poniedziałek, 9 marca 2015

Daremne zale , prozny trud...

    Jak to czynie co roku postanowilem poswiecic troche czasu na podsumowanie stanu gospodarki Naszej Ciezko przez jej Obywateli Doswiadczonej Ojczyzny. Czynie to zawsze z nadzieja, ze zobacze jakis formujacy sie trend wzrostowy, jakis objaw gospodarczego czy umyslowego ozywienia. Niestety! Kurs "poludniowy" jest utrzymywany konsekwentnie przez sternikow nawy panstwowej a propagada sukcesu nadal rozbrzmiewa z niezaleznych podobno mediow. Jakie sa przyczyny tego "lotu nurkujacego" polskiej ekonomii i na jakim poziomie mozemy oczekiwac katastrofy postaram sie odpowiedziec pod koniec eseju. Co nalezaloby zrobic aby wyjsc ze smiertelnego korkociagu pisalem juz wielokrotnie (np
http://bobolowisko.blogspot.com/2010/02/uniwersalna-proteza-zlotego-standardu.html
http://bobolowisko.blogspot.com/2010/03/uniwersalna-proteza-powszechnego.html http://bobolowisko.blogspot.com/2010/03/uniwersalna-proteza-ludowladstwa.html http://bobolowisko.blogspot.com/2014/04/panstwo-dom-czy-panstwo-hotel.html )
i dlatego odsylam Szanownych Czytelnikow do owych pism przeszlych ale ciagle aktualnych.
PKB Polski w przekroju historycznym

   Spojrzmy zatem na rysunek 1 przedstawiajacy Produkt Krajowy Brutto w okresie od roku 1980 do konca roku 2014. Wszystkie dane wyjsciowe pochodza z witryny internetowej countryeconomy.com.
Jest  to okres obejmujacy znaczny okres historycznych przemian w gospodarce Naszej Umeczonej Ojczyzny : od konca gierkowszyzny i poczatkow rewolty solidarnosciowej poprzez stan wojenny i dyktature Jaruzelskiego a dalej przez czasy przemiany ustrojowej  az po czasy post-okraglostolowe i dalszy rozwoj wielopartyjnej demokracji czasow aktualnych. Jest to wiec okres wyjscia z jednej zaleznosci kolonialnej, wobec Zwiazku Radzieckiego, krotkiego acz obiecujacego okresu niepodleglosci  (lata 1990- 2004) do wejscia do ponownej zaleznosci neo-kolonialnej  tym razem wobec Nowych Wielkich Niemiec czyli Unii Europejskiej.

     Tak dlugi czas ewolucji polskiego systemu gospodarczego pozwala nam na ocene efektywnosci sterowania polityka ekonomiczna kraju a takze na wyciagniecie wnioskow co do podjetych w tym czasie krokow politycznch. W roku 1980 bylismy w koncu epoki gospodarki gierkowskiej. Kraj wlasnie pograzal sie w kryzysie gospodarczym, ktorego glownym powodem bylo przeinwestowanie "na kredyt". Kolosalne klopoty z zaopatrzeniem w podstawowe artykuly spozywcze i techniczne, sklepy "komercyjne" dla zamozniejszych obywateli , kartki na cukier... Ech! lza sie kreci w oku. Wkrotce nadszedl stan wojenny i dyktatura gen. Jaruzelskiego. Zaopatrzenie nie poprawilo sie w sposob widoczny ale najwyrazniej ostrzejsze podejscie do dyscypliny pracy dalo pewien realny wzrost PKB, ktory zalamal sie dopiero w okolicach roku 1985. Zapewne dzieki sankcjom gospodarczym wprowadzonym przez prez. Reagana. Nastepna pieciolatka najwyrazniej uzmyslowila komunistycznym kacykom, ze konieczny jest jakis zdecydowany ruch, ktory pozwoli im i krajowi wyjsc z impasu. Stalo sie bowiem jasne, ze gospodarka Rosji radzieckiej nie jest w stanie uratowac jej europejskich kolonii (czyli krajow Obozu Socjalistycznego) od kompletnego zalamania politycznego i gospodarczego. Zreszta sam ZSRR nie byl juz w stanie wytrzymac wyscigu zbrojen strategicznych  jakie narzucila mu Ameryka. W ten sposob Imperium radzieckie padlo bez jednego wystrzalu i ku uciesze proletariatu miejskiego i wiejskiego, ktore to klasy mialy stanowic podstawe systemu tak zwanej "demokracji ludowej".

