środa, 30 marca 2011

Trumna Bieruta

    Zyjemy w czasach, ktore wydaja sie negowac potrzebe istnienia panstwa narodowego a byc moze nawet panstwa w ogole. Obserwujemy na codzien migracje ludnosci i kapitalu. Nie dziwi nas gdy najprostsze towary sprowadzane sa z "konca swiata" tylko dlatego, ze tam wlasnie robocizna jest w danej chwili najtansza. Technologia i kultura staje sie coraz bardziej wynarodowiona. Prawie cala mlodziez na swiecie ulega wplywowi kultur obcych, obecnie glownie amerykanskich. Coraz bardziej powszechne jest ujednolicenie sie obyczajow czy tez moze raczej ich brak, upowszechnienie mody czy form rozrywki. Jest to w pewnym stopniu zgodne z zasada wzrostu entropii, ktora mowi, ze struktury uporzadkowane w naturalnym biegu wydarzen zostaja zastapione coraz bardziej ujednoliconymi. W fizyce widzimy, jak gradienty stezen czy temperatur zanikaja aby pozostawic po sobie materie jednorodna pod wzgledem skladu i rozkladu energii. Podobna degradacja nastepuje takze w sferze spolecznej i kulturalnej. W tej sytuacji mozna powiedziec, ze panstwo jako organizacja spoleczna jest nam potrzebne tylko po to aby zapewnic ludnosci zamieszkujacej dane terytorium bezpieczenstwo posiadanych dobr indywidualnych oraz pewna organizacje infrastruktury w takim stopniu jaki jest konieczny dla zapewnienia funkcjonowania tego obszaru. Lokalne potrzeby maja byc bowiem zaspakajane przez prywatne i lokalne kompanie uslugowe badz samorzady terytorialne. Ten zanik patriotyzmu, przywiazania do tradycji narodowych, wlasnej religii czy rasy jest czesciowo wywolany faktem, ze przynajmniej w Polsce, wychowaly sie juz cale pokolenia, ktore nigdy nie zyly w czyms co mozna by nazwac ze spokojnym sumieniem wolnym i samorzadnym panstwem polskim. Od czasow kleski II RP w wyniku II Wojny Swiatowej mamy wylacznie do czynienia z administracjami narzuconymi Narodowi przez sily zewnetrzne, ktorych podstawowe cele sa wrogie istnieniu panstwa Polakow i ktore robily i robia nadal wszystko aby zinternacjonalizowac czy skosmopolityzowac polska populacje. Czy bylo to niszczenie struktor spolecznych oddziedziczonych po II RP w PRLu czy tez aktualna manipulowana demokracja III RP,  identycznym celem narzuconych Narodowi dysponentow wladzy bylo zawsze sprowadzenie populacji do wspolnego mianownika  bezmyslnej masy proli, ktora bedzie sklonna do akceptowania podsunietych hasel. " Cztery nogi dobre, dwie nogi zle" kazaly powtarzac innym skladnikom inwentarza zywego swinki sprawujace wladze w orwelowskiej " Farmie Zwierzecej". I tak tez jest obecnie. Podobnie jak za czasow komunistycznych na listach wyborczych pojawiaja sie kandydatury nieznane wyborcy ani ze wzgledu na miejsce zamieszkania ani tez ze wzgledu na jakis specyficzny program dzialania. W USA, gdzie demokratyczne rzady sa takze iluzja, kandydaci na stanowiska publicznego zaufania zadaja sobie chociaz tyle trudu aby odwiedzic swoich wyborcow w miejscu ich zamieszkania badz zorganizowac z nimi spotkanie zbiorowe, pozwalajace poznac chociazby wyglad i sposob bycia kandydata. Wyraznym potwierdzeniem bezmyslnosci Moich Drogich Rodakow jest fakt, ze po dwudziestu latach od nominalnego poczatku "transformacji ustrojowej" mamy scene polityczna zdominowana wylacznie przez socjalistyczno-populistyczne partie w rodzaju PO , czlonka miedzynarodowej koalicji lejberzystowskiej czy PiS, ktory jest lagodna wersja partii narodowo-socjalistycznej. Nie wspominam nawet o PSL, ktora byla i jest typowa partia roszczeniowa chlopstwa. Jedyna partia o sladowej orientacji prawicowej, LPR , zostala wyeliminowana z procesu parlamentarnego dzieki stosownie spreparowanej ordynacji wyborczej. A nie byla to przeciez partia prawdziwie prawicowa! Raczej rodzaj polska wersja partii chadeckiej. Nie wiec dziwnego, ze Polska jako panstwo i organizm gospodarczy staje sie w coraz wiekszym stopniu marginalna czescia niemieckiej Europy. Rodzajem rezerwy ludnosciowej oraz rynkiem zbytu dla towarow sprzedawanych przez firmy bedace w rekach zagranicznych wlascicieli. Ten sam zbior genetyczny, ktory przez 45 lat trwania PRLu nigdy nie byl w stanie doprowadzic do zbilansowania budzetu panstwowego czy uzyskania zrownowazonego bilansu handlowego (z wyjatkiem dwoch lat w czasie rzadow Gierka) , teraz powtarza ekonomiczny bieg wydarzen PRLu w nieco odmiennej konfiguracji politycznej. Przed wojna bylo popularne powiedzenie, ze pod wzgledem ideologii w Polsce rzadza dwie trumny: Dmowskiego i Pilsudskiego. Obecnie mozemy smialo powiedziec, ze III RP rzadzi trumna Bieruta. Widac to szczegolnie wyraznie jesli spojrzymy na dotad nie zalatwiona (po dwudziestu latach podobno wolnej i kapitalistycznej