czwartek, 8 lipca 2010

Ten niepokojacy akt stworzenia...

   Wiedziony naturalna ciekawoscia emeryta-nieroba udalem sie do kina znajdujacego sie w centrum handlowym "Zlote Tarasy"  na projekcje filmu "Istota " ("Splice") rezyserii Vincenzo Natali . Film ten zostal wyprodukowany wspolnym wysilkiem Francji, Kanady i Stanow Zjednoczonych i jako dzielo rezysera o pochodzeniu wloskim stanowi interesujace polaczenie "Ojca Chrzestnego" ("Godfather") z "Obcym" ("Alien"). Jest to nowoczesna wersja mitu o stworzeniu, w ktorej uczestniczy w roli Stworcy  para biochemikow czy biologow molekularnych  zatrudnionych w firmie farmaceutycznej kierowanej przez bezlitosna samice ludzka ( zapewne MBA) oraz nizsze eszelony nie znajacych sie na rzeczy menadzerow nauki. Kazdy kto zetknal sie z systemem wielkich laboratoriow przyrodniczych na amerykanskich wyzszych uczelniach czy w korporacjach zauwazy bez trudu, ze rezyser wlasciwie uchwycil  strukture hierarchiczna tych jednostek badawczych, w ktorych wieksza wiedza i przydatnosc merytoryczna jest odwrotnie proporcjonalna do zajmowanej pozycji administracyjnej i wielkosci otrzymywanego wynagrodzenia.Glowna role biochemika-kreatora gra Adrian Brody znany z filmu Polanskiego "Pianista". Jako szef grupy badawczej pracuje on, wraz z zona i bratem oraz grupa innych naukowcow nad wytworzeniem zywych organizmow o mieszanym kodzie genetycznym (stad angielski tytul filmu splice = podlaczenie) czesciowo pochodzenie ludzkiego a czesciowo zwierzecego. Jak sie pozniej okazuje fragment DNA ludzkiego dostarczyla zona glownego bohatera-nadmiernie ambitna megiera, ktora doprowadzila cale przedsiewziecie do katastrofy. Czesc zwierzeca byla blizej niesprecyzowanego pochodzenia chociaz mialem wrazenie, ze dostarczycielka materialu genetycznego byla plaszczka raja badz skorpion. Oficjalnym celem eksperymentu bylo dostarczenie stworzenia, ktore w swojej krwi badz osoczu posiadaloby jakies cenne bialka. Te zas byly potrzebne korporacji farmaceutycznej aby utrzymac swoja zdolnosc finansowa. Faktycznie bowiem firma stala na krawendzi bankrutstwa i potrzebowala wykazac sie jakims niezwyklym osiagnieciem aby zachecic inwestorow. Nie bede tu opowiadal tresci filmu aby nie psuc Szanownym Czytelnikom zabawy jesli jeszcze go nie obejrzeli. W kazdym razie mamy tu do czynienia z inteligentniejsza wersja dziewietnastowiecznej powiesci H.G. WElls-a "Wyspa Doktora Moreau" , ktora to opowiesc z daleko posunietej fantazji awansowala do opisu zdarzenia calkiem aktualnego jesli chodzi eksperymenty biologow molekularnych. Moj znajomy, ktory widzial ten film wczesniej  i jest z zawodu matematykiem, powiedzial  ze nie rozumie dlaczego istnieje wsrod wiekszosci ludzi taka awersja do eksperymentow genetycznych. Przejawia sie to zreszta rowniez w niecheci do wprowadzania genetycznie modyfikowanych roslin uprawnych. Ja rowniez mam  watpliwosci co do celowosci rozprzestrzeniania nowych
odmian organizmow zywych. Po pierwsze, uwazam bowiem, ze wiekszosc genetycznie modyfikowanych odmian ma watpliwe walory smakowe w porownaniu do produktow wyselekcjonowanych w sposob naturalny. Moim zdaniem zywnosc byla znacznie smaczniejsza zanim zajeli sie nia biolodzy i naukowcy od produkcji zywnosci. Po drugie czulbym sie znacznie bardziej komfortowo gdybym wiedzial , ze biolodzy molekularni/biochemicy /genetycy istotnie rozumieja jak skonstruowany jest kod genetyczny w sensie operacyjnym. Czyli co trzeba umiescic i w jakiej kolejnosci w tym olbrzymim biopolimerze jakim jest lancuch DNA aby uzyskac zalozony z gory efekt. Na przyklad duze niebieskie oczy czy wlosy okreslonego koloru . Nie mowiac juz o innych istotnych cechach. W tej chwili dzialaja oni bowiem jak dziecko, ktore sklada trzeci obiekt LEGO z fragmentow kilku innych juz utworzonych konstrukcji. Istnieje tez nierozwiazany aspekt etyczny calego zagadnienia polegajacy na tym, ze powolujemy do zycia (roslinnego badz zwierzecego) pewien nowy uklad zywy i tym samym jestesmy za niego odpowiedzialni gdyz uzurpujemy sobie prawa Stworcy bez posiadanie jego wiedzy i na ogol z czystej zadzy zysku. Jak zreszta mowi nam film wraz z Pismem Swietym i legendami o Frankensteinie czy Golemie jest niemal pewne, ze stwor inteligentny po uzyskaniu pewnej samodzielnosci zwroci sie przeciw swemu stworcy a wynik starcia ostatecznego nie jest bynajmniej pewny. W naszym przypadku moze nim byc Armagedon 2012.

