sobota, 24 lipca 2010

22 Lipca dawniej E. Wedel teraz Cadbury

  Bez wiekszego halasu minela kolejna rocznica bylego swieta 22 Lipca czyli daty wydania Manifestu PKWN. Manifest ten , bedacy spolonizowana wersja leninowskich dekretow o wladzy, pokoju i ziemi, polozyl wlasciwie kres Polsce jako systemowi o pewnej specyficznej tradycji kulturalno-spolecznej. Od czasu jego wprowadzenia Nasza Umeczona Ojczyzna zerwala historyczna wiez ze swoja przeszloscia stajac podobna do organizmu trapionego przez zlosciwy nowotwor socjalny, ktory w ostatecznym rozrachunku dokonal calkowitego rozkladu "organizmu narodowego". Podobnie zreszta bylo w po-rewolucyjnej Rosji, ktora w zasadzie tylko terytorialnie wiaze sie z obyczajami i struktura spoleczna Rosji carskiej. Podstawa bowiem prawdziwej Polski byla odwieczna stratyfikacja spoleczna. Warstwa wiodaca kraju bylo ziemianstwo, wywodzace sie w wiekszosci z przedstawicieli dawnego stanu szlacheckiego, wzmocnione warstwa inteligencji, ktora na ogol zreszta wywodzila sie z tego samego srodowiska. Byli to ludzie czesto powiazanie ze soba wiezami rodzinnymi, mowiacy podobnym jezykiem i posiadajacy podobne poglady spoleczne i polityczne. Taka wspolnota tradycji i interesow powodowala, ze porozumienia polityczne i kompromisy byly wzglednie latwo osiagalne. Nizsze warstwy spoleczenstwa , chlopstowo i robotnicy, byli wlasciwie bez znaczenia co pozwalalo na utrzymanie sprawnosci decyzyjnej panstwa. Jak we wszystkich ukladach, ktore musza dzialac szybko i sprawnie (np wojsko czy aparat administracyjny) , tak i w obrebie calej administracji panstwowej, hierarchiczna struktura zarzadzania powodowala szybkie wdrazanie polecen
i pozwalala na lokalizacje odpowiedzialnosci za decyzje. Odwrocenie tej struktury a wlasciwie postawienie jej na glowie bylo konsekwencja objecia wladzy przez komunistow w okresie powojennym ale zalazki rozkladu byly juz widoczne po socjalistycznym zamachu Pilsudskiego w 1926 roku . Rzady Marszalka z Bozej Laski byly zreszta tylko skromnym preludium do generalnej klapy polskiej panstwowosci jaka nastapila po wyzwoleniu, kiedy to kraj zostal oddany w pacht rosyjskim zydom-imigrantom z ZSRR, ktorych zadaniem glownym bylo utrzymanie nowo nabytych terytoriow dla  sowieckiej centrali. W efekcie mielismy 45 lat marszu do socjalistycznej utopii, w czasie ktorej kraj nasz, niegdys mlekiem i miodem plynacy, mial stale klopoty z zapewnienie swojej populacji dostatecznej ilosci zywnosci a bedac podobno 10 potega przemyslowa swiata uczynil papier klozetowy-marszczony towarem luksusowym. Po przewrocie roku 1990 ci sami ludzie z PRLowskiej elity wladzy, badz ich bezposredni potomkowie, wytrzymali tylko 15 lat aby wreszcie sprzedac kraj do kolejnej socjalistycznej utopii tylko ze teraz w wydaniu niemiecko-brukselskim. Wyznawcy Euro-Landu przez caly okres podobno wolnej Polski nie zdolali ani razu zbilansowac budzetu panstwa ani tez uzyskac dodatni bilans handlu zagranicznego (http://bobolowisko.blogspot.com/2010/04/o-tym-jak-wyglada-polska-ekonomia-w.html). Inaczej mowiac, Nasza Umeczona Ojczyzna jako przedsiebiorstwo narodowe jest faktycznie bankrutem zyjacym z laski Centrum Euro-landu. Jak dlugo jeszcze Polska rzadzic beda kolejne wcielenia Nikodema Dyzmy, tego nie wiem. Przedstawiona wczesniej teoria katastrof (http://bobolowisko.blogspot.com/2010/06/o-tym-jak-natura-ciagnie-wilka-do-lasu.html) mowi nam, ze Dzien Sadu jest juz bliski. Miejmy nadzieje, ze nastapi on wystarczajaco wczesnie aby zapobiec dalszemu przeksztalcaniu sie kraju w ludnosciowo-narodowosciowa papke.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Zasadniczo sie zgadzam ale mam pare uwag.
1.Polska NIGDY nie byla jakos specjalnie zamoznym krajem`

