czwartek, 16 marca 2017

Apokalipsa wedlug Bozyka


   Ostatnio wpadla mie w rece ksiazka prof. Pawla Bozyka- pod tytulem "Apokalipsa wedlug Pawla - Jak zniszczono nasz kraj" , wyd. Wektory , wydanie II  poprawione, 2015. Wlasciwszym podtytulem bylby " Jak utytulowani ekonomisci polscy i zagraniczni zniszczyli polska gospodarke" ale najwidoczniej Szanownemu Profesorowi nie wypadalo umieszczac tak wyraznego oskarzenia. Zwlaszcza, ze i on sam jako wielki mufti  marksistowskiej ekonomii i byly ekonomiczny doradca bylego pierwszego sekretarza PZPR - Edwarda Gierka-  nie jest  calkiem bez winy.  Jest to ksiazka wspomnieniowo-plotkarsko-merytoryczna co nie jest jej zaleta. Autor jest w dalszym ciagu apologeta polityki gospodarczej Gierka, ktorej realizacja byla bezposrednim powodem podminowania ekonomii kraju w latach 1970-1980 i destabilizacji komunistycznego systemu wladzy. W ostatecznym rozrachunku spowodowala ona zas posrednio - bo zmuszajac do akcji Amerykanow- bankructwo ekonomiczne i ideowe calego Imperium Radzieckiego. Polska byla w pewnym sensie tym ziarnkiem piasku, ktory zlamal grzbiet sowieckiego wielblada.
     Katastrofy ekonomiczne towarzyszyly zreszta polskiej ekonomii od chwili powstania Polski Ludowej w 1945 roku pojawiajac sie z grubsza co piec lat. Co dziesiec lat pojawialo sie zas wieksze "tapniecie" ekonomiczne prowadzace do wymiany ekipy sterujacej krajem czyli najwyzszego poziomu komunistycznej nomenklatury. W nastepstwie takiej zmiany mielismy
 pewne, chwilowe
Rewersy banknotow pokazanych obok

zreszta, rozluznienie politycznego, informacyjnego i gospodarczego jarzma w stopniu niezbednym dla rozbrojenia spoleczenstwa oraz wyludzenia pomocy ekonomicznej w formie kredytow czy pozyczek z krajow "reakcyjnego" Zachodu. Polska ekonomia byla przez caly czas funkcjonowania PRLu zintegrowana czescia ekonomii Obozu Krajow Socjalistycznych - czyli faktycznie wielkiego obozu koncentracyjnego zarzadzanego z Moskwy i w interesie ZSRR. Caly Oboz Socjalistyczny byl  idelanym terenem do eksperymentu z socjalistyczna ekonomia. Eksperymentu, ktory sie nie powiodl ani w przedwojennym ZSRR ani w Socjalistycznym Sowieckim Imperium po roku 1945 .Nie mniej  uczestniczenie w nim dla Polski oznaczalo  zmarnowanie czterdziestu pieciu lat rozwoju ekonomicznego na marsz do komunistycznego raju, zniszczenie rodzimej struktury spolecznej oraz wiele wyrzeczen, ktore nie musialy byc ponoszone. Oznaczalo to takze rujnujacy kraj "awans spoleczny " tej czesci ludnosci, ktora w normalnych warunkach nigdy by nie miala szansy na to aby tak zdewastowac gospodarke i kulture narodowa jak to mialo miejsce po 1945 roku. Jesli obecnie nie mamy szansy na ujrzenie inteligentnej twarzy wsrod naszych przedstawicieli w rzadzie czy parlamencie, jesli czlonkowie elity politycznej nosza co najmniej dziwaczne lub komiczne  nazwiska to mamy to do zawdzieczenia wlasnie owej wczesnej fali "awansu spolecznego" . Polska nadal bowiem rzadzi "Trumna Bieruta"  czyli  niebezpieczny konglomerat "Zydow" i "Chamow".
Banknoty ludowej Polski w latach 1948-1974