16 komentarzy:

MARGO pisze...

Moim zdaniem ,razem z naukowcami tego swiata kopiemy sobie niezly dolek.
Pytanie ,kiedy w nim wyladujemy,tak na dobre.
Natura juz sie msci.

Mieczsilver pisze...

Oczywiście z odkryciami praw ze świata fizyki może być zbożnie i zdrożnie.Ze światem ożywionym jest jeszcze większa komplikacja,bo funkcjonuje u człowieka świat metafizyczny,a więc budząca się świadomość,że jest możliwość,że te prawa ktoś stworzył.
KIEDY WYPEŁNIŁ SIĘ CZAS to książka księdza Jana J.Kurdybelskiego ukazująca pułapki biblijnych pobożnych kłamstw.Jedna z nich to BĄDŻCIE PŁODNI I ROZMNAŻAJCIE SIĘ,ABYŚCIE ZALUDNILI ZIEMIĘ.Logicznie gdy mówi to Bóg rasistów do swoich wybranych.
Ciekawa pułapka rynku:
https://mail.google.com/mail/?hl=pl&zx=1kenouazqw0ug&zx=158h6n0aekyzx&shva=1#inbox/129b0ece2ee8763a

Mieczsilver pisze...

Coś z tym linkiem nie tak.
Chodzi o książkę DZIŚ Pastuszewskiego.
http://www.portalbydgoski.pl/dzis-odwazna-powiesc-ktora-moze-sie-odbic-szerokim-echem-w-miescie.Komentarz Marka Głogoczowskiego nie mogę w całości zamieścić.

Bobola pisze...

@Mieczsilver
Nie bardzo rozumiem w jaki sposob hybrydowa kreatura z filmu skojarzyla sie Panu z powiescia z zycia bygdoszczan. Ale przeczytalem recenzje i wyglada na interesujaca ksiazke. Jesli gdziez zobacze w ksiegarniach to kupie.

@maga
Naukowcy to tez ludzie a ich glownymi aktywatorami dzialania jest zadza slawy i pieniedzy. Te zas zapewne sa dla nich srodkiem do dostania nieograniczonej liczby kobiet. Tak, ze jak w tym fimie, kobieta jest podstawowym elementem destrukcji swiata. W jednej ze swoich arabskich opowiesci Makuszynski napisal (slowami pewnego araba) "Jesli Allach nie jest zonaty to dlatego, ze zna kobiety". I cos w tym jest. Ani mahometanski ani chrzescijanski bog nie posiada zony. O ile pamietam Jehowa posiadal partnerke o nazwie Matronit ale i o niej jest teraz cicho we wspolczesnym judaizmie.

MARGO pisze...

Mezczyzna z natury jest lowca,posiadanie zony go ogranicza.

Nie zawsze mezczyzna jest sam z wyboru,bywa ze z koniecznosci,nawet imponujace cyfry na koncie nie pomagaja.Czesto poza dobrami materialnymi nie maja nic wiecej do zaoferowania.

34 pisze...

Taka prawda.
Świat ginie przez babską warunkowość.
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle.

A przecież kiedyś było inaczej.
Promiskuityzm seksualny wspólnot pierwotnych.
Kobiety były wspólne.
A dostęp do nich niczym nie ograniczony (patrz "Walka o Ogień").

Niemieccy cywilizowani komuniści, w odróżnieniu od kompletnie spopiałych towarzyszy radzieckich, widać dostrzegli ten babski problem i znaleźli jakże oczywiste rozwiązanie w postaci ideałów komunizmu takich jak brak prywatnej własności bowiem wszystko jest wspólne - kobiety również.

MARGO pisze...

Komuna i cywilizacja---dobre.

Kolejny raz utwierdzam sie w przekonaniu ze wieksza czesc meskiej spolecznosci nie moze pogodzic sie z faktem ze juz dawno zeszlismy z drzew.

34 pisze...

@MAGA

Powiedz mi MAGA jakiej katastrofy trzeba by kobiety chciały tak bezwarunkowo oddawać się mężczyznom jak mężczyźni bezwarunkowo chcą się oddawać kobietom ?

Jak przy tej piekielnej zaiste asymetrii możemy mówić o dwóch połówkach ?

Przecież kobiece potencjalne orgazmy wielokrotnie przewyższają marne doznania samców.
Przecież środki antykoncepcyjne wyzwalają ze strachu przed niechcianą ciążą.

MARGO pisze...