Polski!) sprawe odszkodowan za majatki i zaklady przemyslowe skonfiskowane na podstawie dekretow PKWN. Nic to, ze PKWN byl organizacja marionetkowa, a jego dekrety byly wydane z naruszeniem zasad prawnych przyjetych przez sama ta organizacje (mysle tu o decyzji o przejeciu lasow prywatnych). Komunizm podobno jest na smietniku historii, ale postepowanie prawne stosowane w tym okresie obowiazuje nadal w praktyce. Jest to zreszta fenomen wylacznie Polski. Te same kwestie majatkowe rozstrzygnieto juz dawno, na korzysc wywlaszczonych, w innych krajach "Obozu Sprawiedliwosci Spolecznej"  z wyjatkiem Rosji. Czyzby kacapskie porzadki  to byl wlasnie ten standard, do ktorego aspiruje polska elita polityczna?  Co wiecej w Polsce stosuje sie zasade rownych i rowniejszych wobec prawa. Obserwujemy wiec zwrot majatkow ukradzionych Naszemu Swietemu Kosciolowi Katolickiemu, w koncu takiej samej osobie prawnej jak i zwykly szary obywatel, ale tego samego przywileju nie udziela sie juz jeszcze zyjacym potomkom Zamoyskich, Wielopolskich, Sobanskich, Chlapowskich, Sapiehow,..... . Moj dziadek, ktory mial zwyczaj nazywac rzeczy po imieniu mawial, ze kazdy rzad to swolocz i im wiekszy rzad tym wieksza swolocz. I jak widze mial on calkowita slusznosc jesli chodzi o rzady panujace w Naszej Umeczonej Ojczyznie. Rozbojnicza polityka ekonomiczna jaka prowadza rzady III RP (patrz http://bobolowisko.blogspot.com/2011/02/o-aktualnym-stanie-naszej-umeczonej.html) powoduje zanik dochodow panstwa z coraz to malejacej liczby jeszcze nie sprzedanych badz zamknietych zakladow wytworczych. Wolny rynek i nieograniczony import najprostszych artykulow powoduje postepujacy spadek wytwarzania oraz zubozenie ludnosci. Od czasu przystapienia do Unii zniszczeniu ulegl przemysl morski i stoczniowy, cukrownictwo, przemysl ciezki i elektroniczny oraz kopalnictwo. Wszystkie te przemysly padly ofiara zarzadzen unijnych, ktorych celem bylo wzmocnienie i zabezpieczenie rozwoju, w warunkach swiatowego kryzysu, stosownych sektorow przemyslowych krajow starej Unii. Pamietajmy tez, ze podobnie jak w USA, kazdy obywatel polski placi obecnie podatki na utrzymanie obu administracji : krajowej i unijnej. W USA podatek federalny jest widoczny i niekiedy mozemy nawet uzyskac jego czesciowy zwrot. W Polsce wladze podatkowe dzialaja jako poborca obu form opodatkowania ale o tym, ze czesc podatku jaki placimy jest bezzwrotna danina dla Unii jest cicho. Glosno natomiast jest o dotacjach unijnych na roznego rodzaju projekty, ktore unijni komisarze ludowi uznali za godne poparcia. Malo kto w Polsce zdaje sobie sprawe z tego, ze jest to tylko czesciowy zwrot unijnego podatku czyli pieniedzy zebranych od polskich podatnikow w zadnym stopniu nie rownowazacy strat jakie ponosi Polska ze wzgledu na inspirowana przez Unie destrukcje polskiego kapitalu. Kazdy Polak w wieku zdolnym do pracy stanowi jednostke narodowego potencjalu wytworczego. Jest to jednostka, ktora wymaga pewnych swiadczen z terenu panstwa bez wzgledu na to czy wytwarza cos uzytecznego czy nie. Dlatego jest tak istotne aby kazdy, kto moze i musi pracowac dla swojego utrzymania mogl takie dobrze platne zatrudnienie znalezc. Pamietajmy, ze nie wszyscy chca badz moga wyjechac zagranice i tam szukac szczescia. Ci zas, ktorzy zostaja tak czy inaczej beda zyc z wytworzonego przez jeszcze zatrudnionych rodakow kapitalu. Czy beda to swiadczenia socjalne czy tez kradzieze i rabunki , w ogolnym bilansie zawsze jest tak, ze ten kto zyje na danym terytorium, utrzymuje swoje bytowanie albo wlasna praca albo tez praca swoich rodakow. Masowych samobojstw osob bezrobotnych raczej nie obserwujemy chociaz zdarzaja sie i takie przypadki. Dla osob do ktorych przemawiaja wylacznie argumenty rynkowe musze tez dodac, ze tylko spoleczenstwo bedace w posiadaniu pewnego "wydawalnego" dochodu (czyli dochodu, ktory nie musi byc calkowicie przeznaczony na potrzeby podstawowe w postaci mieszkania czy jedzenia) tworzy koniunkture rynkowa. Osoby, ktore nie maja dochodow nie placa tez od nich podatkow a nawet wrecz przeciwnie uszczuplaja zasoby podatkowe, ktore musza byc zuzywane na swiadczenia "spolecznej sieci bezpieczenstwa" oraz na policje i wieziennictwo. Jak juz wielokrotnie pisalem nie ma najmniejszej mozliwosci aby Panstwo Polskie bylo w stanie zbilansowac budzet bez zrownowazenia bilansu handlowego. A przeciez konieczne jest tez wypracowanie pewnej nadwyzki jesli obecne zadluzenie panstwowe ma byc kiedykolwiek splacone. Tego same podatki nie osiagna gdyz ich podniesienie oznacza tylko dalsza pauperyzacje ludnosci na obszarze panstwa. Przelewanie z jednej kieszeni do drugiej nie czyni nikogo bogatszym.

