz na wschod. Obecnie kraje slowianskie Europy zachodnio-centralnej znajduja sie pod niemal zupelna kontrola polityczna, prawna, finansowa i wojskowa nowo-karolinskiego Imperium Europy Zachodniej jakim jest Unia Europejska. Nowe wspolne europejskie sily zbrojne to nic innego jak wcielanie starego planu miedzynarodowych oddzialow Waffen SS. To stopniowe przesuwanie granic na wschod stawia UE w konflikcie w imperialnymi ambicjami Rosji. Predzej czy pozniej konflikt ten albo wejdzie w stadium "gorace" albo nastapi spontaniczny rozklad Unii. Paradoksalnie bowiem ta organizacja wzajemnego bezpieczenstwa musi dzialac szybko, poki jej cele nie przenikna do systematycznie oglupianej swiadomosci populacji krajow przylaczonych. Jest to ten sam dylemat, ktory stal przed Karolem Wielkim (jak wiemy jego Imperium nie przezylo smierci cesarza), Napoleonem Bonaparte czy Hitlerem. Wodzowie wiedza bowiem , ze jesli poczekaja  zbyt dlugo z rozpoczeciem otwartego konfliktu to ich Imperium rozpadnie sie pod wplywem napiec wewnetrznych.Z drugiej zas strony przejmowanie kapitalu krajow podbitych metoda "dobrowolnych" przylaczen jest bardziej dochodowe niz otwarta inwazja wojskowa. Nie jest wykluczone, ze rozwijajacy sie obecnie kryzys gospodarczy dostarczy niezbednego impulsu do rozpadu Unii. Sily patriotyczne Polski powinny byc przygotowane na ta ewentualnosc aby wykorzystac to wydarzenie do odzyskania niepodleglosci, oczyszczenia populacji ze zdrajcow- unijnych kolaborantow i  do odebrania terytoriow straconych w wyniku II Wojny Swiatowej. Jedyny problem to to, ze  proznie spowodowana rozpadem Unii zapewne sprobuja wykorzystac Rosjanie. Aby uniknac kolejnej inwazji kacapskiego barbarzynstwa  Polska powinna juz teraz budowac konieczne niezalezne sojusze z innymi, podobnie zagrozonymi krajami obecnej Marchii Wschodniej. Mysle tu o Czechach, Slowacji, Wegrach, Rumunii czy panstwach sezonowych powstalych na terytorium Rzeczpospolitej Szlacheckiej.


Na planszy: 1. Zasieg i organizacja Imperium Karola Wielkiego
2) Znaczki ZSRR z okazji zwyciestwa koalicji radziecko-angielskiej-amerykanskiej. Zauwazmy - Francja nie jest traktowana jako czlonek zwycieskiej koalicji. Ponizej ostatnie znaczki III Rzeszy wydrukowane jeszcze w Berlinie przez ostatnimi urodzinami Wodza oraz znaczki koalicji anty-bolszewickiej.






3) Znaczki europejskich sojusznikow III Rzeszy.

33 komentarze:

Mieczsilver pisze...

Ostatecznie koronnym argumentem egzotycznej koalicji,układania się wolnego demokratycznego świata z póżniejszym "imperium zła" pod wodzą bandziora Stalina była grożba zawarcia kolejnego braterstwa broni faszyzmu z komunizmem.
Tak kreuje się bohaterów w oparciu o bezwzględne prawo silniejszego i nie sądzi się zwyciężców.

Andrzej pisze...

Na moskiewskiej defiladzie z okazji Dnia Zwycięstwa Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego defilowała według rosyjskim musztry czyli ich tempem i krokiem. Miesiąc po tragedii smoleńskiej kwestia ta zakrawa na rangę symbolu. Kto się na to zgodził? Czy już pogodziliśmy się z rolą wasala. W końcu: Kura nie ptica a Polsza nie zagranica”.

Powstanie Listopadowe zaczęło się od musztry. Czy nie ma w tym kraju nikogo kto ma jaja i wbrew politycznej poprawności zwraca uwagę na symbole? Ale kto ma mieć jaja, jak prawie cały sztab generalny zginął wraz z prezydentem. Historia zna Powstanie Listopadowe, powstanie sipajów też...

Jacek Kobus pisze...

@Andrzej

Myślę, że gdyby jedna kompania na tak wielkiej defiladzie maszerowała innym tempem, to by mogło spowodować niejakie zamieszanie w całym przemarszu! Więc to raczej kwestia techniczna. Trzeba było nalegać na wysłanie całej dywizji, a nie tylko jednej kompanii, to by już mogła maszerować po swojemu...

A powstanie listopadowe było głupie. Jak wszystkie powstania - poza jedynym zwycięskim, wielkopolskim!

Andrzej pisze...

@www.boskawola.pl
Czyli że wszystkie przegrane powstania są złe a wygrane dobre? To już trochę tak jak z Kalim i krowami. :-)
Nie sądzę, aby to była wyłącznie kwestia techniczna. Równie dobrze można by było poprzebierać naszych w ruskie mundury i sprawa załatwiona. Marsz tym samym tempem nie oznacza, że trzeba było maszerować tak jak robią to Rosjanie. Dla mnie to taki symbol i tyle...

Bobola pisze...