    Nastepne dwanascie lat bylo okresem wyjatkowym w dziejach Polski po 1945 roku.
PKB realny ( a wiec wyrazony w aktualnych cenach zlota) wzrosl z poziomu 150 x 10^6 uncji zlota na rok w roku 1990 do poziomu okolo 700x 10^6 uncji zlota w 2002. Byl to wzrost niemal pieciokrotny! Niestety byl to takze maksymalny poziom jaki udalo sie osiagnac polskiej gospodarce.  Poziom ten, z fluktuacjami utrzymano do roku 2007 po czym nastapil katastrofalny spadek, ktory trwa do chwili obecnej. W roku 2014 PKB realny powrocil do poziomu z roku 1997 (250 mln uncji Au) i moim zdaniem jestesmy na drodze do  historycznej linii oporu na poziomie  160 mln uncji Au czyli do poziomu z czasow stau wojennego. Nastapi to zapewne nie pozniej niz w roku przyszlym.

  Co bylo powodem raptownego wzrostu lat 1990-2002? Zapewe zniesienie wielu PRL-owskich przepisow ograniczajacych  dzialanosc gospodarcza, upadek panstwowego monopolu na handel zagraniczny, reprywatyzacja jednostek gospodarczych oraz ulgi w obsludze zadluzenia zagranicznego. To wszystko wspomagala stosunkowo niska cena pracy wynoszaca okolo 20 uncji zlota na rok. Cena ta jednak stopniowo rosla (rys. 2) do poziomu 90 uncji zlota w roku 2002. To zas obnizalo konkurencyjnosc polskigo pracownika zwlaszcza gdy wezmiemy pod uwage dwa dodatkowe czynniki: inwazje wolnego handlu w zakresie globalym oraz przystapienie do Unii z jej specyficznymi i faworyzujacymi kraje starej Unii przepisami i praktykami. Najbardziej szkodliwym krokiem bylo, moim zdaniem, przystapienie do Unii gdyz uprzednio taniosc pracy azjatyckiej mozna bylo sparowac stosownymi clami badz limitami importowymi. Ta mozliwosc zniknela gdy Polska stala sie neo-kolonia Wielkich Niemiec.Dominacja sektora bankowego oraz handlu hurtowego przez przedsiebiorstwa zagraniczne spowodowala praktycznie oddanie panstwom "Starej Unii" calkowitej kontroli nad polityka zatrudnienia i inwestycji w Polsce. To zas mialo dalsze konsekwencje jesli chodzi o ksztalcenie wyzszych kadr w polskich szkolach wyzszych oraz na rozwoj polskiej mysli technicznej. Malo kto zdaje sobie sprawe z tego, ze jesli chodzi o obszary polozone na wschod od Odry to ostatnim osiagnieciem polskiej mysli technicznej (ale nie tylko polskiej) jaki mial pewien wplyw na swiat cywilizowany bylo wynalezienie lampy naftowej przez  chemika- aptekarza Jana Lukasiewicza w koncu 19 wieku (r. 1853 patrz http://en.wikipedia.org/wiki/Ignacy_%C5%81ukasiewicz .)
Rys.2 Srednie wynagrodzenie