32 komentarze:

Anonimowy pisze...

Swołocz, swołocz, partia nie ma znaczenia. Ale taki mamy system - klasa rządząca zajmuje się wyłącznie przygotowaniami do kolejnych wyborów bo takie zachowanie pozwala na przetrwanie. A głupi ludzie myślą że dla naszego rządu ich sprawy coś znaczą i rzucają się na przedwyborcze ochłapy jakby nie mieli pamięci i rozumu.

Unknown pisze...

Ze swej strony chciałbym jeszcze doadć że tak przez niektórych przewidywany, głoszony, zachwalany zwrot ku sektorowi prywatnemu, będzie po prostu niemożliwy, ze względu na ogromne we współczesnym świecie związanie jednego z drugim, finansowane z pomocą długu oraz co znacznie ważniejsze ogromna nadwyżka biurokracji czy to prywatnej czy państwowej, która w takim układzie zmieni się w bezproduktywną, roszczeniową masę i zatopi każdą transformację w tym kierunku. W takiej jesteśmy kupie...

slav pisze...

"Zyjemy w czasach, ktore wydaja sie negowac potrzebe istnienia panstwa narodowego a byc moze nawet panstwa w ogole. "

To wszystko prawda, ale z drugiej strony mamy niesamowicie nacjonalistycznie i narodowo odbierany sport. Szaleństwo futballu. Oszustwa, międzynarodowe umowy na zakup smaru do nart na wyłączność, doping - to norma. Naturalizacje obywateli Czarnego Lądu w postaci wybitnych sportowców są na porządku dziennym. I tak norweska obywatelka o dość dalekim miejscu urodzenia jest mistrzem lekkoatletyki. Po co to robią poszczególne Państwa - ten cały zabieg nadawania obywatelstw obcym, aby mieć narodowe sukcesy w sporcie?
Czy każda mieszkanka Lagos w Niegerii może zostać Norweżką?
http://www.all-athletics.com/en-us/photos/folake-akinyemi

Takie Jeden Łoś pisze...

@Bobola

> W fizyce widzimy, jak gradienty
> stezen czy temperatur zanikaja aby
> pozostawic po sobie materie
> jednorodna pod wzgledem skladu i
> rozkladu energii.

Swietnym przykladem dzialania tego "prawa fizyki" jest chociazby reakcja Bielousowa-Zabotynskiego. Reszta wpisu niestety na podobnym poziomie, jak to powyzsze "prawo fizyki".

Takie Jeden Łoś pisze...

A tutaj znalazlem doskonala ilustracje, zeby czytelnicy-niechemicy tez zobaczyli, jak zanikaja gradienty stezen.

