niedziela, 3 czerwca 2012

Kilka refleksji na tematy aktualne


   Ostatnia pomylka freudowska Naszego Szanownego Prezydenta odbila sie dosyc szerokim echem w polskich mediach. Ogolnie biorac wiekszosc komentatorow wyraza ubolewanie z powodu nie wykonania przez niego aktu skruchy. Istotnie, Obama nie tylko dokonal znaczacego bledu jesli chodzi o nazewnictwo niemieckich osrodkow rekreacyjno-reedukacyjnych ale wykazal sie tez nieznajomoscia historii. To co prawda moze nie dziwic u absolwenta Wydzialu Prawa Uniwersytetu Harvarda gdyz ignorancja Amerykanow jesli chodzi o historie i geografie krajow poza-amerykanskich jest powszechnie znana. Nie mniej, osoby odpowiedzialne za przygotowywanie jego wystapien , a takze moi Drodzy Rodacy powinni zdawac sobie sprawe z tego, ze w okresie II Wojny Swiatowej znaczna czesc ziem zachodnich nalezacych wczesniej do II RP zostala wlaczona do Reich-u jako ziemie odwiecznie niemieckie.W wyniku tej korekty granic poza terenem polskiego terytorium etnograficznego pozostal nawet tak znany niemiecki osrodek wypoczynkowy jakim byl Oswiecim. Na terenie "rdzennej" Polski czyli Generalnej Guberni pozostaly jednak obozy zaglady: Treblinka, Sobibor, Majdanek i Belzec. To ostatnie miejsce odosobnienia odwiedzil zreszta podobno osobiscie Jan Karski w wystepujacy w roli SS-mana z ukrainskich formacji pomocniczych. Ogolnie rzecz biorac to wlasnie terytorium Rzeszy a pozniej rozszerzone  terytorium Wielkich Niemiec bylo lokacja najwiekszej liczby niemieckich obozow zaglady.


     Jest rzecza zabawna, ze obaj najwieksi antagonisci na terenie Europy czyli Wielkie Niemcy i i ZSRR byly jednoczesnie krajami archipelagow "gulag" czyli obozow masowej zaglady przez niewolnicza prace wlasnej i cudzej ludnosci. Jest cos widocznie gleboko wspolnego w mentalnosci wspolczesnych ateistycznych socjalistow-internacjonalistow, co powoduje, ze sklaniaja sie oni do takich wlasnie rozwiazan. Jak sie wydaje ta wspolna cecha jest przyrodzona chec do inzynierii socjalnej polaczona z wiara w teorie ewolucji i darwinizm spoleczny. Jak wygladal w czasie okupacji administracyjny caloksztalt terenow koalicji niemieckiej oraz rozklad obozow koncentracyjno-likwidacyjnych pokazuje na zalaczonej mapie pochodzacej z monografi angielskiego historyka , Richard'a J. Evans'a "The Third Reich at War " , Penguin 2009. Ilustruje ona ogolny poglad politykow niemieckich na pozadany rozklad sil i panstw w Europie. Warto ja tez porownac z mapa radzieckich obozow zaglady dostepna na internecie http://en.wikipedia.org/wiki/File:Gulag_Location_Map.png . Jak widac "obozowa ospowatosc" jest typowa dla imperiow internacjonalistycznego socjalizmu.

