Na jeden dzien wyjechalem pociagiem do Lodzi - miasta w zasadzie rodzinnego gdyz z niego pochodzi moj dziad i ojciec oraz kilka bliskich mi czlonkow rodziny. Ja sam jestem urodzony w Warszawie w czasie okupacji. Jest to wynik tego, ze moj ojciec, pozniejszy znany okulista i profesor Akademii Medycznej w Warszawie studiowal medycyne na Uniwersytecie Warszawskim a potem pracowal w klinice kampusu medycznego przy ulicy Oczki 6 . Tak wiec w mojej rodzinie ja jeden jestem prawdziwym warszawiakiem. Wracajac jednak do wypadu do Lodzi to ponownie odnotowuje niezwykla poprawe komfortu i szybkosci podrozy kolejowej. Wygodne i niemal czyste wagony nowego stylu, uporzadkowane i odmalowane stacje i monumentalny dworzec kolejowy Lodz Fabryczna to wszystko robi naprawde dobre wrazenie. Samo miasto Lodz jest w odnowie nieco opoznione w stosunku do Warszawy czy Trojmiasta. Wiele plenerow miejskich moze nadal sluzyc jako tlo dla opowiesci z czasow okupacji. Zabite dykta okna, brudne i sypiace sie elewacje , fatalne bruki mowia mi, ze dobra zmiana nie dotarla jeszcze do tego miasta. Owszem widoczny jest postep ale ogolny wyglad srodmiescia pozostawia wiele do zyczenia. Lodz jest chyba tez miastem biedniejszym bowiem zaglada przemyslu tkackiego i przeksztalcanie profilu zatrudnien w kierunku uslug zubozyly miasto. Lodz byla niegdys miastem , w ktorym dominujaca role grala ludnosc pochodzenia niemieckiego i Zydzi. Obie te grupy zostaly zdziesiatkowane w czasie wojny lub po 1945 roku a publiczna gospodarka lokalami czyli kwaterunek i nacjonalizacja prywatnych domow spowodowaly niebywale zniszczenie budynkow mieszkalnych ze wzgledu na naplyw elementu prymitywnego do miejsc pracy oraz brak konserwacji. Bylem w Lodzi zbyt krotko aby wyrobic sobie opinie co do kierunku zmian oraz powodu dla ktorego rozwoj tego miasta przebiega zbyt wolno jak na 30 lat istnienia III RP. Mam nadzieje, ze w ciagu nastepnych 30 lat miasto to, ktore moglo sie stac stolica Polski po 45 roku, zostanie przywrocone do stanu swietnosci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz