czwartek, 8 czerwca 2017

Jak zostac cesarzem

   Zachecony ogladaniem poprzedniego historycznego serialu produkcji tureckiej pod tytulem "Wspaniale stulecie"  (patrz http://bobolowisko.blogspot.com/2017/04/turek-turka-w-tylek-szturka.html ) a nie mogac znalezc tlumaczonej wersji  nastepnej sekwencji  serialu"Wspaniale stulecie: Kosem" w Netflixie czy w YouTube siegnalem po serial wczesniejszy w czasie a zatytulowany " Odrodzenie: Ertugrul" opisujacy prehistorie formowanie przyszlego Imperium Ottomanskiego. Serial ten skladajacy sie z ponad stu odcinkow jest dostepny w Netflixie i szczerze namawiam wszystkich czytelnikow do jego obejrzenia. Nie dlatego, ze jest to artystyczne wydarzenie - pod tym wzgledem "Wspaniale stulecie" jest znacznie ciekawsze- ale dlatego, ze przynajmniej dla mnie daje on mi wglad w niuanse mentalnosci mahometan oraz szczegoly ich wierzen. Te zas wyjasniaja czesciowo i ich aktualne zachowanie, ktore pozbawione podszewki historyczno-socjalnej robi wrazenie zbiorowej choroby umyslowej.
    Jak nam podaja autorzy scenariusza  glowny bohater filmu- Ertugrul - jest poczatkowo rodzajem tureckiego d'Artagnan'a doskonalym szermierze i spryciarzem - synem szacha plemienia turkmenskiego Kayi  (https://en.wikipedia.org/wiki/Ertu%C4%9Frul ) . Wlasciwie tytul szacha jest pewna przesada. Jest to  zwyczajny kacyk dzikusow. Mamy bowiem do czynienia z banda koczownikow  a zapewne i bandytow, ktorzy zostali wyparci ze swojego habitatu nad morzem Kaspijskim przez Mongolow i teraz usiluja znalezc nowe tereny dla wypasu inwentarza zywego na terenach bedacych pod wladza Arabow. To przypomina mi dyskusje jakie wiodlem swego czasu z moimi szanownymi czytelnikami na temat problemu wlasnosci ziemi. Oczywiscie jak widac  i tu problem wlasnosci terytorium jest z nami od zaczatkow zycia osiadlego . Jestesmy w serialu w wieku koncowych krucjat a  wiec w czasach wiekow dwunastego czy trzynastego. Krzyzowcy Naszego Swietego Kosciola Katolickiego dostali wlasnie solidnego lupnia od Sulejmana Wspanialego i na Ziemi Swietej i w Azji Mniejszej bronia sie jeszcze tylko  przyczolki cywilizacji lacinskiej. Krolestwo Jerozolimskie jest w upadku a sama Jerozolima jest znowu w rekach pogan (i w tych rekach pozostanie juz do dnia dzisiejszego). Zabawnym aspektem serialu jest odwrotnosc punktu widzenia na zachodzace procesy i obyczaje w stosunku do tego jaki my, wierni synowie Kosciola, bylibysmy sklonni uwazac za wlasciwy. Negatywnymi bohaterami serialu sa bowiem chrzescijanie a zwlaszcza rycerze Templum czyli templariusze, ktorych obecnie masoneria traktuje jako niezrozumianych przez innych chrzescijan obroncow wiary i swiatlo intelektu wiekow srednich.

