piątek, 29 stycznia 2021

Restauracja globalizmu w USA

     Rok 2021 zaczal sie pechowo od zwyciestwa DFL-u i senatora Bidena (znanego w Senacie jako spiacy Jozio)  oraz jego brazowo-skorej viceprezydentki, Harris, w wyscigu o prezydenture i inne frukty wladzy. Demokraci maja obecnie wiekszosc w Kongresie i Senacie  a przy zajeciu takze wladzy wykonawczej osiagneli praktycznie wladze dyktatorska.   Czy wybory byly sfalszowane, jak twiedzi Wielka Nadzieja Bialych, prezydent Trump, czy tez Demokraci wreszcie zmobilizowali wszystkie sily kolorowych mas ludowych w USA tego nie wiem. Przy duzej liczbie glosow oddawanych za posrednictwem poczty falszerstwa byly mozliwe a amerykanska biurokracja stawiala wielki opor w weryfikowniu wynikow wyborow. Faktycznie Trump osiagnal ogromne poparcie, wynoszace okolo 80 milionow wsrod spoleczenstwa (glownie bialych). Nie bylo ono jednak wystarczajace aby utrzymac prezydenture. To wielka szkoda zwlaszcza, ze glownym programem Bidena i Harris jest kolejne likwidowanie  osiagniec Trumpa. Ten zas byl wybrany przez wiekszosc Amerykanow (glownie bialej rasy) chcacych powstrzymac inwazje metysow z Ameryki Centralnej i Poludniowej (glownie z Meksyku), zrewidowac niekorzystne dla USA umowy handlowe z Chinami, Europa i Meksykiem oraz zmusic firmy amerykanskie do powrotu do wytwarzania towarow powszechnej potrzeby w USA. Czyli praktycznie zlamac kregoslup globalizacji. 

  Nie bez znaczenia byl tez program Trumpa zmierzajacy do przywrocenia amerykanskiej samo- wystarczlnosci  energetycznej. Dzieki temu USA przestaly byc zmuszone do utrzymywania super-dobrych stosunkow z krajami arabskimi a zwlaszcza z Arabia Saudyjska co wielokrotnie wiazalo Amerykanom rece w pacyfikacji mahometanskich ekstremistow. 

   W dalszej kolejnosci byl program dofinansowania Sil Zbrojnych USA a zwlaszcza utworzenie nowej galezi wojsk pod nazwa Wojsk Kosmicznych. 

   Obserwujac kampanie wyborcza zauwazylem ze Trampa popierala glownie ludnozc poza-miejska zapewne biali farmerzy. No i ja. Wrogami byli: ludnosc kolorowa, ktora obawiala sie o swoje zasilki i dostep do bezplatnej sluzby zdrowia oraz biali socjalizujacy  histerycy a zwlaszcza zbuntowane i nadmiernie wyzwolone kobiety. Dlaczego? Jest to wynik systematycznego prania mozgow mlodziezy szkolnej w latach (1968 i wyzej) poprzedzajacych przyjscie Trumpa- Odnowiciela. Ten zas byl jak powiew swiezego powietrza w zasmrodzonej atmosferze politycznej poprawnosci jaka panuje w USA. 

Wlasciwym zas powodem kryzysu wladzy w USA jest panujaca tam od czasow prezydenta Johnsona (nastepcy Kennediego) idea "Wielkiego Spoleczenstwa" , na ktora skladal sie ruch wyzwolenia murzynow (glownie ) czyli tzw "civil rights movement" oraz idea wolnego rynku. W swoim okresie prosperity USA bylo panstwem apartheidu (jak RPA) , w ktorym ludnosc kolorowa byla tolerowana ale nie rozpuszczana. Bylo to rozwiazanie dobre dla obu stron. Trzeba bowiem powiedziec, ze mniejszosc murzynska i mulacka a takze latynoska jest w zasadzie elementem destrukcyjnym. Widac to obecnie w RPA ale takze w USA gdzie "kolorowi" stanowia trzon elementu kryminalnego. Bandytyzm, handel narkotykami itp a takze wielopokoleniowa zaleznosc od filantropii panstwowej sa ich glownymi zajeciami. Bylo to uciazliwe ale do wytrzymania tak dlugo jak dlugo kolorowa czesc spoleczenstwa byla trzymana pod kontrola . Niestety owa kontrola slabla wraz z infiltracja kolorowych do wladz lokalnych, wojska i policji oraz sfer politycznych - glownie demokratow ale i republikanow.  Dalsza korozja prawa i porzadku spowodowana byla indoktrynacja mlodziezy w ramach zmodyfikowanych programow szkolnych po zniesieniu segregacji. Przywodcy kolorowej revolty , tacy jak pastor King, Malcom X czy obecny G.  Floyd zostali , w opinii publicznej kanonizowani jako meczennicy bialego rezimu. Przez to z panteonu terorystow zostali przeniesieni do panteonu idoli amerykanskich. I w tym przekonaniu wychowywane byly roczniki mlodego pokolenie i bialych i kolorowych obywateli USA.