    Teoretycy i wladcy czy poprawniej wodzowie tych formacji politycznych widza siebie, jak mysle,  w roli ogrodnika, ktory oczyszcza powierzana jego pieczy populacje z "chwastow" wystepujacych  postaci  podludzi, ktorzy zanieczyszczaja swoja obecnoscia terytoria, ktore mozna by rozsadniej zagospodarowac.  Kazdy z nas, ktory kiedykolwiek zajmowal sie stanem swojego ogrodka, zna koniecznosc pielenia grzadek i usuwania ostow i mleczy psujacych wyglad eleganckiego trawnika. Takimi wlasnie szkodliwymi roslinami byli dla Niemcow Zydzi, Cyganie i zboczency roznej masci. Nic wiec dziwnego, ze zastosowano w stosunku do nich metody agrotechniki spolecznej uzywajac obozy koncentracyjne jako kompostowniki elementow spolecznie nieuzytecznych. Z owego "narodowego kompostu" Trzecia Rzesza jako panstwo oraz Niemcy jako jego obywatele ciagneli zreszta calkiem konkretne korzysci materialne. Niemcy bowiem z typowa dla tego narodu skrzetnoscia gospodarcza wykorzystywali nie tylko skonfiskowane mienie swoich ofiar ale takze utylizowali zlote zeby, wlosy kobiece, kosci (dla przemyslu nawozowego tzw "bone meal" ) a nawet tluszcz ludzki wytopiony w krematoriach i przetwarzany na mydlo. Logicznie biorac bylo to dzialanie calkiem racjonalne. Hitler i narod  niemiecki podjeli kolosalne zadanie sanacji Europy czyli oczyszczenia jej z elementu szkodliwego pod wzgledem mentalnym i rasowym. Zarzuty jakie postawili Zydom i Cyganom a takze pozostalym ludom kolorowym sa aktualne do dzisiaj. Dekadencja moralna, brak dyscypliny, pasozytnictwo spoleczne, lichwa i spekulacja, dzialania kryminalne, .... . To wszystko widzimy i teraz w Anglii, Francji, Niemczech, Wloszech czy w Polsce. W koncu ile razy czytamy w gazetach o malwersacjach finansowych na skale zagrazajaca stabilnosci calego systemu gospodarczego zaraz tez pojawiaja sie nazwiska osob, ktorych pochodzenie rasowe nie ulega watpliwosci.
   Oczywiscie wszyscy odzegnujemy sie od uogolnien (chociaz wlasnie na nich polega metoda naukowa) nie mniej Hitler i jego wspolziomkowie po prostu zaatakowali problem, ktory kazdy inny przywodca polityczny tego czasu bal sie podniesc na forum publicznym. Bez tego dzialania, mimo ze zostalo ono przerwane kleska militarna Niemiec, sytuacja obecna  bylaby jeszcze gorsza. Pamietajmy bowiem, ze ludzie sklonni sa tolerowac tylko wspolziomkow, ktorzy sa zblizeni do nich wygladem zewnetrznym (a wiec rasa), jezykiem, szeroko rozumiana kultura i  religia. Na osoby odbiegajace od stereotypu patrzymy, w najlepszym wypadku, z rezerwa. Ta ksenofobia i rasizm jest cecha zdrowego organizmu spolecznego, swoista reakcja immunologiczna na "obce bialko". Dzieki temu narod broni swojej identycznosci i terytorium jakim dysponuje aktualnie a moze i w przyszlych pokoleniach.
    Kazdy narod musi bowiem dbac o utrzymanie i w miare mozliwosci takze o powiekszenie swojej przestrzeni zyciowej. Import szeroko rozumianych "obcych" a zwlaszcza obcych rozniacych sie wyraznie rasa, kultura i religia jest dzialaniem destrukcyjnym jesli chodzi o stabilnosc spoleczenstwa. Mieszanie roznych narodowosci i ras w obrebie tej samej struktury politycznej bylo glownym powodem wewnetrzych tarc prowadzacych w konsekwencji do rozpadu organizmow wielonarodowych. To wlasnie ta roznorodnosc kulturowa i narodowa doprowadzila nie tak dawno do rozpadu Jugoslawi, ZSRR czy wielkich imperiow kolonialnych Wielkiej Brytanii czy Francji. Co gorsza, specjalne stosunki jakie byle mocarstwa kolonialne utrzymuja z ludnoscia tubylcza swoich dawnych kolonii sa powodem napiec i starc wywolanych przez emigrantow  na terenie metropolii. Nie mam zadnych watpliwosci, ze prowadzona obecnie polityka poprawnosci politycznej i multikulturowosci w Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych bedzie powodem bezposrednim upadku tych imperiow czasow najnowszych.  

Na ilustracjach:

Plakat III Rzeszy: "Poza plecami naszych wrogow -Zyd"
Mapa Wielkich Niemiec z czasow okupacji z zaznaczonymi lokacjami obozow koncentracyjnych

33 komentarze:

Inspektor Lesny pisze...

Problem w tym, ze pan Stalin i pan Hitler obiecywali swietlana przyszlosc. Ten drugi tylko swemu narodowi. Pan Stalin chyba troche sie mijal z prawda. Co do pana Hitlera , to nie wiadaomo.
Zas nasza dawna "elita" myslala tylko o wlasnych pupach. Nawet nie udawali, ze Narod, (ktorym Gospodarz sobie tak ochoczo buzie wyciera) cos dla nich znaczy.
Jakiz wiec jest sens wymienic obecnych oszustow, na dawnych?
Ktorzy juz wielokrotnie udowodnili, ze wazna jest wlasna kiesa, wygoda, i gruby kij na grzbiety ludu.
Jaki sens ma wymienienie pana Komorowskiego, (ktory zreszta tez ma korzenie szlacheckie) na np. pana Bobole?
W jaki sposob poprawi sie byt rolnikow na wsi, emerytow, mlodziezy szukajacej pracy, wyjezdzajacej za granice?
Co to da mnie, renciscie szwedzkiemu, o pochodzeniu polskim?
Co to poprawi moim dzieciom?
Jakie to da nowe perspektywy mojej zonie, Polce, zarabiajacej obecnie w Szwecji 80 000 SKR miesiecznie (ok 40 000 zl)?
Mowiac krotko-czy jedyna roznica nie byloby to, ze w TV widzielibysmy zamiast pana Komorowskiego pana Bobole?
Areszta klopotow, w najlepszym razie pozostalaby taka sama...

Bobola pisze...

@inspektor lesny
Ludzie maja ta ceche, ze dbaja w pierwszym rzedzie o interes wlasny, w drugim o rodzine a dopiero w trzeciej kolejnosci jest panstwo i narod. O to aby komus poprawil sie byt na ogol dba sam zainteresowany. Jesli system finsnowy kraju jest racjonalny to kazdy wzrost stopy zyciowej obywatela czy tez klasy obywateli jest skompensowany obnizeniem sie stopy zyciowej innej grupy obywateli. Jesli jest inaczej to mamy do czynienia z dewaluacja waluty. W Polsce byly juz okresy kiedy kazda emerytka byla milionerka a znaczek na list lotniczy kosztowal 5000 zl. Na to jednak aby bieg spraw narodowych i panstwowych byl racjonalny i zgodny z interesem spoleczenstwa jako calosci konieczna jest elita, ktora traktuje obywateli jako pracownikow wlasnego folwarku, ktorych nie moze sie pozbyc. Inaczej mowiac potrzebny jest Pan Dziedzic, ktory zadba o to aby jego pracownicy mieli pelne zatrudnienie (bo tak czy inaczej jesc i paskudzic na folwarku beda) a caly majatek byl zabezpieczony przed najazdem sasiadow (bo kapital narodowy zdobywamy albo wlasna praca albo rabunkiem innych). Tymczasem Nasza Umeczona Ojczyzna jest od 1945 roku rzadzona przez ludzi o mentalnosci pracownikow najemnych (czyli to polactwo Ziemkiewicza). Ich idea to malo pracowac a duzo zadac a o to co sie dzieje z calym interesem niech sie martwi ktos inny.