    Byl to tez interesujacy przypadek proby odizolowania czesci swiata od jego naturalnego cywilizowanego zaplecza. Ludnosc zostala oderwana od swojej przeszlosci, ktora w krajach przylaczonych do Sowieckiej Rosji byla calkowicie odmienna niz w Rosji Radzieckiej jesli chodzi o tradycje, strukture spoleczenstwa i system gospodarczy.
      Dla polskiej gospodarki socjalistycznej tak jak i dla gospodarek krajow podobnie dotknietych sowiecka doktryna gospodarcza i polityczna oznaczalo to pelna kontrole panstwa nad sfera wytwarzania, handlu i zatrudnienia. Ruch ludnosci byl scisle reglamentowany nawet jesli dotyczylo to podrozy wewnatrz calego obozu koncentracyjnego narodow podbitych. Nadzorowany byl tez ruch ludnosci w obrebie kraju.
Panstwo mialo  monopol na handel zagraniczny oraz przeplyw informacji. Zagraniczne stacje , takie jak Wolna Europa czy Glos Ameryki byly starannie zagluszane a ich sluchanie mogla ciekawemu przyniesc powazne przykrosci.
Zagraniczne gazety i czasopisma byly dostepne tylko osobom "zaufanym " w sali prohibitow bibliotek publicznych.  Kwitlo tez donosicielstwo i terror UB .  Ten brak informacji o "zyciu normalnym" nie byl zreszta dokuczliwy dla wiekszosci polskiej populacji, ktorej poziom umyslowy obrazowal radiowy program "Matysiakowie"  rownie typowy dla mentalnosci naszego ludy wtedy jak serial "Ranczo" obecnie.
Rewersy banknotow  czasu bierutowszczyzny i gomulkowszczyzny

    Bezposrednio po zakonczeniu wojny swiezo usadawiajacy sie w kraju rezim komunistyczny byl w luksusowej sytuacji politycznej. Jego bezpieczenstwo gwarantowala obecnosc garnizonow wojsk radzieckich , braki gospodarcze mozna bylo bez specjalnego wysilku polozyc na karb zniszczen wojennych oraz dywersji reakcyjnego podziemia  a "kielbasy wyborczej" dostarczalo ukradzione mienie polskich ziemian, handlowcow i przemyslowcow. Pazerne chlopstwo zostalo przekupione ziemia z "reformy rolnej" , ktora to rezim przejal prawem kaduka oraz perspektywa awansu spolecznego do zycia miejskiego.  Robotnicy zas juz widzieli siebie w roli nowych wlascicieli jednostek przemyslowych . Ten rozkoszny stan zadowolenia i entuzjazmu ze swiezo odzyskanego narodowego smietniska nie mogl jednak trwac wiecznie.  Ped do kolektywizacji indywidualnych gospodarstw rolnych za czasow bierutowszczyzny szybko wywolal bierny opor chlopstwa a relatywnie niska wydajnosc produkcyjna polskiego rolnictwa indywidualnego a takze PGR-ow - czyli odpowiednikow wielkich gospodarstw ale zarzadzanych przez panstwo- spowodowal tradycyjne dla komunizmu klopoty z wyzywieniem spoleczenstwa. Podobnie bylo z produkcja artykulow przemyslowych. Jednostki produkcyjne pozbawione ich prywatnych  wlascicieli i spetane centralnym planowaniem nie byly w stanie zapewnic najprostszych towarow potrzebnych w
Banknoty lat 1974-1989 czyli gierkowszczyzny i jaruzelszczyzny
odbudowujacym sie kraju.
Pozory postepu mogla zapewnic tylko stara metoda powiekszania masy pienieznej . Wzrastalo wiec wynagrodzenie oraz ceny towarow powszechnej konsumpcji. Tanialy zas lokomotywy , czolgi i armaty.
Taka zabawa mogla trwac tylko przez czas ograniczony. Po wstrzasie i odwilzy wywolanej smiercia Stalina (r.1953) i Bieruta (r.1956) na fali rozruchow o podlozu ekonomicznym (ale nie tylko) do wladzy doszla szajka Gomulki - bylego pierwszego sekretarza KC PPR dyskretnie reedukowanego w stanie uwiezionym przez UB a podejrzanego o nieufnosc do wlasnie zmarlego Chorazego Pokoju. Postawiony przed kwadratura gospodarczego kola Gomulka odwolal kolektywizacje rolnictwa i dopuscil do powstania produkcji rzemislniczej w malej skali (z wyjatkiem przedsiebiorstw katolickich komunistow z  organizacji PAX - te na ograniczenia nie cierpialy ) . Przez krotki czas nastapila tez "odwilz" prasowo-literacko-filmowa ale ta trwala krotko. Sytuacje ekonomiczna kraju, ktora byla po Bierucie w stanie oplakanym , uratowala pozyczka amerykanska. Dzieki temu "poprawilo sie widocznie" - powstalo przedsiebiorstwo "Delikatesy", ktore jak sama nazwa wskazuje , oferowalo towary, ktore na Zachodzie byly w kazdym sklepie, przedsiebiorstwo "Gallux" zaopatrujace lud w nieco mniej siermiezne odzienie , pojawily sie tez w wiekszej liczbie na ulicach miast samochody "Warszawa" i "Syrena".  Pozyczki starczylo jednak na z grubsza polowe kadencji Gomulki i od 1965 roku rozpoczely sie problemy. Zawieszano inwestycje , podnoszono ceny a po 1968 roku "pogoniono Zyda z kraju" pod haslem "Syjonisci do Syjonu" . Byl to zreszta jedyny rozsadny ruch polityczny jakiego dokonal rezim w tym czasie. Ruch, ktory jak widzimy rezim aktualny stara sie odwrocic. Komfort psychiczny spoleczenstwa ratowaly podwyzki plac czyli wzrost masy gotowki. Niestety byl to "pusty" pieniadz bo coraz trudniej bylo cos za te pieniadze kupic. W roku grudniu 1970 roku rezim Gomulki upadl z trzaskiem  w wyniku pacyfikacji zbrojnej strajkow na Pomorzu. Pacyfikacja sie powiodla ale rezim musial byc zmieniony ze wzgledow kosmetycznych.  Przypominam tu przeszlosc, ktora nie jest omawiana w ksiazce Bozyka gdyz bez tej informacji trudno jest zrozumiec dlaczego losy Polski ludowej potoczyly sie tak jak to bylo pozniej za rezimow Gierka czy Jaruzelskiego. Podszewke tych nastepnych  czasow opisuje autor i do jego ksiazki odsylam ciekawych