Moim zdaniem udzial w rosyjskiej defiladzie jest politycznym bledem. Obecnie Polska jest czlonkiem ukladu, ktory w swojej istocie jest opozycyjny dla Rosji. Nie jestem zwolennikiem uczestnictwa w Unii ale skoro juz tam jestesmy nie powinnismy sugerowac, ze mozemy przy sprzyjajacych okolicznosciach znowu zmienic konfiguracje polityczna. Jest to tym bardziej niestosowne, ze nie jest jeszcze ustalone co spowodowalo ostatnia katastrofe samolotowa. Polscy politycy wydaja sie grac jakas glupia gre jednoczesnie sprzeczna z narodowym interesem i ze zdrowym rozsadkiem.

Powstania narodowe, bez wzgledu na to czy zwycieskie czy nie, graja pewna role polityczna. Jest to karta ostateczna ale sama mozliwosc, ze do nich dojdzie daje szanse wplywu na polityke okupanta.
Jesli nauczymy narod, ze jest to nonsens i spowodujemy, ze ludzie nie beda gotowi na takie poswiecenie to automatycznie dokonamy zniewolniczenia narodu. Ponizanie wysilku powstanczego to strzelanie do wlasnej bramki dla polskiego polityka. Nasi wrogowie tylko czekaja na to zeby autorytety polskie powiedzialy ludowi, ze nie ma sie o co bic bo wrog i tak zwyciezy. I moze nawet zwyciezy ale bedzie to dla niego powazny wydatek w ludziach i sprzecie. Wydatek oktorym wie ze moglby go uniknac gdyby poszedl na ustepstwa. Taka sytuacja miala zreszta miejsce w roku 1956 kiedy wazyly sie losy tego, czy to Gomulka czy ktorys z wspolrzadzacych Bieruta, pewnie Berman, bedzie kierowal krajem. Chruszczow nie przepadal za Gomulka ale wolal go od zamieszania w Polsce i w efekcie odczulismy nie wolnosc ale pewne rozluznienie w polityce wewnetrznej kraju.

Jacek Kobus pisze...

@Bobola

Niech będzie, że tłum powinien wierzyć w to, że wszystkie powstania są dobre i sensowne. Rzeczywiście łatwiej go będzie wtedy skłonić do następnego. Jednak w żadnym razie nie powinna w to wierzyć elita! Bo będzie szafować krwią nadaremno, uzyskując efekt dokładnie przeciwny do zamierzonego. Co jest akurat normą w polskiej historii: przecież gdyby nie durny, wynikły najpewniej z masońsko - brytyjskiej prowokacji sojusz z Prusami i jawna prowokacja wobec Rosji w postaci konstytucji 3 maja, to by nie było II rozbioru. Gdyby nie powstanie kościuszkowskie, sprowokowane przez wywiad francuski, nie byłoby III rozbioru. Gdyby nie powstanie listopadowe (rzekomo w obronie Belgii, ale to bzdura: w chwili wybuchu powstania, negocjacje w sprawie niepodległości Belgii toczone w Londynie były właśnie zamykane i nim wieść o rozruchach w Warszawie dotarła do Anglii, było już po wszystkim...), nie zostałaby zaprzepaszczona realna autonomia Królestwa Polskiego z własnym wojskiem. Powstanie styczniowe sprowokowali sami Rosjanie, nie chcąc do odrodzenia tej autonomii w drodze pokojowych protestów dopuścić. Ponieważ jak sam Pan Profesor twierdzi, elit w Polsce już nie ma, bo dawno zostały wybite, to wszelkie gloryfikowanie bezsensownych, nieskutecznych, a nawet przeciwskutecznych rozruchów jest samobójcze. Już lepiej, żeby naród był zpsiały i pokorny, ale jednak przynajmniej przetrwał - jak Czesi chociażby, którzy się przecież do bitki raczej nie rwą, a mają się równie dobrze, jak nie lepiej niż my... Trzeba znać swoje miejsce w szeregu. Polska jest malutkim kraikiem, zupełnie nieatrakcyjnym dla sąsiadów (stąd tezę Pana Profesora o konieczności szukania "jagiellońskich" sojuszy mam za niewykonalną...) i roli mocarstwa odgrywać w dającej się przewidywać przyszłości nie będzie, bo nie ma po temu środków...

Mieczsilver pisze...

@Bobola ; @boskawola

Rewolucja zawsze wycina własne dorodne dzieci.
W dobie istniejącej technologii i techniki do niszczenia i zabijania,jaką budować można świadomość.
Ostatnio zwróciłem się do Rektoratu Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu z wnioskiem wykorzystania forum Studium Generale i Dolnośląskiego Festiwalu Nauki na rzecz popularyzacji wiedzy ekonomicznej i ekonomiki w zarządzaniu.Bazą było moje doświadczenie dotyczące rzeczywistości po przekształceniu własnościowym w mojej spółdzielni mieszkaniowej.
Trudno jest się wyzwolić z myślenia o rozliczeniu do "wspólnego kotła".To spółdzielnia,a jaka jest tu pomocnicza rola państwa,które nie chce widzieć możliwości zorganizowanego działania na szkodę tego,który własność ma wyodrębnioną?
W sprawie niemożliwości otrzymania statusu pokrzywdzonego napisałem list do Prokuratora Generalnego.
ŚWIADOMOŚĆ NIE TYLKO OBYWATELI ALE I W INSTYTUCJACH STANOWIĄCYCH O DEMOKRATYCZNYM SYSTEMIE PAŃSTWA MA SWOJE KORZENIE W KORUPCJOGENNEJ USTAWIE ZASADNICZEJ.
Może ludzie,Polacy lubią być oszukiwani?!