Inspektor Lesny pisze...

ludzi o mentalnosci pracownikow najemnych (czyli to polactwo

Wlasnie to mam na mysli. Przez wiele pokolen wbijano 90% spoleczenstwa, ze nie sa gospodarzami w swojej ojczyznie, ani nawet wlascicielami swojej osoby. Jaka wiec mentalnosc powinni dzis posiadac? Jaka bylaby sluszna, wlasciwa?

Inspektor Lesny pisze...

. O to aby komus poprawil sie byt na ogol dba sam zainteresowany

Naturalnie. I tu maja swe zrodlo agitacje Gospodarza.
I, jak najbardziej, moje pytania.
Bo pragne sie dowiedziec, co tez realizacja postulatow Gospodarza oznacza dla mnie, mojej rodziny i mnie podobnych.
Czyzbym zle czynil? Powinienem drazyc i zaglebiac dusze bylych wlascicieli folwarkow? Czy aby oni, lub raczej ich potomkowie czuja sie komfortowo w nowej rzeczywistosci?
O wprowadzenie ktorej nieslusznie oskarzaja sowieckich ko0munistow i polskich chlopow. Bo elita angielska, amerykanska miala w tym wiekszy udzial. I sie z tym nie kryla, ze ich zdaniem, polska szlachta sie do rzadzena nie nadaje.

Bobola pisze...

@inspektor lesny
Elita angielska, amerykanska czy niemiecka zawsze uwazala, ze tylko ona nadaje sie do rzadzenia swiatem. Nie wiem czy i w jakim stopni Szanowny Inspektor czy jego rodzina uczestniczyla w realizacji akcji "sprawiedliwosci dziejowej" ale nie ulega watpliwosci, ze byla to akcja bezprawna, oparta o sile bagnetow nowej, sowieckiej sily okupacyjnej i jej pomagierow i w dodatku akcja, ktorej celem bylo zamordowanie ducha narodu polskiego. Co zreszta w znacznym stopniu sie powiodlo.

Inspektor Lesny pisze...

Inspektor czy jego rodzina uczestniczyla w realizacji

Moja rodzina byla biedna jak mysz koscielna, i taka umarla. Ja zas w wieku dwudziestu kilku lat opuscilem Polske, tak ze i wyksztalcenie nawet zdobylem w Szwecji, a nie jak Gospodarz na koszt tych znienawidzonych chlopow polskich. Co i tak im sie nie oplacilo, bo Gospodarz odlozyl i honor i patriotyzm na bok, i wybral choc jemu wrogi i zdradziecki to bardziej poplatny system amerykanski.Zona moja zas zostala oceniona w Polsce przez braci klasowych Gospodarza m. inn. hrabiego Komorowskiego, na 2 000 zl. miesiecznie. Obcy jej zas szwedcy hrabiowie zaplacili 40 000.
I uwazaja ze sie im oplaca.Co nam umozliwia nakarmienie dziecka realna potrawa. A nie pustymi frazesami. Tak wiec , nie specjalnie sie oblowilismy na resztkach folwarku Gospodarza.
Nic tez nie ma nielegalnego w przegranej wojnie(Polska ze swa "elita" druga wojne swiatowa przegrala-w terminach realnych)
w zmianach terytorialnych, spolecznych, oraz co za tym idzie, personalnych.Bagnety, policja wojsko zawsze ustanawialo prawa.
Nie inaczej rzadzila szlachta w Polsce.
Elita angielska, amerykanska czy niemiecka zas, ma podstawy do swoich uwazan. Bo swe wojny raczej wygrywaja, za prace i uslugi placa zlotem, a nie kijem po grzbiecie.

Inspektor Lesny pisze...

W"ydaje mi sie komiczne, ze Gospodarz, przedstawiciel grupy ktora historycznie miala prawo, przepisy i krola w nosie, szczycila sie swa samowola i bezprawiem,gdy przywileje stracila, to placze i zawodzi i jojcy jak Zyd, i wola prawa.
Ktore do tej pory miala w dupie.

Bobola pisze...

@inspektor lesny
Widze, ze w czasie swojego krotkiego pobytu w Polsce Szanowny Inspektor byl szkolnym prymusem. Bo ma Pan wiadomosci jakby wykute tezami podrecznika historii redagowanej przez pania Michnik.Radze troche poczytac zanim powaznie bedzie Pan twierdzil, ze szlachta lekcewarzyla sobie prawa I Rzeczpospolitej. Przypominam, ze w tym czasie nie bylo w kraju policji czy innego typu formacji wymuszajacych poszanowanie prawa. Robila to sama szlachta po uzyskaniu stosownego wyroku sadowego. Stad tradycja zajazdow i konfederacji.
Moja zas emigracja do USA byla niezamierzona konsekwencja stanu wojennego i nie miala nic wspolnego z perspektywami zarobkowymi.
Swoja droga ciekaw jestem czy czuje sie pan w Szwecji jako "swojak" czy tez odczuwa Pan pewne niewidzialne bariery?