   Jesli spojrzymy uwazniej na rys.2 przedstawiajacy srednie wynagrodzenie w Polsce wyrazone w PLN oraz w zlocie to zauwazymy, ze od roku 2003 a wiec od momentu akcesu do UE wynagrodzenie realne maleje systematycznie i obecnie jest juz na poziomie sprzed roku 1995. To zas oznacza, ze stracilismy wszystkie benefity placowe jakie uzyskano w okresie "Wolnej Polski" czyli w latach 1990-2003. Jest to zrozumiale gdyz panstwa posiadacze kolonii maja je nie po to aby do tego interesu doplacac.To samo mowi nam wykres 3 podajacy PKB realne na glowe obywatela. W tej chwili zblizamy sie do poziomu PKB realnego z czasow optymalnych gospodarczo w okresie stanu wojennego (6 uncji zlota na glowe na rok). Oczywiscie nie oczekuje, ze stan zaopatrzenia bedzie podobny- na to nie pozwola nasi zagraniczni hurtownicy. Ale przecietny Polak coraz czesciej stanie w sytuacji gdy ma, co prawda, potrzeby i mozliwosci ich zaspokojeia ale nie ma na nie srodkow platniczych. Wycieczki po sklepach aby zobaczyc "Czego sobie nie kupie" stana sie rzecza normalna nawet w stosunku do artykulow pierwszej potrzeby.
Rys.3 PKB per capita

   Jesli chodzi o wartosc nabywcza walut  papierowych w przekroju historycznym to okres od roku 2000 do 2013 charakteryzuje trend dewaluacyjny. Dotyczy to zarowno walut "powaznych" jak USD czy EC (euro) jak i PLN. Trend ten zmienil sie jednak w roku 2013, od ktorego obserwujemy poczatki rewaloryzacji. Jest to rewaloryzacja stosunkowo niewielka ale krzepiaca gdyz oznacza niezbedna stabilizacje wartosci nabywczej walut najczesciej w Polsce uzywanych. Jednoczesnie widzimy oslabienie wartosci nabywczej PLN w stosunku do USD. Jest to zjawisko pozytywne gdyz oznacza potanienie kosztow wytwarzania w Polsce oraz zahamowanie importu i wakacyjnych  podrozy zagranicznych. Nie mniej ozywienie gospodarcze kraju wymagaloby podrozenia USD i EC w wiekszym stopniu niz to widzimy obecnie-moim zdaniem powinnismy dazyc do wartosci 1 USD= 5 do 10 PLN. Taka  relacja moglaby zmotywowac do powrotu polska emigracje zarobkowa lat uprzednich co oznaczaloby przyplyw kapitalu oraz ludzi, ktorzy dysponuja doswiadczeniem na temat funkcjonowania ekonomii i administracji krajow rozwinietych.
 Rys 4 USD/PLN

Rys. 5 Dewaluacja walut
      
   Polska lat obecnych staje przed ponownym wyzwaniem politycznym i gospodarczym. Z jednej strony jest to terytorium przeludnione i zamieszkale przez spoleczenstwo roszczeniowe i starzejace sie . Z drugiej zas strony mamy wysokie oficjalne bezrobocie wynoszace 12% sily roboczej  czyli okolo 2 miliony osob szukajacych bezskutecznie zatrudnienia.  W tej sytuacji uzyskanie stalej i dochodowej prac najemnej jest niemal niemozliwe. Przy nadmiernej podazy pracy wynagrodzenia i swiadczenia beda niskie. Praca staje sie dobrem reglamentowanym a wiec jej uzyskanie droga normalna jest trudne jesli nie wykluczone. Panstwo praktycznie zrezgnowalo z roli animatora produkcji i glowny sposob w jaki wplywa na rynek pracy to kreacja stanowisk w administracji. To zas powoduje biurokratyzacje i dalszy wzrost nieprodukcyjnego obciazenia gospodarki. W przeszlosci dla ozywienia gospodarki i zwiekszenia zatrudnienia stosowano bodzce w postaci  narodowych bankow inwestycyjnych , ktorych misja bylo dostarczanie wsparcia finansowego rodzimym przedsiewzieciom przemyslowym czy rolnym. Taka role pelnil zalozony przez Xiecia Franciszka Ksawerego Druckiego-Lubeckiego Bank Polski Kongresowki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Bank_Polski_%28Kr%C3%B3lestwo_Polskie%29) czy Bank Polski w powstaly w czasie reform Wladyslawa Grabskiego (w 1924 r) czyli w czasach II Rzeczpospolitej. Czy wznowienie takiej inicjatywy jest mozliwe obecnie tego nie wiem. Wspolczesna Polska nie cieszy sie bowiem nadmiarem zamoznych patriotow.