Anonimowy pisze...

Bobola ma tutaj rację w jednym - restytucja Rzeczypospolitej wielu narodów wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Inna sprawa, że zainteresowanym narodom dupsko musi sie przypiec zarówno z Zachodu, jak i ze Wschodu

Mieczsilver pisze...

Z tego też powodu naczelne hasło Młodej Europy:

"Jeden Bóg!
Jedynym władcą Prawo jego!
Jedynym tłumaczem tego prawa ludzkość"

należy skierować do narodów na wschód od Polski.
Każdy naród ma prawo defilować w swoim rytmie i mieć świadomość,że istnieje ekonomika i co ekonomicznie jest opłacalne.

zoska pisze...

@HansKloss

Rzeczpospolita wielu narodow skonczy sie tym co mamy teraz: Litwini nas nie lubia, Ukraincy promuja Bandere. Po co taki balagan ?

Bobola pisze...

@boskawola

W Polsce nie ma prawie juz czlonkow elity dziedzicznej ale zawsze moga powstac nowe patriotyczne elity wykute w boju o Niepodlegla Polske. Tak jak to bylo pod koniec I Wojny Swiatowej. Tradycje rodzinne sa bardzo istotne i proponuje aby czytajacy ta dyskusje zastanowili sie i przypomnieli sobie co robili i czym zajmowali sie ich przodkowie w okresie wspomnianych powstan. Ale zawsze mozna rozpoczac nowa tradycje jesli tylko starczy odwagi i sily ducha. Powstania, ktore Szanowny Dyskutant wymienia nie byly spowodowane sympatia dla Belgow czy spiskami z pruskimi czy francuskimi. Owszem mogly one byc zrodlem tajnych funduszy ale polska szlachte interesowali Belgowie, Prusacy czy Francuzi rownie silnie jak ci ostatni byli uczuciowo zwiazanie ze sprawami polskimi. Rozbiory zaszly dlatego, ze nasi wrogowie dysponowali sila militarna wystarczajaca dla zajecia terytorium I RP. Wystarczyl w zasadzie jeden chetny- Rosja aby pozostali sasiedzi , Prusy i Austria, wlaczyly sie do grabierzy. Nie mogli oni bowiem pozwolic aby Rosja posunela sie zbytnio na Zachod. Takie wysuniete stanowisko byloby bowiem zagrozeniem dla nich samych. Kraj jesli ma istniec musi miec wystarczajaca sile odstraszania. Zadne umowy ani "przyjaznie" nie ochronia terytorium przed sasiadem, ktory dysponuje wystarczajaca sila militarna. To juz bylo kilkakrotnie przerabiane w naszej historii. Rosja Katarzyny Wielkiej byla oficjalnym protektorem Polski a sam krol Stanislaw August byl kochankiem carycy. Przed II WS Polska miala podpisant pakt o nieagresji z ZSRR i swietne stosunki miedzypanstwowe i osobiste z III Rzesza. Nic to nie pomoglo. Polska jesli ma sie rozwijac jako panstwo i znaczyc cos jako narod musi nauczyc sie zyc z bronia w reku i starac sie uzyskac rownowage strategiczna z sasiadami. Tego nie uda sie dokonac bez powiekszenia terytorium i zorganizowania sojuszu wojskowego z mniejszymi krajami Europy Centralnej, ktore sa w podobnej sytuacji. Budowanie silnego panstwa to nie to samo co konkurs popularnosci wsrod sasiadow. Pamietajmy, ze wsrod serdecznych przyjaciol psy zajaca zjadly.

Jacek Kobus pisze...

@Bobola

Istnieje takie chińskie przysłowie: "kto zwycięża raz, wzmacnia swoje państwo - kto zwycięża dwa razy, osłabia je - a kto zwycięża trzy razy: gubi je". Można oczywiście mieć wątpliwości, czy tak jest aby naprawdę, choć losy takich zdobywców jak Napoleon czy Hitler zdają się tę tezę potwierdzać: każde zwycięstwo coś jednak kosztuje i suma tych kosztów koniec końców prowadzi do klęski.

Jednak z całą pewnością żadna suma klęsk nie prowadzi do zwycięstwa! Upieram się zaś, że wszystkie te nasze nieszczęsne powstania to były klęski. I niech mi ktoś udowodni, że nie?

Zaś ideologia, najpełniej podsumowana przez wieszcza Adama w "Panu Tadeuszu": "Szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele/I jakoś to będzie!" przypomina strategię dzikiego bawołu, który jest z natury krótkowidzem i podrażniony atakuje na oślep po prostej. Łatwo go wtedy złapać w pułapkę. A potem nawet - kto wie? Może i zaprząc do jakiego radła czy innej maszyny..?

Mieczsilver pisze...

Tak zwrócił się Norwid do czterech wielkich państw w Europie :
DOOKOŁA ZIEMI NASZEJ (pieśń)

Rozproszył pyszne m y ś l ą s e r c a i c h, a podwyższył pokorne...

1

Już tych co w lochu morzą Ugolina,

Pan, jako wicher, rozmiatać zaczyna,

Bagnetów kupy między sobą szczwając

Rzeziami pysznych słabe nawracając.