Inspektor Lesny pisze...

sama szlachta po uzyskaniu stosownego wyroku sadowego. Stad tradycja zajazdow

A i bez wyroku.Szydercze powiedzenie o podbijaniu sobie plaszcza wyrokami sadowymi ma dluga tradycje w Polsce. Szczegolnie znacznym, ktory wtracil Polske w powazne klopoty, byl przypadek Chmielnickiego. Ktory byl lojalnym zolnierzem polskim. Do czasu, gdy ujrzal, ze prawo w Polsce niewiele znaczy, w zderzeniu z widzimisie szlachty.

Niezaleznie od tego czy etniczni Szwedzi moja obecnosc przyjmuja z radoscia czy nie, jestem poprawnie i zgodnie z przepisami traktowany. Na co dzien. Nie tylko w sadach. Jest to stara tradycja praworzadnosci (akceptowana z zadowoleniem przez wlasciwie cale spoleczenstwo od utytulowanych po plebs) ktora jest niezle udokumentowana od czasow sredniowiecza. Sa np. dokumenty dotyczace jencow polskich, i to wcale nie wysokich ranga. gdzie przebywali, ile otrzymywali wynagrodzenia na swoje potrzeby, konflikty z ludnoscia miejska, wyroki sadowe... Potraktowanie kogos gorzej, dlatego ze jest "obcy" badz nielubiany, jest raczej plama na honorze Szweda. Nie robia tego. Troche moze tak, jak honorowi, dawni polscy huligani nie bili slabszych i dzieci.
Niektore wypowiedzi Gospodarza dotyczace mnie mowia jednak wiecej o Gospodarzu, niz o mnie. Np. szczere, wydaje mi sie, przekonanie Gospodarza ze ja i moja rodzina "zarobilismy" na stracie ziemian.
Nie. Moja rodzina nic nie uzyskala, ani na reformie rolnej, ani nie doznala "awansu spolecznego" Ja tez nie,wszystko , lacznie z wyksztalceniem uzyskalem w Szwecji.Jestem poprostu czystym ideowcem, nie mam zamiaru ukrasc patefonu z bylego panskiego dworku.

"czy czuje sie pan w Szwecji jako "swojak" czy tez odczuwa Pan pewne niewidzialne "

Jestem imigrantem w pierwszym pokoleniu, podobnie jak i moja zona. Jednak posluguje sie sprawnie jezykienm Swedzkim, znam specyfike szwedzka, w tym "niepisane prawa" , zachowuje sie lojalnie, jak na bialego czlowieka przystalo, w stosunku do etnicznych Szwedow. To ulatwia mi zycie, a i nie utrudnia mojemu otoczeniu.
Z tego co wiem, "niewidzialne bariery" przykryte osenstacyjna bezposrednoscia to raczej zjawisko wsrod elit amerykanskich.
Szwecja ma inna specyfike.
Mysle, ze sporo znaczy i pozycja spoleczna. Tu raczej moja zona blyszczy.Istotnym jest fakt, ze swe tytuly i pozycje zawodowa zdobyla w Szwecji. I jest poza podejrzeniem, iz powstalo to metoda "krewnych i znajomych krolika". Ja zas bylem zwyczajnym urzednikiem bankowym.

Bobola pisze...

@inspektor lesny
Nigdy nie bylem w Szwecji a nawet szerzej bo w Skandynawi. Wszystko co wiem pochodzi z programow krajoznawczych typu "Globtreker" czy powiesci Mankell'a. W tych ostatnich czesto pojawiaja sie negatywni bohaterowie badz statysci, ktorymi sa Polacy.Stad wnioskuje, ze przynajmniej czesc Szwedow patrzy rownie niechetnie na emigrantow czy "gosci" jak to ma miejsce wsrod Polakow.
A swoja droga jak udalo sie Panu wyjechac z kraju, po studiach (?) i w wieku poborowym?

Anonimowy pisze...

@Inspektor Lesny
Szydercze powiedzenie o podbijaniu sobie plaszcza wyrokami sadowymi ma dluga tradycje w Polsce.

Tutaj zgodzić się z Inspektorem muszę.-) Szwecja swój egalitaryzm, rozumiany jako równość szans zawdziecza własnie temu, ze dynastia Wazów, a potem nastepne złamały monopol arystokracji na prawdę i patriotyzm.-) Tak się bowiem składa, że każdy głupi i biedny ma swój rozum i stara sie odpłacić bliźnim pieknym za nadobne, a baty spadajace na grzbiet wcale nie sa mniej bolesne, gdy razy zadają ci, którzy posługuja się takim samym językiem. O tym fakcie zdaje sie imć Bobola nie pamieta.

Doskonałym przykładem oderwania się elit od rzeczywistosci i pospólstwa jest przykład międzywojennej Polski, gdzie, pomimo rozbiorowej przestrogi, nie doprowadzono do masowego uzbrojenia obywateli na wzór szwajcarski, a prawo do posiadania broni wprawdzie nie było tak rygorystyczne jak obecnie, ale zasadniczo również było uznaniowe i nie pozwalało na masowe posiadanie broni. Rezultat znamy.