Owoce tego zbieramy wlasnie teraz kiedy nastapil zmasowany atak na "biala" historie USA przejawiajacy sie w niszczeniu pomnikow ale takze w bandyckich napadach na mienie, sklepy czy domy wspolobywateli w wielu miastach USA (New York, Minneapolis, Portland i inne). Przewaga " kolorowych" przejawia sie w tym, ze nikt w mediach nawet nie zajaknie sie o insurekcji murzynow (i innych lewakow) ale obdarza tym mianem ostatnie wydarzenia w Waszyngtonie na Kapitolu. 

Nowa administracja zamierza zlikwidowac wszystkie dekrety Trumpa ograniczajace latwa imigracja do USA z krajow trzeciego swiata.  Jest to wlasciwie glowny plan Bidena i jeden z podstawowych ruchow obecnej administracji na forum miedzynarodowym.  Niestety jest to posuniecie nieprzemyslane gdyz USA jest obecnie krajem przeludnionym (https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_ecological_footprint), ktory nie moze zutylizowac hord slabo wyksztalconych i pozbawionych kapitalu imigrantow. Ci zas stanowia potencjalne obciazenie dla organow filantropii panstwowej a tym samym dla obecnych podatnikow.  Nie mowiac juz o tym, ze zdesperowani imigranci beda stanowic zagrozenia dla prawa i porzadku w USA.


8 komentarzy:

Inspektor Lesny pisze...

No, coz. Wypadalo by jasno i wyraznie powiedziec, co tez lewica (w tym amerykanska) pragnie
osiagnac poprzez swe dzialania.
Widac bowiem co sie dzieje, nie tylko zreszta w Ameryce, bo w EU radosc nie ma granic. Ale co jednak ma byc rezultatem, gdy plany sie powoda?
IL.

Bobola pisze...

To co lewica chce osiagnac widzielismy juz za czasow ZSRR , PRLu i innych krajow .
Jest to kolejna odslona "Animal Farm". Zmina ludzi na szczycie i kolejne zycie na koszt klasy "wyzyskiwaczy".
Praktycznie zas dolce vita eksploatacja pozostalych obywateli.

Inspektor Lesny pisze...

Ja przepraszam, ale to jest niemadre stwierdzenie. Trudno nazwac fasadowych socjalistow plebsem pragnacym zyc na koszt elity-przeciez oni naleza do tej elity. Macron, Merkel, Joe Biden reprezentuja grupy ludzi urodzonych w bogactwie i wladzy.W Szwecji spora ilosc milionerow mieni sie komunistami.
Jakiz oni maja interes w wyniesieniu na szczyty metysow, mulatow, nalezacych do mniej wplywowych grup, w Ameryce, i nie tylko przeciez. Byly prezdent. Obama, jak i obecny viceprezdent, sa przeciez wyjatkami.
Przychodzi mi na mysl pewien film amerykanski, traktujacy o srodowisku Zydow w Nowym Yorku.
Replika jednej s postaci brzmiala:
-Biali i kolorowi w tej samej szkole to nie jest roznorodnosc...
-Biedni i bogaci biali i kolorowi w tej samej szkole, to jest roznorodnosc. Ale czegos takiego to jeszcze nie ma...
IL

Bobola pisze...

Istotnie nie wszystkie posuniecia jakich dokonuja politycy maja racjonalne i finansowe uzasadnienie. Nie znam nieststy osobiscie politykow jakich Pan wymienia wiec nie moge odpowiedziec na Pana pytanie. Dopuszczam mozliwosc, ze sa oni z przekonania socjalistami a nie bedac zbyt madrymi ludzmi nie zdaja sobie sprawy z tego, ze ostrza topor na wlasna glowe. Moim zdaniem wykorzystuja oni zamet spoleczny dla osiagniecia swoich krotkofalowych planow jesli chodzi o kariere i przesuniecia wewnatzr elity wladzy. Tak na przyklad polityka otwartych granic i naplyw emigrantow daje im sympatie i poparcie tlumu a takze w perspektywie przysparza im nowych zwolennikow. Walka z energetyka oparta na weglu i paliwach plynnych odpowiada ekologom itp
Ale tak naprawde ich motywy sa dla mnie absurdalne.