Takie Jeden Łoś pisze...

@Bobola

> Wolny rynek i nieograniczony import
> najprostszych artykulow powoduje
> postepujacy spadek wytwarzania oraz
> zubozenie ludnosci.

A tutaj znalazlem doskonaly przyklad tego, co Pan Profesor nazywa "wolnym rynkiem". Chodzi o rozporzadzenie nr 292. Przy okazji moze sie troche rozjasni "w temacie" cukrownictwa i cen cukru.

Bobola pisze...

@TJL
Przypominam okreslenie "struktury dyssypatywne", ktore powstaja dzieki stacjonarnym procesom nie-rownowagowym. W procesach takich fragmenty ukladu moga miec malejaca entropie bilansowana z nadwyzka wzrostem entropii w otoczeniu ukladu. Jednym z takich procesow jest powstawanie i rozwoj organizmow zywych, w ktorych struktury uporzadkowane maja skonczony czas trwania. W dluzszej skali czasowej niestety nie ma odwrotu od prawa wzrostu entropii.

Anonimowy pisze...

@slav:"To wszystko prawda, ale z drugiej strony mamy niesamowicie nacjonalistycznie i narodowo odbierany sport."

Nie tylko. Odnoszę wrażenie jakby Ktoś w Niebiosach "podkręcił" nam żyłkę nacjonalistyczną. Może to tylko zbiorowe przeczucie nadchodzących trudnych czasów, w których następuje konsolidacja społeczeństw? A może to zwykła, naturalna reakcja na urawniłowkę w skali globalnej? Zauważam takie objawy u siebie! Stałem się umiarkowanym nacjonalistą (na razie?) i nie widzę żadnego powodu by na siłę przyjmować rozwiązania z innych krajów, gdzie być może nawet się sprawdziły.

Bobola pisze...

Widze, ze Szanowni Koledzy Blogerzy biora powaznie ubolewania nad zachowaniem sie kibicow. Jest to temat zastepczy. Chuliganstwo w Polsce nie jest zjawiskiem lat ostatnich. Lata powojenne, ktore znam z autopsji pelne byly akcji "kup Pan cegle" , co zreszta bylo utrwalone zgodnie z prawda w "Zlym" Tyrmanda. Niegdys jednakdruzyny sportowe byly reprezentantami lokalnej spolecznosci. Obecnie zas przyszla moda amerykanska, kiedy to sklad druzyn jest w zasadzie bez zwiazku z wiekszym czy mniejszym utalentowaniem sportowym terenu, na ktorym druzyna dziala. Talenty sportowe sa kupowane i wymieniane na "rynku" swiatowym a sportowe druzyny sa przedsiebiorstwem dla zysku. Mamy do czynienia z czyms w rodzaju walk gladiatorow. Chleba i igrzysk domagaja sie coraz bardziej wynarodowione i wykorzenione spoleczenstwa proli.
Jedno dobre, ze mamy kadry gotowe do ruszenia na Kowno kiedy sytuacja na to pozwoli.

Anonimowy pisze...

@hes
Ktoś w niebiosach? Bóg raczej nie robi na tym biznesu więc nie podejrzewał bym go. Zresztą Niemcy od dawna twierdzą że 'Gott mit Uns' więc może nie warto liczyć że Polakom będzie przychylny.
A z nacjonalizmem trzeba uważać, nie wyobrażam sobie 'umiarkowanego nacjonalisty' w czasach narodowej zadymy - to jest filozofia że albo jesteś z nami albo przeciwko nam, w niuanse i myślenie to się bawią pedały.

Inspektor Lesny pisze...

Nie bardzo rozumiem, jak zaspokojenie potomkow wymarlej, a i dawniej nie spelniajacej swych zadan w spoleczenstwie, klasy spolecznej, mialoby pozytywnie wplynac na los dzisiejszych Polakow.

Inspektor Lesny pisze...

Pozwole sobie przytoczyc stwierdzenie uznanego stratega, von Clausewitz´a:
" Rzadko kiedy plany (wojenne)przetrzymuja pierwsze starcie zbrojne"
Co ponoc mialo znaczyc, ze trzeba byc gotowym zmienic plany w zaleznosci od okolicznosci zewnetrznych.
Bo owych okolicznosci raczej zmienic sie nie da.

Bobola pisze...