Anonimowy pisze...

A teraz trochę statystyki, która dokonale oddaje poziom równości wśród obywateli - ranking ilości broni w rekach cywilnych (Privately Owned Firearms per 100 Population - http://www.gunpolicy.org) na 179 monitorowanych państw
Finland 4
Sweden 10
Norway 11
France 12
Germany 15
Russia 68
Poland 142

Nic tak dobrze nie wyrównuje obywateli wobec prawa jak Colt.-)

Inspektor Lesny pisze...

Nigdy nie bylem w Szwecji a nawet szerzej bo w Skandynawi. Wszystko co wiem

Minnesota jest miejscem, zalozonym i zasiedlonym glownie przez emigrantow z Norwegii, Szwecji, Finlandii oraz pomniejszych. Tzn Estonni, Lotwy, Litwy. Plus emigrantow niemieckich i dunskich.
Wymiana kulturalna, personalna, oraz wspolpraca (wsrod szkol np.)jest dalej bardzo zywa, miedzy Minesota a Skandynawia. Trudno chyba znalezc miejsce na Swiecie bardziej przypominajace Skandynawie niz wlasnie Minesota.Proponuje mniej sie martwic, jak ja sie w Szwecji czuje, i w to miejsce nawiazac kontakty z sasiadami, ktorzy tam mieszkiaja od kilku pokolen. Tak, jak ja to zrobilem. Ograniczylem kontakty z emerytowanymi zydowskimi UB-kami z Polski. Ktorych tu masa, wiekszosc klubow polskich prowadza wlasnie oni. Sa chyba i w kolku rozancowym przy kosciele polskim.
A nawiazalem znajomosci z etnicznymi Szwedami. Zaowocowalo to rozszerzeniem moich horyzontow, zrozumieniem ich kultury, oraz zdobyciem ich zaufania.
Co do "czarnych charakterow" w ksiazkach i filmach, to mysle, ze to robota zydowska. Ksiazki Henniga Mankela wydaja glownie wydawnictwa zydowskie.
W filmach (amerykanskich, choc nie tylko) Jak ktos wspolpracowal np. przy porwaniu dziecka dla okupu, to na pewno byl to ogrodnik, badz nianka o nazwisku polskim. Podobnie jest przeciez w Ameryce.

"droga jak udalo sie Panu wyjechac z kraju, po studiach (?) i w wieku poborowym"

Pisalem juz wczesniej, ze wyksztalcenie zdobylem w Szwecji.
Pracujac jako drukarz offsetowy na nocna zmiane. Bo lepiej platna, i krotsza 6 godzin, czyli o dwie krotswza od dziennej. Co mi , po zaadoptowaniu sie do zmianay rytmu dobowego stworzylo calkiem niezle wauki do nauki w dzien.Oczywiscie pic wodki nie moglem, bo do pracy...
Mam nadzieje, ze te wyjasnienia rozwieja watpliwosci Gospodarza co do mojej osoby. Ja naprawde nie zapierdolilem patefonu z dworku...


Dla wojska atrakcyjny nie bylem, gdyz cierpialaem na udokumentowana wade sluchu. Slabo slysze do dzis.

Bobola pisze...

@Hans Kloss
Jak wynika z tabelki Polska jest wobec tego krajem najbardziej wolnym?
Chyba ze cala bron prywatna jest w rekach elity polityczno gospodarczej.

Bobola zdaje sobie sprawe z tego, ze warstwy nizsze sa z zasady bezpanstwowe. Jest to sprzedajna grupa, ktora nie rozumie interesu narodowego i zawsze jest sklonna do zdrady swoich panow na obcych o ile ci moga im cos korzystnego materialnie obiecac. Tak bylo z czernia ukrainsko-bialoruska Chmielnickiego, z rabacja, czy wylawianiem dla cara powstancow styczniowych. Ten sam bieg wydarzen powtorzyl sie w czasie inwazji bolszewickiej w 1920, i ponownie w w 1945. Teraz zas mamy ped do dotacji unijnych, ktory jest tak silny, ze samo istnienie panstwa jest dla chlopkow sprawa malej wagi.

Inspektor Lesny pisze...

chlopkow sprawa malej wagi.

A ja odnosze wrazenie, ze ta grupa wlasnie jest dzis najbardziej przywiazana do Tradycji, do polskosci.
Pamietam zas, z wlasnej obserwacji, z czsow pracy w Polsce jeszcze, za PRL-u, w jednej z wyzszych uczelni pedagogiczntch.
Ktora byla zaludniona w 1/4 zydami, najczesciej nauczycvielami akademickimi, a w pozostalej czesci " panienkami z dobrych domow". W wiekszosci coreczkami ziemian, przesiedlencow z Kresow.
Glownie ziemian, bo corki chlopskie sie na nauczycielki do miasta nie pchaly. Gorliwszych krzewicielek ideologii socjalistycznej bys nie spotkal.Studia latwe, praca pewna, jedyne wymagania to lojalnosc i gorliwosc wzgledem nowej wladfzy. Tej im nie brakowalo. No i mozna bylo dac dupy zydowskiemu docentowi. I pod jego opieka pisac prace doktorska. Pod tytulem:
"Wplyw poezji okresu Rewolucji na wspolczesna mlodziez robotnicza"
Czasami tylko, jak popily(a pily tego) to z lezka w oku opowidalay, ze mamusia placze i teskni za dawnym zyciem. Jak sie rodzina w dworku zebrala...
Do dupy z taka elita, co jak o jak dostanie w pysk, to nowego pana w reke caluje, a winy na dawnych podwladnych zwala.

