wtorek, 26 lipca 2011

O niedocenianych zaletach ksenofobii i szowinizmu

  Moi Szanowni Czytelnicy wzruszaja mnie niezmiennie swoja wielka wiara w wartosci postepowe. Liberalizm, tolerancja, awans spoleczny, multikulturowosc, asymilacja tych czy innych mniejszosci- to wszystko sa wartosci, ktore wydaja sie byc bezdyskusyjne albo przynajmniej nie dyskutowane publicznie. Musze przyznac, ze jako straszny dziadunio chcialbym poznac jakiegos istotnie konserwatywnego czytelnika, zdrowego antysemite, homofoba i katolickiego fundamentaliste. Obecnosc takiego nurtu myslowego w dyskusjach prowadzonych na internecie wydaje sie pozadana chociazby ze wzgledu na higiene umyslowa. Sytuacja bowiem, w ktorej w przestrzeni ideologicznej fruwaja wylacznie poglady postepowe jest nienormalna i szkodliwa nawet dla samych zwolennikow postepu i lewicy (czy lewizny). Jak wiemy z praw dialektyki aby mozliwa byla synteza niezbedna jest walka tezy i antytezy. Gdy jednej z nich brakuje tok mysli spolecznej robi to samo co samochod, ktory "zlapal gume" -czyli stacza sie do rowu z jednej lub drugiej strony jezdni. Pierwsza wiec sprawa, nad ktora warto sie zastanowic jest problem ksenofobii czyli niecheci do "obcych" . Pojecie to pojawia sie najczesciej w reakcji do przybyszow obcych rasowo czyli w Polsce do Zydow i innych przedstawicieli ludow kolorowych. Mozna jednak byc ksenofobicznym w stosunku do osob o innym niz Nasza Swieta Wiara Katolicka wyznaniu albo do ludzi, ktorzy posluguja sie nieco lub zupelnie innym jezykiem niz my sami. Czy ksenofobia w ktorej z wymienionych wyzej postaci jest objawem pozytywnym?