@Inspektor lesny
W pewnym momencie nawet najbardziej zapyzialy rezim musi spelnic pewne postulaty nie dlatego, ze mu sie to oplaca ale dltaego, ze wymaga tego sprawiedliwosc i zasada nienaruszalnosci wlasnosci prywatnej, ktore broni z zasady ustroj kapitalistyczny. Nie bez znaczenia byloby tez to, gdy po uzyskaniu naleznej im pozycji finansowej i spolecznej, potomkowie lepszego zbioru genetycznego wzieli na swoje barki ciezar rzadzenia krajem. W koncu, z historycznej perspektywy, II RP byla panstwem coraz silniejszym i lepiej rzadzonym. Nie zmienila tej oceny kleska wrzesniowa, ktora i tak byla starciem dwoch gigantow europejskich (przypomnijmy sobie szybki upadek Francji, kleski europejskiej kampanii wojsk angielskich czy katastrofe poczatkowej fazy starcia Armii Czerwonej). Tak sie sklada, ze znam pare osob elity politycznej II RP i ich potomkow. W porownaniu z nimi obecna elita i inteligencja kraju stoja w takiej odleglosci jak niegdys Pan Dziedzic do parobka.

Takie Jeden Łoś pisze...

@Bobola

> Przypominam okreslenie
> "struktury dyssypatywne",
> ktore powstaja dzieki
> stacjonarnym procesom
> nierownowagowym.

Alez ja wiem, ze my to obaj wiemy! Chcialem tylko pokazac, ze Pana konkretne twierdzenia zawarte we wpisie sa nie tylko niescisle, ale i nieprawdziwe. Drugie - to o bankructwie m.in sektora cukrowniczego na skutek zarzadzen unijnych - tez jest nieprawdziwe. Na dowod pokazalem idiotyczne zarzadzenie sprzed dwoch tygodni, wydzielone przez ministra jak najbardziej rodzimego chowu - z PSLu. Jak Pan sobie zyczy to odszukam kolejne tego typu, tylko dawniejsze zarzadzenia uderzajace w sektor cukrowniczy. Tez wydane przez ministrow rodzimego chowu. Po co wiec cala wine zwalac na Unie? Nie lepiej zgodnie z prawda zwalic na interwencjonizm i brak wolnego rynku, zamiast wlasnie na ten de facto nieistniejacy wolny rynek?
Nastepny "kwiatek" z wpisu to fragement o bilansie handlowym. Tutaj nawet sie nie bede silil na wlasna argumentacje, tylko odesle do Bastiata. Tekst krociutki, wiec nie nadwyrezy zasobow czsowych Pana Profesora. Chodzi o sofizmat pt. "Bilans handlowy" ze strony 26.

Inspektor Lesny pisze...

" broni z zasady ustroj kapitalistyczny".

Ustroj kapitalistyczny to ludowe pojecie. Czegos takiego na swiecie nie ma.
Ustroje i panstwa nie sa depozytariuszami idei. Nie bronia tez niczego dla zasady, lecz pilnuja swych interesow. Lepiej lub gorzej.
Co zas do tych prestacji w zarzadzaniu panstwem, ktore sie objawia gdy przegrani, dawni moznowladcy za darmo, bez wlasnego wysilku, dostana to co inni wypracowali, to przypomina mi to poczatki promowania neoliberalizmu w Szwecji.
Jakies 25 lat temu, w niedzielnych dodatkach do gazet pojawialy sie artykuly zachwalajace bogacenie sie "waznych i szlachetnych osob" .
I ze jak oni sie juz napchaja do syta, to wtedy okruchy beda spadac na ziemie. I cala reszta ludzkosci sie nimi pozywi.

"jak niegdys Pan Dziedzic do parobka"

Wydaje sie, ze wazniejsze od przywrocenia pogrobowcow do zycia jest zmniejszanie tej odleglosci przez edukacje i wychowanie. Naturalnie nie uda sie to ze wszystkimi parobkami, ale tu nadzieja w doborze naturalnym.


"uzyskaniu naleznej im"

Nie wydaje mi sie, ze wladze i majatek uzyskuje sie przez skladanie podan.
Chca wladzy- niech ja biora sami.
A nie namawiaja parobkow, aby ci golymi rekami wycigali dla nich gorace kasztany z ognia.

Bobola pisze...

@TJL
Mam wrazenie, ze Szanowny Kolega szuka dziury w calym. Nie pisze felitonu o termodynamice tylko robie porownanie. Jesli nie trafia ono Panu do przekonania to prosze je ignorowac. Nie ma to wiekszego wplywu na dalsza argumentacje.
Podobnie z problemem cukrownictwa. Minister wydal rozporzadzenie ale bylo ono czyms wywolane. Liczba cukrowni zostala zmniejszona o jakies 20 % dlaczego? Jak mysli Szanowny Kolega? Byly przeciez chyba rok czy poltora roku temu dyskusje w prasie na ten temat zwlaszcza, ze zamknieto zaklady stosunkowo nowoczesne.
Co do pozostalego punktu to z reguly odmawiam czytania literatury po to tylko aby dowiedziec sie co ma na mysli moj rozmowca. Czas sie nauczyc samemu formulowac swoje stwierdzenia.