http://tiny.pl/h7cxm
http://tiny.pl/h7cxg

Powiedzmy to sobie szczerze(w koncu wlasciwa diagnoza sytuacji to polowa sukcesu)-nasi przodkowie nie mieli glowy do ekonomii.Zreszta nie byla to oczywiscie tylko ich wina,jednak brak nam bylo pozostalosci rzymskiej infrastruktury(akwedukty,mosty,drogi)oraz wplywu rzymskiego prawa i "metod zarzadzania panstwem" u zarania naszej panstwowosci-to byly braki ktore trzeba bylo jednak nadrabiac(i zajelo to stulecia).

2.Ja choc uwazam ze hierarchia to rzecz naturalna i potrzebna to jednak odnosze wrazenie iz Panska pochwala owej hierarchi,centralizacji oraz IRP sa nadmierne.
a)Co do hierarchii to zarowno zdrowy rozsadek jak i badania naukowe wskazuja iz hierarchia i stratyfikacja spoleczna sa potrzebne ale NIEDOBRZE jest gdy hierarchia jest zarowno zbyt slaba jak i zbyt silna.Slaba hierarchia to chaos ale zbyt silna hierarchia to brak "krazenia elit" i zablokowane drogi awansu dla zdolnych jednostek sposrod mas przy jednoczesnym okupowaniu stanowisk przez nieudacznikow sposrod wartstw wyzszych(bywaja i tacy-nawet sporo ich-takich co sie z srebna lyzeczka w dupie urodzili i w zwiazku tym nigdy o nic nie musieli sie starac i o nic walczyc-praca,stanowiska i honory mieli juz zapewnione gdy przychodzili na start-skutek to zero charakteru,odwagi i zyciowej zaradnosci).Powie Pan iz arystokracja jest narodowi potrzebna-no coz ta nasza arystokracja jakos kiepsko temu narodowi przewodzila skoro ten narod tak upadl.Zreszta juz kiedys na podobny temat dyskutowalismy-uwazam iz potrzebujemy arystokracji ale nie arystokracji z urodzenia tylko z "ducha" i umiejetnosci.
b)Z centralizacja to samo-to juz nie te czasy ze centrala jest w stanie zarzadzac wszystkim i zawsze.Sytuacja jest podobna jak z hierarchia -za duzo to niedobrze ale za malo to tez zle.

Ogolnie zreszta w tym temacie warto poczytac o wikinomii oraz adhockracji.

c)IRP-niewatpliwie bylo to panstwo LEPIEJ rzadzone niz II czy IIIRP(ta zreszta rzadza zlodzieje)jednak ja bym tak znowu tej IRP nie gloryfikowal.Jednak byl kraj nieco zacofany w stosunku do sasiadow a przede wszystkim SLABY(kilkunastotysieczna armia-prosze to wola o pomste do nieba-co oni byli-pacyfisci czy co?).Jak do tego dodamy niezbyt sprawny(nawet jak na owe czasy system administracyjny)oraz samowole i prywate ziemianstwa to chyba wystarczy(nie tworzmy tu mitu zgodnych elit narodowych-byly w naszej historii rokosze szlacheckie oraz sprzedajne kreatury na uslugach obcych mocarstw).Prosze mnie zle nie zrozumiec-IRP to bylo dosc dobrze rzadzone panstwo na poziomie sredniej europejskiej ale nie tworzmy tu mitu supermocarstwa oraz genialnych przodkow bo to po prostu nieprawda.Zreszta historia wskazuje iz ni emyle sie w swojej ocenie-w koncu to nie my podbilismy sasiadow(a byly ku temu okazje)tylko oni podbili nas.Nie ma co sie tlumaczyc zla sytuacja geopolityczna-Prusy,Rosja czy Austria tez mialy wojowniczych i zaborczych sasiadow ale sobie z nimi poradzily podczas gdy my tego NIE POTRAFILISMY.

Bobola pisze...

@piotr34
I RP doprowadzila do upadku wlasnie demokracja. Byla to demokracja stanowa ale taka tylko istniala w tym czasie w Europie do Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Prosze zauwazyc, ze slaba Polska przypada na okres rozbicia dzielnicowego, monarchii elekcyjnej oraz zlotej wolnosci szlacheckiej. Gwozdz do trumny w okresie rozbiorowym dostarczaja masonskie wysilki prowadzace do konstytucji 3 maja oraz oczynszowania chlopstwa. Jest to latwow zrozumialy wynik wielo-wladzy oraz przeswiadczenia, ze panstwo nie zagrazajace sasiadom samo te z nie bedzie zagrozone.