 Oczywiscie tak! Przybysze odbiegajacy od przyjetego w spoleczenstwie standartu wywoluja bowiem podobny efekt jak maki, chabry czy kakole w zbozu. Moga ladnie wygladac jako urozmaicenie w oddali ale dla rolnika sa to pasozyty i utrapienie. Osoby te bowiem ogolnie zmniejszaja spojnosc spoleczenstwa i wnosza don mysli i idee, ktore sa w swoim dzialaniu destrukcyjne. Jest tak dlatego, ze na ogol ze wszystkich ludzi najbardziej cenimy samego siebie a w nastepnej kolejnosci ludzi do nas podobnych fizycznie i duchowo. Osobnicy roznicy sie wyraznie kolorem skory, ksztaltem czaszki, ubraniem, temperamentem czy innymi cechami antropologicznymi wyraznie naleza do innego gatunku biologicznego a wiec automatycznie traktujemy ich z pewna, na ogol zasluzona, rezerwa. Spotkalem sie kiedys z opinia, ze dla Zydow w Polsce nie jest tak bolesny sam polski antysemityzm jak to, ze spotykaja sie co chwila ze zdaniem :"Porzadny czlowiek chociaz Zyd". Ten gleboko ugruntowany stereotyp Zyda oszusta czy sknery jest istotnie powszechny i ciagle wzmacniany doswiadczeniami zycia codziennego. Chociazby ostatnie zdarzenia w swiecie finansowym  w tym obecny kryzys  z jego Madoffami, Grynszpanami ,Rubinami, Goldmanami  itp mowi nam nie tylko, ze jest to nacja bezwzglednych i utalentowanych wydrwigroszy finansowych ale i to, ze w pogoni za majatkiem nie znaja oni zadnych hamulcow. Jak mowi inne, zreszta zydowskie powiedzenie: "Zydzi sa to ludzie bardzo inteligentni, ktorych inteligencja nie siega jednak tak daleko aby powsciagnac ich przyrodzona chciwosc." Dlatego "asymilowanie" coraz wiekszej liczby semitow w Naszej Umeczonej Ojczyznie jest dzialaniem majacym podobny sens jak wpuszczanie coraz wiekszej ilosci wilkow do owczarni w imie wzmacniania biologicznej roznorodnosci. Juz obecnie wszystkie niemal srodki ksztaltowania opinii publicznej sa opanowane przez zydowska mafie podobnie zreszta jak jest nia zdominowana polska elita polityczna. W pewnym stopni sytuacja ta jest zblizona do tej, jaka miala miejsce w Republice Weimarskiej. Wtedy rozwiazanie silowe zostala praktycznie zaaprobowane przez wszystkie klasy spoleczne owczesnych Niemiec. Czy podobnie potocza sie losy teraz w Unii Europejskiej, ktora zreszta wydaje sie przezywac swoje ostatnie chwile? Jesli spedzam tyle czasu wspominajac problem zydowski to nie dlatego, zebym czul sie w jakims szczegolnym antysemita. Wrecz przeciwnie. Mam wielu znajomych Zydow, ktorych cenie jako naukowcow i kolegow. Niekiedy nawet wspominalismy o roznicach rasowych i roznych drogach zyciowych ich rodzin, gdyz wielu z nich, jesli chodzi o kolegow z Polski, mialo korzenie siegajace gleboko historii ruchu komunistycznego. To co pisze odnosi sie do kazdej mniejszosci narodowej czy beda to Zydzi, Ukraincy, Cyganie, Litwini, Niemcy czy jeszcze jakis inny a nieznany mi w tej chwili komponent narodowosciowy Panstwa Polskiego. Z punktu widzenia stabilnosci i jednolitosci Narodu sa oni elementem destrukcyjnym. Czynia to oni badz swiadomie badz mimo woli ale efekt jest ten sam. Relatywizacja wartosci narodowych, uleganie wplywom panstw osciennych oraz rozbijanie jednosci. Taka dzialnosc nie jest zreszta typowa tylko dla wymienionych wyzej grup rasow-narodowosciowych. Polacy mieszkajacy w panstwach osciennych pelnia badz moga pelnic podobna destrukcyjna role  np na Litwie, ktorej znaczna czesc predzej czy pozniej musi wrocic do Polski,  na Bialorusi, gdzie takze istnieje spora Polonia oraz na Ukrainie, ktora jest naturalnym teatrem dla przyszlego rozwoju terytorialnego Naszej Umeczonej Ojczyzny. Podobnie organizacje polonijne w IV Rzeszy sa uwazane za elementy destrukcyjne przez obecne Panstwo Niemieckie. Dla nas, w chwili obecnej, bardziej istotna jest jednak dywersyjna dzialnosc zydowska, ktora stanowi piata kolumne UE na terenie Polski. Jej glownym celem jest wynarodowienie mlodziezy polskiej przez usuniecie wzorcow kulturowych z kanonu literatury szkolnej, eliminacje nauczania historii polski oraz ogolne oglupienie mlodych umyslow przez zmniejszenie do minimum nauczania przedmiotow scislych i matematyki. Przedstawienie pelnego programu naprawy Rzeczpospolitej przekracza ramy felietonu. Musimy jednak napomknac, ze stosowna kuracja na owe bolaczki wydaje sie kultywacja innego pradu myslowego znanego pod nazwa szowinizmu. Szowinizm znowu cieszy sie obecnie ponura slawa wlasnie z tego powodu, iz jest on niebezpieczny dla umyslowej lewatywy jaka aplikuja nam nasi politycy poprzez media i nauczanie szkolne. Tymczasem czym jest wlasciwie szowinizm? Jest to patriotyzm polaczony z przeswiadczeniem, ze nie tylko Nasz Wielki Narod jest jest pepkiem Wszechswiata, ale takze z dyrektywa, ktora mowi iz cele narodowe sa najwazniejsze oraz ze dla ich osiagniecia inne narody czy grupy etniczne moga byc polozone na oltarzu wielkosci Ojczyzny. Jest to ideologia bardzo Polsce potrzebna gdyz wspolczesny Polak jest swiadomie wpedzany przez swoj rzad i media w kompleks nizszosci wobec ogolnie pojetego Zachodu. Celem tego jest rzecz jasna osiagniecie kontroli na krajem przez UE i jej wewnetrznych agentow. Kiedy widze co sie dzieje w Naszej Umeczonej Ojczyznie natychmiast przychodzi mi na mysl  strategia uzyta do podboju Indii przez Kompanie Wschodnio-Indyjska a potem przez Imperium Brytyjskie. Byl to podboj niemal niewidoczny dla przecietnego Hindusa gdyz otwarte starcia z wojskami maharadzow byly wylacznie sporadyczne. Indie, w koncu kraj olbrzymi w stosunku do Anglii, spacyfikowano pokojowo przez gre polityczna i osadzenie oficerow politycznych z SIS w otoczeniu lokalnych centrow wladzy. W brytyjskich Indiach powstalo tez pojecie WOG-ow (WOG=worthy oriental gentlemen), ktorymi byli Hindusi, z ktorymi w opinii oficerow politycznych "mozna bylo pracowac". Ludzie ci osadzani byli jako nizszej rangi urzednicy Imperium, podoficerowie wojsk tubylczych itp. Z kolonialnego marazmu obudzila dopiero Hindusow propaganda "Azja dla Azjatow" prowadzona przez Cesarstwo Japonii oraz wlasnie szowinizm Ghandiego.Dlatego wznosze apel do wszystkich Szanownych Czytelnikow " Propagujmy ksenofobiczny szowinizm polski!"