    Ogolnie biorac w serialu chrzescijanie przedstawieni sa jako wiarolomcy i urodzeni okrutnicy. O tolerancji religijnej z ich strony nie ma co mowic . W lochu zamku Templariuszy trzymany jest jeden z rycerzy, ktory przyjal swiatlo wiary mahometanskiej i jako odszczepieniec jest tam uwieziony w niewiadomym mi jeszcze celu. Wielki mistrz Templariuszy, podejrzany typ o cynicznym usmiechu , umila skazancowi zycie mordujac na jego oczach jego corke a wlasna kuzynke gdy ta przez przypadek zabladzila do lochu i tam znalazla tatusia, ktorego uwazala za zaginionego. W serialu pojawila sie tez jej starsza i chyba wplywowa siostra. Ciekaw jestem jakie losy przeznaczyl jej rezyser filmu. Czas uplywa templariuszom na zabawach polegajacych na powolnymi naukowym torturowaniu schwytanych mahometan. Inaczej mowiac krzepa duchowa i fizyczna chrzescijan zderza sie z taka sama albo i lepsza sila fizyczna i duchowa wyzszoscia mahometan a zwlaszca Turkmenow. Pojawia sie tez watek mistyczny w postaci szejka al Arabi - znakomitego naukowca-astronoma i posiadacza wielkich sil duchowych. Byc moze zreszta, ze jest to dobry dzin z arabskich bajek. Dzieki niemu dowiedzialem sie jednak nie tylko, ze chrzescijanie to politeisci , ze wzgledu na Trojce Swieta i roznych swietych, oraz balwochwalcy , ze wzgledu na czesc jaka oddaja obrazom swoich bogow (co jest zreszta zakazane w Starym Testamencie) ale takze klamcy biblijni gdyz nieslusznie opowiadaja o ofierze Abrahama . Wedlug mahometan, Bog , zapewne Allach, zazadal od Abrahama ofiary z pierworodnego syna, ktorym byl Ismael syn niewolnicy-Arabki imieniem Hagar. Jak wiemy do ofiary ludzkiej, w tym wypadku nie doszlo bowiem Najwyzszy zeslal Aniola Gabriela z zastepczym  barankiem.
    Wedlug mahometan , Zydzi zawlaszczyli legende i zamienili syna na mlodszego Icka syna Sary. Chrzescijanie utrzymuja ten najwyrazniej bledny poglad do dnia obecnego.
Niecierpliwie czekam jakich jeszcze objawien doznam zanurzajac sie w krynicy mahometanskiej madrosci. W kazdym jednak razie uzmyslawia mi ow serial jak dalece roznimy sie my, Wierni Synowie i Corki Kosciola, od bezboznych mahometan- podrzynaczy gardel. Ta bowiem mahometanska tradycja pozostala z nami do dnia dzisiejszego.

15 komentarzy:

Inspektor Lesny pisze...

. To przypomina mi dyskusje jakie wiodlem swego czasu z moimi szanownymi czytelnikami na temat problemu wlasnosci ziemi. Oczywiscie jak widac i tu problem wlasnosci terytorium jest
---------------------------
NIe, nie. Problem jest w tym, ze Gospodarz nie chce sie w tych warunkach znalezc. Tylko probuje liturgizowac posiadanie-dla siebie. Moje jest "swiete".
A rzeczywistosc mowi nam, ze mozna komus zabrac, ale ze i nam mozna zabrac.
IL.

Bobola pisze...

O ile dobrze pamietam, to Szanowny Inspektor dzielil wspolobywateli a moze i ludzkosc na tych ktorym mozna cos ukrasc i tych ktrych obowiazkiem moralnym jest krasc. Rozpoznaje w tym etyke marksistowska znana takze jako etyke Kalego.

Inspektor Lesny pisze...

Moj dobry Gospodarzu, mam na mysli, ze tak naprawde, to kazdy moze i ukrasc, i zostac okradziony. To, co mam Gospodarzowi za zle, to wlasnie to, ze Gospodarz przyznal sobi e licencje na okradanie innych (nie osobiscie oczywiscie,tzn. nic o tym nie wiem, ale via przodkowie) co prowadzi do wniosku ze jak gosp. okradna, to nieleganie. Tylko Gosp. moze.
IL.

Bobola pisze...

", mam na mysli, ze tak naprawde, to kazdy moze i ukrasc, i zostac okradziony" - W tym wlasnie sie roznimy. Ja od nikogo nic nie chce a wszystko co mam , i co mieli moi przodkowie, bylo owocem uczciwej pracy i osiagniete zgodnie z obowiazujacym prawem.