I na tym polega caly problem zeby ta polowe,sobie przeznaczona znalezc,przyznam bardzo trudne do wykonania,ale wystepuje w przyrodzie.

A zwiazek,czy jest wolny czy zalegalizowany(podkreslam udany zwiazek)to sztuka kompromisu.
Bo nie wystarczy tylko chciec,wymagac,rzadac.

Wy mezczyzni nie lubicie smyczy i slusznie ,nikt nie lubi pod dyktando.

Nie trac wiary 34,zapewniam Cie ze sa takie kobiety,trzeba miec oczy szeroko otwarte.

A co do orgazmow,tutaj skargi i zazalenia do matki natury.

Pozdrawiam.

Mieczsilver pisze...

Fragment tekstu ze wspomnianej książki księdza Jana J.Kurdybelskiego :
Mężczyzna usprawiedliwiał się przed Bogiem "Niewiasta,którą postawiłeś przy mnie,dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem".Pan Bóg jakoby częściowo przyjął to usprawiedliwienie,rzekł do mężczyzny:"Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa,co do którego dałem ci rozkaz:Nie będziesz z niego jeść-przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu.W pocie oblicza twego,będziesz musiał zdobywać pożywienia,póki nie wrócisz do ziemi,z której zostałeś wzięty.
To poniżające traktowanie niewiasty zostało utrwalone w prawie Mojżeszowym,a następnie w Talmudzie,stało się cechą wyróżniającą religię Izraela.Występuje ono również w mitach i obyczajach innych narodów,nie tylko ówcześnie,w epoce panowania kultu siły i przemocy wobec słabszych."
Czy zatem można się dziwić odmienności poglądu Jezusa,Galilejczyka z Nazaretu jako człowieka(PIERWSZY FEMINISTA w TP),który stał się prekursorem tego rodzaju praw ?!
Można zatem mówić o wzajemnym rozumieniu przestrzeń życiowej kobiety jak i mężczyzny i sztuce zawierania związku.

Inspektor Lesny pisze...

Dotyczy: Maga
Pewne zdziwienie wywolalo Sformulowanie ktorego Pani uzyla.
Wszak slowa odzwierciedlaja nasze mysli...

"A zwiazek,czy jest wolny czy zalegalizowany"

Jakie cechy powinien posiadac zwiazek, aby go nazwac "wolnym"
Zwiazek, z natury rzeczy wiaze a wiec zniewala. Nie chce czepiac sie szczegolow, ale wyglada mi to na tesknote za czyms nieosiagalnym, jak np. pieczone lody...

Inspektor Lesny pisze...

" stwor inteligentny po uzyskaniu pewnej samodzielnosci zwroci sie przeciw swemu stworcy "

Istotnie, wyglada na to, ze to naturalna kolej rzeczy.

Pierwsza rzecza, jaka wlasnie stworzony czlowiek zrobil, to wlasnie zwrocil przeciwko swemu Stworcy...

Inspektor Lesny pisze...

Supplement
" stwor inteligentny p"

Ale to rowniez oznacza, ze czlowiek, nawet w swojej fantazji, nie potrafi sie wzniesc ponad to, co Boskie.
Gdyz, nawet zmyslajac, powtarza to, co juz bylo...

Bobola pisze...

@Inspektor Lesny

Nie inne zrodla ma takze "walka pokolen" czy rewolucja spoleczna. Tworzac cokolwiek dajemy swojemu obiektowi pewne mozliwosci dzialania wraz z ograniczeniami ich stosowania. Predzej czy pozniej obiekt zderza sie z granica zastosowan dozwolonych przez stworce i powstaje konflikt, ktorego celem jest przesuniecie granic. Na przyklad powstanie zorganizowanej wielkoprzemyslowej klasy robotniczej w Polsce bylo w zasadzie dzielem partii komunnistycznej, ktora w zamian za roznego rodzaju przywileje (pewnosc zatrudnienia, wczasy, opieka zdrowotna itp) oczekiwala od robotnikow tolerowania pewnych ograniczen (uczestnictwo w Ukladzie Warszawskim, trudnosci w wyjezdzie za granice, a nawet defekty zaopatrzenia). W pewnym momencie ten Golem zwrocil sie przeciwko tworcy powodujac katastrofe calego systemu.

MARGO pisze...

Do ispektor lesny:
Piszac wolny lub zalegalizowany mialam na mysli prawo i przepisy,wszak one tez nas ograniczaja.
Kazdy ma swoja teorie na temat wolnosci,a to wynika od idywidualnych potrzeb ,takie jest moje zdanie i nie trzeba sie z nim zgadzac.

A lody zawsze mozna polac spirytusem i podpalic.

Unknown pisze...

W newsweeku przeczytałem notatkę o tym jak Craig Venter zamienił cały genom od jednej bakterii (dawcy) w drugiej (biorcy). Druga bakteria zaczęła się zachowywać jak pierwsza (dawca).Następnym krokiem wg autora jest stworzenie genomu.
Jak zawsze będzie to tylko zależało od ludzi jakie będą konsekwencje.