Na fotografiach pochodzacych a albumu "Kresy" mamy 1) Polska relikwia- dworek marszalka Pilsudskiego w Pikieliszkach 2) Palac w Podhorcach  3) Twierdza Chocimska

32 komentarze:

Inspektor Lesny pisze...

pojecie WOG-ow (WOG=worthy oriental gentlemen), ktorymi byli Hindusi, z ktorymi w opinii oficerow

Alez prosze Gospodarza! Rodacy az sie pala do wspolpracy! No, uzywajajeszcze troche takiej uliczno-gangsterskiej gwary, (z nami to mozna sie dogadac)ale to dopiero poczatek! Bylem w Polsce przez miesiac prawie i entuzjazm nie slabnie! Tak jak dawniej troskliwi rodzice "przepychali" swe pociechy przez "studia" (bez wyksztalcenia, panie, to nic...)tak i dzis, martweia sie o swe pociechy:
-Trzeba, zeby Macius i Malgosia po tych studiach popraktykowali tam, przy EU, w Brukseli...
Nie wydaje mi sie, aby polskie spoleczenstwo, korzystajac z, jakze bogatych, doswiadczen innych narodow, potrafilo ten stopien rozwoju przeskoczyc.
Przez to, trzeba po prostu przejsc.

Przemo pisze...

Ależ ja jestem owym poszukiwanym czytelnikiem! To z tego powodu tu jestem.

Mam jak najbardziej konserwatywne nastawienie w aspekcie fiskalnym, cechuje się typowo prawicowym liberalizmem i mam aberrację nieco narodowościową - uważam, że są narody bardziej i mniej wartościowe (Polacy są mniej zdolni/twórczy niż Niemcy a bardziej niż Somalijczycy).

Zgadzam się też, że wpuszczanie chwastu kończy się źle i konieczna jest eugenika - ale to chyba jest sprzeczne z nauką Kościoła. Tak jak Autor wyznaje też wiarę w nauki ścisłe i nie próbuję tłumaczyć zjawisk fizycznych cudem czy wolą Bożą.

Jeszcze raz podkreślam - więcej nas łączy niż dzieli.

Różnimy się w szczegółach - ja odrzucam katolicyzm jako niezgodny ze współczesnymi wartościami europejskimi, w tym z szerokopojętym humanizmem i etyką Kantowską (jestem tak długo wolny w czynach, jak długo nie krzywdzę innych).

Pozdrawiam serdecznie!

Inspektor Lesny pisze...