Banknoty lat 1990-1993 czyli III RP

   Jak nas uczy marksistowska ekonomia polityczna kryzysy ekonomiczne sa typowe dla ekonomii kapitalizmu. W gospodarce planowej oraz kontrolowanej miesca miec nie moga. Nie mniej doswiadczenie mowi nam cos innego. Ekonomisci traktuja Wielkie Kryzysy ekonomii polskiej czasow socjalizmu jako konsekwencje ruchow politycznych. Jest to nonsens. Nasz wierny lud nigdy nie interesowal sie losem kraju czy polityka narodowa. To co wywolywalo opor to proby popedzenia go do pracy (np bodzce Kliszki) czy tez braki w zaopatrzeniu. Kryzysy jakie obserwowalismy byly spowodowane nierownowaga pomiedzy sila nabywcza ludnosci a zaopatrzeniem rynku. Lud polski mogl bez trudu przetrwac brak wolnosci slowa i publikacji, niemoznosc wyjazdow zagranicznych czy monopol rzadzenia spawowanego przez PZPR w interesie Sowietow. To na co reagowal to "pusty zoladek" i wymog wiekszej wydajnosci pracy ("Chytrze bydla Pany Kmiecie" - satyra na leniwych chlopow).
     Kryzysy ekonomii socjalizmu byly, moim zdaniem, zemsta papierowego pieniadza, za ktorym nie stalo zloto czyli realna miara wartosci o ograniczonych wymiarach. Nie sa one rozne od kryzysow kapitalizmu jakie pojawily sie , z tego samego powodu, w USA po roku 1970.  Rezimy socjalistyczne nawet w wydaniu aktualnym w III RP oszukuja ludnosc manipulujac masa pieniadza w obiegu. Pieniadza za ktorym nie stoja realne postepy zamoznosci gospodarki kraju. Co nalezy zrobic w sytuacji gdy kraj nie posiada wystarczajacej rezerwy zlota aby zapewnic pelna wymienialnosc pieniadza po jego aktualnej cenie swiatowej o tym pisalem juz dawno: http://bobolowisko.blogspot.com/2010/02/uniwersalna-proteza-zlotego-standardu.html
Nie widze jednak jakos by ta propozycja byla przez czytelnikow zauwazona. Niestety jesli jednak jej nie posluchaja to w najblizszym czasie, zapewne okolo roku 2018 czeka nas nowa, potezna ruchawka.
Chwilowo zas szczerze polecam lekture "Apokalipsy..." nie dlatego, ze jest to ksiazka madra czy gleboka ale dlatego ze daje ona pewien obraz umyslowosci czolowych ekonomistow polskich  iraz czasow w jakich przyszlo nam zyc.

6 komentarzy:

Inspektor Lesny pisze...

zniszczenie rodzimej struktury spolecznej oraz wiele wyrzeczen, ktore nie musial
--------------------------------------------------
Jet to zamaszczyste, bardzo ogolne stwierdzenie. Walenie w wielki dzwon.
Byla to raczej zmiana, metamorfoza dawnej klasy rzadzacej. Po prostu, ziemianie przesiedli sie z wlasnych majatkow na etaty. Byla ta metamorfoza blesna, nie wszystkim sie udalo, lecz wiekszosc obsiadla administracje nizszego stopnia, ( dla Zydow zostala ta wyzsza)etaty nauczycieli,inzynierow,itp. Im to m.inn. zawdzieczamy rezultat. Pamietajmy, ze mowa o 1 do 2,5 mln. osob.
IL.

Bobola pisze...

@inspektor

Ta metamorfoza nie przebiegala tak pogodnie jak to Pan sugeruje. Swiadczy o tym bogata lista przesladowanych tego czasu. Ale zabawnym widocznym objawem jest tematyka wczesnych banknotow mowiaca, kogo rezim bierutowski propagowal jako "wlascicieli" Polski ludowej. Mielismy oczywiscie takze karykatury gazetowe w postaci kreskowki "August Bencwalski" czy radiowe monologi Wandy Odolskiej.

Inspektor Lesny pisze...

Lud polski mogl bez trudu przetrwac brak wolnosci slowa i publikacji, niemoznosc wyjazdow
--------------------
Sluszne Gosp. opuscl ten lud, skoro przez kilkaset lat rzadow "madrzejszych i patriotyczniejszych" nie udalo sie zafundowac ludowi wychodkow z biezaca woda.A i sami poszli na etat do glupich kommunistow. Dopiero wstretnym kommunistom sie to udalo. I to tylko w ciagu 20-tu lat...
Historia jest jaka jest. Dywagacje, ze bez kommunizmu to by dopiero byl raj, sa bez sensu.Jaki ten kommunizm byl, to byl, ale swe zaslugi ma. Czytac i pisac umia-czego w altenratywnej wersji historii, w wydaniu Gosp.by nie osiagneli.
IL.

Bobola pisze...

Co by bylo gdyby losy kraju potoczyly sie inaczej to kwestia spekulacji. Najwyrazniej jednak biezaca woda z jednym oczkiem klozetowym na pietro czy mieszkania z wielkiej plyty nie wystarczaly skoro kazdy nowy Wielki Ojciec awamsowal na to stanowisko w atmosferze spolecznego skandalu po poprzedniku i odchodzil w podobnej atmosferze wlasnej roboty.
Mnie jednak interesuje ekonomiczny aspekt samego procesu. Moja hipoteza to to, ze kryzysy wywolane byly nadmiarem pieniadza w rekach ludnosci przy braku towarow na rynku spowodowanym niska wydajnoscia pracy naszego ludu. Zgadza sie Pan z tym?

Inspektor Lesny pisze...

zego ludu. Zgadza sie Pan z tym?
------------------------------------
Tak. Choc zupelnie podobne kryzysy miewaly miejsce w roznych miejscach Swiata, choc byly spowodowane zjawiskiem przeciwnym. Mianowicie nadmiarem towarow, przy braku pieniadza w rekach ludnosci. Tak, ze mozna w um zachodzic, jak to zupelnie przeciwne zjawiska doprowadzaja do takich samych skutkow.
IL.

Bobola pisze...

Dlatego, ze sa to dwie strony tego samego zjawiska - braku rownowagi pomiedzy wartoscia towarow powszechnej konsumpcji dostepnych na rynku a wartoscia pieniedzy znajdujacych sie w rekach ludnosci (M1).W Polsce Ludowej rynek towarow byl ubogi -glownie ze wzgledu na niska wydajnosc pracy i defekty planowania. Natomiast rezim utrzymywal lud w dobrym humorze oferujac swiadczenia i podwyzki plac.
Inna sprawa sa kryzysy nadprodukcji kiedy towary w zasadzie powszechnego uzytku sa rzucane na rynek w ilosciach przekraczajacych jego pojemnosc. Do pewnego stopnia mozna zwiekszyc spozycie obnizajac cene produktu ale w pewnym momencie dojdzie sie do granicy, ponizej ktorej koszty produkcji sa wieksze niz zysk mozliwy do uzyskania.