Inspektor Lesny pisze...

Bobola zdaje sobie sprawe z tego, ze warstwy nizsze sa z zasady bezpanstwowe. Jest to sprzedajna grupa, ktora nie rozumie interesu narodowego i zawsze jest sklonna do zdrady swoich panow na obcych o ile ci moga im cos


dynastia Wazów, a potem nastepne złamały monopol arystokracji na prawdę i patriotyzm.-) Tak się bowiem składa, że każdy głupi i biedny ma swój rozum i stara


W jaki sposob odpowiedz Gospodarza dotyka tresc kommentarza Hansa Klossa?

Czy jest zwiazek? I tylko ja go nie widze?

Bobola pisze...

@inspektor lesny
Pytalem z ciekawosci o problem akceptacji emigrantow w Skandynawii.
Nie chce tu jatrzyc problemami walki klasowej (do ktorych to Inspektor ciagle wraca mimo, ze nic o nich nie pisalem w felietonie)ale nie moge nie zauwazyc pewnej niespojnosci w opowiesci emigracyjnej. To jak tam bylo z tym wyksztalceniem w PRLu. Ma Pan jakies wyksztalcenie pedagogiczne czy tez bylo sie prostym drukarzem, ktory w okresie znanych utrudnien paszportowych wyemigrowal z nieznanych powodow z ludowego raju do kapitalistycznej Szwecji? I kiedy to sie wyjechalo?

Bobola pisze...

Niezmiernie mnie tez dziwi wiara Szanownych I Doswiadczonych Dyskutantow w sprawiedliwosc wyrokow sadowych. Jak wielokrotnie pisalem prawo i sprawiedliwosc to sa dwie rozne kwestie. W PRLu, w ZSRR czy w III Rzeszy ewidentnie naruszano sprawiedliwosc dzialjac w obrebie istniejacego tam prawa ( a czasem tworczo je rozszerzajac). W Rzczpospolitej Szlacheckiej nie bylo organow panstwowych wymuszajacych egzekucje wyrokow. Szlachta nie po to szablle nosila zeby im pas obciagala (p.Skrzetuski) i egzekucje wyroku sadowego pozostawiano samej szlachcie. Jesli posiadacz wyroku potrafil przekonac do siebie Panow Braci to wyrok byl egzekwowany zajazdem czy konfederacja. Jesli nie to nie mial mocy sprawczej. Byl to system bardziej demokratyczny niz system panujacy obecnie bo sam wyrok sadowy byl kontrolowany i wykonywany przez ogol wspolobywateli.

Inspektor Lesny pisze...

Ma Pan jakies wyksztalcenie pedagogiczne czy tez bylo sie prostym drukarzem

Sherlocku Bolbola, bylo sie prostym drukazem, ktory zanim opuscil Polske, pracowal m. inn. w pewnej Wyzszej Szkole Pedagogicznej. Ktora to szkola posiadala wydawnictwo i tzw drukarnie domowa. Na wlasne potrzeby.
I to wydawnictwo wydawalo, a drukarnia (wydawnictwo i drukarnia bylo jednym wydzialem) drukowala druki i akcydensy na potrzeby uczelni, oraz oraz prace hm, "naukowe" tez najczesciej, choc nie zawsze, pracownikow tej "uczelni". Co im umozliwialo pobieranie gratyfikacji i wspinanie sie po drabinie.
Kariery.Bo o ile wiem, nikt nigdy nie kupil, nie zamowil takiego dziela.Ktore nosilo najczeswciej tytul w rodzaju:
"Wplyw osiagniec Kraju Rad na wybor kierunku ksztalcenia sie polskiej mlodziezy wiejskiej".

Nie ma w tym nic dziwnego. Na wyzszych uczelniach, oprocz studenyow i ciala, sa i hydraulicy. Maja oni naprawiac cieknace krany. Czesto wiedza oni, jakie majtki nosi corka rektora, gdyz naprawiaja i kaloryfery w domu u tej glowy uczelni.
1)Skonczyl Technikum Poligraficzne w Polsce.
2)pracowal kilka lat (m. inn. w owym Wydawnictwie, ale tez i drukowal gazety...)
3)wyemigrowal z Polski w wieku ok.25 lat.
4)pracowal jako drukarz w Szwecji,oraz
5)kontynuowal nauke w Szwecji.
6) uzyskal tytul " tekn. kand "
7) zakonczyl prace w drukarni i po stosownych poszukiwaniach znalazl prace w jednym z szwedzkich bankow.
8) po ok. 20-tu latach pracy na skutek wypadku samochodowego stracil czesiowo zdolnosc do pracy i przeszedl na czesciowa rente.

Gdzie tu niespojnosc?