Bobola pisze...

@inspktor lesny
Widze, ze Szanowny Rozmowca ma rewolucyjne poglady na temat teorii panstwa i prawa. Ten wlasnie sposob myslenia mialem na mysli piszac o bolszewickiej swiadomosci wspolczesnych Polakow. Nie mniej, poza cala masa pragmatycznych modow dzialania istnieja pewne zasadnicze roznice w sposobie podchodzenia do wlasnosci prywatnej w obu systemach.
Byc moze kiedys do tego jeszcze powroce.

Inspektor Lesny pisze...

Ten wlasnie sposob myslenia mialem na mysli piszac o bolszewickiej swiadomosci wspolczesnych Polakow

Dziwne, bo Polakiem jestem tylko z urodzenia. Cale dorosle spedzilem w Szwecji. Wyksztalcenie zdobylem tez tutaj.
Co zas do swiadomosci, to sam widze siebie raczej jako Narodowego Socjaliste.
Roznica zas miedzy bolszewizmem a Narodowym Socjalizmem jest podobna, jak miedzy systemem panszczyznianym a monarchia.

Takie Jeden Łoś pisze...

@Bobola

> Minister wydal rozporzadzenie ale bylo
> ono czyms wywolane.

Oczywiscie, ze bylo czyms wywolane. A konkretnie nadchodzacymi wyborami. Plantatorzy burakow cukrowych to w koncu elektorat PSLu. Jak sie wiec kaze przetworcom buakow cukrowych zaplacic plantatorom za buraki, ktore zawieraja malo cukru i na dodatek kaze sie im zaplacic dodatkowe premie za dostawy przedterminowe, to plantatorzy na pewno na PSL beda glosowac, a cukrownie odbija sobie straty na nas podnoszac nam ceny cukru w sklepach. Proste.

> Liczba cukrowni zostala zmniejszona
> o jakies 20 % dlaczego? Jak mysli
> Szanowny Kolega?

Wyjasnienie jest jak zwykle bardzo proste. Wystarczy zerknac na wykres cen na rynkach. Na poczatku XXI wieku ceny cukru osiagnely dno tzn. 11 centow za kilogram (okolo 5 c/lb). W tej chwili sa przez proteksjonistow unijnych sztucznie zawyzane, zeby w ogole przemysl cukrowniczy w UE nie upadl, bo tani cukier trzcinowy produkowany przez reszte swiata dobilby unijne cukrownictwo calkowicie. Przyczyna sa oczywiscie wysokie koszty pracy i przeregulowania gospodarki unijnej oraz protekcjonizm.

Takie Jeden Łoś pisze...

@Bobola

Co sie zas tyczy bilansu handlowego, to moge oczywiscie to w miare latwo wylozyc. Otoz wartosc jakegos dobra zalezy od tego, gdzie ono jest zlokalizowane. Roznica ceny jest przyczyna dla ktorej oplaca sie jakas rzecz gdzies przetransportowac czyli wyesportowac lub zaimportowac. Jesli W PL kupimy pudelko zapalek za 1 zl i wywieziemy je do Autralii, gdzie sprzedamy je Aborygenowi, ktory takiego cudu w zyciu nie widzial, za kilka zlotych nuggetow, ktorymi w pobliskim strumieniu bawia sie dzieci tego Aborygena, i przywieziemy te nuggety (wazace w sumie np. 1 uncje) do Polski, to bilans handlowy wykaze import o wartosc 4062-1=4061 zl. W rzeczywistosci zas sprzedamy pudelko zapalek za uncje zlota. i mimo, ze bilans wykaze straszy deficyt handlowy, ktory ewedlug Pana Profesora zapewne bedzie wymagal zrownowazenia, to w rzeczywistosci wszystkie strony transakcji sa zadowolone i maja zysk. Co wiecej. Jesli np. podobny bilans zrobi wodz wioski tego aborygena, to sie okaze, ze wioska tez ma deficyt handlowy. Zaimportowano bowiem bezcenne zapalki, za ktore mozan kupic 2 albo i trzy takie wioski, a wyeksportowano pare zlotych nuggetow, ktorych w strumieniu i tak jest duzo. Wartosc eksportu wiec z punktu widzenia wioski jest znikoma, a importu strasznie duza. Zatem - jak Pan widzi - obie strony maja deficyt. Cuda, Panie Profesorze! Istne cuda!

Inspektor Lesny pisze...