Supplement

Powodow, dla ktorych Rodacy sa chetni do wspolpracy z obcymi nie nalezy szukac w ekonomii. Leza one raczej w psychice Polakow. Czujemy sie wyraznie gorsi od innych, i w zwiazku z tym, kazda wspolpraca z obcymi nobilituje nas, w naszych wlasnych oczach. Cierpimy na chroniczny kompleks nizszosci. Wstydzimy sie polskosci-tego, co nas odroznia od innych, a zydowska prasa i media utwierdzaja nas w tym.
Widac to najwyrazniej po naszych kobietach. Ktore rozkladaja chetnie nogi dla obcokrajowcow, oceniajac ich wyzej niz siebie same, a przez to i polskich meszczyzn.
W innych aspektach zycia przejawia sie to zyczeniem zostania wspomnianym przez Gospodarza WOG-tem. Taka osoba nie czuje sie zdrajca swego narodu, a jedynie kims nadprzecietnie "lepszym", a przez to zmuszonym dolaczyc sie do zwyciezcow.

Anonimowy pisze...

@Inspektor
Daj Pan spokój tym kobietom, jeśli któraś rozłożyła nogi przed obcokrajowcem zamiast przed Panem to nie znaczy od razu że wszyscy Polacy czują się gorsi. To tylko Pan czuje się gorszy.

Anonimowy pisze...

Z ta kulturowa jednolitoscia to zbyt daleko idace uproszczenie. Rzeczpospolita byla wielka i obszarem i duchem, gdy jej lud skladal sie z wielu nacji. Wybitne jednostki kazdej z tych nacji skladowych polonizowaly sie oczywiscie bardzo szybko. Jednak nie jezyk polski byl wtedy jezykiem urzedowym, tylko lacina.

Teraz zas struktura narodowsciowa ludnosci zamieszkujacej tereny obecnego panstwa polskiego jest bardzo jednolita, a jednak daleko nam do przeszlej wielkosci.

Tak wiec szowinizm jest potrzebny, ale nastawiony na podkreslanie pozytywow kultury i historii polskosci, oraz na integracje wybitnych jednostek z narodow obcych bez przejmowania tych obcych standardow, a nie na jednolitosc.

Browning

Inspektor Lesny pisze...

niezgodny ze współczesnymi wartościami europejskimi, w tym z

Jakie to sa?

Pan spokój tym kobietom, jeśli

Sa to obserwacje potwierdzone przez tysiace i Polakow, i obcokrajowcow.

Ps. Osobiscie nie sprawdzalem tej tezy. Nie ma powodu liczac, np.zaklady fryzjerskie, strzyc i golic sie w kazdym z osobna.
Jestem zonaty, a z natury monogamiczny. Na koncu zas, moich ew. osobistych doswiadczen na cudze zyczenie dyskutowal nie bede.

Inspektor Lesny pisze...

Supplement.

Ponoc zachowanie kobiet, nie tylko w aspekcie seksualnym i prokreacyjnym, jest swietnym barometrem. Wskazuje ono bowiem, jak te spoleczenstwa sie czuja.

Anonimowy pisze...

@Autor:"Musze przyznac, ze jako straszny dziadunio chcialbym poznac jakiegos istotnie konserwatywnego czytelnika, zdrowego antysemite, homofoba i katolickiego fundamentaliste."

To ja.

Niestety, mam jedną wadę. Jestem liberalny i nie interesuje mnie co kto robi "u siebie" (czy to w swoim domu, czy w swoim, obcym, kraju).

Inspektor Lesny pisze...

zdrowego antysemite, homofoba i katolickiego

A teraz:

Jestem liberalny i nie interesuje mnie co kto robi "u siebie"

Czy to czasem nie jest troche niemadre? Toc to sprzecznosc, mociumpanie....

Inspektor Lesny pisze...

Znowu nic nie rozumiem. Moze ktos, moze Gospodarz, mi wyjasni gdzie ja robie blad. Jak ktokolwiek, liberal, demokrata, monarchista, faszysta, komunista i w ogole ktokolwiek moze byc "nie zainteresowany co ktos robi", np. u siebie w domu.
Jesli ktos, robi "u siebie w domu" dzieci z Indanami poludniowoamerykanskimi, to moj syn bedzie wyrastal wsrod Metysow. Do tego ani on, ani ja nie jestesmy przygotowani.
Byc moze, ze nie mozemy na to nic zrobic, zgoda.
Ale jak to nas moze nie obchodzic?

karakuli pisze...