Co zas do
" to Inspektor ciagle wraca mimo, ze nic o nich nie pisalem w f"

to oczywiscie, ze Gospodarz pisal.
Co by Gospodarz nie pisal, to sie uzala na spoleczenstwo. Ze glupie, ze naiwne, ze leniwe, ze bez inicjatywy, ze nie kocha swoich dziedzicow, itp.
To i odpowiadam, ze sa tacy. Ale sa i produktem wielowiekowych rzadow Gospodarza.
Na dowod przedkladam dowody, ze mozna inaczej. Jak np. w Islandii.
Jest to dowod, gdyz jestto udokumentowane i potwikerdzone, chocby ostatnimi zdarzeniami podczas tzw.kryzysu bankowego.
Co Gospodarz pomija milczeniem, i dalej pierdoli ze komunisci zn iszcyli Polske, bo darmozjadow przegonili, a co sie dalo(a dalo sie duzo) skorumpowali. Wprowadzili na to miejsce nowych, ale to inna historia...

Bobola pisze...

@Inspektor lesny
Jestem na ogol liberalny jesli chodzi o slownictwo moich uczonych dyskutanatow ale prosilbym o wieksza uwage jesli chodzi wyrazanie swoich mysli. Na spoleczenstwo polskie sie nie uzalam tylko ubolewam nad jego niskim poziomem, za ktory to poziom nie sa odpowiedzialni moi przodkowie z okresu II RP gdyz od czasu tego uplynelo juz dobre pare pokolen. Ponadto nikt nie jest za nikogo odpowiedzialny jesli chodzi o wychowanie, poziom kulturalny czy wyksztalcenie. W II RP zrobiono bardzo wiele jesli chodzi o szkolnictwo wszystkich szczebli zwazywszy, ze trzeba bylo scalac systemy wychowawczo-szkoleniowe z trzech zaborow. PRL miala 45 lat na to zeby podniesc swiadomosc spoleczenstwa i je wyksztalcic. W efekcie wlasnie chlopstwo i proletariat dokonal zniszczenia systemu, ktory ponoc mu sprzyjal ideowo. To tylko dowodzi slusznosci tezy Sarkara mowiacej, ze prole i chlopi sa wylacznie sila destrukcyjna, ktora musi byc trzymana krotko aby nie zniszcyla i rozkradla wszystkiego.

Inspektor Lesny pisze...

sam wyrok sadowy byl kontrolowany i wykonywany przez ogol wspolobywateli

Wyroki sadowe raczej nie podlegaja "weryfikacji".

Tak, jak Gospodarz pisze, dzialaja bandy rzezimieszkow. Pieciu bandytow "weryfikuje" ojca rodziny i odbiera mu portferl, po drodze do domu. Jest demokratycznie bo ich pieciu, a nieszczesnik jeden.
Gratuluje.

Bobola pisze...

@Inspektor Lesny
A dokladnie , w ktorym to roku wyjechal Pan na Saxy? Pytam z ciekawosci bo na wlasnej skorze sprawdzile czujnosc organow paszportowych w PRLu.

Inspektor Lesny pisze...

Zgoda.
To dlaczego spoleczenstwo W Skandynawii jest lepsze. Dlaczego czuja sie wspolobywatelami i wspolgospodarzami swych panstw?

Czy ich historia, o ktorej wspomnial Hans Kloss nie ma znaczenia? Polacy sa tacy z natury?
Historia ich nie ksztaltowala?

Bobola pisze...

@inspektor lesny
Taki byl system prawny Rzeczpospolitej Szlacheckiej i dzieki temu nie trzeba bylo policji, komornikow itp. Wystarczal wyrok a reszta zajmowali sie bracia szlachta.
Przypuszcam, ze zdaje sobie Inspektor sprawe z tego, ze wyroki nie zawsze sa zgodne ze sprawiedliwoscia nawet jesli egzekwuja je rzezimieszkowie na uslugach panstwa.

Bobola pisze...

@insektor lesny
Czy Szwedzi sa lepsi od Polakow? Tego nie wiem. Jak Pan wie nigdy tam nie bylem i nie znam nawet jednego naukowca z tego kraju. Ale jesli siegnac do historii z czasow Potopu to bylo to bandyckie spoleczenstwo i dzicz rabujaca Europe. Podobnie za czasow wikingow. Teraz tylko czytam o wyczynach pijanych Szwedow na promie do Polski. Wiec moze nie jest tak dobrze?

Inspektor Lesny pisze...

W 1978. Nie jechalem na saxy, lecz mialem juz kokt6akty w Szwecji, co mi ulatwilo pozostanie tam. I mo dziwo, wcale zadnych powodow politycznych nie posawalem, nie bylo takich zreszta. Skladalem podania o pozwolenie na pobyt i prace, i otyzymywalem je na 3 miesiace. potm skladalem znowu. Po dwoch latach otrzymalem pobyt staly, a po dalszych pieciu obywatelstwo.

czujnosc organow paszportowych w PRLu.

Mysle, ze ta byla zalezna od osoby ubiegajacej sie o paszport.
Ja bylem nikomu nie potrzebnym, zwolnionym z obowiazku sluzby wojskowej drukarzem, pracujacym w Wyzszj Szkole Pedagogicznej za 5600zl.
Niekaranym, nieznanym organom scigania. Bezdzietnym.

Inspektor Lesny pisze...

Szwedow na promie do Polski. Wiec moze nie jest tak dobrze?

Przeciez to nie na temat.
Mowimy o Islandii, i o konkretnych zdarzeniach. Ktore mozna postawic vs wydarzeniom w Grecji.

ps. nie da sie ocenic narodu na podstawie pijanych Szwedow jadacych na wekeend do Gdanska.