4 komentarze:

Inspektor Lesny pisze...

wplyw na swiat cywilizowany bylo wynalezienie lampy naftowej przez
....................
za zacofanie techniczne, kulturowe, cywilizacyjne Polski, trudna obwiniac socjalizm i nawet obecne rzady. Jest ono wynikiem wielowiekowego zniewolenia ludu polskiego.
..............................
posiadacze kolonii maja je nie po to aby do tego interesu doplacac.
................
NIe rozumiem, dkaczego ktos mialby "doplacac" do cudzego interesu. Idea EU byla unifikacja, zniesienie badz ograniczenie zapor celnych, wzajemny latwiejszy dostep do rynkow. Do tego sa potrzebni politycy, przedsiebiorcy i planisci. A nie potomkowie dawnych ziemian i szlachty, ktorzy za niewielka lapowke sprzedadza kraj, jak juz to wielokrotnie zrobili...
----------------------
motywowac do powrotu polska emigracje zarobkowa lat uprzednich co oznaczaloby przyplyw kapitalu oraz ludzi, ktorzy dysponuja doswiadczeniem na temat funkcjonowania ekonomii i administracji krajow rozwinietych.
................

Z wlasnego, a zwlaszcza mojej zony doswiadczena, moge powiedziec, ze o powrocie nie ma mowy. Zona , jako swiezo upieczony lekarz nie mogla znalezc prawdziwej pracy w Polsce. Po przyjezdzie do Szwecji zdolala w ciagu 14 lat zdobyc doktorat, zrobic specjalizacje, oraz stala prace. Z pensja 45 000-50 000zl mies.(w przeliczeniu na zlotowki). Wszystko to w obcym ,szwedzkim ,jezyku, ktory jest uwazany za jeden z klopotliwszych dla Polaka. Dlaczego mialaby wracac do Polski? Czy chleb i wodka bedzie kosztowac 23 czy 28 zl, nie ma dla niej wiekszego znaczenia. Zwlaszcza biorac pod uwage polozenie geopolityczne Polski. Gdy, mocarstwa nie powiedzialy jeszcze ostatniego slowa. O ilöe takie w ogole mozna powiedziec...
IL.

Bobola pisze...

@Quweta

Mam podobne dane dla paru krajow:

http://bobolowisko.blogspot.com/2014/11/jaka-piekna-katastrofa-czyli-ekonomia.html

http://bobolowisko.blogspot.com/2015/02/po-nas-chocby-potop.html

http://bobolowisko.blogspot.com/2014/09/czys-pan-hiszpan.html

http://bobolowisko.blogspot.com/2014/07/ekonomia-bylego-mocarstwa-czyli.html

http://bobolowisko.blogspot.com/2014/08/francuska-degrengolada-ekonomiczna.html

http://bobolowisko.blogspot.com/2014/05/co-nam-mowi-ekonomia-polityczna.html

http://bobolowisko.blogspot.com/2014/06/chinczycy-trzymaja-sie-mocno.html

i pewnie jeszcze pare z ostatniego roku. Przyjemnej lektury.

Inspektor Lesny pisze...

Gospodarzu, prosze przestac udawac obrazonego. Rubicon zostal juz dawno przekroczony. Nie ma odwrotu.
IL.

Bobola pisze...

@inspektor
Odpowiadam na pytania a nie na komentarze wlasne czytelnikow, ktorzy maja prawo do swojego punktu widzenia.