Inspektor Lesny pisze...

i osiagniete zgodnie z obowiazujacym prawem.
---------------------------------------------------
Wlasnie to mam na mysli. Wtedy bylo takie, a dzis jest inne.
Moze dzisiejsze tez ma mankamenty moralne, ale dawniejsze bylo jeszcze gorsze.
Lasu nie bedzie. Urosl sam, niech dalej rosnie.
IL

Inspektor Lesny pisze...

Ja od nikogo nic nie chce a ws
-------------------------------
A fe, nieladnie. To tak ,jak zlodziej, gdy juz ukradl,i ma za swoje, to wola:
-Giewalt, ratunku, zlodzieje w piwnicy...
IL

Anonimowy pisze...

@IL, Bobola:"prawo własności"

Od dłuższego czasu obserwuję Państwa "przekomarzanie się" na temat prawa własności.

Państwa dyskusja jest trochę jałowa. P.Bobola nie może (nie chce?) przyjąć do wiadomości że WSZYSTKO jest umowne. Uważa, że to co wypracowali jego "dziadowie" jest jego. W tym ziemia. I na proste pytanie P.IL: A jak oni doszli do tego "prawa własności"? P.Bobola powołuje się na ówczesne "prawo". Zapomina, że Prawo to zbiór reguł narzucany społeczeństwu siłą przez władzę (monarchę, suwerena, elity, kościół?) i może nie mieć nic wspólnego z etosem danej społeczności. Jak ktoś powołuje się na Prawo, to musi brać pod uwagę, że Prawo się zmienia i nie może sobie wybiórczo uznawać jedne prawa za obowiązujące a negować inne. W Państwa dyskusji brakuje argumentów etycznych. Ja przyjmuję do wiadomości, że ziemia (grunt) może być własnością prywatną ale nie zdziwiłbym się, gdyby (jak u indian:) ustalono, że ziemia, woda i powietrze jest własnością publiczną i nie może być prywatne. Te kwestie powinny być rozstrzygane na gruncie etycznym a nie prawnym. Przypominam, że Prawo (kodeks) to siła i przymus, które za nim stoją.

Bobola pisze...

@jeden naiwny

Kazda dyskusja jest jalowa jesli nie ida za nia czyny. Ja uwazam, ze prawo dziedziczenia jest z nami od wiekow i jak dotad kazdy polski rzad go uznawal. Wyjatkiem byl zlodziejski rzad komunistyczny, ktory konfiskowal wlasnosc prywatna najbardziej wartosciowej czesci polskiego spoleczenstwa. Przypominam, ze konfiskacie podlegaly nie tylko nieruchomosci i zaklady produkcyjne ale takze mieszkania (kwaterunek i normy rozmiarowe) oraz zasoby pieniezne i zloto. Myli sie tez Pan gdy mowi, ze prawo to tylko normy narzucone sila. Istnieje takze tzw prawo naturalne - zasady uznawane powszechnie w spolecznosci cywilizowanej oraz prawo boskie. To wlasnie te "wrodzone" prawa sa kodyfikowane przez organizacje nadrzedna w formie wladcy ale ta kodyfikacja moze byc bledna. W gruncie rzeczy w Polsce podstawa prawa jest dalej dziesiec przykazan i wszelkie rozszerzenia na ogol prowadza na manowce.

Inspektor Lesny pisze...

powinny być rozstrzygane na gruncie etycznym a nie prawnym.
----------------------------------------------------------------
Nie da sie. Gdyz Tow. Bobola traktuje i etyke, i prawo i dziesiecioro przykazan czysto instrumentalnie. Jak jest korzysc-sluszne i sprawiedliwe. I zgodne z tablica Mojzesza.
W gruncie rzeczy , podejscie Boboli do praw, etyki, moralnosci jest zwierciadlanym odbiciem podejscia bolszewikow. Po prostu, zamiast "lud" i "masy" wstawiono ja, i moje odwieczne prawa.
---
prawo naturalne -
-----------------------
W tym prawie Bobola by oparcia nie znalazl.
-----------------------
a jest z nami od wiekow i jak dotad kazdy polski rzad go uznawal. Wyjatkiem byl zlodziejski rzad komunistyczny
---------------------------------
Od wiekow wierzono, ze Ziemia jest centrum Wszechswiata, i ze jest plaska.
IL.