2

Ty co Chrystusa urosłeś przekupstwem

Roz- umem (ten jest k o n s e k w e n t n y m g ł u p s t w e m),

Pod krzepszych w zbrodni upadniesz taranem,

A wszakże p r o c h t w ó j znów zawalczy z Panem.

3

Na German skrzydły nie świśniesz orlemi,

Bo n i e z e s t r a c h u wielka myśl na ziemi;

Ni uczonością więzy się rozcina:

Kupi ją można L u d ó w – K a t a r z y n a!

4

I wypełnionym będzie o g r o m g r z e c h u

S t a r o – r z y m s k i e g o… Rusie! – Czechu! – Lechu!

Katakumb wtedy słuchaj krwią pisanych,

A krzyżów pytaj o dawno – wieszanych…

5

I znajdziesz t e g o , k t ó r y n i e i s t n i e j e,

Którego sztandar tylko w słońcu wieje,

I znajdziesz tego, ku któremu idzie

Niechętna przeszłość o kryjomym wstydzie.

6

I znajdziesz żywot w śmierci, a potęgę

W słabości, w słowie latającym księgę,

W ciemności jasność, a w jasności cienie!

To wiedz – i z plewy szczere czyść nasienie.

Ambasadorem ludzkości do spotkania z Prawdą Absolutną może być tylko apostolstwo zdrowego rozsądku.

Bobola pisze...

@boskawola

Nawet kleski moga miec dodatni bilans gdyz sluza za ostrzezenie i podtrzymuja ducha oporu w narodzie. A jaki bedzie ostateczny wynik rozpoczetych dzialan zbrojnych tego najwiekszy strateg nie jest w stanie przewidziec. I WS rozpoczeli Rosjanie myslac, ze wstepnym uderzeniem zaskocza Austriakow i Niemcow. I rzeczywiscie, ale przewaga nie trwala dlugo. W chwili kapitulacji wojska niemieckie na obu frontach staly na ziemi przeciwnikow. Ale panstwa Osi wojne przegraly. Podobnie Hitler lepiej by zrobil gdyby zadowolil sie tym co juz mial i nie rozpoczynal kampanii rosyjskiej. Myslal, ze wygra i Zachod sie do niego przylaczy. I istotnie, Zachod Europy go poparl ale wojna byla przegrana.
Jesli zawsze zostawimy inicjatywe naszym wrogom to Polska nigdy nie bedzie znaczacym panstwem w Europie. Ani jako panstwo niezalezne ani jako czlonek Unii.

Jacek Kobus pisze...

O tym, czy współcześnie wiedzieli, jakie mają szanse i czy dobrze robią, czy źle, już pisałem: http://tiny.pl/htg5v

Bobola pisze...

@boskawola

Przeczytalem Pana wpis "Dwa kazania..." z 4.IV.2010. Wszystko to ladnie napisane ale nie majace zaplecza logicznego. Kiedys bylem na sztuce Mrozka "Indyk" i kiedy podazam za Pana rozumowaniem to tak jakbym widzial owa karczme i chor Polakow, ktorzy nie moga sie zdecydowac czy warto czy nie warto cos zrobic :"A moze bysmy cos zasiali? , EEE". Tymczasem Nasza Umeczona Ojczyzna NUO) nie jest jak Pan pisze jakims malym i prymitywnym zadupiem Europy. Gdyby tak bylo to ostatnie 200-300 lat byloby tu znacznie spokojniejsze. Norman Davies mowi, ze Polska to serce Europy. Pewnie chce sie nam przypodobac, ale gdyby porownywac NUO do czesci anatomii to bardziej trafne byloby przyrownanie do przelyku. Jest to bowiem kraj duzy nawet obecnie po stracie okolo 30% terytorium w stosunku do stanu z 1939r. Posiada spora populacje (okolo 40 mln) i kluczowa lokacje na kierunku wschod-zachod. Jest to zreszta glowny powod dla ktorego obecnie Polska jest krajem bankow zagranicznych a w przekroju historycznym byla terenem, ktorego opanowanie bylo kluczowe dla naszych sasiadow ze wschodu lub zachodu. Kraj taki jest bowiem doskonale polozony jesli chodzi o mozliwosc kontroli przeplywu towarow pomiedzy uprzemyslowionym zachodem i pelnym bogactw naturalnych ale prymitywnym wschodem. Sama lokacja, przy niepodleglym rzadzie, gwarantuje populacji doskonale zyski z wymiany towarowej.
A co do powstan, to jak juz wspomnialem wyzej, nikt nie zna przyszlosci w momencie podejmowania decyzji, ktore o tej przyszlosci beda stanowic. Sytuacja w ktorej powstancy mieliby miazdzaca przewage nad swoimi przeciwnikami nigdy nie byla do osiagniecia gdyz cale dzialanie okupanta zmierza wlasnie do tego aby ludnosc podbita obezwladnic i oglupic. W wypadku decydujacej przewagi Polakow zapewne okupanci byliby sklonni sami sie z terytorium ogarnietego powstaniem wyprowadzic. Tak jednak nigdzie nie bylo w przypadku wojen narodowo-wyzwolenczych. Amerykanie na poczatku swojej rewolucji byli militarnie i finansowo slabsi niz kolonialne wojska angielskie. Gdyby tylko liczyli na widoczne oznaki sily to by zapewne nigdy nie podpisali Deklaracji Niepodleglosci. Blizej wspolczesnosci Hindusi byli znacznie prymitywniejsi i biedniejsi niz brytyjskie garnizony i mieszkajacy tam Anglicy. A mimo to, przy pomocy dywersantow wyszkolonych jeszcze przez japonczykow byli w stanie zdestabilizowac "Perle w Koronie".
Podobnie w czasie wojny w Afganistanie, Rosjanie mieli poparcie czesci ludnosci oraz lepiej zdyscyplinowane wojsko a jednak nie udalo im sie utzrymac kontroli nad terenem. Latwo jest byc madrym po fakcie. Ale bardzo trudno jest przewidziec jakie wyniki da powstanie, kto go poprze, dlaczego i komu noga sie powinie. Ja osobiscie nigdy nie oczekiwalem, ze Imperium Radzieckie rozpadnie sie praktycznie bez walki. A jednak naprezenia wewnetrzne wystarczyly aby stabilnosc ukladu sie zalamala.