Pisałem na ten sam temat jakiś czas temu http://niepoprawni.pl/blog/450/kolorowa-polska-nie-dziekuje

Do wniosków doszliśmy niezwykle podobnych.

Bobola pisze...

Rada jest jedna. Nie przyznawac stalej rezydencji ani polskiego obywatelstwa imigrantom afrykanskim czy azjatyckim. Nie wabic ich budowaniem meczetow czy synagog. Inaczej wkrotce bedziemy mieli te same problemy z gettami roznych emigracji jakie mamy juz czesciowo z Cyganami czy Wietnamczykami nie mowiac juz o Zydach. Ogolnie rzecz biorac trzeba postepowac tak jak sie postepuje z kazdym zagrozeniem biologicznym. Czy to sa karaluchy, mrowki czy ludzie. Nie przywabiac i tepic gdzie mozna. Turysci owszem, osadnicy -nie.

Przemo pisze...

Zadnych rad nie trzeba.

Polske ratuje bieda. Nikt tu nie chce sie osiedlic, skoro 500 km na zachod zarabia sie 4x wiecej przy tych samych cenach w sklepie.

A ze ta bieda bedzie sie utrzymywac przez najblizsze dekady, zalewu emigrantow sie nie spodziwam.

slomski.us

Anonimowy pisze...

@Inspektor Leśny:"Czy to czasem nie jest troche niemadre? Toc to sprzecznosc, mociumpanie.... "

Nie.
Jestem homofobem, ale nie interesuje mnie co pedały robią w swoich domach. Protestuję, jak to manifestują na ulicach. Podobnie z Żydami. Niech sobie spokojnie żyją w Izraelu czy USA (nic mi do tego).

Inspektor Lesny pisze...

Rada jest jedna. Nie przyznawac

To sa rozwiazania ktore moze tylko wprowadzic admnistracja zajmujaca sie tymi sprawami, wg. wytycznych rzadu. Tam tej woli nie ma.
Co zrobic z imigrantami ktorzy przybywaja w brzuchach polskich kobiet? Polki, ktore splodzily potomstwo z np. Pakistanczykami w UK, najczesciej powracaja do Polski. Wczesniej czy pozniej.

Polske ratuje bieda. Nikt tu nie

To prawda z modyfikacja. Bieda nie chroni przed imigracja w brzuchach Polek. Najczesciej imigracja marnej jakosci. Ktora ma nadzieje zyc za alimenty z zagranicy.
Dzis imigranci nie zostaja, ale traktuja Polske jako dogodne drzwi do wjazdu do EU. W przelocie zdaza czesto zostawic potomstwo po sobie.

Anonimowy pisze...

Dużo w tutejszych wypowiedziach imperatywów: konieczne jest żeby ..., należy zakazać ..., nie wolno pozwolić .... itd. Mocne słowa. Mogło by się wydawać że ten który ich używa ma jakąś władzę lub moc sprawczą. Niestety, tak nie jest. Nie macie Panowie żadnego wpływu na to kto, jak i z kim będzie w Polsce żył ani jakie będzie miał potomstwo. Nawet własne dzieci (o ile je macie) kiedyś same zdecyduja jak chcą żyć, najczęściej na przekór apodyktycznym ojcom. Mając to na uwadze proponuję oszczędzić sobie frustracji wywołanej tym ze świat nie chce się dostosować do Panów poglądów i skupić się na tym żeby młodych ludzi jak najlepiej przygotowywać do życia w _każdych_ warunkach. Bo może się np okazać że są oni niechcianymi imigrantami w jakimś bogatym kraju.

Mieczsilver pisze...