Anonimowy pisze...

@Bobola:"Wyjatkiem byl zlodziejski rzad komunistyczny, ktory konfiskowal wlasnosc prywatna ..."

Hmm, słyszałem, że w USA podatek od spadków był ~40%. Dlatego wymyślono fundacje.
Nie chcę się dalej znęcać i przypominać, że podatki w Szwecji były jak konfiskata mienia (circa 90%:). Proszę nie idealizować rządów (władz) w innych krajach. Komuniści (w tym zakresie) nie byli jakimś "strasznym wyjątkiem". W/g mnie władza najczęściej działa na własną korzyść. Co i naturalne.

Bobola pisze...

@jeden naiwny

Pisze Pan nie na temat. W USA moze i byl 40% podatek spadkowy ale odnosil sie on do spadkow powyzej pewnej sumy - bardzo zreszta wysokiej. Jak jest obecnie tego nie wiem . Wydaje mi sie ze "death tax" zostala zniesiona. Ale czym innym sa podatki uchwalone przez Kongres, ktorych slusznosc mozne kwestionowac w sadzie a czym innym jest bezprawna konfiskata taka jaka zarzadzil marionetkowy rzad komunistyczny.
Nie jest tez wcale naturalne (i to mnie u was przestrasza) aby wladza dzialala "na wlasna korzysc". Nie po to jest bowiem powolywana przez obywateli ale po to aby dzialac nad umocnieniem panstwa w jego funkcajach wewnetrznych i zewnetrznych.
Jak czesto skorzystal Pan czy IL na interwencji ogolnie rozumianego panstwa?
Ci wszyscy oficjele pobieraja wysokie wynagrodzenia i ciesza sie przywilejami za cos.
Tym czyms jest sprawiedliwe sterowanie sprawami majatkowymi znajdujacymi sie w rekach skarbu panstwa i obrona mienia obywateli przez kradzieza - w tym kradzieza przez organy panstwa.

Inspektor Lesny pisze...

zarzadzil marionetkowy rzad komunistyczny.
-----------------------------------------------
To byl dosc skuteczny rzad. Uznany przez praktycznie wszystkie kraje. Marionetkowy-to byl za czasow Rzplitej szlacheckiej.
-------------
an nie na temat.
----------
Temat, to jest tylko "kommunisci ukradli"
IL.

Inspektor Lesny pisze...

twa i obrona mienia obywateli przez kradzieza
--------------------------------------------------
Iscie zydowski sposob prezentacji. U Zydow "ludzi" nie wolno oszukiwac, z tym, ze "ludzie" to wylacznie Zydzi.
U tow. Gospodarza "obywatele" to wylacznie on sam i jego krewni.
IL.

Anonimowy pisze...

@Bobola:"W USA moze i byl 40% podatek spadkowy ale odnosil sie on do spadkow powyzej pewnej sumy - bardzo zreszta wysokiej."

??? To bogatych wolno okradać? Rozumiem, że jak okradną miliardera, to nie ma sprawy?
No to komuniści robili to samo. Jak ktoś miał parę hektarów ziemi, to mu nie zabierali (rabowali tylko bogatych:)

Bobola pisze...

@jeden naiwny

Okradac nie nalezy nikogo. Tak mowia przykazania. Ale parlament moze nakladac podatki i ustalac ich wysokosc w zaleznosci od deklarowanego dochodu. Moim zdaniem spadek to nie dochod ale innego zdania sa rzady, ktorym brak pieniedzy na zaspokojenie oc zekiwan obywateli.