"tez to, gdy po uzyskaniu naleznej im pozycji finansowej i spolecznej, potomkowie lepszego zbioru genetycznego"

Zastanawia mnie troszke gdzie Gospodarz widzi "wlasciwe miejsce i pozycje finansowa" dla wnukow chlopow panszczyznianych.
Ktorych ponoc, w/g wczesniejszych wpisow Autora jest "za duzo" i " nic nowego nie wnosza".
Czy aby Gospodarz nie chce im zafundowac osiedlenia sie na Madagaskarze...

Bobola pisze...

@inspektor lesny

Jesli porownac ideologie faszystowska z komunistyczna to w zasadzie roznice sa minimalne. Faszysci mieli zdrowszy poglad na role wlasnosci srodkow produkcji pozostawiajac sobie tylko kontrole operacji przemyslowych w formie arbitrazu panstwowego oraz ewentualnych zamowien. Bolszewicy byli zas zwolennikami pelnego zawlaszczenia przez panstwo prywatnych srodkow produkcji oraz pelnej kontroli nad zatrudnieniem i ruchem ludnosci.
Monarchia jest zas, w przeciwienstwie do systemu panszczyznianego, forma rzadzenia a nie struktury ekonomicznej.

Bobola pisze...

@inspektor lesny

Demokracje ludowa mamy w Polsce od 65 lat (45 lat PRLu + 20 lat IIIRP) i jak to widac i w przekroju historycznym i po wynikach lat ostatnich skutki masowego awansu spolecznego sa fatalne mimo, ze od poczatku eksperymentu przeszlo juz pare pokolen. Podobny zjawisko obserwujemy w Rosji (czy bylym ZSRR) gdzie eksperyment ten trwal ponad 80 lat. Z punktu widzenia hodowcy oznacza to, ze brak jest w puli lepszych genow. Co zreszta widac tez golym okiem sadzac po twarzach. W tej sytuacji proponowalbym zwrocic sie do puli osob, ktorych historia rodzinna daje pewna szanse, ze posiadaja oni wystarczajacy potencjal umyslowy aby zarzadzac wlasnym majatkiem czy tez majatkiem panstwowym. Mamy bowiem obecnie do czynienia z sytuacja, w ktorej ludzie ktorzy doprowadzili do katastrofy gospodarke socjalistyczna robia obecnie dokladnie to samo z ekonomia kapitalistyczna. Nie oznacza to, ze chce kogos wyslac na emigarcje na Madgaskar czy gdziekolwiek, wrecz przeciwnie, po prostu uwazam, ze kazdy ma pewien prog kompetencji umyslowej ponizej ktorego moze operowac z pozytkiem dla siebie i innych ale ktorego przekroczenie gwarantuje niepomyslne skutki.
Takiej selekcji jednak nie da sie zrobic zakladaja z gory, ze wszyscy maja identyczne potencjaly umyslowe i charaktery.
Swego czasu proponowalem system testow kwalfikacyjnych na dowolne stanowiska publicznego zaufania, ktore zastapilyby kampanie wyborcze. Testy takie okreslajace zdolnosci i charakter badanego juz istnieja i sa dosyc precyzyjne.

Bobola pisze...

@TJL
Panski przyklad swiadczy o braku zrozumienia na czym polega wartosc pieniadza w danym spoleczenstwie. Mamy tu bowiem do czynienia z wymiana rownowazna. Jeden towar, ktorego brak na pewnym terenie jest wymieniony zgodnie z dobrowolnymi ustaleniami stron na inny towar potrzebny w miejscu drugim. W tej sytuacji, zadna strona nie ma deficytu handlowego i wlasnie tego rodzaju handel barterowy proponowalbym obecnie. Uzdrowilo to swego czasu gospodarke III Rzeszy.

Takie Jeden Łoś pisze...

@Bobola

Handel jest barterowy, ale urzad celny na granicy wycenia jeden i drugi towar i wpisuje w papiery wartosc. Nic nie wie o tym, ze zapalki sprzedano za nuggety i ze byl to barter. W ksiegach urzedu jest to deficyt handlowy.

Inspektor Lesny pisze...

"posiadaja oni wystarczajacy potencjal umyslowy aby zarz"

"proponowalem system testow kwalfikacyjnych"

Gospodarz i ja, mamy chyba zupelnie inne oczekiwania i inne obawy.
Ja wierze, ze kompetentna do zarzadzania osobe mozna stosunkowo latwo znalezc, czy tez wsrod dawnej elity, czy tez wsrod ludu.