Rozwój chrześcijaństwa bazował na antycznej kulturze greckiej.Dzięki niej Bóg się mógł objawić w PIĘKNIE,PRAWDZIE i DOBRU.Odchodzenie od tych korzeni napotykał opór,choć można dyskutować nad metodami.Był jednak uzasadniony patrząc na dzisiejsze efekty odchodzenia od chrześcijańskiej kultury.
Tylnymi drzwiami do KrK wprowadzana jest teologia judeo-chrześcijańska.Nawet w liturgii jest powoływanie się na bajkę o wyjściu Izraelitów z Egiptu.
DROGI I BEZDROŻA IZRAELA to książkowa wersja przemyśleń księdza Jana Jakuba Kurdybelskiego argumentujących korzenie rozwoju kultury chrześcijańskiej.

Inspektor Lesny pisze...

Mogło by się wydawać że ten który ich używa ma jakąś władzę lub moc sprawczą. Niestety, tak nie jest.

Nie ma sie jednak z czego cieszyc. Systemy zarzadzania krajami zostaly skorumpowane i zmanipulowane. Gdyby zasady demokratyczne, werbalnie gloszone przez praktycznie wszystkie obecne rzady na Swiecie, (lacznie z dyktaturami-twierdza, ze lud tak chce...) choc w szczatkowej formie funkcjonowaly, To w wiekszosci krajow imigracje by ograniczono, a naplyw obcej kultury i religii zatrzymano. Nie spotkalem bowiem Polakow ktorzy widza potrzebe budowania meczetow w Polsce. Co najwyzej takich, ktorzy sie bezmyslnie smieja, i jest im to obojetne.

Mieczsilver pisze...

@ Inspektor Leśny.
Było coś na rzecz,kiedy deputowany holenderski Nigel Farag krytycznie oceniając wystąpienie premiera Donalda Tuska powiedział,że złodziei mamy swoich po co jeszcze ich importować?Uogólnienie krzywdzące,ale...
Ciągle jest aktualne pytanie JAKI ROZWÓJ?.
Demografia jest jednym z czynników naturalnego środowiska,którego się nie uwzględnia w zagospodarowaniu przestrzeni.

Anonimowy pisze...

@Mieczsilver

Mimo wszystko proponował bym się zastanowić po raz drugi nad tym co Pan napisał. Chrześcijaństwo nie wywodzi się z Grecji tylko jest odłamem Judaizmu. Nie jest do niego wprowadzana teologia 'judeo chrześcijańska' bo ona tam była od samego początku. Właściwie Judaizm i Chrześcijaństwo to ta sama wiara z dokładnością do Jezusa którego Sanchedrin (i cała hierarchia żydowskiego kościoła) uznał za oszusta podającego się za Mesjasza - tu właśnie powstała sekta (rozłam) która później nieźle się rozrosła.
Oczywiście gdy religia chrześcijańska rozwijała się i obejmowała kolejne obszary to powstawały różne jej wersje zawierające elementy miejscowej kultury, ale był to już proces wtórny, wynik jakiegoś połączenia dotychczasowych wierzeń z nowymi. Wg mnie taki jest właśnie związek Chrześcijaństwa z kulturą grecką.
Oczywiście można kombinować, wiadomo że Starożytna Kultura Grecka brzmi o wiele bardziej szlachetnie niż wiara żydowska, ale nie przesadzajmy. Z tego co pamiętam to naziści też organizowali ekspedycje do Tybetu żeby udowodnić że dziedziczą w prostej linii ze starożytnej kultury indyjskiej - co w większości było bullshitem. Ale swastyka została.

Anonimowy pisze...

PS mówiąc 'to ta sama wiara' miałem na myśli że to była ta sama wiara do momentu rozłamu. Później chrześcijaństwo poszło swoją drogą.

Bobola pisze...

@nightwatcher
Nie jestem pewien czy mozemy uznac moseizm za "starszego brata" chrzescijanstwa. Po pierwsze Jezus nie podawal sie za mesjasza tylko za Syna Bozego co arcykaplan zydowski uznal za bluznierstwo. Po drugie Jehowa nie jest odpowiednikiem Boga Ojca, mamy bowiem w chrzescijanstwie do czynienia z dziwnym tworem w postaci Swietej Trojcy, ale raczej jest jednym z licznych blisko-wschodnich demonow zla. Judaizm skladal tez w swiatyni jerozolimskiej ofiary ze zwierzat (golebie, barany)a byc moze i ludzi (patrz ofiara z Izaaka).Chrzescijanstwo jest w gruncie rzeczy religia politeistyczna, blizsza hinduizmowi niz wierze zydowskiej.