Inspektor Lesny pisze...

Rozumiem sentymenty P.Boboli, jednak wydaje mi sie ze to zbyl latwe i proste wyjasnienie problemow panstwowosci polskiej.
Obawiam sie, ze ziemianie, mimo niewatpliwego patriotyzmu (jest to oczywiste, patriotyzm zaklada dziedziczenie posiadlosci ziemskich, jest konieczny do ich obrony) nie sprawdzili sie jako zarzadcy i obroncy kraju.
Podejrzewam, ze kochali swa czesc kraju zbyt mocno, a calosc za slabo.
Przekonuja mnie do tego fakty, a te mowia, ze Polski praktycznie juz nie ma.
Co zas do bezinteresownego patriotyzmu, to mysle, ze trudno go wymagac od golego, nic nie posiadajacego panszczyznianego chlopa, lub tez robotnika.
Obaj zapewne sa i leniwi i glupi, to fakt. Ale gdyby tacy nie byli, to by wpierw zbudowali sobie jakis majatek, aby miec czego bronic. I dopiero na tym gruncie patriotyzm.
Mysle, ze to zdrowa kolejnosc rzeczy.
Zastanawiam sie czy z ta inteligencja to nie byl troche klopot, bo chyba spora czesc z nich, to byli obcokajowcy. Zasymilowani, lecz nie czujacy zwiazku ani z warstwami nizszymi, ani z ziemianstwem.
Pisze to dlatego, ze niewystarczajace wydaje mi sie tlumaczenie niepowodzen naszej Ojczyzny.
Ze to tylko silni sasiedzi, pazerni i niewdzieczni Zydzi oraz splot nieszczesliwych okolicznosci spowodowal rozpad Polski.
Cos chyba ci , ktorzy mieli wladze w Polsce, dawniej, zawinili?

Bobola pisze...

@Inspektor lesny
Szlachta polska a potem ziemianstwo utrzymali polskosc ziem naszych przez caly okres zaborow wlasnie przez to, ze byli posiadaczami ziemi, i ze ta ich wlasnosc byla prawnie chroniona przez zaborcow z wyjatkiem wypadkow, kiedy wystepowali oni zbrojnie przeciwko administracji zaborczej. Dopiero ich wywlaszczenie spowodowalo erozje polskiego stylu zycia i polskiej obyczajowosci na korzysc swiadomosci spolecznej przyniesionej przez czynniki zewnetrzne. Mam tu na mysli zydokomune rosyjska a obecnie zydokomune europejska. Istotnie chlopstwo i pracownicy najemni i przedtem i dzisiaj sa czym w rodzaju narodowego inwentarza zywego, ktorego wplyw na sprawy panstwowe jest praktycznie znikomy. Obecnie jest to sterowana mediami maszyna do glosowania.Natomiast wina pradow demokratycznych w sensie uogolnionym bylo to, ze Polska jako panstwo nie potrafila odeprzec scentralizowanej agresji panstw osciennych. Nie chce nadmiernie nudzic przykladami ale nadmierna tolerancja religijna przyczynila sie do poczatkowego powodzenia potopu szwedzkiego, nadmierna tolerancja rasowa i narodowosciowa przyczynila sie do wprowadzenia wrogiego elementu niemieckiego i zydowskiego a nadmierne poblazanie kozakom zaporoskim spowodowalo nieustanne zatargi z Imperium Ottomanskim oraz niepotrzebnie rozbudzilo nadzieje tego w gruncie rzeczy bandyckiego stowarzyszenia.Uklady spoleczne maja wlasna dynamike, ktora trudna jest do powstrzymania. Stad rozwoj demokracji szlacheckiej i niezaleznosci polskiej arystokracji istotnie byl przyczyna tego, ze kraje sasiednie , w ktorych wladcy mieli wladze absolutna byly w stanie doprowadzic Polske do rozbiorow. Istniejaca wewnatrz kraju "piata kolumna" Rosji, Prus i Austrii dbala o to aby Polska obdarzona systemem parlamentarnym, nie byla w stanie zebrac swoich sil militarnych i odeprzec agresje. Podobna sytuacje mamy zreszta obecnie.

Bobola pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Bobola pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Bobola pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Bobola pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Bobola pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.