Mieczsilver pisze...

@ Bobola

Układa to się w jedną całość,że zmiany można dokonać bez większego rozlewu krwi.
Opisać patriotyzm ten w wykonaniu instytucji stanowiących o demokratycznym systemie państwa i ten w wykonaniu przez Obywatela.Aby ten opisać zrozumieć trzeba pokazać obieg pieniądza ze strumieniami patologicznymi.Jak wiemy,gdzie jest patologia to łatwo uruchomić zbiorowy obowiązek.
Niemcy bez rozlewu krwi mają wpływy nie tylko w Europie.To oczywiście ich też kosztuje,ale to rachunek wchodzący w ryzyko.
Otrzymałem ostatnio taką informację dotyczącą rankingu gospodarności państw europejskich :
-przodownicy:Szwecja,Dania i Finlandia (protestanci)
-czerwone latarnie:Grecja,Rumunia,
Bułgaria,Polska.

Czas aby zmienić korupcjogenną ustawę zasadniczą.

Jacek Kobus pisze...

Moim zdaniem materiały źródłowe, do których dotarłem dowodzą, że w latach 1861/62 istniał w Królestwie Polskim program pozytywny tzw. "stronnictwa millenarystów", które ma obecnie bardzo złą gębę w podręcznikach do historii, choć jak historia pokazała, miało świętą rację: nie należało się bić, bo tylko nieszczęścia z tego wynikły, a wywierać na carskie władze nacisk w drodze pokojowych protestów i brać się do pracy organicznej. Pierwsze dwa lata stosowania tej strategii to pasmo nieprzerwanych sukcesów. Niestety, na tym masowym, pokojowym ruchu narodowym zaczęła pasożytować radykalna konspiracja, którą samym Rosjanom łatwo było już sprowokować do niewczesnej i z góry skazanej na klęskę ruchawki... Gdzie tu brak logiki?

Mieczsilver pisze...

W sprawie prawnego i ekonomicznego porządku.
Na bazie osobistego doświadczenia wynikającego z przekształceń
własnościowych w mojej Spółdzielni Mieszkaniowej WOJEWODZIANKA we
Wrocławiu niezależnie od elementu czysto prawnego pojawił się i
ekonomiczny w zakresie zarządzania.Wynika on z tego,że ustawowym
podmiotem do rozliczeń stała się NIERUCHOMOŚĆ,co obliguje do
wyzwolenia się z systemu dotychczasowego to jest tzw."wspólnego
kotła".
Obligowanie do rozliczanie się NIERUCHOMOŚCIAMI tworzy nową jakość
wobec tych właścicieli mieszkań,którzy mają lub będą mieć notarialnie
wyodrębnioną własność.Zatem powstaje wymóg zaprezentowania schematów
strukturalnych i funkcjonalnych z obiegiem informacji w dostosowaniu
do wymogów ustawowych o spółdzielczości mieszkaniowej i rachunkowości.
Brak tych schematów tworzy sytuacje konfliktogenne przy ocenie efektów
zarządzania,w tym i sprawozdań finansowych.
Co trzeci Polak jest potencjalnie narażony na ewentualnie patologiczny
system zarządzania.Zatem jest to problem o wadze i społecznej i
publicznej.Trzeba mieć na uwadze,że po transformacji systemowej
znaczna część społeczności,w tym i spółdzielczej została zabiedzona
nie tylko informacyjnie,ale i materialnie aby współmyśleniem i
współdziałaniem kreować zarządzanie optymalne w stosunku do potrzeb i
możliwości finansowych.Nawet trudno jest uzyskać pomocniczość od
instytucji stanowiących o demokratycznym systemie państwa,nie mówiąc
już o Związku Rewizyjnym Spółdzielni Mieszkaniowych RP w Warszawie.
W związku z tym nasuwa się taki wniosek,aby na forum Studium
Generale,w ramach popularyzacji wiedzy zaprezentować naukowy punkt
widzenia na tą problematykę od strony prawnej i ekonomicznej.Z
pewnością będzie to przydatne dla podniesienia jakości obrad Walnych
Zgromadzeń w spółdzielniach mieszkaniowych.Może to być też jeden z
tematów do uwzględnienia w zbliżającym się lub kolejnym programie
Dolnośląskiego Festiwalu Nauki.

Nie jest to problem jednostkowy,czy nawet lokalny,ale może i ogólnokrajowy,jak funkcjonują korporacje spółdzielcze w spadku po realnym socjaliżmie.

slav pisze...