Hetman Koronny pisze...

Od pierwszej chwili gdy Trump rozpoczął pełnienie urzędu byłem pewien, że drugiej kadencji nie będzie. Przegrał bo był słaby, niekonsekwentny, nie radził sobie z doborem kadr i praktycznie był pozbawiony zaplecza nawet we własnej partii. Tak się władzy nie utrzyma nawet podejmując słuszne decyzje dla swojego kraju. Do tego doszła nagonka w prawie wszystkich głównych mediach amerykańskich 24 godziny na dobę oraz złożony i nieprzejrzysty system wyborczy w tym głosowanie korespondencyjne mogące prowadzić do wielu nadużyć. Pomimo dużego poparcia w starciu z systemem miał marne szanse na zwycięstwo.

Niestety owa kontrola slabla wraz z infiltracja kolorowych do wladz lokalnych, wojska i policji oraz sfer politycznych - glownie demokratow ale i republikanow.
---------------------------------------------------------------------------------
Kto wprowadził desegregację ? Był to proces zainicjowany jeszcze za Kennedy'ego kontynuowany przez administrację Johnsona zakończony ratyfikacją XXIV poprawki do Konstytucji i Ustawą o prawach obywatelskich w 1964 roku. Działo się to pod presją aktywistów murzyńskich ale i tak było to wcześniej czy później nieuchronne.

Nowa administracja zamierza zlikwidowac wszystkie dekrety Trumpa ograniczajace latwa imigracja do USA z krajow trzeciego swiata.
-------------------------------------------------------------------------------
Już w 1965 powstała Ustawa McCarrana-Waltera zmieniająca limity imigracyjne i tym samym zwiększająca nielegalną imigrację. Będzie teraz tylko kontynuacja tego procesu na dużo większą skalę. Wszystko prowadzi do sytuacji w której społeczeństwo amerykańskie jest niespójne, rozpadające się, nie ma wspólnej tożsamości, odniesień kulturowych i historycznych czyli brak wspólnego fundamentu na którym można cokolwiek budować. To spowoduje dalsze napięcia wewnętrzne, niestabilność polityczną, kryzysy i w rezultacie powolny zmierzch imperium.

Inspektor Lesny pisze...

w rezultacie powolny zmierzch imperium
----------------------------------------
Otrzymalem czesciowa odpowiedz od Gospodarza, lecz H. przytacza fakty z blizszej przeszlosci.
Fakty te sa dosc znane, lecz wyjasnien do nich brak. Co ma byc celem owei polityki, gdyz naiwyrazniej deklarowane cele nie sa prawdziwe. Empiria ukazuje, ze kolorowi przybysze nie pragna rownych praw i obowiazkow, lecz przywileji.Nie pragna mozliwosci, lecz utrzymania na koszt tubylcow. W jaki sposob polityka obecnych elit politycznych jest dla nich oplacalna. Zwiekszanie masy wyborcow kosztem degeneracji wlasnego kraju , ktory zreszta jest traktowany mniej wiecej jak dawny folwark przez wlasciciela nie wydaje mi sie celnym rozwiazaniem.
Co do Trumpa, to byl pozbawiony poparcia w calego wlasciwie aparatu urzedniczego, co nie bylo dziwne, chcil przeciez posprzatac ta stajnie Augiasza.
IL

Inspektor Lesny pisze...

Supplement
Wydaje mi sie, ze przeciwnie, polityka popierania aktualnych mieszkancow kraju, zapewnienie im pracy i dochodow, powinna generowac zwiekszone poparcie polityczne. Tak jednak nie jest. Dlaczego?
IL

Bobola pisze...

@IL
Ma Pan racje i Trump uzyskal olbrzymie poparcie i entuzjazm ze strony amerykanskiego ludu. 80 mln glosow piechota nie chodzi. Niestety, i nich to bedzie przestroga dla Polakow, obcy rasowo ale posiadajacy obywatelstwo czlonkowie spoleczenstwa sa obecnie zbyt silni liczbowo. W polaczeniu z manipulacja systemem wyborczym pozwolilo to im obalic Wielka Nadzieje Bialych i przywrocic stan dla nich korzystny ale dla USA zgubny.