Przemo pisze...

Nie wierze w to co czytam.

Jak ja napisalem o tym, ze chrzescijanstwo a szczegolnie katolicyzm jest politeizmem to posypaly sie na mnie gromy.

http://slomski.us/2011/03/28/politeizm/

A tu sie okazuje, ze Autor sie ze mna zgadza...

Podwazac dogmatu Św. Twojcy jeszcze sie nie odwazylem, ale chyba i tu bysmy sie zgodzili.

Anonimowy pisze...

@Bobola
Chrześcijanie oparli swe wierzenia na tym że Jezus był właśnie Mesjaszem (wg judaistycznej definicji Mesjasza), którego przyjście zostało zapowiedziane przez proroków (opisane w Starym Testamencie który nb jest wspólny dla Judaizmu i Chrześcijaństwa). Nie ma wątpliwości że chodziło właśnie o przyjście Mesjasza a nie kogoś innego (syna bożego?), tak więc uważam że strzelił Pan kulą w płot.
Co ciekawe kolejnych Mesjaszy było jeszcze wielu po Jezusie, jednak żaden nie został uznany za tego prawdziwego - tak więc Żydzi nadal czekają na jego przyjście. Nie wiem co stało się z tymi mesjaszami, ale chyba żaden inny nie został zabity.

Anonimowy pisze...

Mt 26,63-66)
"Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: Poprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich. Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: Zbluźnił. Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo. Co wam się zdaje? Oni odpowiedzieli: Winien jest śmierci."
(za google/wikipedia, jakby co)

Bobola pisze...

@nightwatcher
Wydaje mi sie (ale nie jestem religioznawca), ze mesjasz jest tylko wyzsza forma proroka a nie bostwem samym w sobie. Stad fragment ewangelii, ktory Pan cytuje jest w pewnym sensie nieprecyzyjny. Owszem, Jezus jest oczekiwanym Zbawicielem ale jest tez Bogiem, co prawda podrzednym w stosunku do Boga Ojca i Ducha Swietego. Jezus prawdopodobnie swiadomie usilowal podlaczyc swoja nauke do tego co bylo znane i bylo w tym czasie akceptowalne w kulturze zydowskiej. Ale nie wydaje mi sie aby uwazal sie On za syna Yehowy ani tez by zamierzal rewidowac zasady moseizmu. Legendy zydowskie mowia zreszta o tym. ze Yehowa posiadal zone czy tez damska wspolwladczynie pod nazwa Matronit i ponoc mial tez przygode z Liliana, pierwsza zona Adama. Ta cala demonologia Blisko Wschodnia jest dosyc uwiklana.

Mieczsilver pisze...

@ Unsubscribe.
W książce KIEDY WYPEŁNIŁ SIĘ CZAS ksiądz Jan J.Kurdybelski dokumentuje,że oczekiwanie na ZBAWICIELA miało charakter globalny biorąc pod uwagę tradycje religijne.Monoteizm też nie jest biblijnym patentem,a judaizm to domena boga stronniczego.
Przywołuje tu choćby egipskiego Echnatona.
Można powiedzieć,że człowiek jaskiniowy był artystą i z pewnością monoteistą.Nie znamy początku kształtowania się tradycji religijnych.To co można stwierdzić to podziw dla fenomenu tego co dziś nazywamy prawami stworzenia i natury.
Mówiąc o chrześcijaństwie i jego związkach ze starożytną kulturą grecką myślę o korzeniach kulturowego rozwoju tego chrześcijaństwa.
W całość ujął to Tadeusz Zieliński w TEZACH swojego credo,z których V brzmi :
"Szczytem dążeń religijnych ludzkości jest chrześcijaństwo w swej najbardziej rozwiniętej postaci",a VI :
"Religia antyczna jest właściwym Starym Testamentem tego chrześcijaństwa."

Anonimowy pisze...

@Mieczsilver
No tak, ale w takim ujęciu to można spokojnie wrzucić wszystkie religie do jednego wora i powiedzieć że w gruncie rzeczy cała ludzkość powinna wierzyć w to samo (z grubsza też tak uważam). Tylko dlaczego ma się to nazywać akurat 'Chrześcijaństwo' - zwłaszcza że autor który o tym pisze uważa że należało by w nim (chrześcijaństwie) tylko wymienić fundamenty na inne - w technologii greckiej - i już by była religia co się do czegoś nadaje. A i dołożył bym jeszcze coś z Buddyzmu - takie fajne zagadki tam mają...

Mieczsilver pisze...

@ Unsubskribe
Rozwój chrześcijaństwa to cały proces.
Oczywiście każdy ze swojego punktu widzenia będzie uważał swoją tradycję religijną jako najważniejszą.Można jeszcze przytoczyć hasła Młodej Europy,na które miała wpływ polska romantyczna myśl polityczna :
"Jedyny Bóg!
Jedynym władcą Prawo jego!
Jedynym tłumaczem tego prawa ludzkość."
Na judaiżmie oparty jest syjonizm mający swoje rasistowskie skrzydło.
"Monoteizm nie powstał w Izraelu jako teoretyczna refleksja nad naturą stworzenia,nad ładem,pieknem i celowościa panującą w kosmosie.Monoteizm w Izraelu docierał do świadomości historycznej,twających przez długie tysiąclecie i utrwalił się ostatecznie w postaci okaleczonej,zobowiązującej Pana Boga do stronniczości,do wynoszenia jednego narodu ponad inne."Dalej ksiądz J.J.Kurdybelski ujawnia biblijne kłamstwa,łącznie z bajką wyjścia Izraelitów z Egiptu.

Bobola pisze...

@mieczsilver
Wczesny judaizm nie byl monoteistyczny. Mowia o tym legendy zydowskie. Dopiero Mojzesz oczyscil do pewnego stopnia ta religie zawierajac specjalne przymierze z Jehowa. Te szczegolne relacje pomiedzy ludem Izraela a Jehowa nie glosily wylacznosci tego ostatniego w panteonie bogow i demonow a tylko jego wylacznosci jako boga plemiennego. "Nie bedziesz mial Bogow cudzych przede mna" mowi przykazanie a nie "Nie ma innego Boga procz mnie" jak twierdza mahometanie . Inaczej mowiac swiat istot duchowych jest wielo-personalny. Dlatego zreszta Jezus zostal skazany za bluznierstwo gdy powiedzial, ze bedzie siedzial po prawicy Boga Ojca , ktorego kaplani zydowscy identyfikowali jako Jehowe. Lud mojzeszowy mogl miec bowiem tylko jednego Boga co nie znaczylo, ze nie istnieli inni bogowie (np Baal = Belzebub). Stad chrzescijanstwo moglo zaakceptowac politeizm hierarchiczny ale nie jest to akceptowalne dla moseistow i nie mozna uwazac religii mojzeszowej ze pra-zrodlo religii chrzescijanskiej.

Inspektor Lesny pisze...

Wydaje mi sie ze zrodlo-geneza naszej religii, naszej cywilizacji, nie jesy taka wazna.
W znaczeniu, czy mamy sie z miloscia i szacunkiem odnosic do zrodel.
Polacy-Slowianie przez tysiac lat chyla czolo przed Chrystusem.Dawniej czcili Swiatowida. Coz z tego? Biali ludzie pochodza ponoc z Kaukazu. Jestesmy ponoc spokrewnieni z Persami, wspolnymi korzeniami. I coz z tego? Dzis, to odrebna kultura, wyznawcy Machometa...
Tyle, a moze jeszcze mniej dzisiejszym Polakom do Zydow, co i do Swiatowida i Persow...

Mieczsilver pisze...

@ Inspektor Leśny.
Kulturowe żródło to rozwój człowieka w Rodzinie i Ojczyżnie.
Odejście od PIĘKNA,PRAWDY i DOBRA tworzy to co mamy partyjniacką demokrację bazującą na korupcjogennej ustawie zasadniczej z bożkiem w postaci ZŁOTEGO CIELCA.