Jeżeli Gospodarz na wieść o wybuchu powstania przyjedzie tu z Ameryki i stanie na czele oddziału to osobiście się zaciągnę . W innym wypadku pozostanę Czechem ;-)

"Ja osobiscie nigdy nie oczekiwalem, ze Imperium Radzieckie rozpadnie sie praktycznie bez walki. A jednak naprezenia wewnetrzne wystarczyly aby stabilnosc ukladu sie zalamala."
No tu bez akt pokazujacych ingerencje obcych wywiadów w struktury ZSSRR nie podejmowałbym oceny, nie wierze w samoistny rozpad w wyniku działania czynników zew.
Idea Polski jednoczącej Europę Srodkową jest znana (Piłsudzki np.). Analiza Maciarewicza , do której link polecam poniżej, jest trafiająca w punkt bezbłędnie IMO:
"Lech Kaczyński oczywiście nie wiedział nic o groźnych szczegółach zaniechań w sferze bezpieczeństwa. Jechał do Katynia, by z determinacją przeciwstawić się polityce likwidacji Europy Środkowej. Jego przemówienie przygotowane na tę uroczystość jest tego najlepszym świadectwem. "

http://www.rodaknet.com/rp_art_4708.htm

Bobola pisze...

@mieczsilver

Obecnie Niemcy dokonywuja podbojow pelnym portfelem. Ale do stanu obecnego doszli przez dwie przegrane wojny. I te wojny a wlasciwie ich dowiedziona w nich sprawnosc militarna, powoduje (patrz boskawola), ze sasiedzi boja sie im przeciwstawic a kraje Europy Zachodniej widza w nich opoke w wyprawie na Wschod po tamtejszy kapital. Jak widac mozna przegrac akcje zbrojna i mimo tego uzyskac swoje cele. I mozna wygrac wojne (patrz ZSRR) a stracic Imperium tylko dlatego, ze niezdecydowano sie na rozwiazanie zbrojne. Wiele zalezy od tego, kto dowodzi danym panstwem. Zimna wojna byla dla Zachodu kosztowna ale Amerykanie bali sie tego, ze Stalin nie zawaha sie przed uzyciem sily w wypadku naruszenia terytorium Imperium (patrz kryzys berlinski). Gorbaczow nie mial tej sily charakteru i doprowadzil ZSRR do kleski bez oddania jednego wystrzalu.

Bobola pisze...

@boskawola
Gdzie jest brak logiki wyjasnilem juz w odpowiedzi na Panski artykul.
Powtarzam, Polska nie jest krajem bez znaczenia (jak np Litwa , Estonia itp) a powstania nie sa czynnikim bez wplywu na to jak okupant ( w wypadku przegranej) traktuje pozniej ludnosc. Przyklad: Wegry po rewolucji 1956r. Rosjanie spacyfikowali teren ale rzady Kadara byly znacznie lagodniejsze i otwarte na Zachod niz rzady Rakoczego.
Polsce najwieksze szkody uczynila polityka pokojowa rzadu Polski Ludowej, ktora wlasciwie wykorzenila i pozbawila mocy ekonomicznej warstwe ziemianska- jedyna w gruncie rzeczy ostoje patriotyzmu polskiego. Tera kraj jest opanowany przez potomkow pazernego chlopstwa, ktore zawsze bylo tylko czym w rodzaju zywego inwentarza. Klasa bez znaczenia dla polskiej panstwowosci. Stad obecna zapasc Panstwa Polskiego wlasciwie pod kazdym wzgledem.

Bobola pisze...

@slav
Przy najblizszej akcji zbrojnej wroce jak Czarniecki do Poznania. A mysl o utworzeniu koalicji panstw srodkowo-europejskich z Polska na czele jest znana od dawna. Chodzilo o jej stosowanie.

Bobola pisze...

@slaw
Przeczytalem artykul Maciarewicza. Pod wieloma wzgledami jego sugestie sa nieodpowiedzialne. Jesli istotnie wie co mowi to taki zamach jest powodem do wojny z Rosja czy Bialorusia i powstrzymanie sie od postulowania tego kroku dowodzi slabosci charakteru wlasciwie dyskwalfikujacej go jako polskiego polityka. Problem w tym, ze Maciarewicz jest tylko polskim obywatelem ale nie Polakiem pod wzgledem rasowym. Trzeba wiec brac pod uwage, ze cechuje go latwo ekscytujacy sie charakter semicki.
Nie trzeba brac tez powaznie jego opinii o Lechu Kaczynskim. Nasz zmarly prezydent byl przywodca nieudolnym, ktory nigdy nie potrafil zmobilizowac spoleczenstwa wokol programu, ktory mu AM przypisuje. Zreszta obaj bracia sa moim zdaniem politykami bez wizji i zdecydowania. Najlepszym tego dowodem jest fakt, ze majac (o ile istotnie takie dane istnieja) dowody na sabotazowy charakter katastrofy i dobijanie rannych JK nie wyszedl z nimi na forum publiczne. Przeciez to idealny material aby zmobilizowac narod wokol siebie i permanentnie usunac przeciwnikow politycznych ze sceny. Porownajmy takie zachowanie z tym co Hitler osiagnal prowokaja gliwicka. A byla to tylko inscenizacja!

slav pisze...