Znacznie trudniej jest znalezc kogos ktory laczy intelekt z osobista uczciwoscia, czy chocby przyzwoitoscia. Najczesciej osoba nie posiadajaca tzw. srodkow, jest poddatna na wychodowanie sobie lepkiej reki. I tu widze problem. Zarowno zarowno potomkowie dawnej elity jak i lud sa dzis goli jak swieci tureccy.
Tak dalekie zmiany jakie zaszly na swiecie uniemozliwiaja zwrot calosci dawnych posiadlosci. Co z chopami, ktorych dzis wiecej, co zyja na tej ziemi? Mozna im zwrocic jeden czy drugi budynek, ale co z tymi, ktorych dwory zostaly zburzone? Co z tymi, ktorych fabryki zostaly zmodernizowane i czasem wybudowane od nowa?
Nie da sie odpowiedziec selektywnie na pytanie, co z uwlaszceniem potomkow ziemian, powolujac sie na "formalna sprawiedliwosc" pomijajac pytanie milionow potomkow chlopow panszczyznianych, gdzie sa te wartosci, ktore oni przymusowo, przez kilkadziesiat pokolen na tych majatkach wypracowali.
Sprawiedliwosci uczciwosc jest mianowicie jedna i niepodzielna.

Jako ciekawostkedodam, ze rodzina Wallenberg (szwedzcy bankierzy) rosci sobie prawa do 3/4 zasobow ropy w rejonie Morza Kaspijskiego. Im sie to "nalezy" mowia, bo kiedys, za Cara, wiercili tam szyby.
Rosja nawet na to pytanie nie odpowiedziala. A rzad szwedzki te pytania uciszyl.

Takie Jeden Łoś pisze...

A propos cukru, to Adam Duda rozpracowal w dzisiejszym wpisie ostatnie zarzadzenie p. ministra Sawickiego ilosciowo.

Inspektor Lesny pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Inspektor Lesny pisze...

"o bolszewickiej swiadomosci wspolczesnych Polakow"

unikam z zasady osobistych ocen walorow duchowych interlokutora, lecz w tym przypadku, poniewaz Gospodarz nie ma skrupulow, pragne powiedziec, ze daje do zrozumienia, gdy stawiam niewygodne pytanie, jakl panienka, ze damie, to sie pewnych pytan nie zadaje.
Mam na mysli pytanie :

Zastanawia mnie troszke gdzie Gospodarz widzi "wlasciwe miejsce i pozycje finansowa" dla wnukow chlopow panszczyznianych.

Odpowiedz na to pytanie determinuje bowiem cala dalsza rozmowe.

Bo jesli chlopi (po uwlaszczeniu "dziedzicow")maja byc wspolwlscicielami, i z czasem wspolzarzadzajacymi owych manufaktur, fabryk i latyfundiow, to trzeba to od poczatku powiedziec, i prawnie zabezpieczyc realizacje tych planow.
Moze mozna wtedy dyskutowac, nie wiem.
Jesli zas "fornale i robotnicy" (genetycznie, jak twierdzi Autor, zaprogramowani do tego, na co ich nazwa wskazuje) maja tylko "zajac nalezne im miejsce".
I wypracowac dla swych wlascicieli nowe majatki.
Za dach nad glowa i miske strawy, to to z ich punktu widzenia jest zly interes.
Moga przeciez zajac takie samo miejsce w gospodarce francuskiej czy niemieckiej. W gotowych juz fabrykach. Pod lepszym zarzadem. Z mozliwoscia przejscia do wyzszej klasy, a tej nie maja u swych panow.

Ja zreszta tak zrobilem, i Gospodarz, w gruncie rzeczy, tez...

Adam Duda pisze...

TJŁ

przyczyną że cukier trzcinowy jest tańszy od buraczanego jest w pierwszej kolejności to, że wytwarza się go z trzciny, która jest roślina wieloletnią i można w niektórych przypadkach zbierać ją 3 razy w roku.
Ponadto po wyciśnięciu soku (a nie ekstrakcji jak to jest w przypadku buraków) zużytą trzcinę używasz jako paliwo do podgrzania soku i jego dalszego odparowania.
Burak nie nadaje się do palenia i musisz używać paliw kopanych żeby odparować sok.

Dlatego trzcina w naturlany sposób jest predysponowana do produkcji cukru.
Burak cukrowy to zresztą wymysł Niemców, kiedy embargo napoleona zablokowało import cukru do europy.

Dalej się już potoczyło.

Takie Jeden Łoś pisze...

@Adam
> Burak cukrowy to zresztą
> wymysł Niemców, kiedy
> embargo napoleona
> zablokowało import cukru
> do europy.

No, tej wiadomosci mogles Gospodarzowi oszczedzic. Zaczelo sie od tego, ze to UE niecnie wykosila polskie cukrownie, a teraz wyszlo na to, ze polskie cukrownie istnieja dzieki Niemcom. Swiat na glowie stanal!!!

Anonimowy pisze...

No patrzcie, a ja to myślałem że w Polsce uprawia się buraki bo trzcina jakoś nie chce tu rosnąć.