Podobnie, jak nie da sie ocenic kadry naukowej w Polsce na podstawie dwoch profesorow medycyny w jednym ze szpitali w Lodzi. Ktorzy pobili sie (doslownie, fizycznie) om prywatnych pacjentow w korytarzu szpitalnym.
Znam to, poniewaz moja zona dalej kontakty ze srodowiskiem medycznym z Lodzi.

Inspektor Lesny pisze...

Taki byl system prawny Rzeczpospolitej Szlacheckiej i dzieki temu nie trzeba bylo policji, komornikow itp

Taki wlasnie system nazywasie samowola.
I, oczywiscie zdajae sobie sprawe, ze mozna byc bandyta w majestacie prawa.Co to ma do rzeczy?
Stara zas rzymska zasada jest, ze sadzic i wykonywac wyrok nie moze sam zainteresowany.
Chocby i z grupa przychylnych mu osob. Bo nieprzychylni chyba mu nie pomoga?

Bobola pisze...

Radze zajrzec chocby do "Pana Tadeusza" gdzie Sedzia Soplica wspomina o tym jaki byl wymiar sprawiedliwosci za tych czasow. Wyrok byl oczywiscie konieczny ale egzekucja zajmowal sie juz sam zainteresowany pod warunkiem ze poparli go sasiedzi czy sejmik szlachecki. Stad zreszta wynikala sila i potrzeba liberum veto. Bez zgody calej szlachty zadne prawo nie byloby egzekwowane. W obecnych czasach odpowiednikiem tego byloby referendum, ktorego Unia boi sie jak diabel swieconej wody.

Inspektor Lesny pisze...

Radze zajrzec chocby do "Pana Tadeusza" gdzie Sedzia


Uzycie dziela znanego dekadenta i pijaka nie potrafiacego zorganizowac wlasne zycie, chocby i wielkiego poety, jako argumentu w dyskusji na temat systemu prawnego i stosunkow spolecznych jest raczej ponizej mojego poziomu, prosze Gospodarza.

To tak, jakby Szwedzi konstruowali swoj system w oparciu o dziela Augusta Strinberga.
Ktory byl bardziej znanym na swiecie pisarzem.
Maja jednak awersje do stawiania ludzi na piedestale, robienia z nich swietosci, i przemilczania ich przywar. To do mnie bardziej przemawia.
To, co Gospodarz pisze, jest miejscami przynajmniej nie tylko w nieuzasadniony sposob pogardliwe dla innych ludzi, ale i tez zwyczajnie glupie.

Ps. Gospodarz jak ognia unika tematu stanu spoleczenstwa w np. Islandii. Nie wiem, czy mozna sie zaslanaic niewiedza.
Sa to rzeczy znane, choc niespecjalnie naglasniane przez zydowskie media.

Bobola pisze...

Nie wiem nic o Islandii. Nigdy tam nie bylem i nie znam zadnego obywatela tego kraju.

Podaje przyklady z literatury bo kiedy pisze o historii w odpowiedzi padaja frazesy o walce klas. Trzeba bylo walczyc, kiedy byla okazja, o socjalistyczne szczescie w PRL a nie emigrowac, w podejrzany sposob, do Szwecji.

Inspektor Lesny pisze...

Wole walczyc o socjalistyczne szczescie z dala od niego.
Podobnie jak i Gospodarz wznosi patriotyczne okrzyki w bezpiecznej odleglosci od Ojczyzny.

Co zas do sposobu wyjazdu, to raczej ten Gospodarza jest niejasny. Ja moj zrelacjonowalem w szczegolach, nie kryjac, ze powodem byla chec poprawy bytu, mojego i mojej rodziny, za ktora czuje odpowiedzialnosc.
Gospodarza zas "cos zmusilo" do wyjazdu. Czy aby nie tesknota za dolarami, gdy juz wydoil wszystkie mozliwosci w Polsce.
I wolal poczekac z dala, az mu Pogardzane pospolstwo jeszcze raz zbuduje "nalezne mu warunki".

Inspektor Lesny pisze...

I rzecz ciekawa.
Gdy general Jaruzelski (pochodzacy przeciez z ziemianstwa) doszedl do realnej przeciez wladay w Polsce, to Gospodarz uznal za stosowne emigrowac. To dopiero jest suspekt!
Osoba oredujaca za oddaniem wladzy ziemianstwu zwiewa gdzie pieprz rosnie przed przedstawicielem wlasnej klasy!
Moze i mozna zyjac i pracujac w Minesocie nie zauwazyc, ze jest sie w srodku najwiekszego skupiska Skandynawow na emigracji i plesc androny ze sie zanego nie spotkalo.
Ale czy moze umknac uwadze potomka ziemian, zainteresowanego swym pochodzeniem i jego historia, ze to wlasnie przedstawiciel jego klasy zostal praktycznie dyktatorem w Polsce? Ze jego marzenia sie ziscily?
Zwyczajna przyzwoitosc wymaga, by nie udawac slepego i gluchego lecz sie do tego faktu odniesc.
Bo w swietle powyzszych faktow, trudno jest w slowa Gospodarza uwierzyc.
I oprzec sie wrazeniu, ze to nie troska o losy Ojczyzny, czy to ziemianskiej tylko, czy tez wszystkich Polakow ,lecz zwykla chciwosc i zazdrosc przemawia.Ze Gospodarz do koryta sie dopchac nie zdolal...