@Gospodarz - Czarniecki
Ostrzę szablę i wietrzę sztandary. A i rumak sposobi się mocny. Lekka jazda - to mi się podoba.

slav pisze...

@ Gospodarz
No tu lekka przesada, co charakteru imć A.M. To co polska, czysta krew posiada zdolność do utrzymywania niskiej temperatury? nie ekscytuje się łatwo? nie wpada w histeryczne dwubiegunowości. Oj tu żeś Pan przesadził. Bankierzy o rodowodzie Abrahamowym są zimni jak głaz i się pierdołami nie ekscytują a tym bardzie narodowymi dyrdymałami. Nasz Antoni ma polska duszę. Także On i jego jego kumple z PIS są ze wszystkich partii w Pl najmniej łasi na pokusy doczesnego świata.

slav pisze...

Co do katastrofy to polecam:
http://niezalezna.pl/article/show/id/34032
http://niezalezna.pl/article/show/id/33635
http://niezalezna.pl/article/show/id/34079
http://niezalezna.pl/article/show/id/33845
Rzeczywiście ma Pan rację, sprawa jest trudna, trzeba zamieść pod dywan. Jak Katyń 60 lat temu. Stary niedźwiedź mocno śpi, jak się zbudzi.....

Bobola pisze...

@slav
Dziekuje za watki. Poczytam.
Co zas do zimnej krwi zydowskich bankierow to bym nie przesadzal. Owszem sa bezwzgledni ale i msciwi i pobudliwi nad podziw. Tradycyjne Aj Waj.
Nie zgadzam sie tez, aby przyczyna katastrofy, jesli byla to rosyjska dywersja warto by przemilczec. To idealny material do uzyskania sympatii tlumu i fizycznego spacyfikowania opozycji. Cos a'la pozar Reichstagu. Zaden polityk wart tej nazwy nie przepuscilby takiej okazji.

Bobola pisze...

@slav
Przeczytalem artykuly, ktore Pan podal. Nietety jesli chodzi o przyczyny katastrofy to mamy tylko hipotezy. Jest bledem rzadu polskiego, ze nie wniosl o powolanie komisji miedzynarodowej dla przeprowadzenia dochodzenia w sprawie przyczyn katastrofy. Ja podpisalem wniosek Trzynadla w tej sprawie. Problem polega na tym, ze jesli obecne wladze radziecki nie oglosza, ze wina lezy po stronie rosyjskiej to nikt nie uwierzy w ich oswiadczenie nawet wtedy jesli byloby prawdziwe. Z relacji, ktore Pan przytacza wynika, ze jest masa problemow z zabezpieczeniem sladow katastrofy oraz oswiadczeniami rosyjskich medykow sadowych. moze to byc obajw typowego rosyjskiego niechlujstwa ale takze dowodzi braku nalezytej starannosci w zbieraniu materialu dowodowego.
A co do AM to nie wiem nic o jego przeszlosci oraz o tym z jakiego srodowiska pochodzi. Pamietajmy jednak, ze tradycyjna metoda Ochrany bylo organizowanie spiskow antycarskich, ktore pomagaly im zidentyfikowac i zgrupowac opozycjonistow oraz przechwycic ich przed wykonaniem zamachu. Znanym prowokatorem tej organizacji byl zyd Azef, ktory zostal nawet szefem organizcji bojowej anarchistow ( o ile dobrze pamietam). Tak, ze strzezmy sie Grekow nawet wtedy gdy przynosza dary.

Jacek Kobus pisze...

Pozwoliłem sobie na dłuższą polemikę: http://tiny.pl/httmd

Mieczsilver pisze...

@ boskowola.
Tak mogę skomentować Pana wpis na swoim blogu:
Wiedzieć i uczestniczyć to nadzieja jaką daje apostolstwo zdrowego rozsądku z powrotem do naczelnych haseł Młodej Europy.

Sytuacja o tyle się zmieniła,że w wyniku osiągnięć ewolucji ludzkiego myślenia w metodzie działania otwartość,a nie konspiracja może przynieść spodziewane owoce.
To w wyniku zbrodniczej decyzji Wojciecha Jaruzelskiego ruch społeczny został spacyfikowany i zmuszony do organizowania się na zasadzie tajnego państwa.Kto wodził w nim prym daje świadectwo korupcjogenna ustawa zasadnicza.
Niezleżnie od listu do Prokuratora Generalnego zwróciłem się również do rektoratów Uniwersytetu Wrocławskiego i Ekonomicznego o podjecie inicjatywy popularyzowania wiedzy dotyczącego porządku prawnego i ekonomicznego również i w spółdzielczości mieszkaniowej po przekształeniach własnościowych.
Wycierpiał się Andrzej Bobola za wiarę i polskość.Ofiara nie powinna pójść na marne aby infrastrukturą mobilizować do rozwiązań siłowych.W tym względzie nie zgadzam się z gospodarzem BOBOLOWISKA.
Jako kolejny komentarz prześlę treść listu do PG.

Mieczsilver pisze...

List :
Pan Andrzej Seremet
Prokurator Generalny.


W ramach skarg i wniosków dzielę się swoim doświadczeniem,że jako
członek s-ni mieszkaniowej posiadający notarialnie wyodrębnioną
własność mieszkania,zostałem pozbawiony statusu osoby pokrzywdzonej na
wniosek prokuratury,która śledztwo rozpoczęła.
Nie będę wnikał w szczegóły mojej sprawy,bo tą skierowałem do
Rzecznika Praw Obywatelskich i jest w toku załatwiania,ale chcę
poinformować,że jest to problem,społeczny,publiczny wynikający z
możliwości braku przestrzegania ustaw o spółdzielczości mieszkaniowej
i rachunkowości.Publiczny,bo potencjalnie może dotykać co 3-go Polaka.
Nie trudno sobie wyobrazić zorganizowaną działalność statutowych
organów s-ni i Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP w
Warszawie na rzecz braku zgodności z ustawami przy przekształceniach
własnościowych i wynikającym z tego sposobem zarządzania również moją
własnością.Patologia może dotykać braku odniesienia do NIERUCHOMOŚCI
jako ustawowego podmiotu,w którym uczestniczy posiadacz mieszkania z
wyodrębnioną własnością.To on ponosi koszty przekształceń własnościowy
i powinien mieć prawo bycia pokrzywdzonym.
Na moje wątpliwości co do interpretacji w tym zakresie nie
odpowiedział Prezes Sądu Najwyższego.
Patologia może dotykać :
- sposobu przygotowania i zawierania aktów notarialnych,
- dostosowania statutów i regulaminów do obowiązujących ustaw.
To są podstawowe elementy,które rzutują na jakość sprawozdań z
działalności i rozliczeń finansowych.
Instytucje stanowiące o demokratycznym systemie państwa mogą korzystać
z naukowego zaplecza,aby pomagać Obywatelom w racjonalnym
przekształcaniu własnościowym,również i tego związanego ze
spółdzielczością mieszkaniową.Praktyka jest taka,że w nowej
rzeczywistości ustawowej Zarządom trudno jest się wyzwolić od
rozliczania do tzw."wspólnego kotła".Na ten problem nie zwracają uwagi
i kontrolujący finanse.W różnych przeprowadzanych kontrolach powstają
luki,które nie dają pełnego obrazu funkcjonowania sposobu zarządzania.
Nie ma popularyzacji podstawowej wiedzy ekonomicznej,stąd i brak u
spółdzielców świadomości,że podstawą zarządzania są schematy
strukturalne i funkcjonalne.One to stanowić winny podstawę do analizy
i kontroli sposobu zarzadzania,w tym i finansów.
W takiej sytuacji można sobie wyobrazić Walne Zgromadzenia z typowym
"wodolejstwem" i możliwością manipulowania informacjami.Racjonalnie
krytykujący natomiast spotyka się z poniżeniem jego godności
osobistej.
Jakość demokracji to świadomość nie tylko Obywateli,ale i w
instytucjach stanowiących o demokratycznym systemie państwa.Patologie
w całym kompleksie przekształceń własnościowych spółdzielni
mieszkaniowych powinny się znależć w polu widzenia i organów ścigania.
To ostatnia deska ratunku dla Obywateli zabiedzonych informacyjnie i
materialnie po przekształceniach systemowych.
Spraw dotyczących tego typu patologii nie powinno się kierować w celu
ich dochodzenia na policję,bo inne są jej zadania dla pełnienia
obowiązku utrzymania bezpieczeństwa i porządku.Można mówić i o ich
doskonaleniu we współpracy z Zarządem spółdzielni na rzecz
wielobudynkowej nieruchomości,w której jestem właścicielem mieszkania.

Dalsza część listu dotyczy innej sprawy.

Mieczsilver pisze...

Dalsza część listu :

Truizmem jest rozwijać wątek państwa prawa i skutków jego braku na co
dzień.Nie może Obywatel odpowiadać za luki,a nawet i sprzeczności
ustawowe,raczej oczekuje na ich prawidłową interpretację.
Szkodliwość czynu wynikającego z patologicznej interpretacji jest
często niewymierna.Tu posłużę się konkretnym przykładem dotyczącym
obiegu wody i załatwianiem spraw formalno-prawnych w Środzie Śl.
Prokuratura Rejonowa nie raczyła uwzględnić faktu mojego pokrzywdzenia
na tle pomieszania z poplątaniem przez układ państwowo-samorządowy co
jest własnością skarbu państwa,a co samorządową.Z tego wynikać miały
obowiązki związane z systemem odprowadzania wód opadowych i
roztopowych.Poza regulowaniem opłat za korzystanie ze
środowiska,bardziej może istotnym jest zabezpieczenie przed
maksymalnymi wezbraniami,a więc potencjalna możliwość wystąpienia
szkód.Wnioskowanie o racjonalność w tym względzie spotkało się z
chamską,obniżającą moją godność osobistą reakcją burmistrza w Środzie
Śl.
Z pewnością rozpatrywanie niektórych spraw wymaga specjalizacyjnej
wiedzy prawniczej.W tym konkretnym przypadku to ustaw :
-prawo administracyjne,
-prawo wodne,
-zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków
-zagospodarowanie przestrzenne.
W tej sprawie wręcz kuriozalnym wydaje się tryb załatwiania skarg po
drodze administracyjnej i z jakim efektem!!!!
I tu kierowanie tych problemów do POLICJI w celu wszczynania
dochodzenia wydaje się być wielkim nieporozumieniem.Podobnie jak
dzielenie na kilka wątków,które problem rozmydlają.

Otrzymują:
1.Adresat
2.Rzecznik Praw Obywatelskich.